Co mnie wkurza w jeździectwie?
stillgrey, bo po pierwsze napisałaś, że wkurza Cię kucie koni (nie pisałaś o rekreantach itp) a po drugie w poście wyżej nad moim dalej piszesz jakie to kucie jest złe. A ja Ci piszę, że to uogólniania i bzdura - bo nie dla każdego konia jest złe i nie w każdym przypadku. Choćby w wysokim sporcie w którym chodzi przeogromna masa koni (biorąc pod uwagę nie tylko polskie podwórko).
Jak piszę, sama nie kuję i na razie nie zamierzam, ale jakby tak mój koń chodził przykładowo wyższe skoki lub nawet wyższe uj. to okułabym i tyle. Po to, żeby mu ułatwić pracę którą ma wykonywać. Bo to jest fair.
A że ty nie chcesz konia wykorzystywać do sportu? No każdy robi co lubi i jak uważa. Zważ tylko to co napisałam - bez tego złego sportu to nasz cały koński przemysł - a w tym i stajnie, konie (rozwój hodowli), nowe technologie sprzętowe pomagające naszym koniom - po prostu by nie istniało.
stillgrey - ja tu się z Tobą zgodzę - jak jeszcze stałam w pensjonacie była panna, "szportowiecz", która miała konia przewalonego na przód (ale za to jak zganaszowanego!!!), wiecznie piłowała kobyłę. na każdą chęć pomocy reagowałą agresją. i to mnie wkurza maksymalnie! natomiast to, o czym chciałam powiedzieć, zaczynając wypowiedź - panna kuła konia na przód. czemu? bo ładnie koń stuka idąc. to jest kretynizm. w czystej postaci.
konikikoniczynka, o nie nie, to nie jest tak, że nie zna. Do 3 roku życia (czy tak do kiedy) pewnie były na pastwisku. Przeważnie większośc! nie znam hodowcy, który nie wypuszcza od narodzin źrebaka i który dalej staje się koniem sportowym nie wychodzącym. Serio. Ty znasz?
epk, odpisze Ci wieczorem, bo teraz ide do koni.
konikikoniczynka, dzieki za piekny przyklad obrazujacy jaki m.in. typ podkuwania koni mnie denerwuje😉
gillian, Ty nie znasz koni sportowych nie wychodzacych w ogole na padoki?
Sa tez stajnie w centrach miast gdzie konie spaceruja bezposrednio z boksu na hale nawet nie robiac paru metrow na swiezym powietrzu🙁 Pamietam tez posty jakiejs uzytkowniczki forum, ktora zachwalala pensjonat, bo kon tam wychodzi na 2h dziennie, co jest dla niego w zupelnosci wystarczajace, bo w poprzednim nawet tego nie mial. Pare stron wczesniej wkleilam wypowiedz jakiejs dziewczyny z forum, ktora jawnie napisala, ze jej kon na padok wychodzi na 30min dziennie!!! Mi rece opadaja jak czytam takie rzeczy, ale dla innych moze to jest normalne, na to wychodzi z tej dyskusji.
stillgrey, 😲 a Ty czytasz to co ja napisałam? to nie wiem, może wytrzeźwiej najpierw?
ja o niebie, Ty o chlebie. Tak znam konie nie wychodzące. Sama przez dwa lata miałam konia nie wychodzącego. Stojącego z innymi nie wychodzącymi. I co z tego? pisałam zupełnie o czymś innym.
nie znam hodowcy, który nie wypuszcza od narodzin źrebaka i który dalej staje się koniem sportowym nie wychodzącym. Serio. Ty znasz?
Widocznie zle Cie zrozumialam, napisalas dosyc pokretnie to zdanie. Uwaga z trzezwieniem byla konieczna? Lepiej Ci sie zrobilo?
