KOTY

Wiem, wiem - kupię drapak napewno. Potrzebuje wąski i może być wyższy. Podobają mi się niektóre ale drogie a ja spłukana. Ale coś wykombinuje.
A robił ktoś z Was drzewko dla kota sam? Pewnie taniej wychodzi...
narazie kup zwykly najzwyklejszy, taki o, zeby bylo cokolwiek


tutaj w tesco takie cos kosztuje cos kolo 5-10 e, wiec pewnie cos znajdziesz na ta chwile 🙂

Nie sadze szczerze mowiac zeby taniej wyszlo robienie samemu - masz sporo dech, rur, materialu, sznurka, srub itd, i do tego musi byc to wszystko odpowiednio ciezkie i dopasowane.. przy obecnych cenach na zooplusie np mysle ze szkoda zachodu..
Pewnie masz rację, poza tym mąż ciągle w rozjazdach więc zanim by mi to zrobił to kot będzie dorosły🙂
Kupię zwykły narazie.
Mazia   wolność przede wszystkim
14 lutego 2012 13:46
Słyszałam żeby koty nie drapały mebli należy obok poukładać kawałki cebuli....ale nie wiem czy działa, sprawdzał ktoś?
Na mojego na pewno podziałałaby cytryna 😉 Jak mam ręce pachnące cytryną to krzywi pyszczek i ucieka jak najdalej.
Muszę pochwalić Grubego za postępy w zachowaniu. Zrobił się taki kochany, przytulak i pieszczoch. Tylko zaczyna w nocy brzydko miauczeć. Rozdzierający dźwięk prosto z gardełka. Chodzi taki napuszony po pokoju i zawodzi. Może to mieć związek z dojrzewaniem, bo chyba nie do końca go rozumiem?
Kiedyś, jak wracałam do domu z pracy i czekałam aż ukochany wróci z psem od mojej mamy to kotek z tęsknoty za psem tak wył pod drzwiami. A teraz wyje przemieszczając się, czasem jak leży na podłodze. Nie wiem o co mu dokładnie chodzi...
a ile ma miesiecy/lat? Kastrowany?
Jesli ma >6 miesiecy i nie jest kastrowany to po prostu zaczyna byc dojrzaly plciowo i musisz go "wyciac", im szybciej tym lepiej 🙂
TinaTigra   ...w życiu piękne są tylko chwile...
14 lutego 2012 16:39
Widziałam u znajomych taki drapak- patent, po prostu sznurkiem opleciona noga od stoła 🙂 i sie sprawdzało!
Nerechta, oczywiście. Planujemy kastrację. Teraz kocurek ma 8 miesięcy, czekam do marca i idziemy na zabieg. Czyli to miauczenie i wycie może mieć związek z hormonami?
Jeśli chodzi o sznurek sizalowy to podobno trzeba uważać, żeby nie kupić takiego przemysłowego. Słyszałam, że do takiego, z powodu zapachu, koty mogą nie chcieć się zbliżyć nawet.
Mój kot drapie krzesła, kanape, fotel od pianina..drapak go nie interesuje, drzewa też  😤
Do nas dzisiaj dotarł drapak, Szary jak na razie jest zadowolony i się bawi, zobaczymy kiedy mu się znudzi. Nawet kotka była przez chwilę zainteresowana, ale ona generalnie boi się takich nowości i pewnie dopiero za kilka dni przyjdzie to obejrzeć. Za to ma przy kominku jegno swoje drewienko, które od roku (albo dłużej) namiętnie drapie, czego z kolei Szary nie rozumie 😉

Czy Wasze koty dużo piją? Nasza kotka pije dość mało, ale wydawało mi się, że to normalne, za to Szary bardzo często (w porównaniu do niej) chodzi pić. Co to może oznaczać? Taki po prostu jest, czy brakuje mu w organiźmie czegoś?
fin pokaż drapak 😉

Aaaaaaaaaaaaaa mój kot strasznie smrodzi 😀iabeł:
I nadal się wydziera!!! Czemu on tak miauczy?

