hucuły.

Kastorkowa   Szałas na hałas
12 grudnia 2011 18:15
Mam ten sam problem strasznie długo schnie to futro. Ale teraz stoi w boksie by koledze towarzystwa dotrzymać to po jeździe zakładam na niego koc polarowy i schnie szybciej.
moje to kocyk czy derkę moga mieć tylko po jeździe na korytarzu, bo jak wpuszczę w tym do boksu to słychać odgłosy targanego materiału.

A teraz się głównie terenujemy, na Witce jeżdżę na oklep tylko. Mógłby śnieg spaść  😎
Kastorkowa   Szałas na hałas
12 grudnia 2011 18:24
Nie śnieg jest be. Dla mnie teraz jest idealnie, można sobie na ujeżdżalni pojeździć i poskakać i jest ładna pogoda. i niech taka będzie zima.
mi się trochę tęskni za śniegiem. Mógłby spaść, ale nie na długo. Na ujeżdżalni nie jeżdżę...jakoś ambicji brak
Kastorkowa   Szałas na hałas
12 grudnia 2011 19:43
Co kto lubi .
i wrzucam jeszcze filmik zrobiony przez koleżankę
Dla ścieżkowiczów i nie tylko - http://peckiel.pl/huculy/rudawka-rymanowska-26-28-sierpnia-2011/ - trochę wspominek z sierpniowej Rudawki. Zapraszam :-)
Ja dziś na chwilę wyskoczyłam z telefonem"za stodołę".
Pelargonia z Parysem




Funkia miała w nosie pozowanie


Kurczak- moim źrebakom daleko ze wzrostem do matek, jak widać.

Pelka chyba schudła, w normie teraz jest, nie?
Kastorkowa , szkoda że nie jest Twój, ładnie do siebie pasujecie 😉
marysia550 fajne kucorki  🙂 Też mam Parysa, ale nie hucuła tylko młp. Parys to ten większy ?  🙂
Parys to ten srokaty - syn Pelargonii. Ja chciałam żeby był Poranek, ale cóż... ( dla mnie i tak jest Porankiem)
Kurczak   Huculskie (nie)szczęście
14 grudnia 2011 22:10
marysia550 ładne Parysiątko rośnie, a mamusia podobnie do Farunki umaszczona 🙂 Macie gdzieś jeszcze jakieś łatki czy tylko odmiany?
Co do wagi, to wygląda ładnie, chociaż fakt, że w porównaniu do Funki wypada słabo, ale to chyba Funkia do zdjęcia brzucho wciągnęła i zrobiła się na szport pony 😀

Ignaś jest teraz na etapie zad na wysokości uszu 😀 Czekamy aż góra skoczy. Uwielbiam tego dzieciaka i bardzo się cieszę, że podjęłam decyzję żeby został. Tak kochanego i przytulaśnego źrebaka jeszcze nie znałam. Nooo, uwielbiam tego szkraba  😍

Co do śniegu ja tam się cieszę, że go nie ma. Z reguły gdy przychodzi zima wpadam w panikę. Pierwszy śnieg jest ok, ale zaraz potem pojawiają się odwilże, robi się błoto, które za chwilę znowu zamarza i wtedy zaczyna się mój koszmar 🙁 Ciągle się boję, że koń się pośliźnie, że potknie o grudę, że złamie nogę. Normalna do końca to ja chyba nie jestem, ale wolę jak jest miękko i równo. Niestety u nas na ujeżdżalni ostatnio zrobiła się gruda. Na połowie placu w ogóle nie dało się jeździć. Istny beton. Co prawda mamy jeszcze jedną ujeżdżalnię, trawiastą gdzie podłoże było zupełnie normalne, ale że jakoś nie lubię tam jeździć, to polatałam trochę w tereny. Fajnie było, ale czas popracować, co by koń sobie przypomniał, że jest szport 😉

