... ślub :) ...
hmm.. moja sąsiadka zamówiła z tej strony. Dam znać jak do niej dojdzie 😉
kalaarepa, masz blisko do Poznania. Wskocz do np. Dary tam masz takie sukienki taniej i z porządnych materiałów.
opowiem Wam moją okropną historię z dzisiaj
miałam zamawiać sukienkę z internetu ale w końcu za namową przerażonej mamy dałam się namówić na wycieczkę po salonach
w jedym bardzo miła pani, jak usłyszała że chce zmierzyć "rybkę" to się głupio uśmiechnęła i stwierdziła że i tak nie wejdę
ok, nie wyglądam jak modelowa panna młoda,ale bez przesady, operacja i siedzenie w gipsie dało swoje i nosze 40-42 rozmiar, więc nie najgorzej
rybki nie przyniosła, przyniosła 3 inne sukienki w których nawet spoko wyglądałam,ale jak chciałam jeszcze coś przymierzyć, to miła pani odparła mi że tylko w te 3 egzemplarze się zmieszczę, a zresztą i tak jakby by inne sukienki uszyli na mój rozmiar to nie bedą już tak ładnie wyglądały!!!!!
masakra po prostu, poczułam się jakbym miała 100 kg nadwagii
na odchodne mnie pani pocieszyła, że mam dobrze bo do wyboru mam tylko 3 modele, inni mają 20 więc muszą się dłużej zastanawiać
a że dzisiaj mam PSM to wróciłam do domu, rozpłakałam się i na pocieszenie zjadłam paczkę chipsów i popiłam piwem
a jutro idę zamówić "rybkę" w innym salonie
A weź się nie przejmuj... Jeśli tylko masz proporcjonalne kształty, to powinnaś dobrze wyglądać w "rybce" 🙂
Nie przejmuj się babskiem z salonu. Ja noszę rozmiar 38, byłam tylko doradzać przyjaciółce i się nasłuchałam, że dobrze, że to dla tej drugiej pani, bo takich dużych rozmiarów jak dla mnie, to w salonie nie mamy. Jakie mieli? 38 - 40 właśnie... przyjaciółka się w nich topiła, fakt.
Edit: literówka
Ha, przypomina mi sie moja wizyta w salonie. Ja tez tego nie rozumiem z rozmiarami. Ja nosze 36/38, z tym, ze mam duzy biust i jest klopoz z dopasowaniem rzeczy. Zanim trafilam do 3go salonu bylam w 2, przy czym w 1 pani mi wyciagala wlasnie rozmiar 38 z taka mina, jakbym byla najwiekszym w swiecie sloniem. 🤔 Nie bardzo to rozumiem.
Za to w 3 salonie, gdzie wypozyczylam suknie (moglam ja tez kupic, ale nie chcialam) panie obslugujace byly genialne, przemile i sluzyly taka szczera, babska rada. No ale ludzie..takie teksty przy rozm. 38, to juz kompletny brak kultury. Zreszta w ogole komentarze w tym stylu sa moim zdaniem niekulturalne i to za przeproszeniem zasr....rola ekspedientki, zeby cos w tym swoim salonie mogla mi dopasowac.
Zbulwersowalam sie znowu 😀
No jakaś schiza!nakarzynka, trafiłaś na jakaś kretynkę!!!
Ja dzisiaj w salonie rozawiałam z krawcową i opowiadała o kobietach przy kosci noszacych rozmiar 50, i nie mogła sie nadziwic jak pieknie wyglądają w niektórych sukniach. Co za idiotka Ci sie trafiła!
nakarzynka te babki są na pewno samotne, po 30, i jak widzą, jak inne kobiety mają mieć ślub, to może są zwyczajnie zazdrosne 😎
Nie nastawiaj się na "rybki", przymierzaj wszystko, czasem rzecz zupełnie niepozorna potrafi z kobiety zrobić księżniczkę.
Swoją drogą, pracowałam z ludźmi - "klientami", i nigdy bym nie pomyślała, że można dać komuś (zwłaszcza przyszłej pannie młodej, dla której to jest wyjątkowy czas) taki komentarz. To jest po prostu oznaka braku kultury oraz dowód na źle wybrany zawód 🙄
dzięki dziewczyny,
mogę uważać się za szczęściare że jednak trafiłam do fajnego salonu, super ekspedientka która właśnie doradziła rybkę, choć szukałam czegoś w kroju A,ale namówiła mnie na przymiarkę i choć sukienka ledwo weszła jakoś nie czułam się źle
jednak atmosfera w salonie dużo, bardzo dużo daje
ale fakt, że wczoraj czułam się jak wieloryb
Thymos
Tez pojechalas, wyobraz sobie nie kzdy marzy o slubie, a bycie singlem po trzydziestce jest fenomenalne!!!
