Konie czystej krwi arabskiej

derby   "Pamiętajcie, tylko spokój Was uratuje."
09 stycznia 2012 12:26
ashtray nikt tego nie kwestionował nawet🙂
obserwowałam w stajni jak zajeżdżał młodego konia kolega, świetny jeździec który pracował długo w Irlandii. Śmialismy się, że oracz z niego 🤣 Na początku chodził z koniem na kantarze w ręce po ośrodku i okolicy, potem dopiął do kantara dwie lonże, następnie założył ogłowie wędzidłowe i koń sobie z nim ganiał po ujeżdżalni, potem podpiał do wędzidła dwie lonże i "orali" we wszystkich chodach i kierunkach. Koń super przyjął siodło, a na kontakt z reką reagował jak stary wyga.
Ashtray to gdzie spacerujecie w mieście? 😲
czyli Frania stempluje gwazdki 😉
Alicja_8   Z pasja...z miłością...
09 stycznia 2012 12:36
ganasz no raczej stempluje 🙂
ganasz dookoła Pałacu Kultury 😀
to gdzie ta stajnia na Centralnym 😲, konie powinny mieć bilety miesięczne na przejazdy metrem na zielona trawkę, a nie tak na klombach skubać kwiatki.  😀iabeł:Konie miejskie to nie to co wiejskie -ruch uliczny, hałas normalka.
Jest np. stajnia Karoliny Wajdy w Łazienkach Królewskich. Jest to centrum miasta. Tam nie można sobie pojechać w teren albo nawet iść na spacer.
Ja trzymam konia pod Warszawą. W pobliżu jest las, ale wiadomo jak to w okolicach dużego miasta- są też dość ruchliwe ulice dookoła. A i same lasy nie są wyludnione- grzybiarze, rowerzyści, quady itd.
ashtray u nas prawie na wsi dodaj w terenie: motolotnie, balony, motocykle crosowe, myśliwych, powiewające folie na krzakach, painbol,  prywatny helikopter, kombajny, traktory, krowy szarżujące zza elektrycznego pastucha, wrzeszczące bażanty, przejazd przez środek gospdarstwa z kwiczącymi z chlewni tucznikami. Wszystko to nie robi większego wrażania 😜
Super. Tylko ja nie piszę o tym co robi wrażenie, bo też bym mogła zrobić tu obszerną wyliczankę. Piszę o rozwadze i bezpieczeństwie. Przy ruchliwej drodze wylotowej z Warszawy wolę mieć konia na uwiązie albo lonży i żadna mistyczna więź nie ma tu znaczenia. Mamy też jak przechodzą z dzieckiem przez ulicę, łapią je za rękę 😉
derby   "Pamiętajcie, tylko spokój Was uratuje."
09 stycznia 2012 13:35
ashtray dlatego nie postawiłabym konia przy takiej ulicy🙂
edit: nawet bym przez taką ulicę nie przeszła
Sąsiedztwo dużych ulic zazwyczaj idzie też w parze z dobrym dojazdem. Miejsc w takich stajniach nie brakuje, to znaczy, że jednak dla wielu osób nie jest to wielka przeszkoda. Z resztą każdy ma swoje priorytety. Jeden woli spacerować z koniem po lesie, inny trenować w dużym ośrodku do tego przystosowanym.
derby   "Pamiętajcie, tylko spokój Was uratuje."
09 stycznia 2012 14:02
Niczego takiego nie powiedziałam🙂 Czy pisałam, że takie stajnie są złe i nie mają ludzi? Albo, że to jest przeszkodą?
Tylko wyrażam swoje zdanie. Ashtray mam do tego prawo? bo widzę, że nie;-)  Moim priorytetem jest dobro konia, świeże powietrze i duże pastwisko z trawą;-)
No chyba mogę mieć takie priorytety🙂
Ale ja nie mówię, że nie możesz albo że to coś złego 🙂 Nie miałam zamiaru nikogo atakować. Próbuje tylko wytłumaczyć inny punkt widzenia, który nie spotyka się w tym wątku z entuzjazmem. Czasami po prostu można sobie wyobrazić, że może być inaczej, a inaczej nie zawsze znaczy źle. Z resztą piszę w ogólnym kontekście- o różnych ludziach, różnych koniach i różnych stajniach. Sytuację moją, mojego konia i naszych relacji wolę na forum nie uzewnętrzniać. Bo i nie ma takiej potrzeby.
e:literówka
derby   "Pamiętajcie, tylko spokój Was uratuje."
09 stycznia 2012 14:15
Nie no spoko, odebrałam to jako atak do ludzi "z lasu" . Jestem osobą, której tego właśnie potrzeba, a jak przyjdzie nam do jakiegoś treningu kobyłka w koniowóz i jesteśmy🙂 Ale przy moim trybie życia rozwiązanie wieś jest w 100% idealne🙂
Nie, nie. Moim celem nie było atakowanie kogokolwiek i staram się rozumieć każdy punkt widzenia 🙂
edit: a swoją drogą marzą mi się takie wakacje z koniem w zupełnej głuszy, z daleka od cywilizacji. Cóż, może kiedyś 😉
ganasz, ja nie mówię, że spacerki na kantarze nie są przyjemniejsze/lepsze dla konia, tylko raczej nie demonizowałam bym spacerowania na wędzidle, kiedy wokół dzieje się o wiele gorszych rzeczy. Tym bardziej, że sytuacja Alicji_B jest zupełnie uzasadniona - koń młody, nie jej, ona nawet z nim nie pracuje na lonży, zbyt duże ryzyko.
Tyle chciałam powiedzieć, ale widzę, że sytuacja się wyjaśniła i doszło do consensusu😉 ( i tu naprawdę nie chodzi o wyliczanki "a ja do mojego konia mam takie zaufanie, że sam lata do sklepu po bułki" :] )

