Jakie AUTO, czyli czym i dlaczego jeździmy? ;)

Dziewczyny, co byście doradziły młodej mamie? Chodzi o wygodne auto rodzinne (na razie 2+1 i pies). Nie byłoby intensywnie użytkowane. W tygodniu jedynie krótkie trasy po mieście. Weekendami wyjazdy za miasto, ale bez szału, jakieś 100km. Cena ok. 40 tys. Nie mam pojęcia co doradzić takiej osobie, bo nie znam się wystarczająco. Macie jakieś propozycje? 
może Renault Scenic ?
Jakiś czas temu pisałem o zamontowaniu w aucie systemu Defa. W końcu przyszły na tyle zacne mrozy, że w pełni można testować wynalazek. Działa! I to rewelacyjnie! Wsiadam rano do cieplutkiego auta, akumulator naładowany, silnik ciepły. Odpalamy bez najmniejszego problemu i z bananem na gębie jedziemy do pracy.
Alvika   W sercu pingwin, w życiu foka. Ale niebieska!
31 stycznia 2012 08:08
Z serii blondynka pyta:
jakie silniki gorzej znoszą mrozy - benzyniaki, czy diesle?
Dizle. Mój wczoraj trzy razy się pytał, czy jestem pewna, że chcę gdzieś jchać.
Mysza   "Śmierć jest kolejnym koniem, którego dosiadamy"
31 stycznia 2012 08:23
My z narzeczonym znowu wpakowaliśmy się w małe, stare auto, mianowicie Renault Clio z 90r 😁
Ale jestem baaardzo pozytywnie zaskoczona, w niedziele zrobiliśmy nim 300km, przejechał bez zająknięcia, przebieg jak na swoje lata ma duży, ale trzyma się świetnie, ostatnio na przeglądzie nam powiedzieli, że dziadziuś, ale zawieszenie i amortyzatory igła. W końcu mamy auto, które normalnie odpala, jedzie, nie gaśnie po drodze, no i się nie sypie 😁
I jak mało pali ! 😀
i robią tyr tyr tyr 😀

Wawrek to jest coś jak webasto tylko podłączane do gniazdka? Jak to uruchamiasz, zdalnie z domu, czy trzeba wyleźć na mróz? 😉
Tak, takie pseudowebasto. Wtyczkę niestety trzeba osobiście do gniazdka zaaplikować. Resztę, w zależności od zasobności portfela, robi za nas albo zwykły sterownik czasowy /ja na razie tak mam/, albo dedykowany sterownik z czujką temperatury zewnętrznej, albo pilot, albo telefon komórkowy via sms.
My mamy w karetce tak, że cały czas podtrzymywana jest temperatura silnika, auto jest 24h gotowe do jazdy, a w środku wszystkie urządzenia ładują się cały czas z prądu, a nie z aku samochodu 🙂
Alvika   W sercu pingwin, w życiu foka. Ale niebieska!
31 stycznia 2012 09:45
Dzięki Poki. Czyli wytaczam mazdę z garażu i pakuję do środka forda.
Mazda mi tego nie wybaczy.

Jak to uruchamiasz, zdalnie z domu, czy trzeba wyleźć na mróz? 😉


My też posiadamy takie urządzenie. Na parkingu przy bloku są słupki z gniazdkiem i zegar - nastawiasz o której godzinie chcesz aby zaczęło grzać. W Norwegii to bardzo powszechne urządzenie.
o rany... u nas to by pewnie kable ze slupka wystawały... chyba ze na strzezonym osiedlu
A moje "złotko" w grudniu skończyło... 25 lat hehe
Złotko, czyli AUDI 80 B3  😉

Już kiedyś je tu prezentowałam, ale dla przypomnienia  🙂

U mnie, na Wyspie, troszke mrozno dzisiaj i moj diesel odmowil posluszenstwa  🤬 zapalalam na kabelki, 2- gi raz w przeciagu ostatnich paru dni.. Gdzie jest ta wiosna ??
Bee.   przewodnicząca chaos serce ma przebite strzałą.
01 lutego 2012 12:22
Dziewczyny, co byście doradziły młodej mamie? Chodzi o wygodne auto rodzinne (na razie 2+1 i pies). Nie byłoby intensywnie użytkowane. W tygodniu jedynie krótkie trasy po mieście. Weekendami wyjazdy za miasto, ale bez szału, jakieś 100km. Cena ok. 40 tys. Nie mam pojęcia co doradzić takiej osobie, bo nie znam się wystarczająco. Macie jakieś propozycje? 


sama ostatnio się zastanawiałam nad takim układem, w sensie auto rodzinne. wymyśliłam sobie Skodę Yeti, ale nie wiem, czy do 40 tysięcy się znajdzie. aczkolwiek uważam, że to typowy samochód rodzinny. i do tego bardzo ładny.
A.   master of sarcasm :]
01 lutego 2012 16:21
Tax wykupiony, od dzis smigam moim peugeocikiem kombiaczkiem  💘
Solina   Wszyscy mamy źle w głowach że żyjemy hej hej la la
01 lutego 2012 18:02
koniara79, tylko pozazdrość auta w takim wieku tak zadbane 🙂
moje już będzie mieć 10 a wygląda jak wrak
Mój dieselek (Land roverek, staruszek) odpala po podłączeniu pod prostownik akumulatora. Za to kolejny raz dziękuję za system kontroli trakcji!
Mam pytanie: co mogę zrobić, żeby odpalić diesla? Dzisiaj odmówiła współpracy  😵  niestety nie mam prostownika :/
dempsey   fiat voluntas Tua
01 lutego 2012 23:01
No właśnie najprzyjemniej jest mieć ten prostownik. Ja mam to szczęście, że mój tata kiedyś takowe na małą skalę produkował, więc dostałam jeden i wożę ze sobą piękny, klimatyczny, waży z 20 kg...
(tzn. woziłam zeszłej zimy, bo tej zimy pękło coś w nagrzewnicy ponoć a potem przyszły mrozy i wmarzło mi kochane autko na dłużej w glebę)

