naturalna pielęgnacja kopyt
ava napisz mi kto to bo nawet nie bardzo wiem gdzie szukać, w jakim województwie itp. przepraszam za ilość pytań ale szukam taniej opcji
styrodurowe buty robione przez moją znajomą wytrzymywały 3-4 dni (koń padokowany cały dzień)lub opcjonalnie jeden 2h teren z galopami po kamieniach 😉
Warstwę styroduru wycinała większą od kopyta, potem sklepywała młotkiem żeby uniknąć uklepywanie przodu przez konia stojącego na pazurze. Zakładała kaloszki i to wszystko zaklejała na kopycie. Potem dodała patent z gumą, która doklejała na spód, styrodur się nie przecierał z taśmą, a by dokleić tą gumę szło mniej taśmy niż przy ponownym owijaniu kopyta.
kasik czyli co styrodur najlepiej uklepać młotkiem zakładamy kaloszek, zaklejamy razem z kaloszkiem taśmą????a gumę potem nakładała styrodur guma taśma????a jaką gumę używała???
a jak myślicie czy w boksie mógłby bez bucików być???
Jak pisałam na początku przyszłego tygodnia kowal rozkuje i podetnie go,i razem z kowalem nakleimy buciki
a teraz mam takie głupie pytanie 😡 😡 do jakiego okresu występuje rotacja czy tylko w fazie ostrej ustawienie konia, czy później też??? 😡
a teraz mam takie głupie pytanie 😡 😡 do jakiego okresu występuje rotacja czy tylko w fazie ostrej ustawienie konia, czy później też??? 😡
Olcia wyjasnij bo ja nie rozumiem pytania.
Rotacja kości to iny kąt narastania puszki względme kości kopytowej - to "oderwanie kości" od puszki (w skrócie). Może być minimalna, albo taka, ze kość czubkiem przebija podeszwę.
Koń, który stoi podsiebnie zazwyczaj unika obciążania tyłu kopyta (strzałka i aprarat amortyzujący) - czy to złe? - bardzo złe- nie działa wtedy aparat ustaleniowy tak jak trzeba - koń stoi a się męczy. Pracuje nie to co trzeba.
Rotacja nieleczona występuje CAŁY CZAS. Nie jest tak, że kość rotuje, a potem sama z siebie wraca na miejsce. Dopóki nie usuniesz przyczyny ochwatu to kość będzie zrotowana.
ok, rozumie tylko chodzi mi czy cały czas obniża się kość (niewielka rotacja jest),ciężko mi to opisać ale powiem tak koń przeszedł ochwat w październiku, teraz normalna postawa nie podkłada pod siebie kończyn itp.Więc pytam czy kość dalej rotuje,obniża się jak koń nie wykazuje fazy ostrej ustawienia itp cech... ok a więc zdjęcia daję przepraszam za jakość i niestety mam boks angielski a deszcz leje nie mogłam wyprowadzić by dobrze umyć kopyto
część dalsza zdjęć myślę że conieco widać
Czemu ten koń ma takie przerośnięte ściany w kopytach??? 😲
I po cholere wyciętą taką ładną, zdrową strzałkę?? Ech, ja nie mam siły do koali którzy robią coś takiego :/
na tym zdjęciu na słomie nic nie widać, zdjęcie musi być robione na betonie, z pozycjonowaniem aparatu na ziemi, dokładnie z boku kopyta.
Na tych od podeszwy widać wypłaszczenie podeszw w przedniej części kopyta.
Ściany za długie.
Oczywiście, że kość może się obniżać. Jeżeli koń ma coraz wyższe piętki to prowokuje to coraz większą rotację. Ale nie wiem jak jest z twoim koniem. Przydałyby się zdjęcia na twardym.
