Jak rozpoznać MARNEGO trenera (instruktora)?

Edytka   era Turbo-Seniora | Musicalowa Mafia
17 grudnia 2008 02:17
mi zapala się czerwona lampka, gdy trener nie szanuje jeźdzca.
wiele razy widziałam jak instruktor/trener zaczynał wydzierać się na jeźdzca, bo coś mu nie wychodziło. a jeżeli akurat tego dnia się nie wydzierał to opuszczał plac i zostawiał jeźdzca samego do końca jazdy. to oczywiste, ze osoba która się uczy może popełniać błędy, coś jej może nie wychodzić, nikt nie rodzi się jeźdzcem na poziomie grand prix, do tego trzeba dojść. dlatego nie zrozumiem jak osoba, która ma nas czegoś nauczyc może strzelac fochy i obrażać się 🙄

Moim zdaniem nie zawsze, gdy trener mówi, że z danym koniem nie ma sensu pracować to znaczy, że jest marny. To zależy od wielu czynników.
Ja się przesiadłam z mojego konia, który zdaniem trenerki nie był głupi, tylko nie dałoby się za wiele na nim zrobić, na dwa inne konie, efekty pracy były błyskawiczne. Tylko co do tego, też trzeba brać poprawkę, bo wielu po prostu nieradzących sobie będzie tak działać. Z tym też się spotkałam - moja teraźniejsza kobyła - oddałam kobyłę na miesiąc komuś, komu ufałam. Po zabraniu jej dwa tygodnie zeszło mi uspokajanie konia, że jak człowiek podchodzi, to po prostu nie po to, żeby ją zlać  😕 Dzięki bogu urazu do jazdy nie ma, ale do bata i owszem, po siedmiu(!!!!!!!!!!!!!) miesiącach jazdy jestem w stanie wziąć bata na końcowego stępa do ręki, a i tak koń staje się sztywny...
Zapomniałam dodać, że właścnie wtedy dowiedziałam się, że ten koń, to ten tego, nie bardzo... A kobyła pracuje jak złoto! Jest chętna, a do tego zajebiście odważna, po prostu koń ideał dla mnie rekreanta.
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
17 grudnia 2008 10:08
Pokemon, ja nic nie rozumiem z tego co piszesz.

co do tego, też trzeba brać poprawkę, bo wielu po prostu nieradzących sobie będzie tak działać

to znaczy jak działać - i jaki ma to związek ze zlym trenerem.

Zapomniałam dodać, że właścnie wtedy dowiedziałam się, że ten koń, to ten tego, nie bardzo... A

znaczy się trener któremu konia oddałaś ją zepsuł i jeszcz na dokładke mówił że kon nie nadaje się?

czyli reasumując czym wg ciebie się ten marny trener się charakteryzuje?
Moim zdaniem nie zawsze, gdy trener mówi, że z danym koniem nie ma sensu pracować to znaczy, że jest marny. To zależy od wielu czynników.

mi kiedys znane nazwisko zadało pytanie czy nie mogę przyprowadzic innego konia zamiast "tego" na trening
czy to powoduje ze uwazam ze jest miernym trenerem?
nie, po prostu myslę ze to był sposob powiedzenia mi ze za słabo jezdzę na "tego" konia

Jezeli by wziąść WKKW'iste z osiagnienciami i kazać mu prowadzić przeciętną szkółke to potraktowałby uczniów z pogardą i nieangazowałby sie zbytnio w lekcje (szczególnie po setnej jeździe), zaś człowiek szanujący ludzi i obeznany w jeździectwie choć nigdy z grzbietu konia, wkładajac swoja pasje i zaangazowanie do tego sportu w lekcje zapewne nauczyłby nas wiecej niż WKKW'ista   🙁.


