Pensjonaty we Wrocławiu
30 minut to jeszcze moge poswiecic, jak moj kon bedzie w dobrej opiece 😉
olenka 30minut jak nie lepiej się jedzie samym pks, na podroż do konia liczyłabym raczej 1,5-2 h łącznie w obie strony
P.S gdzie teraz mieszkasz że tak zadziwiają Cie Wrocławskie niedogodności? 😉
ALe stare wojnarowice to koniec świata jeśli jedzie się z kampusu akademii medycznej... Na pewno nie 30 km
rtk, a gdzie jest kampus AM? Ja z pod bloku na ND mam dokładnie 34km do Wojnarowic - sprawdzane 4 dni temu 😉
Tak sie składa że ja czasami jezdziłam nawet do godziny(godziny szczytu/wypadki) do Wojnarowic🙂 Ale w sumie sposób dojazdu wygodny, pod samą stajnie i można kupić miesięczny🙂😉
A ozorowice trawy nie mają? 😉 faktycznie hala i ląki się często wykluczają...
ale w ozorowicach niema calodziennego padokowania
W Wierzbnej są plany odpalenia o ile się nie mylę dwóch łąk kilkuhektarowych...
Kampus AM to ul. Chałubińskiego- tam jest najwięcej zajęć i w okolicy są też akademiki AM
http://www.stadniny.pl/oferty/1253952463Znacie ta stajnię?
Pare tygodni temu tam dzwonialam. Jest tam tez pensjonat dla koni i pod koniec roku ma być hala wybudowana 🙂
Zairka, dokładnie. W Ozorowicach jest podział - część koni chodzi do południa, część po południu.
rtk, no to do Wojnarowic Google Maps pokazuje 33,2km 😉
oo myślalam, że to dużo dalej 😉
A skad taki podzial na padokowanie ranne i popoludniowe ?
Czy to jest zwiazane z pozostawieniem niektorych koni na popoludnie w gotowosci do treningu, czy za malo padokow czy moze macie system pol dnia padok, a w drugiej polowie karuzela ?
Nie jest tak źle 😉. Ja jak czasem pomyślę sobie o tym, ile w Wawie jeżdżą to mi nasze stajnie się blisko wydają. Zresztą tak na prawdę na realny czas dojazdu wcale nie wpływa najbardziej odległość a trasa jaką jedziemy - czy są korki, czy jest jeden czy dwa pasy itp. Do Ozorowic mam niezłą trasę, ale jak się zdarzy wypadek to po prostu zawracam i nie jadę bo szans na dojazd normalny wtedy nie ma 😉. Fajny dojazd mają obecnie Magnice. Do Wojnarowic ostatnio też szybciutko przeleciałam, bo ponad połowa trasy to 2 pasy - końcówka w sumie tylko najgorsza 😉.
Dobrze zawsze dojeżdżało się do Borowej a w tej chwili mam tam dojazd genialny - byłabym w 15 minut 🙂, pomimo, że mam tam dalej niż do Ozorowic.
baba_jaga, Po pierwsze prawie 30 koni nie da się wypuścić razem na padoki, a żeby jakoś utrzymać je w dobrej, trawiastej formie trzeba wykorzystywać je zamiennie. Letnich, trawiastych (dużych) padoków jest 3, musi być jakaś zmianowość na nich.
Do tego konie, które chodzą rano - idą w większości po południu na karuzelę a te które idą rano mają potem padok. Generalnie rano chodzą wałachy potem kobyły. Do tego jest kilka mniejszych padoków wykorzystywanych do puszczania inwalidów, ogierów i innych "przypadków", które nie mogą być puszczane w stadzie, a miejsce im też trzeba znaleźć. A wbrew pozorom trochę takich koni się uzbierało 😉
edit: przepraszam za post pod postem. Kurcze, zamiast edycji zrobiło mi się to przypadkowo
no no :nunchaku:
Dziwne, mimo tego ze do platana tylo jest 13 km ( do wojnarowic 32) do platana się jedzie aż 28 min, a maps pokazuje ze do bestsellera 40 min 🙂 to nie duża rurznjca 🙂
Moze dlatego ,że do Wojanrowic jest bardzo fajna , prosta droga, na której mozna przycisnać. Ja ostatnio jechałam na gaj 20min. W Wojnarowicach urzekły mnie pastwiska 😍 A i warunki treningowe są fajne. Niedługo przeprowadzka 😅
A warunki dla koni o wiele lepsze w Wojnarowicach niż w Platanie, nawet bym powiedziała bez porównania.
epk
Czekaj, bo sie zgubilam. Ty teraz piszesz o pastwiskach tak ? ktore w sezonie zimowym odpoczywaja
Czy odnosnie padokow (piaszczystych, zimowych) tez ma miejsce forma puszczania na pol dnia (czyli powiedzmy wietrzenie tylka przez 3-4 godziny), a w drugiej polowie dnia karuzela (czyli pewnie ok. 1 godz. max). Swoja droga, to musi byc niezla organizacja i rozpiska, kto gdzie i o ktorej wychodzi 🙂
[quote author=baba_jaga link=topic=170.msg1296580#msg1296580 date=1328785927]
epk
Czekaj, bo sie zgubilam. Ty teraz piszesz o pastwiskach tak ? ktore w sezonie zimowym odpoczywaja
Czy odnosnie padokow (piaszczystych, zimowych) tez ma miejsce forma puszczania na pol dnia (czyli powiedzmy wietrzenie tylka przez 3-4 godziny), a w drugiej polowie dnia karuzela (czyli pewnie ok. 1 godz. max). Swoja droga, to musi byc niezla organizacja i rozpiska, kto gdzie i o ktorej wychodzi 🙂
[/quote]
W Ozorowicach nie ma pastwisk, są tylko padoki i ze względu na utrzymanie ich w dobrej "kondycji" to konie wychodzą zmianowo.
baba_jaga, nie nie - byłaś kiedyś w ozorowicach?