Na zdjęciach faktycznie, poza mocno przerośniętymi ścianami i "pięknie" wyciętą strzałką jak wspomniała branka, nie wiele widać. Jednak wydaje się, że przód wypłaszczony (głębokość rowków przystrzałkowych w przodzie znikoma, ale to Ty musiałabyś potwierdzić bo zdjęcia przekłamują) co wskazywałoby dalsza rotację. Zresztą przy tak przerośniętych ścianach to chyba trudno spodziewać się czegoś innego.
olcia- koń jak najbardziej może być w boksie bez butów, tylko wtedy zużyjesz sporo taśmy na każde zawijanie. Znajoma robiła tak: sklepany styrodur + kaloszek owinięte na kopycie/nodze (kaloszek po to aby taśma nie odparzała piętek), potem guma+taśma, w ten sposób wymieniała tylko warstwę zewnętrzną taśmy a to dużo mniej niż całość. W ten sposób ratowała właśnie 2ochwatowe konie po rozkuciu. Styrodur jest o tyle fajny, że spód kopyta się na nim idealnie odciska 😉
No i ładne strzałki macie w zadach, tylko wal kowala po łapach jak je będzie chciał ciąć. Co ile masz przekuwanego konia?? Bo przerośnięte ściany wskazują na spore odstępy 🤬
a więc tak zdjęcia to są tylko tyły. Przody sa podkute ,na pełną wkładkę nic nie widać,postaram się o lepsze fotki .Strzałki postrzępiły się same-nie wycinał tego kowal.ostatnie werkowanie ok 20.grudnia kopyta w takim tempie rosną.I zasadnicze pytanie co robić by nie rotowała kość dalej,strzałki mają być niskie coś jeszcze????a co powiecie na dziurki w podeszwie pod strzałkami???
Sądze raczej że kowal zostawia za wysokie ściany już przy struganiu, od 20 grudnia by tak nie urosły jakby koń był dobrze postrugany...
a jeśli kopyta rosną szybko to jedyna rada strugać je o wiele częściej.
Żeby wyprowadzić kopyta poochwatowe to czasem trzeba strugać nawet raz na tydzień...
żeby kość nie rotowała - częste struganie, nie zapuszczanie piętek, krótki pazur i odpowiednie żywienie.
mojemu Rudemu emerytowi robiłam kopyta 2 tygodnie temu, dośc konkretnie. Podnoszę dzisiaj nogi a tam... no masakra. Poprzerastane ściany jakby 3 miesiące nie ruszany!
pytałam kiedyś kowala czy to normalne, że po 4 tygodniach mojemu koniowi trzeba już werkowac to mnie wyśmiał. Ciekawe co by powiedział na to 🙂
między ostatnimi kuciami było coś ok 1,5 miesiąca,a teraz już rozkuje,postaram się pyknąć fotki jeszcze dzisiaj jak będę wyprowadzać:_)a czy ja mogę coś lekko podpiłować by było lepiej mam pilnik w sumie nowy więc ostry:_)A kowal ostatnio bał się mocno ciąć bo jak pisałam podeszwa była tak miękka, że bał się że odpadnie teraz jest troszkę lepiej.Bynajmniej tak mi się wydaje, a skąd mogą być te dziury w podeszwie ???może troszkę widać,
Dodam od siebie ,że koń nie kuleje pozycji już ochwatowej nie przyjmuje,a na początku tył pod siebie przód do przodu.
Bardzo wam dziękuję:_)) :kwiatek: :kwiatek: :kwiatek: :kwiatek: na pewno skorzystam z waszej porady, zrobię zdjęcie przodu, a może jest ktos na pomorzu okolice malborka kto by mi pomógł to ogarnąć poinstruować jak ewentualnie podpiłowywać by było dobrze
Gillian teraz taka aura, że może sie odmoczyła i wytarła nazbierana podeszwa? Moim podopiecznym się czasem na jesień robi taka jednorazowa akcja, że wyglądają jak pół roku nie strugane 😉 potem już wszystko wraca do normy, z nowym, mniejszym kopytkiem. A na lato się znowu zbiera. Nie walczę z tym, bo dobrze chodzą... Tylko ta piiiiii... późna jesień wypełniona błotem i roztworem g.wna już by mogła przejść w śnieżną zimę z piękną grudą 👿
a wiec lecimy od lewego tyłu przód pokazany jak wygląda kopytek nie myłam, bo jak pisałam itak mam powódź na podwórku a nie chcę chlapać, tak to wygląda na chwilę obecną ochwat w październiku, Kopyt nie zmienię ale może coś doradzicie:_) widać chyba w jakim stanie opłakanym jest podeszwa:_( jak wyleciał z boku to dostał szału więc bez dzikich galopów nie obyło się.