Miałam przyjemność trenować w wkkwistą, jeżdżąc na poziomie L-klasy, a więc rekreacja totalna. Nauczył mnie bardzo dużo, był zaangażowany w każdą jazdę bez wyjątku, cierpliwie tłumaczył, odnosił się z szacunkiem. Tak więc nie generalizujmy. Dobry trener potrafi poprowadzić jeźdźca nawet od niskiego poziomu, a trener z klasą będzie takiego człowieka traktował tak, że nie będzie on na każdym kroku odczuwał, że jest bardzo malutki.
Notarialna   Wystawowo-koci ciąg. :)
17 grudnia 2008 11:02
Chociażby po tekstach 'K*rwaaa, co ty robisz?!...' i inne tego typu epitety rzucane na każdym kroku. Takie same patenty dla każdego, dziwne teksty i obwinianie konia na ten przykład...  🤔
Pokemon, ja nic nie rozumiem z tego co piszesz.

co do tego, też trzeba brać poprawkę, bo wielu po prostu nieradzących sobie będzie tak działać

to znaczy jak działać - i jaki ma to związek ze zlym trenerem.

Zapomniałam dodać, że właścnie wtedy dowiedziałam się, że ten koń, to ten tego, nie bardzo... A

znaczy się trener któremu konia oddałaś ją zepsuł i jeszcz na dokładke mówił że kon nie nadaje się?

czyli reasumując czym wg ciebie się ten marny trener się charakteryzuje?

Przepraszam, ale zawsze jak napiszę na szybko, to tak wyjdzie bez sensu.
Co do pierwszego Twojego pytania, to rzecz prosta-  trener sobie z koniem nie radzi, więc każe kupować innego. U mnie było inaczej, po prostu to kobyła już więcej nie mogła, doszłyśmy do etapu, że kobyła powiedziała STOP, więcej nie będzie, więc po co na siłę uszczęśliwiać konia, który nie ma serca do tego, mimo wszystko nie z każdego konia zrobimy GP. Jeździłam potem dwa młodsze konie, z którymi można było zrobić o wiele więcej.

Co do drugiej części - tak własnie było. "Trener" konia zepsuł i powiedział, że to koń głupi.
O tym, że instruktor jest marny dowiadujemy się dopiero, kiedy  nas już zmarnuje  😉.
Początkujący nie są w stanie określić żadnych kryteriów.
Wydaje im się, że instuktor jest bogiem który potrafi wszystko.
Gorze, że takim instruktorom tez się tak wydaje.
Trener-skoczek, który uważa ze ujeżdżenie przy skokach jest niepotrzebne......
Scenka rodzajowa sprzed dwóch dni. Instruktor dał dziewczynce na jazdę rozbrykanego konika i wypuścił ją na samodzielną jazdę na halę. Koń rozrabiał, dziewczynka się przestraszyła i zsiadła. Zaczęła prowadzić konia w ręku, ale ten dalej rozrabiał. W końcu jej się wyrwał, odwrócił i kopnął dziewczynkę w twarz. Zapłakane dziecko wróciło do stajni. Czy tak powinna wyglądać nauka jazdy? Bez komentarza.
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
18 grudnia 2008 10:40
albo takie coś: indywidulana jazda skokowa. Koń i jeździec jeżdżą w tempie iście kosmicznym kładąc się w zakrętach jak na motocyklu. Pokonują przeszkody w takim tempie. Jeździec widać że nic z tym nie robi gdyż trener nic absulutnie nie każe mu z tym robić.
W wyniku takiej jazdy koń władowuje się w przeszkodę, rozbudowuje ją po czym zarywa nosem w picha przewracając się.
Szczęście w nieszczęściu że nic się im nie stało.
Ale czy na tym polega jazda skokowa na treningu?
Lena i nikt w żaden sposób nie zareagował? a co na to rodzice dziewczynki?
Na hali nie zauważyłam rodziców. Pewnie dowiedzieli się po fakcie, o ile dziewczynka się przyznała, jak naprawdę doszło do wypadku. Inni jeżdżący na hali pomagali łapać konia. Nie wiem, czy ktoś zwrócił uwagę na to, że dziewczynka jest bez opieki, a sytuacja ją przerasta. Ja w tym czasie walczyłam o życie w drugim końcu hali ( folglut po tygodniowym urlopie ). Niestety to nie pierwszy przypadek, kiedy instruktor wsadza na wystanego konia dziecko, zamiast przelonżować porządnie/wsadzić bardziej doświadczonego jeźdźca oraz nie pierwszy przypadek, kiedy szkółkowicze są na hali bez opieki.
bierze się za coś o czym nie ma pojęcia, wypuszcza jeźdźców ledwo trzymających sie w siodle w teren, jest głuchy na inne argumenty i trzyma się swojej-czasami błędnej racji,świadomie działa na szkodę koniowi, jeździ na patentach których działania nie rozumie, ma niedbaly stosunek do prowadzenia jazdy, nie potrafi zmotywowac, nie potrafi w sposób czytelny przekazac swojej wiedzy... 🙄
Averis   Czarny charakter
18 grudnia 2008 17:16
W stajni, gdzie kiedyś jeździłam była taka sytuacja. Kobieta spadła z konia rekreacyjnego (konie z rekreacji są wystane, bo niezbyt często wychodzą na padoki), leży średnio przytomna, później się okazało, ze chyba wstrząs mózgu miała. Podchodzi do niej instruktor i jedno z pierwszych pytań jakie jej zadał to było "Halo, słyszy mnie pani? Gdzie ma pani karnety?". Zostawię to bez komentarza...
Podchodzi do niej instruktor i jedno z pierwszych pytań jakie jej zadał to było "Halo, słyszy mnie pani? Gdzie ma pani karnety?". Zostawię to bez komentarza...