Gillian, skoro mialas konia nie wychodzacego przez 2 lata moglabys mi napisac co bylo tego powodem i w jaki sposob to wplynelo na konia?
co było powodem? to, że kupiłam konia za ogromne pieniądze i bałam się, że zrobi sobie krzywdę. Na padoku wystarczy tylko chwila i nieszczęście gotowe. Więc nie wychodził. Za to łaził na karuzelę i chodził pod siodłem. Niestety wpływ był na psychikę konia. Od młodości chował się na pastwiskach, zabrałam go z całodziennego wypasu w dużym stadzie i nagle koniec, areszt w boksie. Koń po prostu umarł psychicznie. Zero kontaktu, apatyczny, zero chęci do czegokolwiek, spędzał całe dnie odwrócony zadem do świata w kącie boksu. Nie było w nim żadnej radości. Jak wypuściłam go pierwszy raz to dochodził do połowy padoku i zwiewał pod bramę bo nie wiedział co ma ze sobą zrobic. Zaczęłam go wypuszczac i znowu zrobił się z niego normalny koń 🙂 w tamtej stajni chodził sam albo ze starszą kobyłą, teraz chodzi z całym stadem, bez ochraniaczy. Zaliczył już kilka padokowych kontuzji ale trudno, zdrowie psychiczne ważniejsze 😉
dziekuje za szczera odpowiedz🙂 widzisz, mi wlasnie chodzi dokladnie o to co sama napisalas, co jest dodatkowo poparte Twoim doswiadczeniem a nie tylko teoretyzowaniem, bardzo wazny glos w dyskusji, dzieki🙂
stillgrey ty do mojego poziomu dyskusji najpierw byś musiała dorosnąć... umysłowo. Powiedz czemu tak zgrabnie omijasz pytania zadawane ci prze dziewczyny? Brakuje rzeczowych argumentów? Czemu jesteś tak bardzo ograniczona na twoją jedyną prawdę? My męczykonie co konie kujemy, jeździmy i wymagamy pracy, trzeba nas najlepiej na stosie spalić?
Koń nie wychodzący na padok jest biedny, żal mi naprawdę takich zwierząt. Ale z tego co widać takich koni jest coraz mniej. Nie muszą stać całe dnie, ale 3-4 godziny dziennie spokojnie starczą, gdy koń oprócz tego ma zapewniony trening, karuzelę, po prostu ruch.
Choć najbardziej wkurza mnie ostatnio pogoda - bardzo niejeżdziecka , jak się nie ma hali 😕 , to wkurza mnie też najeżdżanie na kogoś z tego tytułu , że go coś wkurza .... przecież to było na temat .
Jedyna ''słuszna'' prawda to była kiedyś i umarła na szczęście ze 20 lat temu . Jeśli poglądy stillgrey są nawet skrajne w stosunku do norm większości to...... co z tego ?? Czy wszyscy musimy myśleć tak samo ?? Ja osobiście lubię i szanuję ludzi , którzy , jeśli odbijają od głównego nurtu , to w pozytywną stronę . Samą mnie też tam ciągnie .... 😉 .
A tekst o tym , że koniowi nie brakuje padokowania , jeśli go nie zna , po prostu mnie rozwala ...... nawet nie wkurza .... Ile lat przebywa z końmi ktoś , kto wygłasza takie teksty ??? Koniowi to może nie brakować marchewki , jeśli jej nie zna 😁 , ale potrzeba ruchu razem z innymi końmi jest jedną z elementarnych potrzeb konia i żadna czyjaś wygoda tego nie zmieni. Po prostu natury się nie oszuka.
I właśnie wkurza mnie też to , że niektórzy ludzie robiąc z końmi nie zawsze fajne rzeczy dorabiają do tego własną ideologię ,żeby wyszło na to , że właściwie to oddają koniom przysługę ....
Wkurza mnie że jazda konna jest taka droga,utrzymanie konia,kowal itd. oraz boks (szczególnie w okolicach Warszawy 😵 )
stillgrey ty do mojego poziomu dyskusji najpierw byś musiała dorosnąć... umysłowo. Powiedz czemu tak zgrabnie omijasz pytania zadawane ci prze dziewczyny?
xxagaxx, if you say so.... 🤣
bedziesz tak laskawa w swojej wspanialosci i dojrzalosci i wskazesz mi dokladnie, ktore pytania ominelam?
o podkowy?? Które jak się okazuje nie zawsze są ZŁEM wcielonym, bo konie później żyją, chodzą i dożywają wspaniałego wieku na emeryturze. Bo jeśli chce się użytkować konia to wielokrotnie trzeba kuć? Bo koń jest po to żeby go UŻYTKOWAĆ.