Wypowiedzialas sie jak ta pani z salonu.
Ja uwazam ze wszystko musi byc dobrane do osoby i jej sylwetki, a rozmiar tu nie ma za wiele rzeczy. Pozatym rozmiary sukni slubnych sa zanizone przynajmniej o jeden rozmiar!
Nakrzynka a jak co to wchodz na angielski ebay i zobaczysz w jakich rozmiarach i jakie! suknie sie sprzedaja 😉
To Twoj dzien i jak zapragniesz wystapic w trykocie to nikomu nic do tego 😉
Buziaki bedzie pieknie! 🙂
Co do "sukien z Chin" to wiekszosc tych ktore mierzycie w salonach za grube tysiace sa szyte w Chinach za grosze, tak samo materialy stamtad pochodza. Ewentualnie z Wloch, tez chinskimi raczkami tkane. Moim skromnym zdaniem panie w salonach wciskaja kity, co do jakosci materialow, wystarczy pochodzic po hurtowniach tkanin zeby zobaczyc ze materialy "slubne" bywaja nawet dziesieciokrotnie drozsze od takich samych w nieslubnych kolorach. Nie ma to zadnego zwiazku z ich jakoscia, a ceny sa dla "oszalalych panien mlodych", ze tak powiem. Wiem bo sporo jezdzilam za materialem na swoja kiecke. W koncu kupilam calosc (litera A plus odpinany tren, rozmiar 36) za niecale 67 PLN !!!, poniewaz ten mi sie podobal najbardziej. Nosil sie bardzo dobrze, mialam stresa tylko bo na poczatku wygladal na mnacy ale nie bylo problemu.
Alkohol tez kupowalismy w makro i umowilismy sie na zwrot wodki, tylko mielismy problem z oddaniem, bo jakis tam termin byl przekroczony, a wtedy im jest trudno zwrot przyjac, dlatego najlepiej oddac jak najszybciej.
Tysia, mysle ze Thymos miala na mysli te co marza o slubie, a sa i takie 😉
nakarzynko, wspolczuje!
ja szukalam kiecki w DE i Belgii (i tu kupilam), tam byly rozmiary wszystkie, 54 tez widzialam.
sama jak bralam slub to potrzebowalam 44-46 i nie bylo problemu. nikt zle na mnie nie patrzyl. ale w Polsce nie odwazylabym sie szukac kiecki.
jezeli ty jestes wielorybem to ja bylam hmmm sloniem 😉 a kobiety jeszcze wiesze powinny z domu nie wychodzic!
jak sie poczyta nieraz rozne fora, to naprawde jak ma sie slaba psyche i rozmier wiekszy niz 38 to mozna stwierdzic, ze tak slubu brac nie wypada 😤
ja po slubie schudlam dobre 10 kg, wiec teraz suknia na mnie wisi, a tak chcialam na konska sesje wykorzystac 😁
tak wygladalam na slubie 😡 powinnam sie zabic, nie?


moja kiecka tez w Chinach byla szyta 😉
Gienia, mega fajna kiecka!!! I przede wszystkim bardzo dobrze dopasowana.
Mi sie wydaje tak jak Tysi ze tu nie chodzi o rozmiar sam w sobie tylko o sylwetke kobiety i kroj sukni - ale musicie sie zgodzic ze niektore ciuchy/suknie (kroje) po prostu wygladaja lepiej na szczuplej osobie i juz. Ekspedientki raczej juz sie naogladaly wielu przymiarkom i na pewno widza wiecej i wiedza w czym komu byloby lepiej. Ta pani byla niekulturalna to fakt, ale naprawde jak czasem widze panny mlode w kieckach zupelnie niedopasowanych no to kurde, nie wyglada to ladnie.
