Stajnie w Warszawie i okolicach
Szczerze uważam, że Raszyn to najgorszy koszmar drogowy, a drugi to trasa do skrętu na Lublin. Wyliczając wyjazdy z Wawy to tego Modlińską nie uważam za zakorkowany. Kiedyś kombinowałam przez 1. Nieporęt, Marki i Kobyłkę, ale tam wąsko, wystarczy, że ktoś skręca w lewo i już się stoi, no i dziury... 2. Płochocińską -od kiedy przenieśli hale kupieckie to korki są, a jak nie to duuuże spowolnienia ruchu. Od kiedy jest obwodnica Serocka i dwupasmówka(w porywach nawet trzypasmówka 😉 ) przez Legionowo od wiaduktów do samej Warszawy jeżdżę Modlińską bez korków. Do Warszawy cały ruch się kończy przy Auchan i zjeździe na most. Do Legionowa po minięciu skrętu przy ratuszu droga pustoszeje 😜
raszyn nie jest zły, po pierwsze można go z kazdej strony objechac, po drugie wyjazdowo idzie szybko bo sa trzy pasy, a jezdze nim codziennie dwa razy🙂
Sama Modlińska może nie jest taka zła al trzeba do niej dojechać 😉 a jak się jedzie Toruńską i chce pojechać dalej niż do zjazdu na Gdańsk to jest mordor... aż do Auchan...
A czasem stoi już od Żoliborza/cm. Powązkowskiego.
A Raszyn, na który zawsze klęłam faktycznie da się ominąć - ja w zależności skąd jadę to albo jerozolimskimi albo puławską i wypadam na katowicką tuż przy Jankach 😉
gosiaopti- no niestety i nie zanosi się na zmiany. Wszyscy snują wielkie plany dotyczące stajni, ale guzik z tego wychodzi. Chcą zadaszyć jeden z padoków... Jakoś od kilku lat. ❓ Teraz jeszcze zdecydowali się sprzedać łąkę tuż przy stajni, bo kasy nie ma.
A co sądzicie o Wolcie? Dawno tam nie byłam.
Skoro już jesteśmy przy objazdach zakorkowanych głównych arterii, czy da się jakoś objechać Puławską w stronę Piaseczna? Prócz Magdalenki. Możliwie najkrócej. Pytam bo rodzice popołudniu wracają z pracy i na Puławskiej stoją, a próbowali już w różne desenie, także przez Dawidy.
I zrobiła się dyskusja o ruchu drogowym,objazdach i korkach. Uważam że w związku ze zbliżającym się Euro kwestie dojazdu do konia należy ustalić z ZDM,FIFA i UEFA,POLICJĄ I STRAŻĄ MIEJSKĄ.Nie można też zapomnieć o ZTM.? 😵
Czas to pieniadz.
Czy ruszyla dzialalnosc stajni w Sulejowku, tej "hiszpanskiej" ?
A co jest złego w rozmowie o dojazdach? To jest kluczowa kwestia przy wyborze stajni!
Jak ja sobie przypominam jazdę w kierunku Pruszkowa czymś innym niż pociągami/WKD to aż krew mnie zalewa. Potrafiliśmy jechać godzinę z duuużym hakiem; z objazdami polami buraczanymi schodziło do godziny. Teraz jeżdżę za Konstancin, PKS zacina mi się tylko przy targu w Konstancinie, autobus jedzie inną trasą więc go to nie rusza zbytnio. Rodzice samochodem nie dają rady dojechać tylko w piątki w popołudniowych godzinach szczytu, a tak to śmigamy.
Nie ma nic złego 🙂 Wreszcie skończył się temat pewnej stajni a ten jest ciekawszy.
Co racja, to racja. 🙂 Ale on wróci, zawsze gdzieś wypływa z czeluści i ciągnie się przez 10 stron.
Miał ktoś z Was okazję, stać w stajniach blisko innych miast? Przykładowo Wrocławia, Krakowa. Mam wrażenie, że mimo iż zarobki warszawiaków nie są monstrualnie większe to za takie same warunki płacimy o wiele więcej. Interesuje mnie, czy to tylko kwestia tego, że zarówno grunty, jak i prąd etc mogą być u nas droższe, czy jakoś tak wyszło przypadkiem, bo przecież ludzie zapłacą. Co chwilę pojawiają się na forum oferty stajni z innych regionów Polski i prawie za każdym razem opada mi kopara...
Mistle a skąd Ty dojeżdżasz do stajni, że stoisz w Podkowie? Tzn. znam ludzi z TKKF i jeździliśmy tam na mini-rajdy i fajna tam atmosfera była. Ale te padokowanie 1 godz to zupełnie odpada. Słyszałam (info nie z 1 ręki), że znajoma do Wolty się przeniosła i jest zadowolona. Pensjonat kosztuje tam 800 zł tyle tylko wiem.
Ja stoję w Szarży i w okolicy na trasie WKD nie ma lepszej stajni jeśli chodzi o padokowanie i ilość jedzenia, które konie dostają i łąki. Pensjonat kosztuje 700zł.
emptyline ja mam dokładnie to samo wrażenie.
Do Łomianek bardzo dobrze mi się dojeżdżało, ale ja jadę z Bielan, sporo więc krócej jadę Wisłostradą niż np. ludki z Mokotowa - mijam ich Marymoncką. Od Mc Donaldsa już się całkiem dobrze śmiga (ja się tam dołączam do ruchu). Najlepiej jeździło mi się trasą S8 w okolice Babic, ale w sumie potem też się stało w tych miasteczkach, bo droga jednopasmowa i tłumy wracające z pracy...
agaEl- chodzę na piechotę albo jeżdżę rowerem, bo mam blisko. 😀 Pod względem rekreacji to jest dobra stajnia (oprócz zimy, wtedy wszystkie grupy jeżdżą na ringu), ale mi chodzi o warunki dla prywatnych koni.