Dziewczyny nam ostatnio poszalały. Syśka i Wróblica postanowiły chyba raz na zawsze ustalić hierarchię. Tłukły się jak ogiery. Nigdy nie widziałam czegoś takiego  😲 Wrzask, kopy, a gdy już nie miały siły gryzły się po nogach. Trwało to dobre 20 min. Mieliśmy spory problem, żeby je rozdzielić. Ponieważ Wróblica jest źrebna mocno się martwiłam, ale na szczęście nic się nie stało. Niestety teraz mają azyl. Nie chcemy ryzykować i do wyźrebienia będą chodzić oddzielnie. Martwię się tylko co będzie po porodzie, że będzie jeszcze gorzej 🙁
Kurczak- Pelcia nie ma więcej nic białego, tylko odmiany na nogach. A Funia to raczej teraz nabiera ciała, bo latem sporo zgubiła ( źrebak+ jazda). Najlepsze jest to, że jazdy na Pelci mimo jej tuszy odbywają się na zasadzie "prosze, proszę, zagalopujmy" i kocham ją za to



A z tym śniegiem to głównie mi chodzi o tereny- głęboki śnieg, biało dookoła, tak świątecznie i spokojnie. Ja na placu typu piasek, ziemia w ogóle nie jeżdżę, bo z tym podłożem mamy tylko to co na zdjęciach, a tam jest wąsko. Więc ja jeżdżę na łąkach i mam ich kilka do wyboru. Z tych "dolnych" czasem musze zrezygnować , bo jak odwilż się zrobi i mróz potem to jest twardo, ale mam taką jedną awaryjną , po której zawsze się da. To jest właściwie ugór, lata nie koszony, trochę barany zjadają, więc wysokiej trawy nie ma, ale jest dość gęsta i dzięki temu jest zawsze miękko.
Zimowe schizy też mam, wywracającego się konia na asfalcie, więc jak tylko mrozik złapie asfalt pokonują zawsze w ręce ( teraz już też). I mam schizę całoroczną: spadam z konia i koń wybiega na trasę Kielce-Tarnów, obok której jeżdżę ( płotu na drodze nie ma)
Kurczak   Huculskie (nie)szczęście
14 grudnia 2011 22:45
U nas Gruba też wygląda już trochę lepiej. Zrobię jej zdjęcia i się pochwalę, bo zaczyna mieć ładną figurkę, tyle że "do przodu" to ona nie jest 🙁 Ogólnie zaczęłam się bać na niej jeździć. Wsiadam i wiem, że siedzę na bombie. Czasem jest wszystko ok, konik grzecznie chodzi, a czasem odwala jej tak, że w każdej chwili można się spodziewać katapulty. Jak tylko odkuję się finansowo muszę zainwestować w pomoc z ziemi, bo jak tak dalej pójdzie, to nawet zasadniczej nie zaliczymy 🙁

Oj, a schizy dotyczące wyskoczenia konia na asfalt też miewam 😀 Mamy koło stajni bardzo ruchliwą trasę. Duże konie są do niej przyzwyczajone i przechodzą tamtędy bez problemu. Mimo to ja ZAWSZE panikuję. Po prostu wolę unikać takich miejsc. Rok temu była u nas kobyłka młp. miałam na niej przejechać na drugą stronę tej trasy. Na prawdę myślałam, że obie zginiemy. Klacz oszalała. Wyskoczyła na środek asfaltu i stawała dęba, a że należała o tych co się lubią przewrócić na jeźdźca, to chyba jedynie cud sprawił, że jeszcze tutaj jestem. Tylko jeden kierowca widząc co się dzieje zatrzymał się, reszta jechała dalej jak gdyby nigdy nic, a ja cholera walczyłam tam o życie. Po tej scenie, wiem że na hucułach nigdy się tam nie wybiorę. Ogólnie staram się unikać tego miejsca i jest tylko jeden koń, któremu ufam na tyle, że mogę tamtędy przejechać.

