Maści i odmiany

Zaciekawiliscie mnie - o co chodzi z tym watrobianym palomino? Moj znajomy mial kiedys zrebaka po karej klaczy i kasztanowatym (mocno pomaranczowym, marchewkowym) ogierze. Na poczatku sie ucieszylismy, bo zrebol byl bardzo jasny, kremowy i wiec wielka radosc w stajni, ze bedzie ogierek palomino. Nawet zostal w paszporcie opisany jako izabelek. Zaczal zmieniac siersc z zimowej na letnia - a tu zonk, kon z jasnego bezu przeszedl na mocno ciemna, intensywna "czekolade" i taki juz zostal 🙁 Grzywa i ogon sa przemieszane - blond z ciemna czekolada. Jak myslicie, czy on jest kasztanem, czy jakas dziwna odmiana palomino? Dodam, ze jego pelna siostra byla mocno-pomaranczowa kasztanka z blond, wrecz prawie bialymi grzywa i ogonem. Kurde mocno zaluje, ze nie mam zadnego zdjecia 🙁
Ok 🙂 Widzę, że "wątrobiany" się podoba... Znalazłam jeszcze 2 fotki:



ten wątrobiany to chyba jest palomino "zrobiony" z cremello i wątrobianego kasztana?  albo z innych zestawów ale gdzieś musiał być w rodowodzie taki ciemny kasztan chyba.
MajaK   Tina 2000-2013
23 stycznia 2012 17:58
Jak sie doszukałam to "czekoladowy palomino" jest właśnie wytworem z wątrobianego kasztana i genu kremowego 🙂
Podobno odcień zależy od rodzica, który ewentualnie może przekazać ciemniejszy odcień. Doczytałam też, że łatwo pomylić z karymi z genem srebrnym.

MajaK i Adam to zależy jak ciemny ten wątrobiany jest. Bo zdarzają się takie naprawdę prawie kare.
'watrobiany' brzmi paskudnie, ale ten intensywny kolor, jasna grzywa... no super  💘
Mi też się określenie "wątrobiany" nie podoba. Ale konisko maść ma przecudną!  😜
MajaK   Tina 2000-2013
23 stycznia 2012 20:31
[quote author=ulcia_jg link=topic=1848.msg1271679#msg1271679 date=1327342448]
MajaK i Adam to zależy jak ciemny ten wątrobiany jest. Bo zdarzają się takie naprawdę prawie kare.
[/quote]

Raczej chodzi o to, że gen kremowy i srebrny rozjaśniaja sierść do odcienia czekolady  😉

"Wątrobiany" to określenie z angielskiego nazewnictwa, u nas to podchodzi pod konia ciemnokasztanowatego po prostu. I chyba brakuje określenia na taki odcień krwisto-wątrobowy  😁
cieciorka   kocioł bałkański
23 stycznia 2012 21:12
ale na brudne kasztany też się mówi, że są wątrobiane. brudne w sensie odcienia maści, rzecz jasna.
Bo w ogóle kasztanów bez liku, chyba mają większą skalę, niż gniade 😉

Brudny - to dla mnie taki dość ciemny, "przykurzony"


A wątrobiany to intensywna i ciemna maść, z lekkim dodatkiem czerwonego - liver chestnut:


A jeszcze takie całkiem ciemne kasztany, super 🙂

busch   Mad god's blessing.
23 stycznia 2012 23:11
Walor był brudnym kasztanem o ślicznym odcieniu mlecznej czekolady - moja ulubiona maść 🙂

