Alvika ale jak one spuszczały wodę?
Normalnie, łapką wciskał przycisk.
fin, istne cudo 🙂 i powiem Ci, że nasza pierwsza kotka na początku też warczała, syczała i wydawała dziwne dźwięki na 7-miesięcznego norwega, który do nas jak gwiazdka z nieba trafił 🙂 jak tylko go widziała to burczała, ze dw-trzy tygodnie jakoś. Potem go unikała, była średnio zadowolona może nawet 2 miesiące a teraz? Może nie tulą się do siebie nie wiem jak, bo i ona zawsze była dzikus nawet do nas (polski kot leśny) ale i bawią się i jedzą spokojnie i zupełnie dobrze razem funkcjonują. Mało tego, kotka się nasza bardziej ucywilizowana zrobiła, odważniejsza, nie chowa się już tak przed gośćmi, bardzo dobrze (jak na nią) zniosła przeprowadzkę (czyt, nie siedziała 3 dni pod kołdrą w nowym domu). Jedyne czego pilnujemy to to, że podczas posiłku ona zawsze dostaje jeść pierwsza. A w kuchni koty kochają się najbardziej, bo wspólnie założyły Ligę Wyzwolenia Podwieczorku 🙂
mój czteropak 🙂 mrucząco- nakolankowo- grzejący
TinaTigra - jak bym moje widziała.
Mam nadzieje ze po tych zastrzykach mój kot mi sie nie odwdzięczy np sikanie do łóżka
Jedna z moich dziewczyn mi sie odwdzięczyła siusianiem do torebki za sterylizację:P więc.... hihihihi
Błagam 😵 nie piszcie o tym sikaniu poza kuwetą. Bo nie zdecydyje się na kota ze strachu 😉 hehehehehe
wez kocurka, sa znacznie mniej humorzaste i problemowe 🙂
kota trzeba wykastrowac i taki problem w ogole nie wystapi 😀
Chcę kocurka i na 100% będzie kastrowany.
Ale podzielę się z Wami moimi uwagami...Mąż dał mi parę warunków. Te które wydawały mi się trudniejsze do zrealizowania, po namysle okazały się nie takie złe. A te które wydawało mi się że są błache to okazały się strasznie trudne - a mianowicie...Mąż chce kocurka, młodego 3-4 miesiące, szarego lub ewentualnie rudego ( w tym się z nim zgadzam i jak najbardziej też tego chcę 😍 ). Ale okazuje się że to nie tak prosto znaleźć takiego kotka. Przez ostatnie dni nic innego nie robię tylko szukam, dzwonię, pisze. No szok 😵 Wczoraj już myślałam, że znalazłam dla nas kotka jak się okazało się akurat parę godz wcześniej poszedł do nowego domku. Nawet zaczęłam szukać dalej od domu, nie tylko w mazowieckim ale też w łódzkim i świętokrzystkim. No dalej po kota już nie pojadę.
Ma któraś z Was maine coona? Czaję się na takiego, strasznie mi się podobają. Jaki mają charakter, czy są miziaste, rozmruczane i w ogole. Znacie może jakieś zaufane, dobre hodowle? Często się zdarza, że koty niby z dobrej hodowli, a koty trzymane w kojcach bez prawie żadnego kontaktu z człowiekiem 😵
Cejloniara, dziękuję za odpowiedź 🙂 jakbym o własnej kotce czytała, bo nasza zachowuje się tak samo, muszą mieć podobne charaktery - ona też od gości ucieka 🤣 Na szczęście młody jej nie zaczepia. Jak akurat ją zobaczy, to idzie, siada w pewnej odległości, a jak mu się znudzi słuchanie syczenia, to idzie gdzieś indziej. Ale kotka w takim napadzie "szału" wygląda jak potwór - skulona, uszy położone, wytrzeszczone oczy i pokazane zęby 🙄
Muffinka, szukasz kota jakiejś konkretnej rasy? A z tym sikaniem poza kuwetę wcale nie musi być tak źle. Kotka mieszka z nami 8 lat i nigdy jej się nie zdarzyło, a skoro z kocurami jest łatwiej, to tym bardziej nie ma powodu do zmartwień 🙂
Odnośnie odwdzięczania się za "krzywdy" - rodzice opowiadali, że kot znajomych sikał do toreb jak tylko oni pakowali się na wyjazdy, bo był zły, że zostaje sam...