wojenka, to co piszesz o sporcie to pewnie w dużym stopniu prawda, chociaż moim skromnym zdaniem wyścigi są szczególnie nieprzyjemne, bo zajeżdża się jeszcze źrebaki, łatwo o kontuzje i nadużywa bata. A np. takie ujeżdżenie (podkreślam DOBRE ujeżdżenie) buduje prawidłową muskulaturę u konia i koń po kilku latach na pewno nie jest wrakiem.
Ale to juz tak jakby osobny temat, bo nie wiem jak z tej sytuacji przedstawiałaby się właśnie selekcja koni do hodowli.
Wojenka   on the desert you can't remember your name
09 stycznia 2012 15:12
Prawda, że zajeżdża się bardzo młode konie. Ale nieprawdą jest nadużywanie bata. Nie można tego robić, bo koń przestanie reagować. Z batem nie jeździ się na treningach. W przeciwieństwie do ujeżdżenia  😂  😉 .
Co do kontuzji- zdarzają się w każdym sporcie. Twój koń nie był na wyścigach, a trzeszczki się posypały.No relation. Mój biegał dwa lata, odprysnęła mu kość w nadgarstku, a teraz śmiga rajdy, tfu tfu.
Cóż, ja nie wiem zbyt wiele o treningu wyścigowym. Wiem, ze nie podoba mi sie jako dyscyplina i na samych gonitwach nie wygląda to dobrze między innymi ze względu na nadużywanie bata. Nie wydaje mi się żeby takie coś miało miejsce na jakimkolwik treningu ujeżdżeniowym. I mimo wszystko łatwiej o kontuzje mechaniczne. Trzeszczki to trochę inna bajka.

Ale każdy sam wybiera co mu się podoba i co jego zdaniem dobre jest dla jego konia.
Wojenka   on the desert you can't remember your name
09 stycznia 2012 15:50
Jeżeli chodzi o używanie bata- w Polsce podczas wyścigu dopuszczalne jest 5 krotne użycie bata dla koni 2 letnich xx i 3 letnich oo, do 9 uderzeń dla koni starszych.
Dżokeje nie leją koni na oślep-najpierw machają batem-niektórym koniom to w zupełności wystarcza do pobudzenia.Jak nie ma reakcji-uderzenie i dalsze pobudzanie poprzez energiczne machanie batem.
W ujeżdżeniu, podczas nauki, treningu wyższych elementów myślę, że bat jest w intensywniejszym użyciu  😉.