Niech mnie ktoś oświeci, bo nie mogę sie za Chiny połapać- po co temu instruktorowi były w tym momencie potrzebne karnety??  🤔
Averis   Czarny charakter
18 grudnia 2008 17:31
Mnie nie pytaj. Może bał się, że babeczkę zgarną do szpitala i mu ich nie da? 👀
kujka   new better life mode: on
18 grudnia 2008 19:07
edit
Scena z życia wzięta.
Zany klub, znany zawodnik-trener.
Młode dziecię skacze treningowo różniste kombinacje - trener wrzeszczy -
żle k..waaa, żleeeee.
Dzięcię podjeżdża i pyta - trenerze to jak mam jechać ?

Pada odpowiedź - masz k..a jechac dobrze.
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
18 grudnia 2008 20:26
Scena z życia wzięta: młode dziewczę skacze szeregi gimnastyczne, trener siedzi na przeszkodzie, przygląda się, zastanawia, dziewczyna jedzie po raz kolejny, w końcu trener odzywa się:
-Jak ty się ubrałaś ty bździągwo?!! Różowa koszulka, co to jest w ogóle za kolor?!!!
To był komentarz do przejazdów dziewczyny. i na prawdę powiedział do niej "bździągwo"

Od tego momentu zaczęłam wątpić... A trener do tanich nie należał. Też niby zawodnik, nawet z osiągnięciami...
Podchodzi do niej instruktor i jedno z pierwszych pytań jakie jej zadał to było "Halo, słyszy mnie pani? Gdzie ma pani karnety?".
moze... chcial sprawdzic, czy pamieci nie stracila? czy przytomna? bywa, ze zadaje sie pytania o nazwisko, albo imie dziecka... a jemu sie karnety przypomnialy?