A poza tym jest słodki. Od pierwszej chwili w domu pięknie załatwia się do kuwetki. Teraz już praktycznie niczego się nie boi, przed Filipem ucieka tylko wtedy gdy młody za bardzo krzyczy biegnąc w jego stronę 😉 A tak to pozwala się miziać. I ciagle by mi siedział na kolanach.
Notarialna   Wystawowo-koci ciąg. :)
14 lutego 2012 21:21
Muffinka, Może robale? Albo zbyt ciężkostrawne jedzenie?
albo potrzebuje czasu zeby wyszlo mu stare jedzenie, trawienie sie uregulowalo itd 😉

Muffinka, moj w sumie tez od malego gadatliwy. Jak podrosl to troche mu przeszlo, choc nie ukrywam ze nei do konca 🙂 ale ja to z nim lubie podyskutowac.  Siedzi, wpatruje sie i intonuje nasladujac mnie nieco 😀
Na robale dostał pastę w niedzielę.
Póki co je saszetki whiskasa - bo podobno takie dostawał. Daje mu też suchy  - też takie jakiś średni jakościowo ale kupiłam mu na początek to co mówiła mi przez telefon jego była właścicielka. Pomyślałam, że bedzie miał dość stresów i jeszcze żarcia nie ma co mu zmieniać.
Powoli przejdziemy na jakieś lepsze suche żarełko.
Wczoraj zjadł też z apatytem gotowaną rybkę. Natomiast suchego nadal nie chce samego - mieszam mu z saszetka.
Pani od której go brałam mówiła że on uwielbia mleko!! Ale jakoś nie mam odwagi mu go dać. Pamiętam że nasze koty po mleku miały rewolucje żołądkowe....

A miauczy okropnie - pewnie będzie z niego gadatliwy kot. W sumie gdyby nie spanie Filipa to nie przeszkadzało by mi to bardzo. Ale wczoraj tak się wydzierał że przez całą 2,5 godzinną drzemkę Filipa musiałam kota mieć na rękach lub na kolanach 😉 Wieczoram jak połozyłam młodego tak samo 😉
maleństwo   I'll love you till the end of time...
15 lutego 2012 07:43
Muffin, to sobie poniekąd drugie dziecko zafundowałaś... 😉 Ej, ale ja tam uważam, ze dom/ rodzinka bez zwierzaka jest niepełny/a, więc na zdrowie!
Moja kicia, przedwczoraj umiejscowiła się w najlepszym miejscu: na czapraku, świeżo wypranym, bo na sprzedaż szedł, także zafundowała mi wyciąganie pęsetą kłaków o 5:50 rano...  😵
Pani od której go brałam mówiła że on uwielbia mleko!! Ale jakoś nie mam odwagi mu go dać. Pamiętam że nasze koty po mleku miały rewolucje żołądkowe....

Moje dwa koty uwielbiają mleko, dostają codziennie i nic im nie jest, żadnych kłopotów trawiennych. Także to naprawdę zależy od danego kota, ale pewnie zaraz mnie wszyscy zakrzyczą 😉
Bischa   TAFC Polska :)
15 lutego 2012 11:19
Nie powinno się podawać normalnego mleka, tylko kociowane. Tak jak u ludzi problemy mogą z czasem wyjść. Nie wolno i już! Nie ma tłumaczenia, że nic kotu nie jest.
Nie wolno i już? bardzo merytoryczny argument, zupełnie taki jak, że moim kotom nic nie jest  😉
Jakie problemy wyjdą potem? Napisz, z chęcią poczytam ( uprzedzam, że nie pytam z podtekstem).
Bischa   TAFC Polska :)
15 lutego 2012 11:35
Zdrowotne, tak jak u człowieka może np z czasem wyjść alergia, tak samo u zwierząt- alergia na białko w mleku (super zdrowe jest "krowie" mleko z kartonu, tyle ma wspólnego z krowim, co ja z samochodem), sensacje żołądkowe. Pół biedy jak ktoś ma dostęp do mleka prosto od krowy, ale ja nawet takiego nieprzyzwyczajonemu kotu bym nie dała. Niezdrowe jest, a jak już musimy, to lepiej z tego co pamiętam kozie podawać (jak źle piszę, poprawcie). Moja Luna dostawała mleko z kartonu jak u babci mieszkałyśmy na czas remontu u mnie w domu, bo "koty na wsi piły mleko (nie ważne, że nie przetworzone w żaden sposób) i żyły i nic im nie było"- sraczkę miała, problemy się skończyły jak mama wytłumaczyła babci (bo ja się nie znam), że nie wolno podawać.
Wielokrotnie zresztą w wątku było to pisane tutaj.
Muffinka na czym polega smrodzenie kocurka? Na intensywnym zapachu kupy, czy bąki puszcza? 🙂


Whiskasa powinnaś zmienić na coś lepszego. Kociak powinien dostawać jedzenie o wyższej zawartości białka. W whiskasie jest to tylko 4 % plus inne świństwa m.in śmierdzi:/


W zoologicznym kupisz saszetki niewiele droższe od whiskasa, a lepsze np. Stuzzy.