Podobne schizy mam na różnych mostach czy wiaduktach. Wydaje mi się, że koń się spłoszy i spadniemy na dół ale to już chyba jest  🤔wirek:
Rzadko pokonuję asfalt ( nasza droga jest bardzo ruchliwa i jeszcze bardziej niebezpieczna, toczą walki o przebudowę tego odcinka), ale jeśli już to zawsze w ręku. Dwa razy zdarzyło mi się jechać wzdłuż kawałek ( na festyn) i raczej nie było problemu - no Witka tylko kratkę ściekową przy wyjeździe z CPN potraktowała jak Wielki Taxis  😎  ale na szczęście przeżyłyśmy.
Z Pelka też miałam taki czas z brykańskiem, począwszy od zajezdki, pierwszego wsiadania. Jak bryknęła to świat w dół widziałam w kilku wymiarach: moje nogi, siodło, nogi Pelki i ziemia. Wszystko osobno. Już dłuższy czas nie robi tego. Chyba się znudziła, bo efektów nie przynosiło to żadnych. A co do "przyspieszenia" to proponuję więcej terenów, hucuł na placu się nudzi wg mnie.
Odnośnie zdjęć ze ścieżki bardzo fajne 😀 natomiast wpadłam w przerażenie jak zobaczyłam 8 zdjęcie z 4 strony kl. Wideta - matko jak ten koń jest osiodłany!? Nie wnikając w to jak to sie stało to mam nadzieję że sędziowie zwrócili uwagę, bo mnie boli patrzenie samo.
Faktycznie-osiodłane są niektóre tak że masakra.
Ale jesli chodzi o zdjęcia-to jestem pełna uznania dla autorki, bo są piękne naprawdę 👍
No i sama prezentacja koni-miodzio 😍
Kurczak   Huculskie (nie)szczęście
15 grudnia 2011 11:51
marysia550 ha! no właśnie Gruba ostatnio chodzi wyłącznie w tereny. Ponieważ ja mam straszne opory, aby na nią wsiadać, to wsiada na nią chłopak, a on typowo terenowy jest. W terenie kobyła ogólnie grzeczna, przede wszystkim najodważniejsza z naszych dziewczyn, tyle że tempo swoje trzyma 🙂 Na placu zaczynają się cyrki. Wsiadasz ruszasz, jest ok, a nagle babie jakby ktoś kopa w dupę dał (wtedy o dziwo przyspieszenie jej gwałtownie wzrasta 😀 ) zasuwa przez całą ujeżdżalnię strzelając barany, a na koniec się zatrzymuje i czasem lubi sobie jeszcze stanąć dęba. Ona jest niesamowicie silna i niestety o swojej sile wie, kiedy odbija jej korba, to po prostu nie wiem co robić. Wiem też, że sama sobie z nią nie poradzę, a że nie chcę zacząć się jej bać panicznie, to czekam, aż przybędzie mi funduszy i wtedy poproszę osobę, która opiekuje się mną z ziemi, żeby nam pomogła. Może pokaże mi jak z kobyłą pracować, aby ta praca zaczęła być pracą, a nie walką o przetrwanie 🙁 Kurde tęsknię za Grubą pod siodłem 🙁
Kaktus- skąd znasz Wiktora 😲 Czyżby Romek (hodowca) był Ci znany???


aaa Kasik, pomyliłam z Wiktem hc, zawsze mówiliśmy na niego Wiktor. Ja głupia  🤬
Huculska Ostoja   Fotografia Beata Gan
15 grudnia 2011 17:31
moje kudłate kulki :
1. Bejm

2.gruba Wieska 🙂

3.mamut - Pola

4.Pasja

5.


Huculska Ostoja- piękne fotki.
Kurczak- a Ty masz tego konia od samego początku? Bo mi to śmierdzi jakimś urazem u konia. Moja Pelcia , jak pisałam , brykała, ale np przy zagalopowaniu, nigdy tak ni z gruszki ni z pietruszki, pobrykała i galopowała dalej. Pomimo ataku brykańska byłam w stanie zatrzymać ją czy pogonić dalej, co właśnie robiłam. Tylko fakt, że ona w pysku jest delikatniusia i nie zabierała się ze mną.  Teraz jej minęło, chociaż rzadko chodzi.
Huculska Ostoja - fajne fotki (poza ostatnia, na ktorej cholera wie co jest😉 ) i sliczne hucki, zwlaszcza Pasja mi sie podoba🙂


🚫 Ale... moze sie czepiam, konie brudne = konie szczesliwe etc., ale nie do konca ogarniam cel robienia/wrzucania do netu zdjec usyfionych koni, nie masz zdjec, na ktorych sa czyste? 🤔 Zeby jeszcze byly tu uchwycone jakies wyjatkowe momenty, takie w ktorych zdjecie sie robi czy kon brudny czy nie, bo chwila jest niepowtarzalna, to bym jeszcze zrozumiala, ale tak to jest wedlug mnie brak szacunku w stosunku do odbiorcow i niechlujstwo nie najlepiej swiadczace o osobie zamieszczajacej zdjecia. Sklania to tez do zastanowienia sie jak te konie wygladaja na codzien skoro wlascicielowi nawet do zdjec nie chce sie ich wyczyscic  😀
sorki, ze tak z grubej rury i ze akurat Tobie sie dostalo, ale od dawna mnie ta kwestia nurtowala i musialam wreszcie to z siebie wykrztusic 
A jak puszczasz konie na wybieg to pilnujesz żeby się nie położyły, żeby piękną focię mieć? Moje też są brudne, parę postów wyżej. Kobyły są wytarzane w mokrym błocie, a źrebaki między czyszczeniem a wybiegiem zdążyły strzelić sobie drzemkę. Skoro u Huculskiej Ostoi są cały czas na dworze i po prostu robią to na co mają ochotę ( czyli na pewno się nie czyszczą) to tak naturalnie wyglądają.