Moja z wdzięczności za założenie kaftanika po sterylce. A zasikała mi: plecak, torebkę, rękawiczki- po zdjęciu "ubranka" problem zniknął samoistnie.
mozesz tez podzwonic po schroniskach czy fundacjach, teraz w sumie nie "sezon" na male dachowce, ale warto poszukac.
Konia ja mam maine coonke 🙂 To sa koty niezalezne, ale bardzo bardzo przyjazne, lubiace pieszczoty, zabawe, sa bardzo madre, dojrzale i stabilne emocjonalnie. Dosc duzo "gadaja" - ni to miauczenie ni mruczenie 🙂 Niektorym moze to przeszkadzac. Jak dla mnie same pozytywy, jestem zachwycona mala i nie zaluje pieniedzy ani troche.
Tak czy owak moim zdaniem to jaki kot jest wobec ludzi zalezy od wlascicieli - znam pare maine coonow ktore nie za bardzo przychodza, nie daja sie glaskac obcym, ale tak jak mowie, jak sie poswieci kotkowi duzo uwagi to na pewno bedzie to pieszczoch przytulas.
Moja mala zachwycila mnie kiedy wrocilismy z narzeczonym z 5 dniowej wyprawy, kotami opiekowal sie kolega. Maine coonka 2 noce gramolila sie mi pod koldre i spala przytulona 🙂 Bardzo wdziecznym kotem jest, bardzo kochana, polecam maine coony z czystym sercem 🙂
Ja również polecam maine coony. W moim domu były dwa, same kocury, kocura maine coona ma też mojej mamy siostra. Pierwszy maine coon jak do nas trafił, miał 8 lat, ludzie oddali w dobre ręce (czyli nasze). Pieszczoch straszny, przymilny, przekochany. Po dwóch latach nagle padł.
Obecny maine coon wyprowadził sie wraz z rodzicami. Zupełne przeciwieństwo pierwszego- zbój madej, nie pieszczoch, niedotykalski. Maine coon mojej cioci cos pomiędzy moimi dwoma charakterem. Dotykalski, średnio pieszczotliwy.
Gadatliwe, oj zdecydowanie tak!
No niestety u maine coonow dosc czesto wystepuje mutacja genow powodujaca kardiomiopatie przerostowa, dlatego bardzo wazne jest zeby kupowac kota ze sprawdzonych hodowli ktore kontroluja kocie genomy.
A tu moja druga kicia, zeby nie bylo 😀
nerechta, piękne! Wyglądają, jak takie eleganckie damy 🙂
Czy Wasze koty mają drapaki? Mam na myśli takie na przykład metrowe, z piętrami i zabawkami. Interesują się tym?
Fin, moja poprzednia kotka spała przez tydzień na drapaku, później stał i się kurzył. Kolejny kot - trochę pohasał, jak mu się przypomniało. Zaś Franek kocha drapak miłością wielką i prawdziwą - muszę powymieniać wałki ze sznurkami, bo są w strzępach.
Trudno wyczuć, wszystko zależy od kota.
muffinka - poszukaj może w schroniskach, tam jest dużo małych kotów. Ja mam kocura, fajny taki piecuch z niego i przytulak.
Nie chcę zapeszać i nic więcej nie powiem ale....chyba jutro jadę po kocurka 💃
juhuuuuuuu! 🙂 Koniecznie daj znac!!
Ja mam dwa duze drapaki, jeden do sufitu drugi jakies 180 cm, koty je kochaja, skacza po nich, spia na nich.. Takie o
http://www.zooplus.pl/shop/koty/drapaki_dla_kota/drapak_siegajacy_sufitu/77493http://www.zooplus.pl/shop/koty/drapaki_dla_kota/drapak_duzy/180_cm/83319jedynie co, to ten nizszy z racji braku mocowania u sufitu jest bardzo chybotliwy i jak koty sie bawia i wpadaja na niego rozpedzone to sie boje 😀 W przyszlosci na pewno zainwestuje w profesjonalny dpapak.