Felixa i Kitekat'a nie kupuj, bo to ten sam skład co whiskas.


Najlepsze są te, gdzie jest najwięcej mięsa, ale one kosztują około 3-5 zł za sztukę: Hill's, Animonda (Carny najlepsze), Royal, Shesir.

Dorosły kot, tak nie ucierpi i sobie poradzi, jak będzie dostawał gorszą karmę, ale kociak w okresie wzrostu powinien jeść coś lepszego:/

Często w zoologicznych są promocje na jedzonko, więc warto wypatrywać 🙂 Albo w necie.


Co do karmy suchej, to dobrze jest kociaka do niej przyzwyczajać. Być może jest dla niego w tej chwili za sucha. Dobrze by było ją ciutkę rozmiękczać, ale wodą, nie sosem z saszetki. Musi się przyzwyczaić do smaku suchego jedzenia.
Zbankrutujesz, jeśli kot będzie jadł tylko mokre 🙂


Może też mu karma nie odpowiadać. Groszki za twarde, mało aromatyczne etc.



Co do mleka to kocie i ludzkie różnią się składem.
Z tego co wiem, to koty nie potrafią strawić zawartej w krowim mleku laktozy i stąd biegunka.
Kocie mleko natomiast zawiera mniej laktozy i jest lepiej trawione.

Oczywiście u tych bardziej odpornych biegunki nie będzie.

No i jeśli kot ma nie mieć problemów żołądkowych to musiałby stale pić mleko, wtedy organizm jest przyzwyczajony i radzi sobie z taką "bombą" :P

Moje koty stale mleka nie piją, dostają raz na jakiś czas to ludzkie, na "smaczka" i nic im nie jest. Natomiast pers moich rodziców od razu ma sraczkę.



PS. Może mały tak miauczy, bo potrzebuje jeszcze więcej uwagi (?) Jak mój białki był mały, to też okropnie miauczał (z resztą do dziś tak ma), tylko teraz wiem, że zawsze chciał mi coś powiedzieć.
Albo, że się nudzi i "mamo pobaw się ze mną", albo, że chce wyjść na balkon, albo, że jest głodny. Te 3 słyszę najczęściej 🙂 Chociaż teraz jeszcze są dodatkowe znaki rozpoznawcze.
Kiedy rano mi mówi "mamo chce mi się jeść" - to wszystko spada z półek 🙂
Kiedy mówi, że jest głodny wieczorem, to wywraca miskę do góry nogami, przy okazji wylewając wodę 🙂


Powodzenia w wychowywaniu 😀

O dzięki.
Karmę napewno zmienię, została mi jedna saszetka whiskasa i potem kupię coś lepszego. Kupiłam to tylko na początek.

A kot smrodzi bo puszcza straszne bąki 😀iabeł: Ciągle. Zresztą kupki też trochę śmierdzą ale to nie przeszkadza tak bardzo. Gorzej jak puści baka prosto w twarz, a robi to często 😉