Czy ja mogę lekko ściany podpiłować????zmniejszyć ja tylko takimi narzędziami dysponuję,ale ile w moich możliwościach postaram się poprawić wygląd kopyt:-))
dea, nie, podeszwa została jaka była, trochę się wykruszyła i zrobiła "wzorek".
Ale - czy skoro jest tak mokro i miękko to mogło to spowodowac rozlezienie się linii białej??? koń nie ma dużych flar, dosłownie ledwo wyczuwalne pod paluchami że coś tam odstaje a biała rozkitrolonaaaa... :/ fajne szerokie kopyto z zajebistą strzałką a brzegi jak nie od tego konia. Uchh.
olcia - ochwat to jest skomplikowana sprawa nawet dla doświadczonego strugacza. nikt ci raczej nie powie - tak podpiłuj, jak nie masz żadnej wiedzy i doswiadczenia. Przeczytaj najpierw pare książek - masz książki Strasser, książkę Gołąba 'Kopyta doskonałe', książkę angielek 'Bez kopyt nie ma konia'. Przeczytaj je najpierw, przemyśl i dopiero bierz się za rozkuwanie konia. Bo inaczej może sie zdarzyć że rozkujesz konia, nie będziesz wiedziała co z tym dalej, kowal ci zrobi po swojemu i wrócisz do kucia szybciej niż myślałaś. Jeśli chcesz żeby to było zrobione dobrze dla konia, to najpierw zdobądź więcej wiedzy.
Gillian - tak, z moich obserwacji w taką pogodę łatwo o rozlezienie białej linii, jeśli nie jest wyjściowo zdrowa. Stąd jak jest sucho można sobie pozwolić na rzadsze struganie, ale teraz kluczowe jest bardzo pilnowac kopyt.
olcia - a gdzie Ty dokładnie się znajdujesz w tej okolicy Malborka ?
Przy ochwacie Ci nie pomogę to piszę od razu, ale mogę Ci pomóc zrobić porządek z tyłami. Wyglądają w tej chwili jak kopyta mojej klaczy w zeszłym roku o tej samej porze ...
http://re-volta.pl/galeria/foto/26279Pamiętacie ? tak zaczynałam 😉,
( na tym zdjęciu przód akurat ). EDIT: dopisek
Posłuchaj
branki co do literatury i zdobywania wiedzy jeśli chcesz się zająć kopytami własnego konia sama, tym bardziej, że ja nie mogę się zobowiązać do stałej opieki bo nie mam na to czasu. Mogę spotkać się z Tobą, wytłumaczyć o co chodzi i co jakiś czas wpadać kontrolnie. Machać tarnikiem będziesz musiała sama ... Co do ochwatu, nie rozkuwaj póki się nie dowiesz o tym więcej bo może być jak
branka napisała.
A więc tak rozważam rozkucie ale co ok 2tyg do miesiąca chcę prosić kowala o przyjazd, i czyba wyjdzie na to samo bo teraz tez zcina pazur i pietki a kucie srednio co 1,5-2miesiecy wiec to bedzie lepsze niz podkowy na przodzie...
aleks pisze pw
czy jest dobra duszyczka co ma na sprzedaz te książki albo odpłatnie chociaż skan:_) :kwiatek:
Hej "cęgowniczki" (czyli użytkujące cęgi) - ile mniej więcej cęgi ważą? :kwiatek:
olcia - napisałam Ci kilka słów na pw i na gg elaborat 😉. Odezwij się już nie w wątku może tylko na gg to pogadamy dokładniej.