O golenie?? I o przykład z kurtką?
I o ten nieszczęsny padok. Koniom spokojnie wystarczy bycie na padoku przez 3-4 godziny, jeśli mają zapewniony inny ruch.
Konie ileś lat temu a teraz to są praktycznie 2 różne stworzenia. Człowiek przerasowił? wydelikacił? przystosował do innego tryby życia. I nie każdego konia można puścić na cały dzień na padok bo by się autentycznie wykończył (kontuzjami, przeziębieniami). U nas konie wychodzą na padok o 8-9 schodzą koło 14. W zimę krócej. I żyją, biegają, nie są osowiałe, apatyczne, dobrze się czują. I są kute, golone, chodzą w derkach, w sporej grupie (koło 9 koni) Ale rozumiem ze są krzywdzone i biedne?
o podkowy?? Które jak się okazuje nie zawsze są ZŁEM wcielonym, bo konie później żyją, chodzą i dożywają wspaniałego wieku na emeryturze. Bo jeśli chce się użytkować konia to wielokrotnie trzeba kuć? Bo koń jest po to żeby go UŻYTKOWAĆ.
cytuje moje wypowiedzi na temat kucia:
"Poza bardzo nielicznymi przypadkami wkur..a mnie podkuwanie koni."
"Tego, ze podkowy nie sa zdrowe dla kopyt nie wymyslilam wczoraj, sa na ten temat cale grube ksiazki napisane przez kompetentnych ludzi, ja je czytalam, Ty widocznie nie.
Jesli chcesz to napisz w watku o naturalnym werkowaniu pytanie dlaczego podkowy sa uwazane za szkodzace kopytom, dostaniesz caly elaborat, ja nie mam sily sie produkowac skoro i tak nikt mnie nie slucha."
"epk, ale ja nie pisze o koniach sportowych, ja pisze o koniach rekreacyjnych i szportowych. Sport przez prawdziwe S rzadzi sie swoimi prawami i ja ich nie neguje🙂
tak jak juz pisalam bedac rekreacja, nawet ta tzw. ambitna rekreacja mamy mozliwosc wyboru tego co chcemy robic razem z koniem, ja jestem osoba, ktora na pierwszym miejscu stawia konia, a nie swoje ambicje i nie robilabym niczego co mogloby w jakikolwiek negatywny sposob na niego wplynac. Gdybym musiala konia podkuc zeby realizowac swoje cele to zmienilabym cele😉 Ale ja naprawde rozumiem i akceptuje, ze nie kazdy ma tak jak ja. Sa jednak przypadki, w ktorych konie sa podkuwane nie z realnej potrzeby, a z braku wiedzy i takie przypadki mnie osobiscie wkurzaja."
"Kucie bywa przydatne, a czasem niezbedne, jak np. w przypadku koni reiningowych robiacych slidy. To sa te przypadki, o ktorych od razu napisalam, ze sie ich nie czepiam. Aczkolwiek sama mimo, ze strasznie mnie pociaga jazda westowa nie chcialabym robic z koniem slidow, bo nie jest mi to do zycia niezbedne, a moze negatywnie wplynac na zdrowie konia. Ale to ja.
Argument o potrzebie kucia na 4 nogi w celu zapewnienia koniowi potrzeby pewnosci postawienia nogi i kopyta osobiscie uwazam za conajmniej dziwny. Konie zyjace na wolnosci albo w trudnych gorskich warunkach radza sobie swietnie bez tego. Jednak nie wykluczam, ze Lostak moze miec racje. Chetnie poczytam jakies naukowe opracowania na ten temat jesli ktos sie z takimi spotkal i moglby mi podrzucic. Spotkalam sie juz tez z teoriami mowiacymi o zbawiennym i amortyzujacym wplywie podkow na kopyta koni skaczacych. Tez chetnie poczytam na ten temat, bo nie wykluczam, ze moja wiedza na ten temat jest lekko stronnicza😉 O teoriach na temat okraglych podkow w rehabilitacji kopyt tez sobie mozna na forum poczytac, ciekawa lektura."
stillgrey - ja tu się z Tobą zgodzę - jak jeszcze stałam w pensjonacie była panna, "szportowiecz", która miała konia przewalonego na przód (ale za to jak zganaszowanego!!!), wiecznie piłowała kobyłę. na każdą chęć pomocy reagowałą agresją. i to mnie wkurza maksymalnie! natomiast to, o czym chciałam powiedzieć, zaczynając wypowiedź - panna kuła konia na przód. czemu? bo ładnie koń stuka idąc. to jest kretynizm. w czystej postaci.