A mleka nie daje.
Bischa   TAFC Polska :)
15 lutego 2012 11:50
Raczej kocie i krowie 🤣 (napisałaś ludzkie :cool🙂
Co innego kot na wsi, który pije mleko niejako z urzędu (wiem co to znaczy kot domagający się mleka w oborze, wrzeszczący, siedzący na chłodni z mlekiem), przyzwyczajony od małego do mleka od krowy, a co innego kot-mieszczuch któremu podajemy gówniane, kartonowe mleko, nawet nie tyle raz na jakiś czas, a nawet codziennie. Zresztą tak naprawdę, często koty dostające mleko w oborze są koami zyjącymi poza domem, na polach, bez kuwety (dla nich cały świat jest kuwetą :hihi🙂 i nie wiemy jak ich organizm reaguje, kot po jakimś czasie zniknie i nikt się nie przejmuje, nie sprawdza gdzie i dlaczego zginął (żeby nie było, nie twierdzę, że na pewno od mleka, bo koty wiejskie różnie tracą życie!), więc też tak do końca nie wiadomo, czy te koty po mleku nie mają problemów zdrowotnych.
Przede wszystkim takie mleko jest po prostu tłuste, dlatego jeżeli kot koniecznie je musi jeść, to podawać rozcieńczone wodą.
Bischa   TAFC Polska :)
15 lutego 2012 11:58
Każde? Każda krowa daje mleko o innej zawartości tłuszczu. Widać to było pięknie po tym jak masło 2 lata temu w słoiku robiłam ze śmietanki (im więcej tłuszczu, tym szybciej masło się robi) zebranej z powierzchni mleka. Pierwsza była super, bardzo szybko masło się zrobiło (45 minut) z innego ponad godzinę sie męczyłam.
Czy mówisz o kartonowym?
Jak byłam mała i ciekawa świata tego niskiego, tuż pod nogami :P będąc na wsi u babci stanęłam nad kotem, który właśnie kopał sobie dziurę na kupę. Zrobiła tak rzadką i śmierdzącą kupę, że nigdy potem takiego smrodu nie uświadczyłam. Ale po czym to nie wiem. Wiem, że babcia dawała mleko prosto od krowy 🙂


Muffinka, kocie wzdęcia raczej normalne nie są. Może to skutek odrobaczania, a może karmy. Nie wiem. Pytanie, czy ma wzdęty brzuszek?
Postaraj się zmienić karmę. Jeśli masz jeszcze jedną saszetkę whiskasa, to kup coś teraz i zmieszaj z whiskasem. Nie jest dobrze na hura zmieniać karmy.
Jak często robi kupę? 🙂

Moje koty są wiejskie, ale jednocześnie domowe🙂; całą zimę teraz załatwiają się do kuwety i mam okazję sprawdzać ich odchody, którym naprawdę nie można nic zarzucić 😉 Piją normalne mleko z kartonu rozcieńczone wodą,bardzo je lubią, więc nie widzę powodu, żeby im nie dawać go.Kocica ma 6 lat, kot 3 i to już jest ten dłuższy czas, po którym jak piszesz Bischa, wyszłaby alergia lub coś innego.Czy to jest potwierdzone badaniami naukowymi, że WSZYSTKIE koty nie trawią laktozy? czy niektóre trawią, a niektóre nie? lub jeden mniej, a drugi bardziej ?
słabo trochę w mieście dawać mleko prosto od krowy :P

edit: Cały temat generalnie jak u ludzi sprowadza się do tego, że niektóre dorosłe organizmy mają problem z trawieniem cukru i białka mleka. Zdarza się, że nie sprawia to problemów, gdy są mocno przyzwyczajone do jedzenia mleka. Zdarza się, że problemy żołądkowe mogą po latach wystąpić nagle. Generalnie logicznie rzecz biorąc podawanie jakiemukolwiek dorosłemu zwierzęciu, czy człowiekowi mleka jest bez sensu, bo jest to wbrew biologicznym przystosowaniom 😉
Nerechta, oczywiście. Planujemy kastrację. Teraz kocurek ma 8 miesięcy, czekam do marca i idziemy na zabieg. Czyli to miauczenie i wycie może mieć związek z hormonami?

zdecydowanie - pcha sie na dwor bo chce mu sie.. 😀 ja bym do marca nie czekala, bo w kazdej chwili moze zaczac znaczyc a to nawet po kastracji moze mu nie przejsc (rzadko sie zdarza ale sie zdarza)

nie niektore organizmy tylko wszystkie nie trawia krowiej laktozy. Nawet stare krowy. Po prostu kazde zywe organizmy po okresie karmienia mlekiem matki przestaja produkowac odpowiednie enzymy i po prostu zadne dorosle zwierze w tym czlowiek mleka nie trawi i juz.
Poza tym mleko zakwasza i zaflegmia organizm. Mniami 🙂
Znalazłam taki artykuł:

http://blog.koteria.org.pl/nie-warto-plakac-nad-rozlanym-mlekiem/


Może warto przeczytać 🙂

Jest to blog Ośrodka dla kotów miejskich w Warszawie "Koteria"


PS. Cytat "im mleko tłustsze, tym mniej zawiera laktozy". Więc chyba nie ma sensu jego rozcieńczanie :]

Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się