Ładne konisie, doczyszczone i wygolone konisie to w wątku ZNK.
Trafilas jak kula w plot, bo moje konie trzymam w chowie bezstajennym, co nie przeszkadza mi odpanierowywac ich przynajmniej raz dziennie. No ale ja mam 5 sztuk, moze ostoja ma ich 10 razy tyle i logistycznie jej ciezko (ale jak ktos sobie nie radzi to moze powinien poprzestac na dwoch koniach, albo jeszcze lepiej na psie)... na zdjeciach widac jednak 4 konie. Tak czy inaczej chodzi mi o to, ze mi by bylo WSTYD zamieszczac takie niechlujne zdjecia i dziwie sie, ze innym nie jest. Wolno mi? Wolno.

Ciebie sie nie czepilam, bo jak sama powiedzialas wyskoczylas na szybko cyknac fotki komorka... a ostoja pofatygowala sie nawet do obrabiania tych zdjec w programie graficznym i tego to juz naprawde pojac nie potrafie. Ma sliczne konie, dobry aparat, a chwali sie takimi slabymi zdjeciami  🤬

No ale dobra, juz sie nie czepiam, nie kazdy musi byc tak idealny jak ja  🤣 :emota2006092:  🤣
moje konie nie są czyste, one tylko "bywają" czyste przed samą jazdą czyszczone są i to wszystko. Ty jak masz ochotę to sobie pucuj przed fotkami, a Huculska nie ma ochoty to ma takie jak ma.  Gorzej jakby tu pokazała konia uklejonego w gnoju z odparzeniami od niego - to byłby wstyd fakt.
AleksandraAlicja   Naturalny pingwin w kowbojkach ;-)
16 grudnia 2011 08:45
Hmm, idę się chyba powiesić ze wstydu 😁  😂 [url=https://picasaweb.google.com/103396384048180413325/Zydow#5684950033049205922]klik[/url]
Aleksandra, Twoje zdjecie bomba😀 Bo ono cos przedstawia, jest ciekawe, a to, ze kon sie dopiero co wypanierowal schodzi na daaaaaleki plan i w ogole nie umniejsza w tym przypadku zdjeciu.
Mi chodzi tylko i wylacznie o zdjecia POZOWANE, takie na ktorych kon stoi i ma wygladac 😉 A wyglada jak pol dupy zza krzaka za przeproszeniem  🤣
Ola, moglas to wrzucic:
  🤣
z tym, ze to tez mi sie podoba, bo tutaj widze, zadbanego konia ze swieza panierka, (a nie calego posklejanego) co tylko budzi moj usmiech i wspolczucie dla osoby, ktora bedzie go musiala doczyscic  😂




A generalnie to zejdzmy juz z Ostoi, bo mi chodzi o caly fenomen tego, ze ludzie takie niechlujne fotki umieszczaja w necie i nie widza w tym nic niestosownego. Dla mnie to jest podobna kategoria co zamieszczanie swoich zdjec zrobionych przed mebloscianka czy z masakrycznym chlewem w tle, z tym, ze duzo mniejszy kaliber zeby nie bylo😉 No ale skoro to tylko moje poczucie estetyki razi to widac musze zagryzc zeby i omijac wzrokiem takie zdjecia 😜

Peace  :kwiatek:
Huculska Ostoja   Fotografia Beata Gan
16 grudnia 2011 09:36
Huculska Ostoja - fajne fotki (poza ostatnia, na ktorej cholera wie co jest😉 ) i sliczne hucki, zwlaszcza Pasja mi sie podoba🙂 na ostatnim zdjęciu jest futerko 2koni podświetlone przez słońce 🙂

