Cobrinha-strugam raczej standardowo, choć co wizyta zachodzę w głowę co zmienić. Ten koń to chodząca patologia w dodatku jak dla insulinooporna- chrząstki kopytowe widoczne gołym okiem jako bulwa, która powodowała pękanie puszki, ściany wsporowe w ciągu tygodnia potrafiły mi z puszki wyłazić, koń na nich stał nawet jak miał podkowy 🤔wirek: Jedno kopyto zbiera się fajnie, nie ma już pęknięcia (ochwat był w nim łagodniejszy- mniejsza rotacja) drugie mnie powala 😵


- foto kopyta z gorszymi chrząstkami ale mniejszym ochwatem (pierwsze z sierpnia, drugie z listopada)....pod pęknięciem widać ślady tarnika- wet przyjeżdżała i tarnikowała koniowi ścianę zaraz pod koronką, by "zmiękczyć róg i zrobić miejsce" 😵
Zrobię foto tego mocniej ochwaconego....ale w przyszłym tygodniu najwcześniej....