Jasne, ja bardzo lubię wyścigi, Tobie się nie podobają-Twoje prawo.
Niemniej fajnie by było, zmienić trochę stosunek ludzi do tego pięknego sportu  🙂
Klacz ktorą mialam na kantarze i uciekła była osmiolatką-skrzywiona doszczetnie przez wyscigi,sprzedana z michałowa bo nie mozna było jej spokojnie obsługiwac,wykupiona od handlarza w prywatne rece...nigdy sie juz nie uspokoiła,pierwsze kucie na domosedanie(do zadnich nog lepiej sie nie zblizac) -myślę,że trzeba brac pod uwagę wszystkie czynniki,kolezanki arab dosc niespokojny uciekl i wpadł pod samochod...szkod i odpowiedzialnosci tłumaczyc chyba nie musze ...kon oczywiscie padł.wiec ja wole jak nie mam do konca zaufania nie kusic losu ...chyba ze na terenie zamknietym,wtedy mozna bawic sie dowoli 💘
zduśka   Zbrodnia, kara, grzech. .. litr wina
09 stycznia 2012 18:14
kurde to na moim chyba przekroczyli ilość batów na wyścigach 😁 bo chłopak jest znieczulony  😵
wczoraj na lonży już ręka mnie bolała od machania w stronę konia - totalna olewka  🤔wirek: chłopak miał chyba dzień z cyklu "p...ę nie robię"

a Alicji wcale się nie dziwię, że prowadziła kobyłkę na wędzidle, jak nie masz do konia zaufania to lepiej nie ryzykować. Tylko ja bym wolała jechać wierzchem bo mam wrażenie, że wtedy mam większą kontrolę nad koniem.
Daihla   Zawiej - the Horse I was born for
10 stycznia 2012 15:24
Cofnę się trochę w dyskusji; Złota gratulacje! Niech się to "brzydkie źrebiątko"  😉 pięknie i zdrowo chowa! I poprosimy update zdjęć!
Zawiej również pozdrawia - w przyszłym roku (jeśli wszystko dobrze pójdzie) również zostanie rodzicem kilku źrebaków  🙂


Oho , chyba już zwąchał jakąś panienkę 😍  😜
ogurek , no gdzie ta obiecana fota karego ????? 🤔
Zduśka znalazł Rudy sobie tam nową narzeczoną?  😎
Hamer,
podobno wiało i padało tak, że nie dało się nic zrobić
zduśka   Zbrodnia, kara, grzech. .. litr wina
11 stycznia 2012 11:00
Zduśka znalazł Rudy sobie tam nową narzeczoną?  😎


nie  😉 , jest grzeczny jak anioł

moze ktos chce, szuka takiego stworzonka? Info PW

Wojenka   on the desert you can't remember your name
14 stycznia 2012 12:56
Robiłam porządki na telefonie i takie coś znalazłam  😀 dominoxs, poznajesz?  🤣 😎



O matko , toż to mój Dżejdżej kochany , jeszcze jako panna  Karima El Arab:-)

Jaka śliczna rajdowa wersja.Wojenka ,jesteś boska!!!Dzięki!
To jej który raz pod siodłem był?
Wojenka   on the desert you can't remember your name
14 stycznia 2012 13:51
A nie wiem który, to foto z połowy marca, a pod siodłem była jakoś od lutego.
Jeden z pierwszych terenów napewno. I ostatnich z tym durnym starym koniem  😁. Ile to razy musiałam wyjeżdżać na czołowego bo stary francuz się płoszył... 😵. No i zaczęłyśmy jeździć same  😉
i Malisatan ;D kolorystycznie dobrany ;P
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się