"konikikoniczynka, dzieki za piekny przyklad obrazujacy jaki m.in. typ podkuwania koni mnie denerwuje😉"
O golenie?? I o przykład z kurtką?
"Akurat z goleniem pisalam pol zartem pol serio, bo rozumiem koniecznosc golenia konia w ciaglym treningu, ale znam przypadki kiedy konie goli sie bo tak ladniej wygladaja, bo wlasciciel jezdzac gora raz w tygodniu nie ma czasu i ochoty konia wysuszyc po jezdzie itd.itp., przyklady mozna mnozyc."
I o ten nieszczęsny padok. Koniom spokojnie wystarczy bycie na padoku przez 3-4 godziny, jeśli mają zapewniony inny ruch.
Moim zdaniem bycie na padoku przez 3-4 godziny nie wystarczy nawet jesli dodac do tego 2h trening, poniewaz oznacza to, ze przez pozostale 18h kon stoi w boksie!
Konie ileś lat temu a teraz to są praktycznie 2 różne stworzenia. Człowiek przerasowił? wydelikacił? przystosował do innego tryby życia. I nie każdego konia można puścić na cały dzień na padok bo by się autentycznie wykończył (kontuzjami, przeziębieniami).
Poczytaj sobie o ewolucji to bedziesz wiedziala czy konie iles lat temu i teraz to 2 praktycznie rozne stworzenia 😲
Mam u siebie 20-letniego konia z copd (wlkp, 170cm w klebie), z chorymi nogami i kregoslupem, ktory cale zycie stal w stajni. 10 lat swojego zycia przepracowal w strazy miejskiej, byl kuty i golony, pozniej trafil w rece kretyna, ktory wsiadal na konia i od progu stajni urzadzal dzikie galopy, az kon tracil oddech i sie dusil. Ostatnie 2 lata zanim trafil do mnie trenowal dzien w dzien ujezdzenie i skoki. Byl kuty i derkowany juz od jesieni.
I ten kon jest u mnie od wrzesnia i radzi sobie bezproblemowo w chowie bezstajennym. Przestal kaslac, zeszly opoje, nogi po nocy juz mu nie puchna, wyhodowal sobie cieple, lsniace futro i powoli wychodzimy na prosta z jego zmasakrowanymi kuciem kopytami.
U nas konie wychodzą na padok o 8-9 schodzą koło 14. W zimę krócej. I żyją, biegają, nie są osowiałe, apatyczne, dobrze się czują. I są kute, golone, chodzą w derkach, w sporej grupie (koło 9 koni) Ale rozumiem ze są krzywdzone i biedne?
Moim zdaniem mogly trafic w zyciu lepiej 😉
😉 najlpiiej dla koni byłoby
1. pastwiska , ogrrrom pastwisk a zimą mnóstwo rozrzuconego (przez człowieka ) siana
2. Wiaty na pastwisku
3 stały dostęp do wody
4 czlowiek dla ciekawosci ew może przyjsc czasem ze smakołykiem :kwiatek:
5. zero jazdy , bo przeciez kon nie został stworzony przez naturę do dzwigania czlowieka (czasem ważącego iles tam kg za dużo)
6. no i wogóle najlpeiej byłoby dac konikom - swobodę ,s wobodę , zero jazd, zero wszystkiego. Kon ma zyc i ma miec jak najpiej a Ty go czlowieku utrzymuj i żyw za to ,ze tylko jest.