Gdańsk to chyba jedyne miasto,gdzie od starówki,w godzinach największego szczytu,da się dojechać na lotnisko w 40 minut.
pracuję w Gdańsku,na wylocie na Warszawę,blisko starówki,koń stoi w stajni przy trójmiejskiej obwodnicy. nie jechałam nigdy dłużej niż 40 minut. otworzyli nowe drogi w stronę obwodnicy i lotniska,korkuje się tylko dojazdowa do centrum- czyli 3 pasmowe Podwale Przedmiejskie,dalej wszędzie 2 pasy i praktycznie wszystko płynnie jedzie.
wg odległości na mapie,to doległość ok.12km,krajową droga nr 7 praktycznie do samej stajni 😉
uff,chociaż z czymś mamy dobrze 🙂
Ktoś, pff, u nas w korkach myślę że ze starówki w tej chwili w 30 min dojedziesz na lotnisko - Wrocław 😉
Niemniej jednak jestem zawsze rozłożona na łopatki tymi dojazdami gdziekolwiek w Wawie. I też lubię Wrocław za dojazd do stajni. Mam 23km, robię je w dzień w 25 minut. Wieczorem poniżej 20, ale to trasa przez wioski itp.
emptyline - stajnia u Robsona koło Olsztyna
http://www.ekwador-robson.pl/pensjdlakoni.htm - teraz widzę podnieśli ceny na 700 latem i 900 zimą, ale jakiś czas temu byla kwota 600 i ...(nie pamiętam zimowej) ??? ... 😉 zastanawiałam się, czy się nie przenieść na mazury 😎
Wrocław przebija Gdańsk o conajmniej 5 lat do przodu 🙂
że Gdańsk jest zacofnay i z inwestycjami i z drogami 😉
Megane jeżdżę do Robsonów co wakacje od dłuższego czasu i z wielką chęcią bym się tam osiedliła na stałe, bo nawet te 900 zł za to co proponują i zapewniają to poprostu smiesznie mała cena 😵
Tylko jeszcze trzeba zarobić w tym Olsztynie tyle co w Warszawie 🙂
Ja mam do stajni (tzn. miałam) 13 km i jechałam 20-25 min. Też bez tragedii.
Ktoś, aaa! Wrocław też, niby się trochę ruszyło ale to ciągle nie to. No ale jak domkną obwodnicę to będzie już fajnie.
Dzionka, w warszawie też już jest problem z zarobkami - niestety i też pracy brak.
A z tego, co zauważyłam, to np. w Mrągowie są wyższe ceny art. spożywczych niż w Warszawie, a wynagrodzenia np. w Banku porównywalne.
Oczywiście, że trzeba zarobić tyle samo, ale różnic, w większym miastach praktycznie nie ma. A na pewno nie aż takie, jak te w cenach pensjonatów. I nie mówię oczywiście o Mrągowie, ale Poznaniu, Krakowie, Łodzi etc.
emptyline - stajnia u Robsona koło Olsztyna http://www.ekwador-robson.pl/pensjdlakoni.htm - teraz widzę podnieśli ceny na 700 latem i 900 zimą, ale jakiś czas temu byla kwota 600 i ...(nie pamiętam zimowej) ??? ... 😉 zastanawiałam się, czy się nie przenieść na mazury 😎
Od wiosny zapraszam do nowej stajni koło Starych Juch.Stajnia będzie typu angielskiego. 10 hektarów dla 7 koni. Szczegóły na priw 🙂
codzienne sprzątanie i wywalanie kup po południu
(...)
bjoork z maszynką do golenia na miejscu 😉
Doprecyzuje - wieczornego wybierania kup chyba u nas jednak nie ma (przynajmniej ja swojemu sama wydłubuję kupy wieczorami), a co do mojej obecności na miejscu to fakt- jeszcze jestem i to niemalże codziennie 😉
edit: literówka
Obiecane zdjęcia lonżownika w Bajardówku:

W którym miejscu go postawili? Ładny.
Mistle, o ja cię kręcę- chcą jeszcze sprzedać łąkę? 🤣 no to będzie jak trzymanie konia w bloku, szkoda. mam spory sentyment do podkowy, ale dla prywatnego konia nie jest fajnie. rekreacyjne, przynajmniej za moich czasów puszczane były na kilka godzin na placyk do jazdy, lub wybieg za nim.
na prawdę nie masz możliwości dojeżdżać gdzie indziej?
Do Łomianek bardzo dobrze mi się dojeżdżało, ale ja jadę z Bielan, sporo więc krócej jadę Wisłostradą niż np. ludki z Mokotowa - mijam ich Marymoncką. Od Mc Donaldsa już się całkiem dobrze śmiga (ja się tam dołączam do ruchu). Najlepiej jeździło mi się trasą S8 w okolice Babic, ale w sumie potem też się stało w tych miasteczkach, bo droga jednopasmowa i tłumy wracające z pracy...
a nie próbowałaś w końcu trasy przez wólkę, którą ci proponowałam? jest chyba trochę krótsza-rowerem z warszawy do łomianek tamtędy najszybciej mi się jeździło. samochody stoją czasami na wólczyńskiej, ale jak wszędzie- w każdym razie jest to kolejna alternatywa dojazdu.
cieciorka, nie próbowałam, bo ani razu nie stałam tam w korku - serio 🙂 Ani w jedną ani w drugą stronę. No ale ja najczęściej rano jeździłam do stajni, to też na pewno miało znaczenie.
maleństwo, przy hali, na lewo od karuzeli.