Przydają się tez kable i drugie auto z mocnym akumulatorem i sprawnym alternatorem. Może popytaj sąsiadów, kable to wymierająca tradycja, ale czasem ktoś przewidujący jeszcze posiada ten wynalazek.

Kiedyś miałam problem na parkingu pod marketem. Oczywiście chyba dopiero szósta osoba zgodziła mi się pomóc, a chodziło mi tylko o odpalenie przez kable. Młody chłopak się zgodził, ale było śmiesznie, bo w życiu chyba nie widział kabli, a co więcej nie miał pojęcia gdzie się co podpina  😵 Dzisiejsi mężczyźni! Wszystko musiałam zrobić sama.. ale się udało.
Najlepiej mieć w aucie kable 🙂
A jeśli się jest w patowej sytuacji, bez kabli, a trzeba szybko gdzieś pojechać to zawsze można dzwonić po taksówkę. Oni za odpowiednią opłatą bardzo chętnie pomagają  😉
no właśnie mój ojciec ma prostownik - w sumie mu nie potrzebny, bo mają ogrzewany garaż, ale ja i tak nie potrafiłabym sama wymontować akumulatora i go podpiąć.

No nic, zdaje się, że jutro czeka mnie dzwonienie po znajomych kto ma kable i trochę czasu, żeby mi pomóc. A może ktoś ma dożywotnią gwarancję mobilności VW i wie czy odpalenie samochodu też wchodzi do tego pakietu usług?
dempsey   fiat voluntas Tua
01 lutego 2012 23:26
Ewuś, ja miałam na myśli prostownik rozruchowy. On działa krótko i mocno, tylko do rozruchu. Podpina się go bezpośrednio do akumulatora, ne trzeba go wyjmować ani nawet odłączać klem. Działa jak taki "kopniak na start".
Ej, może mój ojciec powinien wznowić produkcję?  👀
dempsey to jak Twój Ojciec wznowi produkcję, to ja zamawiam jeden! 😉
dempsey   fiat voluntas Tua
01 lutego 2012 23:35
No to wpisuję Cię zaraz w terminarz  🙂  😉
Ale ponieważ raczej nie ma takiego zamiaru z tego co wiem, to możesz się rozejrzeć za jakimś innym. Jest tego na allegro sporo, tylko trzeba się zorientować jaka moc bo te wielkie to kosztują majątek.
mój dieselek też dzisiaj zaniemógł,wiec kable poszły w ruch. a dzisiaj sobie do garażu chyba wjade to rano będzie cacy 😉
hmmm chyba muszę zlecić tą operację chłopu, albo ojcu - bo ja na tym się kompletnie nie znam 😉

Z resztą w kwestii samochodów jestem przysłowiową blondynką - z każdą zapaloną kontrolką jeżdżę do serwisu 😉 Panowie z serwisu VW w Piasecznie chyba mnie już rozpoznają po kilku moich akcjach, gdzie prawie cała ekipa umierała ze śmiechu ;P
a mamy tu jakiegoś posiadacza Mazdy RX8 albo Mitsu Eclipse 2g lub 3g ?  😉
Kable mam, prostownik, akumulator na noc do domu. Jakoś daje radę. Drugi samochód jest LPG/benzyna. Normalnie odpala na gazie, teraz się zbuntował. Tylko na benzynie można go rozruszać. Jak się rozgrzeje, to już na gazie śmiga.
Solina   Wszyscy mamy źle w głowach że żyjemy hej hej la la
02 lutego 2012 06:44
ja jestem ciekawa czy któreś z aut mi zapali, jak obudziłam się o 6 rano i popatrzyłam na termometr pokazał mi -29 stopni! szok

peugeot już od soboty ma problem z odpaleniem, przez weekend odpalaliśmy go kablami od auta mojego chłopaka (warto dodać że warto zainwestować w porządne kable bo te po 30zł są do tyłka nie podobne, mają 3 druciki na krzyż, ja swoje mam robione, kupiłam 5m porządnego o średnicy 0,5cm drut miedziany w tej gumowe osłonce a łapki ucięłam od starych byle jakich kabli)

wczoraj moje auto odpaliło bez większych problemów ( bo akumulator taszcze do domu i rano z powrotem go wkładam do auta) wjechałam na główna drogę i zgasł, odpalił znów bez problemów i po przejechaniu 200m znów zgasł i tak w kółko, ledwo dojechałam pod dom chłopaka i co się okazało, że ropa w baku mi zamarzła, auto od razu na garaż dmuchawa i odmrażanie paliwa, wieczorem dolałam jakiegoś specyfiku i zatankowałam do pełna.
ciekawa jestem czy dziś mi odpali, za 1,5 godziny okaże się czy coś mu to pomogło.
w razie czego mam jeszcze pożyczone auto od chłopaka aczkolwiek boje się że też może nie odpalić mimo że na tych mrozach palił bez zarzutu
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się