👿 no tak , tylko wtedy po co ,na co komu kon , do miziania to wystarczy kotek albo piesek,
👿 no tak , tylko wtedy po co ,na co komu kon , do miziania to wystarczy kotek albo piesek,
eeeetam, inaczej się przecież mizia kota czy psa. 🤣 No i ten ten koński zapach 🙂 Może kiedyś wymyślą takie perfumy? 💃
konikikoniczynka, o nie nie, to nie jest tak, że nie zna. Do 3 roku życia (czy tak do kiedy) pewnie były na pastwisku. Przeważnie większośc! nie znam hodowcy, który nie wypuszcza od narodzin źrebaka i który dalej staje się koniem sportowym nie wychodzącym. Serio. Ty znasz?
znam. ale to patologia. nie wiem czy ta stajnia nadal funkcjonuje, ale tam źrebiąt nie wypuszczano. inna sprawa, że potem te konie były zdrowo walnięte. co mnie nie dziwi. nie były to też konie stricte sportowe. bardziej rekreacyjne z nastawieniem na dalszą sprzedaż. a czemu nie były puszczane? bo facet miał to w nosie. na 30 minut na halę poganiać i koniec.
ja jestem zwolennikiem padokowania, podkreślę raz jeszcze. ale każdemu wg jego potrzeb. jeśli ktoś swojego konia nie wypuszcza z jakiegoś powodu - jego sprawa. to, że mi konia może być szkoda racej nie zmieni podejścia do niego przez właściciela, zwłaszcza, jeśli ma konia drogiego i stratującego na zawodach ciut wyżej niż L, P ;]
a już zmieniając temat - wścieka mnie jak na środku placu stoi instruktor, gada przez telefon, ma w nosie to co się na padoku dzieje z jego podopiecznymi...i jak w czasie prowadzenia jazdy pali papierosa. nie podoba mi się to.
Bo w tej całej sprawie wcale nie chodzi o to, by się kłócić o to, co jest najlepsze i najzdrowsze dla koni. Każdy z nas dobrze wie przecież co jest. Chodzi o to, by dobrze zdawać sobie sprawę z tego jakie skutki niesie za sobą takie a nie inne eksploatowanie naszych futrzaków. I tak zawsze jakoś im „zaszkodzimy” ale możemy „szkodzić” jak najmniej, prawda? I właśnie wkurza mnie takie dorabianie ideologii w celu „autowybielania się” osób, które z różnych powodów, często bardzo sensownych (np. użytkowanie sportowe), robią to co robią. Często tak emocjonalnie i wybuchowo reagują ci, co mają jakieś tam dziwne zakamarkowe wyrzuty sumienia chyba. A przecież można podejść do tematu bardzo spokojnie „Tak, padokuje konia w zakresie mikro, bo mam swoje powodu różne ku temu, zdaje sobie sprawę, że nie jest to dla konia najzdrowsze dlatego właśnie na wszelkie możliwe sposoby staram się to nadrabiać po przez codzienne treningi, karuzelę, spacery w ręku, nie wiem, magnetyki na nogi w celu uruchomieniu krążenia, itd., kuje go ale przez prawdziwego fachowca, bardzo pilnuje terminów a jak koń ma możliwość przerwy to jest na jakiś czas rozkuwany.” Zdawanie sobie sprawy z zagrożeń wynikających z ucywilizowania koni, zamiast ich bagatelizowania, jest lepsze, bo zmusza do minimalizowania tych negatywnych czynników przez zastosowanie lepszych lub gorszych środków zaradczych. Tak porównując do dzieci: wiemy dobrze, że chipsy, słodycze są bardzo „Fe” ale i tak je dajemy dzieciom, sami wciągamy. I co? Będziemy się za to rozstrzeliwać? Nie! Ale wiemy co jest zdrowe i nie raz umiem coś ograniczyć i trzymać w granicach rozsądku.