Arma, o Ty!!! 🙂😉))))) Chwal sie koniecznie, powiedz gdzie chodzilas i jakie sklepy polecasz w Poznaniu!! 🙂
dziekuje ner za mile slowa 🙂
oczywiscie, ze wlasciwie wszystko na szczuplej lepiej wyglada i dziewczyny grubsze naprawde to wiedza 🙂 ale ekspedientka powinna mimo tego pokazac i dac przymierzyc ta z gory stracona rybke. bo to jest taki dzien, ze tym dziewczynom sie to nalezy i juz!
ja wiedzialam od zawsze, w czym mi bedzie dobrze (taka linia A, delikatnie rozszerzana na dol) ale przymierzalam tez inne kiecki 🙂 raz ekspedientka twierdzila ze w jednej bedzie mi dobrze a tu zonk, wygladalam o 10 kg do przodu mimo ze dol byl czarny 😉 tak wiec, nie zawsze warto im wierzyc 😉
Gienia-Pigwa, slicznie wygladalas! taka prosta suknia! super dopasowana, naprawde 🙂
wyglądałaś rewelacyjnie!!!!
i właśnie o to chodzi, żeby dobrze dopasować suknie, a wtedy nie liczy się rozmiar!
Gienia-Pigwa suknia śliczna, szkoda tylko, że nie można podziwiać całości 😉
Tysia aj nic nie mam do singielek nawet po 40, jeśli są szczęśliwe; każdy ma inne potrzeby. Chodziło mi właśnie o takie co są, ale nie z wyboru, tak jak napiasła Bobek :kwiatek:
Niestety, tak jak piszecie, "ślubny", to magiczny przyimek, zawsze podnoszący cenę... Zauważyłam to przy bukietach 🙄
jeszcze jedno moge pokazac, widac kiecke bardziej z bliska i marszczenia tez widac.
wszystko co slubne to drozsze 😤
ja np. mialam czerwone buty, ktore juz wiele imprez ze mna oblecialy 😉 dlatego nieraz warto kupic cos pasujacego, ale nie typowo slubnego.

Thymos, przeciez masz calosc 😉 moja twarz nic nie wnosi 😁
[quote author=Gienia-Pigwa link=topic=34.msg1258602#msg1258602 date=1326454436]
Thymos, przeciez masz calosc 😉 moja twarz nic nie wnosi 😁
[/quote]
Makijaż! 😀iabeł:
Gienia, znecasz sie nad nami!!! :P nie pozostaje mi nic innego jak powiedziec ze masz piekne wlosy! 😀
jezu, jaki mialam sen... dzien slubu, 11 godzina, ja nie wiem NIC - ani o ktorej slub, ani gdzie, ani nie wiem gdzie jest moj narzeczony! Pojawia sie mama i sie jej pytam o wszystko - gdzie mam isc do fryzjera i na makijaz a ona mowi ze tego nie mam zalatwionego. Wiec latam w kiecce juz zalozonej z miejsca na miejsce i rycze - a tu sie jeszcze okazuje ze jedzenie tez nie zamowione itd.. jeeeeeeeezuuuuuuuuu no zalamka 🤣 zestresowalam sie 😀
ja butow ani dodatkow tez nie bede szukac na pewno w typowo slubnych sklepach..
dzieki ner, tez je lubie 😉
ja mialam nalogowo takie koszmary, normalna sprawa 😎 jeszcze nie jeden przed slubem bedziesz miec! 😁
Gienia oboje wyglądaliście REWELACYJNIE 😜
Bardzo w moim stylu 😅
nerechta, haha! ja dziś miałam taki podobny sen, że wyjechałam z moja ekipą na spływ itd a rodzina sie zjeżdża, fryzjerka nie zamówiona, kosmetyczka tez nie itd ślub za 2 h a ja do domu nie moge dojechać 😉
malenstwo a kiedy mieliscie slub? bo wlasnie zastanawiam sie ile sie przecietnie czeka na zdjecia/albumy/filmy...?
3 września 😉
Fotograf miał nam dostarczyć zdjęcia w ciągu 2-3 tygodni, ale w efekcie różnych życiowych zawirowań, strasznie się spóźnił. Fotki drogą elektroniczną przyszły w miarę szybko, ale na albumy czekaliśmy 3,5 miesiąca...
uff, a ja plułam sobie w brodę, że znajomi czekali miesiąc na album ode mnie.... a robiłam go w tzw. "międzyczasie"- między pracą na pełen etat, dwoma wyjazdami i jeszcze innymi zajęciami 🙂
edit: a moze jeszcze inne dziewczyny mi podpowiedzą ile mniej więcej czekały na swoje zdjęcia 🙂 ?
na bank ponad miesiac, jakies 5-6 tygodni chyba.
mery, pochwal się swoimi zdjeciami!! 😀