Sylwia S.   Alleluja i do przodu!
24 stycznia 2012 07:24
To ja dodam odmianę mojej młodej :-)
jak można scharakteryzować maść wilczatą (wilczastą)??
Maść wilczata to taka hm...ni to gniada ni myszata🙂 dzika. Mieszanina włosów brązowych i szarych. U moich hucułów występuje i nawet jest dobrze opisywana w paszporcie. A konie wilczate odcień zmieniają zależnie od pory roku, światła itp., jak to u hucułów.Ale na pewno nie można nigdy o nich powiedzieć gniade. Wrzucam pare zdjęć z pastwiska dla orientacji jak to latem wygląda i jedno zimowe, na długiej sierści.
@g@ - a powiedz mi jaką miały maść po urodzeniu? U jednego źrebaka u mnie stwierdzono przy opisie wilczatą - ten u nas jest mniej brązowy, niż na Twoich zdjęciach. Ale faktycznie nie jest ani myszaty ani gniady.
Jako źrebaki były takie właśnie ni to gniade ni to myszate. Ale zobacz na zdjęciach poniżej,gdzie są jako źrebięta i roczniaki,  że wokół oczu widać tę dziką maść.
No i ogier Fryderyko tez jak najbardziej wilczaty. Mam po nim kilka klaczek, też wilczatych, z matek gniadych i wilczatych. Ale mam i po gniadym (ciemnogniadym) ogierze wilczate, z matek wilczatych. A nawet z matki c.mysz. i skarogniadego Nominała...
Po urodzeniu nasz był jasny- taki srebrny, więc myślę, że raczej jako myszaty powinien być opisany. Tym bardziej, że wilczastości wczesniej raczej nie było...
A Frycek ma genialną maść
Znalazłam jeszcze taka wilczatą klaczuchę-kilka dni po urodzeniu. Z matki wilczatej i po Fryderyku.
a nasz był taki


i dodaję aktualne w miarę zdjęcie ( nie mam lepszego, on jest w tle w sumie, ale zdjęcie bardzo dobrze oddaje kolor jego maści)
W sumie niewiele widać, może zrób lepsze zdjęcie( zbliżenie głowy i całość) i zobaczymy.
Ja wrzucam jeszcze zdjęcie źrebaka, który na pierwszy rzut oka jest myszaty, ale jak popatrzeć na pysk ( już zrzucona sierść źrebięca) to zaczyna "wychodzić" wilczatość, w formie takiego brązowienia.
Druga fota doskonale ilustruje dziki odcień maści wilczatej.
zrobię. A teraz mnie zastanawia czy on bułano-myszaty nie jest :P
@g@, te ostatnie zdjecia tak, ale wczesniejsze to mi na gniadosze wygladaja. ogier tez. tylko na glowie i szyi jakis bury 😉 ciezko, jak sie obeznanym jest, ta masc odroznic.
To zapraszam do mnie, obejrzycie konie na żywo i przekonacie się, że w stadzie gniade to gniade a wilczate to wilczate. Po prostu trzeba się napatrzeć. 😀
My mamy takiego





Opisany jako gniady. Nigdy się głębiej nie zastanawiałam nad jego maścią, ale zawsze był dla mnie "hucułem brunatnym"  😉
Przypomina te ze zdjęć, możliwe żeby był wilczaty?
Tak, on jest wilczaty. Często konie wilczate opisywane są jako gniade-nie wiem czemu, może takie pójście na łatwiznę. Podobnie jak z minimalnym wzorem srokatości często opisywanym jako odmiany. A potem się właściciel dziwi skąd srokate potomstwo w którymś tam pokoleniu... 😉 Ale przy opisie też duże znaczenie ma pora roku, przy jakiej ogląda się konia. Zwłaszcza hucuła.
Ktoś kiedyś napisał na re-volcie, że obecnie nie opisuje sie koni wilczatych jako wilczate. Nieprawda.Opisują.Ale tylko ci, którzy coś wiedzą w tym temacie... 😉
@g@-  ja napisałam,że pan powiedział, że nie wie czy aktualnie terminologia jest stosowana, ale jeśli jest to tak będzie opisany ( u nas hucułów mało, więc pewnie rzadko ma do czynienia z tą maścią).
marysia550-ktoś to dużo wcześniej pisał, w zeszłym roku chyba. A tak gwoli ścisłości-jak nie używa się określenia "wilczata" to zawsze można wpisać ciemnobułana, zgodnie z nomenklaturą i zasadami dziedziczenia.A pisanie przez opisującego o wilczatym gniady to przejaw hm....niechlujstwa...? Nie dajcie się! 😉
o tak- on właśnie mówił, że koń ma cechy konia bułanego. heh, może się jednak nieco zna  😉
mbalicka   Kucyk <3 / Figaro najwspanialszy :*
25 stycznia 2012 20:43
przeglądając dziś profil Dutch Horse Photography na facebooku natknęłam się na coś takiego i się zakochałam  😍

http://colorgenetics.info/equine/equine_gallery/d/379-3/552px-RockySilverhorse.jpg?g2_GALLERYSID=8a82c9de17f6ba19cddbc81ff2aba710
znaleziony w necie


Troche podobny do tej, z ogloszen (nawet widzialam ja na zywo  🙂 szkoda ze nie wyzsza) :


nie cytuj zdjec!  😤
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się