Ja sama mam głęboko wpojone przez naszego weterynarza, nie byle jakiego, że ruch jest absolutnie jedną z najważniejszych potrzeb – woda, siano, ruch. Taką dostałam wyliczankę. I to stały ruch, bo godzinne pobieganie to jak 23 godziny oddychać płytko na pół gwizdka a tylko godzinę bardzo głęboko (przykład ale nie dosłowny). I nie da się tego skumulować, tej potrzeby ruchu, i wyczerpać ją w godzinę. Tak byłam przez niego uczona. Mój tata miał wskazane przez lekarza picie lampki czerwonego wina do obiadu. Też chciał kumulować w weekend hehe
Proponuje spokojnie i rozważnie podejść do tematu. Wszystko ma dobre i złe skutki. Gdy je dobrze znamy, to wtedy wiadomo, jak najlepiej akurat tego, nie innego, konia użytkować i tyle. Gdyby najbardziej powszechne było podejście, że nie zamyka się konia w boksie bez ważnego powodu wyższego, bo zdajemy sobie sprawę, jaki to może mieć negatywny wpływ na zwierza, to pewnie mniej takich relatywnie niepotrzebnych „aresztów” by było. Zamiast tego, ci co zamykają, jak nawet powody mają, wolą wszystkim udowadniać, że to w ogóle żadnych zagrożeń za sobą nie niesie, zaraz się tłumaczą. I po co? Jesteś pewny, że wiesz co robisz? Że „koniu” nic złego nie grozi”? To po co się tłumaczysz? Winni się tłumaczą.
A moim zdaniem , mozna połaczyć dobro konia z własnymi ambicjami jezeli się tylko chce... Ja mam dwie kobyły, są na dworze 24h , mają stajnie otwartą, gdzie moga skryć się kiedy chcą, jednak żadko ją wybierają. Sa derkowane,nie golone , bo zaczęłam derkowac wcześnie żeby młoda nie zarosła, w ciagłym "treningu". Chodzą sobie we dwie, czasem sie pokłóca, pokopią ale nic sie powaznego nie dzieje. U straszej zniknęły opoje, przestała dyszeć i wyciszyła sie psychicznie. Dostosowanie ich do takich warunków trwało tydzień , bo na początku też rzały , chciały wracac do stajni. A teraz jak zamknełam je na sylwestra w stajni (ze wzgledu na strzały) to mało nie rozniosły boksów. Mloda klusowała w kółko a starsza kopała w ściany...Jedyny minus dla mnie pilnowanie derek, żeby nie przemokły i jak jest problem kopytowy to znowu jest rozróba w stajni. Konie szczęsliwe , ja sobie moge "trenować" 😁
Cejloniara, :kwiatek: oszczędziłaś mi furę pisania 😀
Jeszcze dodam (kij w mrowisko?), że tak - jestem zwolennikiem pastwiska do oporu, nie kucia, naturalnej sierści...
Niech INNI tak konie traktują 😀 I najlepiej nie jeżdżą 😀iabeł: (żeby krzywdy nie robić) JA mam SWOJE powody, żeby to jednak dokładnie tak nie wyglądało.
Na tym forum można zostać zjedzonym żywcem za krytyczne wypowiedzi nt. padokowania do oporu. A co? Wystarczy przejrzeć ofertę stajni warszawskich, żeby zorientować się jak to wygląda W REALU.
Chciałabym/chciałbym to jedno - a co wybieram (z dostępnej oferty) to inna para kaloszy. Uwarunkowania są rozliczne.
stillgrey a gdzie według ciebie zaczyna się sport?? Ambitna rekreacja to już se nie można konie ogolić i podkuć? Ja nie wiem, ską ty jesteś, ale może na pomorzu to jest jakoś inaczej bo nikt dla włąsnego widzi mi sę nie wydaje ponad 200zł na kucie konia bo chce być fajnym. Póki koń nie potrzebuje to chodzi boso, i sobie radzi to lepiej wydać 50zł na werkowanie...
No i co z tego że konie się goli, nawet dla własnego szczęścia estetycznego? Toć ten koń nie jest biedny gdy chodzi sobie w derce.
I widzę wciąż problemy z czytaniem: Są konie które wychodzą na padok na te 4 h plus koło 2h trwa trening, następnie z godzina na karuzeli (ogóle piszę) i wychodzi że 7h dziennie konie NON STOP się ruszają, i to więcej niż te twoje na łące. A resztę czasu odpoczywają, śpią, jedzą te 3 posiłku dziennie plus wsuwają siano 😀 Tak właśnie wyglądają DOBRE stajnie sportowe.
