moda, ciuchy etc...

cieciorka tak jestem pewna, bo kupowałam tylko te spodnie i nic więcej.
Przypomniało mi się właśnie, że czytałam kiedyś o podobnej sytuacji:
http://supermarket.blox.pl/2012/01/Wielka-siec-odziezowa-miesza-z-cenami-Klientka-1.html
cieciorka   kocioł bałkański
12 lutego 2012 20:28
No ale tu jest opisane coś inneg- gacie kosztowały 25zł,w czasie wyprzedaży naklejono cenę 29zł i szybko przybito 19, żeby różnica robiła większe wrażenie.
Z tego co zrozumiałam, w twoim przypadku było tak, że kupiłaś spodnie, które kiedyś kosztowały 79zł, potem przeceniono je na 59, potem na 34 i potem podrożały do 44.
Scottie   Cicha obserwatorka
12 lutego 2012 20:31
Ja podbnie jak cieciorka uważam, że sprzedawca się "machnął" przy metkowaniu i zaniżył wartość spodni, po czym musiał cenę poprawić.

Ale też nie jest tak, że jak na metce widnieje cena np. 44,90zł a idziesz do kasy i się okazuje, że kosztują 59,90zł to musisz je za tyle kupić. Sprzedawca MA OBOWIĄZEK sprzedać towar w takiej cenie, jaki jest na metce (o ile to, co na metce jest niższe od tego w kasie), ale też również bez problemu sprzedaje towar w przypadku, który opisała cieciorka- mnie tak się udało kupić buty w Bershce- na metce 139zł, w kasie 79zl 🙂
cieciorka   kocioł bałkański
12 lutego 2012 20:49
Apropos promocji... nie jest żadną tajemnicą, że promocje to dla klientów żadna oszczędność, bo wydajemy więcej niż normalnie.
Większość osób skusi się na sweterek przeceniony na 60 ze 120, mimo, że większość z nich nie kupiłaby go przed przeceną, gdyby kosztował 60 🙂
Na mnie podziałał niedawno podobny mechanizm- wydać, byle wydać.
Miałam bon o wysokości 20zł do Orsay, który tracił ważność następnego dnia. Akurat robiłam zakupy w Auchan więc zajrzałam do Orsaya i przeglądałam ciuchy i dodatki. Jako, że niczego nie potrzebowałam pilnie i wydawało mi się, że pieniądze wydaję zwykle dość racjonalnie, to nie zamierzałam kupować czegoś, tylko po to, żeby wydać bon. Szukałam ciuchu w granicach 20-30, bo wówczas to rzeczywiście okazja, ewentualnie droższego, ale z wielkim "wow". Zdecydowałam się na pasek, uznałam, że się przyda. Kosztował 29zł, czyli zapłaciłabym 9, ale przy kasie okazało się, że przeceniono go na 5zł, w związku z czym nie mogę za niego zapłacić bonem. Podziękowałam niepocieszona i odeszłam, nie pomyślawszy, że właśnie próbowałam na siłę wydać pieniądze i odmówiłam kupienia paska w cenie niższej prawi o połowę. Ocknęłam się jak wyszłam ze sklepu, zrobiłam typowy facepalm, ale się nie wróciłam, bo było mi wstyd. Panie pewnie opowiadają sobie o mnie żarty teraz ;-).
Następnego dnia podskoczyłam do bliższego miejscu zamieszkania Orsaya i tam również nic mnie nie porwało, ale uznałam, że skoro i tak tego dnia bon traci wartość (a było po 20) to przecież nie będę psem ogrodnika i oddam go komuś w przymierzalni. Ostatecznie uznałam, że aż tak dobra to nie będę i oddałam go pani w przymierzalni w zamian za kolczyki które kosztowały 5zł i których bonem kupić nie mogłam.
Swoją drogą pani z przymierzalni to też ciekawa historia- wynajęła dwie kobitki, które przejrzały jej garderobę, zabrały na zakupy, latały po sklepie i doradzały.
Chyba bym się na coś takiego nie zdecydowała, chyba że za darmo. Po pierwsze nie kwalifikuję sie do ubierania przez stylistę, po drugie wyglądało to trochę jak wynajęte koleżanki.
Ashtray ja pare lat temu spotkałam się z podobną sytuacją w Reporterze. Wielka wyprzedaż  -50% , no i kurtka za 320 zł przeceniona na 160 zł. W domu tak patrze na metkę a pod ceną 320 cena 200 ...  😵 I tak robili ludzi w balona
Tak, sytuacja z bloga faktycznie trochę inna, ale wspólnym mianownikiem są te cudownie zmieniające się ceny i naklejki na metkach zaklejone kolejnymi i kolejnymi i kolejnymi...
Może faktycznie ktoś się pomylił. Może. Może.
A może ja mam zbyt małą wiarę w politykę dużych koncernów.
W każdym razie spodnie są fajne. I tak kupione taniej niż normalnie.
Szukam zwykłej koszuli nude/jasnobeżowej i spodenek jeansowych z wysokim stanem. Może ktoś coś widział w sklepach stacjonarnych?  👀
Spodenki bardzo fajne są w Tally Weijl.
klik
kupić czy nie kupić...? do jakiej bluzki by pasowała?  🤔wirek:

edit: Kampari, w pull and bear! 😀
klik
Można zamawiać za darmo do sklepu i zwroty też bez problemu 😉
Alexz, nie ma mojego rozmiaru  😤 W stacjonarnym też ich nie widziałam.
Zu   You`ll ride my rainbow in the sky
13 lutego 2012 20:36
Cieciorka mi się to zupełnie nie kojarzy z wynajętymi koleżankami, a patrząc na niektórych moich znajomych nie miałabym nic przeciwko żeby sobie coś takiego zafundowali  😁
Ja bym się nie zdecydowała na taką usługę, bo jest mega droga ale samej też mi ciężko się ubrać ze smakiem i przypływ chęci kupienia sobie czegoś fajnego i tak się zawsze kończy na bluzie i jeansach  😂
Kampari, no to bershka 🙂 są chyba wszystkie rozmiary... ale ja poczekałabym na przecenę :P klik
chciałam takie z guziczkami..i znalazłam w river island  😀 Są świetne, pomijając cenę.
haha, no River Island do najtańszych nie należy... 😉
Dziewczyny ratujcie!
Widziałyście może jak byłyście w Pull&Bear takie [url=http://www.pullandbear.com/webapp/wcs/stores/servlet/category/pullandbearpl/en/pullandbear/29059/SHOES?SALES#/81869/HORSE-RIDING BOOTS]buty[/url] w rozmiarze 37? Błagam, pomóżcie
Ada   harder. better. faster. stronger.
14 lutego 2012 21:04
Czy wiek ktoś z jakiego bloga/czyjego lookbook'a jest to zdjęcie?

Znalezione przypadkiem na jakieś aukcji allegro.
ada, tak mi się zdaje że  http://lookbook.nu/nicolak
2 zakupy:



[img]http://static.pullandbear.net/2/photos/2012/V/0/1/p/5774/300/400/5774300400_2_4_2.jpg?timestamp=1326464891372[/img]

i 3,5 stówy poszło....  😵


edit: w sumie to miało być do anonimowych zakupoholików, ale już niech zostanie... 🙄
Szukam dokładnie takich butów, tylko na tak 5-6cm obcasie i znaleźć nie mogę :/
Ada   harder. better. faster. stronger.
16 lutego 2012 15:36
mała mi, wygląda że tak, dzięki  :kwiatek:
wer, skąd kamizelka?
wer będziesz zadowolona z butów, są bardzo wygodne  😀
Mia, Pull&Bear.
Oglądałam ją i jestem zakochana! muszę zaraz po urodzinach jechać. 😀
Oglądałam dziś buty wer, ale na żywo mnie nie powaliły. Znalazłam buty dla siebie znowu w deichmanie ale firmy highland creek, fajne, ładniutkie, skórzane. Nie ma ich w netowym katalogu, ale się pochwalę w przyszłym tyg 😉

edit: nie powaliły :P
sandru, o, to ja chyba też mam nowy cel🙂
Mia, cudna, nie? jeszcze te końcówki metalowe kołnierzyka!  ahhh, kocham jeansowe kurtki i kamizelki. <3
gdzie mogę kupić sweterek z taką wstążką?

sandru, taak, chociaż nie wiem czy nie wolałabym "zwykłej" dźinsowej kurtki. Zaraz wiosna, trzeba się szykować! 😀
ovca   Per aspera donikąd
16 lutego 2012 18:25
Mia, cudna, nie? jeszcze te końcówki metalowe kołnierzyka! 

takie można kupić osobno i doczepiać do każdej dowolnej koszuli/kamizelki 🙂
ovca, gdzie?!  😍 😍
odwiedzam pasmanterie regularnie i nie spotkałam takich.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się