no dobra. zalamka.
Zaczynacie mieszać kulturę osobistą z kompetencjami.
Oczywiście najlepiej mieć jedno i drugie, ale nie zawsze idzie to w parze
Mieszamy, ale kultura też jest ważna. Mnie się czasami wydaje, że niektórzy trenerzy, nawet ci młodzi, zachowują się jak w czasach, kiedy konie były "państwowe" i od trenera zależało, czy człowiek miał na czym jeździć czy nie. Teraz przeważnie ludzie mają swoje konie i zatrudniają trenera, więc mają prawo oczekiwać, że będzie ich traktował przyzwoicie.
Jak rozpoznać marnego trenera? Po sposobie w jaki zwraca się do jeźdźca i konia. Mówiąc szerzej - moim zdaniem, jeśli trener nie szanuje jeźdźca i konia, nie może być dobrym trenerem. Jak czuję, że trener ma do mnie stosunek lekceważący, wszystko chce rozwiązać krzykiem i batem nie tłumacząc mi szerzej "po co i dlaczego" to uważam, że sam niewiele umie i jest trenerem marnym. Jeszcze jak odmawia wsiadania na konia i pokazania o co chodzi w sposób łopatologiczny bo czasem i tak trzeba to mogę pakować manatki i przestać u niego jeździć.
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
19 grudnia 2008 10:23
czy płacenie jak za jazdę indywidualna która potem się okazuje jazdą w grupie np 3 osób - jest oznaką MARNEGO  czy BEZCZELNEGO trenera?
czy płacenie jak za jazdę indywidualna która potem się okazuje jazdą w grupie np 3 osób - jest oznaką MARNEGO  czy BEZCZELNEGO trenera?


ZALEŻY

jeżeli trener przed jazdą poinformuje, ze niestety ma równocześnie 3 osoby i zaproponuje jakąś rekompensatę, na którą zgodzi się jeździec to jest OK,

jeżeli jazda wygląda tak, ze trener prowadzi jazdę komuś innemu, w tym czasie osoba kolejna sobie stępuje 10 min przed treningiem, wg. mnie też jest to OK - chyba że trzeba też tą osobą podszkolić w stępie,
a później bierze się "za nią"

jeśli przechodzi z tym do porzadku dziennego - bez informacji jakiejkilwiek to BEZCZEL...
i należy wywalczyć swoje - albo nie zapłacić = podzielić kwotę na ilosc jeźdzących
A jeśli trener prowadzi płatną jazdę, jednocześnie jeżdżąc czyjegoś konia, również za pieniądze?
Albo w bardziej bezczelnej wersji: prowadzi płatną jazdę na czyimś, oddanym w trening koniu? 😎
Moim zdaniem, gdy umawiasz się na indywidualny trening i płacisz jak za indywidualny, a okazuje się, że równocześnie jeździ więcej osób, to dla mnie sygnał, że trener cię lekceważy. Co innego, gdy z przyczyny losowej jest więcej osób i trener w zamian oferuje rekompensatę – ja tak kiedyś miałam, trenerce pomyliły się godziny i w rezultacie miałam wspólny trening z jeszcze jedna osoba. Podzieliłyśmy się kosztem treningu na pól i nie było problemu. Wydaje mi się, ze nie powinno być problemu, gdy jedna osoba ma trening, a trenerka czasem cos krzyknie do osoby jeżdżącej samodzielnie gdzieś z boku. Nie udziela jej treningu, ale czasem zerknie jak sobie radzi. Mnie to nie przeszkadza, sama tez korzystałam z takiej formy trenerskiego wsparcia, gdy trenerka nie mogła się ze mną umówić mówiła, żebym jeździła wtedy, gdy ona będzie miała treningi to zerknie na mnie i jakby działo się cos negatywnego to pomoże.
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
19 grudnia 2008 12:10
Albo w bardziej bezczelnej wersji: prowadzi płatną jazdę na czyimś, oddanym w trening koniu?

chłe, chłe, znam to z autopsji (znaczy się byłam sadzana przez Panią Trener na konia oddanego jej odpłatnie pod opiekę...

Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
19 grudnia 2008 13:16
Pokemon- ale dla mnie trener, który zamiast mówić jak się powinno jeździć, mówi jak się powinno ubierać to nie jest DOBRY trener.

Dla mnie dobry trener musi umieć sprawić (swoim zachowaniem, podejściem, wiedzą), że nie będę mogła doczekać się następnego treningu, nawet jeśli coś mi nie wychodzi.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się