Tu nie ma znaczenia ewolucja, to są rasy, osobniki, które absolutnie nie są naturalnie selekcjonowane. Jestem ciekawa ile mój koń by pożył gdyby sobie tak o "luzem" biegał. Pewnie już by padł, bo z taką kontuzją by pewnie nie przeżył . Szkoda że się Klami nie wypowiedziała, jestem ciekawa ile jej koń by pożył na wolnym wybiegu zanim okulał by tak że trzeba byłoby go uśpić.
Zrozum wreszcie że nie każdy koń to konik polski, hucuł, czy inne mocne, zdrowe zwierze co i z wiatą na łące będzie żył.
Czemu ty po prostu nie napisałaś ze cię wkurza jeździectwo?? Bo widać wszystko co tyczy się faktycznego UŻYTKOWANIA konia jest złe i niedobre.
PS: Mi też jest zal naszych koni, jak wygrasz w totka to możesz wpaść je wykupić z tych nędznych warunków 😵
Pozdrawiam i kończę dyskusję.
cejlonara, dziekuje, ze ujelas tak zgrabnie to co chcialam przekazac od poczatku :kwiatek:
xxagaxx , dostrzegam pewien blad w Twoim wyliczeniu😉 skoro padokowanie jak sama mi wytknelas nie oznacza ruchu non stop, to powiedzmy, ze z tych 4h odejmiemy 2 i juz mamy tylko 5h dziennie ciaglego ruchu. Nie rozumiem tez skad stwierdzenie, ze te 5/7h ciaglego ruchu to wiecej niz maja moje konie w chowie otwartym. U moich poza przebywaniem 24/7 na pastwisku dochodza jazdy w terenie, na ujezdzalni, spacery w reku, praca z ziemi i przeganianie po pastwisku. Jakos nie wydaje mi sie zeby moje konie ruszaly sie mniej niz Twoje😉
Zrozum wreszcie że nie każdy koń to konik polski, hucuł, czy inne mocne, zdrowe zwierze co i z wiatą na łące będzie żył.
Co prawda mam 2 huculy, ale w poprzednim poscie napisalam Ci tez o 20letnim wlkp. Nadal jest uzytkowany pod siodlem zeby nie bylo, ze to dziadek na emeryturze.
Znam wiele stajni otwartych, w ktorych sa araby i folbluty. Dlaczego uwazasz, ze Twoj kon na pewno juz by nie zyl gdyby mial mozliwosc dluzszego niz 4h przebywania na padoku? Juz nawet nie mowie o 24/7.
Czemu ty po prostu nie napisałaś ze cię wkurza jeździectwo?? Bo widać wszystko co tyczy się faktycznego UŻYTKOWANIA konia jest złe i niedobre.
Jezdziectwo mnie nie wkurza, sama jezdze konno i sobie chwale ten aspekt posiadania koni 🤣 Jednak wozenie tylka na koniu nie jest dla mnie w relacji czlowiek-kon priorytetem 😉
Co mnie wkurza walkujemy od wczoraj i rozlozylismy juz na czynniki pierwsze😉
stillgrey a gdzie według ciebie zaczyna się sport?? Ambitna rekreacja to już se nie można konie ogolić i podkuć?
Sport sie zaczyna tam gdzie zaczynaja sie wyniki a za nimi idzie kasa 😉 Aga, wszystko mozna i tylko koni zal 😀 A powaznie to przeciez juz Ci napisalam, ze jesli ktos regularnie trenuje i odczuwa realna potrzebe ogolenia czy podkucia konia to mi nic do tego. Ale sa tez przypadki jak te, ktore pojawily sie juz w tej dyskusji np. kucie przodow bo ladnie stukaja 😲 i takie postawy powinno sie pietnowac.
Ja nie wiem, ską ty jesteś, ale może na pomorzu to jest jakoś inaczej bo nikt dla włąsnego widzi mi sę nie wydaje ponad 200zł na kucie konia bo chce być fajnym. Póki koń nie potrzebuje to chodzi boso, i sobie radzi to lepiej wydać 50zł na werkowanie...