Są 3 duże trawiaste padoki - letnie. I żeby na nich była trawa to jakoś trzeba to od kwietnia/maja do września/października ogarnąć - więc konie chodzą na nie na zmianę - żeby trawa w między czasie choć trochę odbiła i nie zrobiło się całkiem klepisko z nich. Szczególnie jak jest susza to jest ważne. Padoki zimowe (2) to inna inszość - funkcjonują tylko w zimie, w lecie to tam jest miejsce na coś innego - np. parking w czasie zawodów 😉. Do tego jest kilka mniejszych padoków, na których częściowo jest trochę trawy do puszczania koni pojedynczo - takich padoków jest 4 z tego co liczę.
rosek0, dokładnie - w Ozorowicach nie ma pastwisk - ale ta dyskusja już tu chyba kiedyś była czym różni się pastwisko od trawiastego padoku 😉
Dzieki za informacje dziewczyny 🙂
We Wrocku bylam ostatnio z rok temu. niestety z towarzystwem nie z branzy. Takze nie moglam pojezdzic, zeby porownac wroclawskie standardy i ... zachwycic sie odleglosciami 😉
baba_jaga, nie nie - byłaś kiedyś w ozorowicach?
Są 3 duże trawiaste padoki - letnie. I żeby na nich była trawa to jakoś trzeba to od kwietnia/maja do września/października ogarnąć - więc konie chodzą na nie na zmianę - żeby trawa w między czasie choć trochę odbiła i nie zrobiło się całkiem klepisko z nich. Szczególnie jak jest susza to jest ważne. Padoki zimowe (2) to inna inszość - funkcjonują tylko w zimie, w lecie to tam jest miejsce na coś innego - np. parking w czasie zawodów 😉. Do tego jest kilka mniejszych padoków, na których częściowo jest trochę trawy do puszczania koni pojedynczo - takich padoków jest 4 z tego co liczę.
rosek0, dokładnie - w Ozorowicach nie ma pastwisk - ale ta dyskusja już tu chyba kiedyś była czym różni się pastwisko od trawiastego padoku 😉
Ano była i od tego czasu zmieniłam troche poglądy, jednak pierwszy raz moje konie pójdą na pastwisko 😉Wszytsko do tej pory było padokami, fakt ,że w kolejnych stajniach coraz większymi ale nie zmienia faktu, że wciaz padokami.
Ja przeglądając ogłoszenia na allegro znalazłam takie
http://allegro.pl/pensjonat-dla-koni-wroclaw-i2104110198.htmlnie znam stajni bo to nie moja część Wrocławia ale na zdjęciach wygląda przyjemnie
Ktoś tu kiedyś chyba pisał, że warunki tam niezłe. No tylko hali nie ma. Ale i cena na warunki bez-halowe 😉
Hali brak to fakt, ale warunki dość fajnie wyglądają 😉
Moze dlatego ,że do Wojanrowic jest bardzo fajna , prosta droga, na której mozna przycisnać. Ja ostatnio jechałam na gaj 20min. W Wojnarowicach urzekły mnie pastwiska 😍 A i warunki treningowe są fajne. Niedługo przeprowadzka 😅
No po grobli to na pewno będziesz wniebowzięta! Ja gdybym miala potrzebę to sama bym sie nad nimi zastanawiała.
Ktos pisał o ogłoszeniu stajni na Rędzińskiej. To jest ta stajnia ktora splonela w zeszlym roku i ja odbudowali, stoi na terenach totalnie zalewowych... nie wierze w hale. predzej jakas szope ktora poplynie z pierwszym zalaniem....
Też bym w halę nie wierzyła. A to czasami nie jest teraz w dzierzawie?
Rozbawiło mnie to ogłoszenie o hali na Rędzińskiej...
Litości...
olenka4 a Ty to na pewno szukasz stajni we Wrocławiu?? Bo dziwnym trafem wpadasz na same perełki...
Zairka ,w obecnej sytuacji napewno.... Musi być dobrze, bo juz dwa razy dziennie nie będę mogła być 😕 Ale jak konie będą na tym wielkim pastwisku, całe dnie to się chyba na mnie nie obrażą 😉
zima.Tak szukam 🙂 ale dopiero od września.
Cieszę się ze ciebie rozbawiam, ale niestety nie mam narazie możliwości jechać po stajniach we wroc.
[img]/forum/Themes/multi_theme/images/warnwarn.gif[/img] znow brak edycji postow