Dam znać napewno...
Fajne te drapaki, też będę musiała kupić ale napewno nie taki wielki. Nie miałabym gdzie postawić.
Muffinka to od razu dawaj zdjęcie, jak przywieziesz małego do domu🙂
Moje dwa sraluchy.
Na 1 zdjęciu Białki, na 2 Bolek.
Pozwolę sobie jeszcze wrócić do tematu kamieni w układzie moczowym i karm Urinary.
W lipcu Boleć usiadł w kuwecie i siedział bite 5 min i nic. Od razu się zaniepokoiłam, bo jak on sika, to już na pół kuwety. Zapakowałam go do transportera i wio do weta. Może przesadna reakcja, ale wolałam dmuchać na zimne. Poza tym intuicja podpowiadała mi, że trzeba zadziałać.
U weta okazało się po wymacaniu, że pęcherz jest jak balon i trzeba upuścić mocz. Nie będę opisywać szczegółów, ale co się napłakałam słysząc skomlenie Bolcia, jak mu cewnik zakładali, to makabra...
Od razu pobrali mu mocz do badania i okazało się, że w przewodzie moczowym zalegają mu kamienie (chyba struwity) i polecono podawanie antybiotyku przez 5 dni podskórnie i karmy RC Urinary HD przez 1 mc, a potem Urinary S/O przez kolejne dwa. Tak też zrobiłam.
Wet powiedział, że dłużej nie zaleca podawania tych karm, bo źle wpływają na nerki.
Po 3 m-cach podawania karmy RC Urinary przeszłam na Purinę Pro Plan dla kastratów (taką zwykłą bytową dostępną w sklepach zoologicznych) i Bolciu znów się zaczął zatykać. Dobrze, że miałam jeszcze trochę karmy RC, to od razu do niej wróciłam.
Potem zamówiłam karmę RC Young Male (dla młodych kastratów, która ma zapobiegać powstawaniu kamieni) i Boluś już się nie zatyka. Mam nadzieję, że problem nie wróci, bo się kocina nacierpiała.
Białki problemów nie miał na szczęście.
Czy problem z kamieniami zależy od tego w jakim wieku koty były kastrowane? Nie wiem. Moje były mniej więcej w podobnym (około 9-10 m-ca), a tylko jeden ma problem.
Różnią się od siebie bardzo. Bolek ma tendencje do tycia i sika raz, maks dwa razy dziennie.
Białki ile by nie zjadł, to nie tyje, sika z 5 razy. Może to też ma znaczenie (?).
Wet powiedział, że sikanie raz dziennie na pewno nie pomaga, ale przecież nie zmuszę kota, by sikał częściej :/
Nie życzę żadnemu z Waszych pociech zatkania.
Zmieniając temat - marzy mi się taki małpi gaj dla moich kotów 🙂
Muffinka jeszcze coś - mi ktoś kiedyś powiedział, by kastrować kota jak najpóźniej, by mógł prawidłowo dorosnąć, coś o hormonach było etc. Ja tak zrobiłam, bo po co kastrować skoro nie znaczy? Myślę, że spokojnie do tego 8 mca można dać mu cieszyć się z dorastania 🙂 Takie jest moje zdanie i tak zrobiłam z moimi chłopakami, i nie widzę negatywów.
Strasznie jestem ciekawa Twego kocurka 🙂 Swoją drogą my z mężem zastanawiamy się nad trzecim 😀
Jedna rzecz, której żałuję do dziś to ta, że nie wzięliśmy dwóch kotów od razu. Boleć dotarł do nas po roku i dopiero teraz widzę, jak Białkiemu musiało być smutno, jak byliśmy w pracy i zostawał sam.
Z kastracją spokojnie poczekam na odpowiedni moment.
Kociak to taki mały brzydal. Inny niż chciałam.
Nic więcej nie piszę bo nic z tego nie wyjdzie jak za dużo będę gadać 😎
Kolega kupił brytola 😍 Wreszcie mam pretekst, żeby na głowie stanąć i Go nawiedzić 😁