A teraz coś czym muszę ... muszę się pochwalić. Normalnie mam wewnętrzną potrzebę. Oprócz tego, że pogadałyśmy sobie z tunridą i wczoraj kolejny raz podeszłam do robienia kopyt Dukata wybrałam się też dziś na mały z nim spacer ( właśnie wróciłam ).
Dziś doszliśmy znacznie dalej, niż wczoraj bo Kalina i Aleks odpuścili i nie było histerii bo szef zniknął. I ... i teraz najlepsze 🙂 dotarliśmy do drogi, której półtorej roku temu nie byliśmy w stanie z Dukatem przejść. Chodziło o podłoże, tłuczona dachówka, tłuczona cegła i kamienie - częściowo tłuczeń. Pamiętam jak dziś, wleźliśmy na tę drogę i koń mi zgasł, ani do przodu ani do tyłu, nic. Nie miałam wtedy pojęcia o kopytach, ale zlazłem i sprawdziłam podwozie. Nic ( tak mi się wtedy wydawało ). Jakoś znaleźliśmy kawałek miękkiego i już nigdy nie jeździłam tamtą drogą bo wiedziałam, że nie damy rady. Zagadką jednak pozostawało dla mnie, dlaczego ... Dziś już znam odpowiedź, i mało tego, przeszłam się z Dukatem do TEJ nieszczęsnej drogi. Tylko tam jest w miarę twardo przy takiej pogodzie. Jakież było moje zdumienie 🤔 kiedy Rudy pokonywał ze spokojem, stawiając kopyta od piętki całą drogę w tę i z powrotem 😀 .
Wiem, że te kopyta nie są idealne, do tego jeszcze daleka droga, ale to dla nas DUŻY sukces, że jest w stanie przejść stępem drogę, która była dla niego kiedyś nie do pokonania. Aż mi się zachciało codziennie tamtędy podążać, może lać i z nieba sr...ć . Dzień w dzień spacerujemy 🏇 .
A teraz idę rozładować euforię w jakiś konstruktywny sposób, znaczy wywalać kupy i takie tam ... przyjemności 😉.
trusia - 1 kg, zważyłam swoje 😉.
trusia ja potrzebuję pomocnika w ciachaniu cęgami, ściany do poziomu podeszwy jeszcze dam radę, ale na grubość potrzebuję męskiej ręki.
Tylko Ramey macha sobie cążkami, tnie kopyta jedną ręką i żongluje pilnikiem 😀
Co to, po co i dlaczego? On do mnie przyszedł z tymi ciemnymi plamkami ale teraz to pękło w jednym miejscu a co będzie jak reszta zacznie pękać? Za 6 tygodni będzie dopiero kowal.
LT


PP
trusia na oko moje "starty" hmm tak z 1,5kg , waga wagą gorzej z machaniem tymi cęgami, ja mam łapska spore , ale z trudem łapie je, gdy na grubość potrzeba ,przy jakimś słabym rogu i małych kopytach pracuje się bardzo dobrze 🙂 .
Gdyby takie cęgi do wyjmowania podkowiaków były w wersji do kopyt wcale bym się nie obraziła hihi 🙂
Te cęgi do wyciągania podkowiaków są niezłe do wycinania ścian wsporowych.
Aleks, szuwar, dzięki. Jest to miła wiadomość – bo transport ma być liczony od wagi. kg czy 1,5 – mała różnica, jakoś w ogóle nie miałam wyobrażenia, ile to może ważyć.
tajnaa, szuwar dlatego ja wciąż przymierzam się do zakupu mniejszych (wersja babska) plus sprężynka, która pozwala na operowanie jedną ręką. Mam nadzieję obejść się bez męskiej ręki. Dodatkowo motywuje mnie piglet – jest malutka, a ciacha bez męskiej ręki.
A co takiego fajnego jest w cęgach do podkowiaków, że byś chciała to widzieć w wersji do kopyt?
trusia ano właśnie że są mniejsze i jedną ręką chyba można operować .