Zdjęcia z wypadów w teren. Reaktywacja tematu!

Nie jest mój i nie mi decydować o jego losie.
Ale od tej pory faktycznie siedzi uwiązany. Zwłaszcza, że ma zaćmę na jednym oku już teraz całkowitą, a na drugim częściową. Rana również nie zagoiła się do końca. Bardzo powoli goi się sama ta końcówka.
Ja tego psa jedynie czasami zabieram na spacer, żeby nie siedział tak uwiązany.(uprzedzę pytania-tak, właściciel wie, że go zabieram na spacery idąc z koniem  😉)
Livia   ...z innego świata
22 grudnia 2011 18:29
tunrida, o kurcze  😲 biedny pies... dobrze, że u niego już zmierza ku lepszemu. A jak Passat? Czuje się lepiej na krótszych spacerach?
Tak.
Jeśli go nie obciążam zbyt długo, kulawizna jest taka jak poprzednio, czyli niewielka. I tego muszę się trzymać. Terenów trwających tylko do ok 1 godziny.

Dziś go wyciągnęłam ze stajni około 17😲0. Czarno, ciemno, ale hala zajęta. Więc zabrałam go w stronę lasów. Jednak nocą w lesie jest na tyle strasznie, że sama wymiękłam i zawróciłam w stronę jaśniejszych pól i łąk. Nie był szczęśliwy, że musi łazić po nocy, oj nie był.  😉
🚫
Tunrida a choinkę już ubrałaś?  😉
Takie zdjęcia spacerowo terenowe🙂 przed wigilijne🙂
robakt   Liczy się jutro.
23 grudnia 2011 21:32
Dzisiejsze ośnieżone uszy Mirandy 🙂
A my z koleżanką wybrałyśmy się wczoraj na nocną jazdę! Jeździłyśmy jakieś 4 godziny i wróciłyśmy przed 23  🙂
Powiem wam, że jak się człowiek naubiera + herbatka w termosie, to ciepło, a też było jakieś -5 stopni, więc nie najgorzej.
Jutro zdjęcia.
A nie przeszkadzało wam, że ciemno i nic nie widać? Ja się jakoś ślepo czuję nocą w lesie. A jak ślepo, to i strasznie.
Livia   ...z innego świata
24 grudnia 2011 12:57
Ja też na nocny teren bym się nie zdecydowała, szacun za odwagę 🙂

A my pozdrawiamy wszystkich terenujących i życzymy spokojnych i wesołych świąt! 🙂



Ale śmiesznie wygląda w tej czapie na drugim zdjęciu. Wyjątkowo mało inteligentnie.  😂 😁 Słodziak.  😀
( ja też już po porannym terenie. Wyjechałam bladym świtem i udało się wrócić na tyle wcześnie, żeby uniknąć kąśliwych min domowników, że nawet w Wigilię nie mogę sobie darować. Tak jakby nie wiedzieli, hehe)
Livia   ...z innego świata
24 grudnia 2011 13:08
tunrida, haha, on tak często ma 🙂 Ale był dziś bardzo grzeczny, mam nadzieję, że będzie taki też cały następny rok 🙂
(Moi już przyzwyczajeni, że zawsze do konia jadę, Wigilia czy nie - jadę i koniec 🙂😉
derby   "Pamiętajcie, tylko spokój Was uratuje."
25 grudnia 2011 10:21
Livia przepiękne jest Twoje kare cudo;-)))  i jakie wielkie;-)
Popieram, Livia, przepiękny ten Twój kopyciak. 😍
Popieram, Livia, przepiękny ten Twój kopyciak. 😍


Ja bardzo przepraszam, że podpinam się z offtopem w temat, ale jedno pytanie nie daje mi spokoju: skąd się w Waszym słownictwie wzięło słowo "kopyciak"? Skąd je znacie? Gdzie pierwszy raz natknęliście się na nie?
Ja mam parę świątecznych fotek na malutkiej warstwie lodo-śniegu  😉

Z terenu :