No popatrz, u nas ma mazowszu w różnych stajniach widziałam już różne dziwactwa, słyszałam różne teorie mistrzów i w ogóle nie do przebicia, ale jeszcze nie widziałam kucia konia dla szpanu i fajnego stukotu 😎
A w naszej stajni konie wychodzą na padoki (obecnie teoretycznie piaszczyste, choć w praktyce błotne! głodzimy je, bo nie dajemy im trawy!) tak mniej więcej od 6-7 rano do 13-14 i konie na jakieś zabiedzone i nieszczęśliwe nie wyglądają. Tym bardziej, że właściciele (a przynajmniej ich większość) bywa całkiem często i zapewnia tym zwierzakom ruch w postaci jazdy - może nie treningu, ale jazdy na pewno.
Więc dla mnie stwierdzenie, że koniom do szczęścia potrzeba wyłącznie padokowania 24h/dobę, a każda próba ingerencji w ich naturę (czyli jazda, kucie, golenie) to zło, jest trochę kiepskie.
xxagaxx, nie odzywam sie, bo nie widze sensu i potrzeby zabawy w tą jałowa dyskusje. Czytuje to z popcornem i cola w reku. 😉
Więc dla mnie stwierdzenie, że koniom do szczęścia potrzeba wyłącznie padokowania 24h/dobę, a każda próba ingerencji w ich naturę (czyli jazda, kucie, golenie) to zło, jest trochę kiepskie.
Anderia, a kto tak twierdzi? Bo chyba nie chcesz mi takiej teorii w usta wlozyc? :P
stillgrey nie widzę sensu na dalszą dyskusję boi "ty wiesz swoje" i dalej będziesz nas uważać za męczykoni, Więc po co? Biedne, biedne konie.
Napiszę tylko jedno: skąd ty kobieto jesteś, że znasz osoby które kują konie bo ładnie stukają?? Piszesz jakby piętnowanie tego miało stać się jakąś krucjatą, bo na każdym kroku są takie dziewczynki.. Wiesz co się powinno tępić? Jazdę w niedopasowanym siodle, kupowanie sobie młodziaków przez osoby niemające pojęcia o pojęciu, nie powiem już o TRANSPORCIE koni na rzeź, i ogólnym zaniedbywaniu zwierzaka.
Klami ja też już kończę 😀 Niestety głupota i graniczenie niektórych ludzi jest tak wielkie, że rzeczowa dyskusja jest niemożliwa. Idź jutro powiedz, że twój koń jest biedny bo nie chodzi na padok, jest kuty i golony. No ale może wyzdrowieje, ale to się przecież nie liczy.
Jakie mistrzostwo w odwracaniu kota ogonem w wykonaniu pani od bycia anty-na-wszystko....
Anderia, ejno weź, wasze konie na pewno mogly trafic w zyciu lepiej... Co za znęcanie się nad zwierzętami! padoki do 14! No kto to widział! 😉
stillgrey nie muszę nikomu tego wkładać w usta 😀
Wkurza mnie kiedy ludzie uwazaja, ze jak kon jest padokowany kilka godzin dziennie to juz ma raj. (kon powinien byc 24/7 na zewnatrz!)
Wkurza mnie golenie koni, bo dla konia oznacza albo brak padokowania albo noszenie non stop derek.
Poza bardzo nielicznymi przypadkami wkur..a mnie podkuwanie koni.
jeszcze nie widziałam kucia konia dla szpanu i fajnego stukotu 😎
ja zawsze tak mowie 😀 jak ktos mnie pyta dlaczego moj kon jest kuty i to na 4. odpowiadam, ze zaje..fajnie 😉 lubie ten dzwiek 😎
xxagaxx, nie odzywam sie, bo nie widze sensu i potrzeby zabawy w tą jałowa dyskusje. Czytuje to z popcornem i cola w reku. 😉
Klami, a ja to uwazasz, ze siedze przed kompem z grobowa mina i wkurwem, ze mi wszyscy nie przyklaskuja? 😉 uwierz, ze bawie sie rownie dobrze jesli nie lepiej;p
A jesli dyskusja jest taka jalowa, to moze cos do niej wniesiesz od siebie?