I ze spaceru :




robakt   Liczy się jutro.
25 grudnia 2011 17:26
Koń z ostatnich 2 zdjęć jest cudny  💘

My się znów jutro 'terenujemy'... Jak widzę te Wasze zdjęcia, to zamiast potuptać coś na ujeżdżalni mam ochotę po prostu jechać w teren. W sumie to chyba dobra opcja na zimę.
Mi też się podoba. Wysoki i krótki.
Zawsze w dzieciństwie takie koniki rysowałam.  😍
zduśka   Zbrodnia, kara, grzech. .. litr wina
25 grudnia 2011 17:38
Livia haha, ale On bombowo wygląda w tej czapce  😂
ah i ja w końcu pojechałam dzisiaj w teren z moim ukochanym i dzięki temu wzięliśmy kucyka i araba  😍
jutro powtórka i postaram się pstryknąć kilka fotek.
domiwa   W poszukiwaniu prawdy, mojej prawdy...
25 grudnia 2011 17:42
Dziś oczywiście też mały teren ,jak wracaliśmy było tak ciemno że mąż oświetlał mi drogę terenówką  ,syn z chrześniakiem dzielnie szli z psami .Raz jechali na butach za psami jak te zerwały się za sarną ,Ceros nie był lepszy jak oni biegną to on też .Uśmiałam się do łez ,mąż dzielnie pokonywał drogę ,rowy ,wodę i błota ,wole jutro nie oglądać auta .

Zdjęcie bardzo ciemne ale widać coś  😉
Nie dziwię się, że jechali za psami na butach. Toż to wielkie bydlaki.  😉
Na zdjęciu i tak wyszły chude  😁  jutro idziemy w dzień na dużej bo trochę zapasły się psiaki  😉 
tunrida był śnieg, więc w miarę wszystko było widać. Nie wchodziłyśmy za bardzo w las, więc się nigdzie nie pogubiłyśmy.
Pacia super! U mnie już całkowicie nie ma śniegu, tylko błoto 🙁
monia jesteście świetną rodzinką, oby więcej takich wypadów.
Obiecane zdjęcia z nocnej jazdy:



pod sklepem, trzeba zapasy zrobić  🤣

Livia   ...z innego świata
25 grudnia 2011 19:13
derby, Iskra, dziękuję  :kwiatek:

zduśka, dzięki - no nawet mu pasuje ta czapa  😁

Ja jutro jadę, ale z koleżanką. Ze śniegu już nic u nas nie zostało - mnie to akurat bardzo cieszy.
Fatamorgana dziękuje ,staramy się jeździć razem wszędzie ,każdy robi to co kocha ,no może syn był dziś pokrzywdzony bo quad się popsuł i chodził z psami .Mąż trochę podziębiony to dobijał moje auto  🤬 

Fajnie że masz towarzystwo do terenów  😉 
tunrida, robakt dzię-ku-je-my choć pewnie nie widać to Katani po odrobinie pracy, witaminek i zadbaniu przez stajnię  😅
Anderia   Całe życie gniade
25 grudnia 2011 21:53
Pacia rzeczywiście się poprawił, załóż jeszcze tylko kask to w ogóle będziecie ładną parą 😉
Przepraszam, ale jestem przewrażliwiona na tym punkcie.
Anderia no niestety mój kask do użytku się za bardzo nie nadaje, ale następnym razem założę i ten rozwalony  😁
Anderia   Całe życie gniade
25 grudnia 2011 22:03
To może zamiast niciaka za 2 stówy spraw sobie nowy? Generalnie, zwisa mi i powiewa jakie ludzie szmaty ubierają, ale fakt, denerwujące jest jak robią to kosztem czegoś innego, czegoś potrzebnego. A taką rzeczą jest kask (zwłaszcza w terenie) - mi nie raz, nie dwa uratował życie.
Anderia To był 10 min. spacer 😉 Poza tym niciak nie jest mój, koleżanka go przywiozła, ja wsiadłam do zjęcia  🙂
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się