🚫 Ale... moze sie czepiam, konie brudne = konie szczesliwe etc., ale nie do konca ogarniam cel robienia/wrzucania do netu zdjec usyfionych koni, nie masz zdjec, na ktorych sa czyste? 🤔 Zeby jeszcze byly tu uchwycone jakies wyjatkowe momenty, takie w ktorych zdjecie sie robi czy kon brudny czy nie, bo chwila jest niepowtarzalna, to bym jeszcze zrozumiala, ale tak to jest wedlug mnie brak szacunku w stosunku do odbiorcow i niechlujstwo nie najlepiej swiadczace o osobie zamieszczajacej zdjecia. Sklania to tez do zastanowienia sie jak te konie wygladaja na codzien skoro wlascicielowi nawet do zdjec nie chce sie ich wyczyscic  😀
sorki, ze tak z grubej rury i ze akurat Tobie sie dostalo, ale od dawna mnie ta kwestia nurtowala i musialam wreszcie to z siebie wykrztusic 


to chodzi o moje zdjęcia/konie? a przepraszam bardzo na którym widac cytuje "usyfione"konie ? 😤
proszę Nas- Huculskiej Ostoi nie obrażać,bo kochamy swoje konie i dbamy o nie jak najlepiej,maja u nas jak w raju,chodzą 24h/dobe przez cały rok na dworze,maja stały dostęp do jeziora 🙂

Sklania to tez do zastanowienia sie jak te konie wygladaja na codzien skoro wlascicielowi nawet do zdjec nie chce sie ich wyczyscic
to proszę się nie zastanawiać tylko przyjechać i zobaczyć osobiście jak wyglądają na co dzień,na pewno nie są usyfione!
Pozdrawiam i zyczę miłego dnia 🙂

ze mi by bylo WSTYD zamieszczac takie niechlujne zdjecia i dziwie sie, ze innym nie jest.

mi by bylo wstyd takie farmazony sadzic. porownujesz zdjecia wypanierowanych koni na letniej siersci z zimowymi huckami. kon na dworze ma prawo sie obturlac i pozaklejac i o jakosci zdjec wcale nie swiadczy stopien jego doczyszczenia. wsyt to by byl gdyby konie byly zalepione gnojem skulkowanym, bo i takie rzeczy sie widzi. a tu sa normalne, czasem utytlane, a czasem wyczyszczone konie. ja kolo moich dwoch sztuk tez nie latam ze szczotka, jak sie ktorys wypanieruje to czasem ze dwa dni tak chodzi, ojejej ale wstyd.  🙄 o, na tym zdjeciu zarzucono mi, ze kon jest BRUDNY!
http://re-volta.pl/galeria/foto/385
nie no dywanik mu powinnam poscielic, zeby sie nie wybrudzil.
smieszne to.
Chciałam tylko wtrącić swoje 3 grosze, że w porównaniu do mojego konia na pastwisku to konie Huculskiej Ostoi są wzorem czystości i porządku  😜 Mój łaciaty wychodzi na pastwisko jako srokacz a po 3 sekundach jest już maści jednolitej 🤣
ps. I najbardziej lubię czyścić błoto które nie wiem jak, ale znajduje się w uszach!  😎
Kurczak   Huculskie (nie)szczęście
16 grudnia 2011 12:42
marysiu Grubą jest z nami dopiero od 3 roku życia. Przywieźliśmy ją wtedy z Gładyszowa razem z resztą dziewczyn. Mi się wydaje, że to po prostu koń, z którym nie wiele się pracowała. Kiedy pierwszy raz już w domu na nią wsiadłam, to okazało się, że kobyła nawet zagalopować nie potrafi  😵 ale zakochałam się w niej i nie wyobrażam sobie, że mogłoby jej nie być, tyle że jest to koń, który potrzebuje więcej pracy od innych i wiem, że na tym etapie sama sobie nie poradzę. Pozostaje mi oszczędzać i jak najszybciej wołać o pomoc 😉 I tak jak pisałam, w terenach, to koń marzenie, problem zaczyna się dopiero na placu.

Co do brudu i koni, to aż żałuję, że nie zrobiłam ostatnio zdjęć dziewczyn po 15 minutach ich pobytu na padoku 😀
katija, sama mam dwa huculy, trzymane 24/7 na zewnatrz i wiem jak wyglada zimowa huculska utytlana siersc, nie musisz mnie oswiecac, ze inaczej niz letnia utytlana  🤣

nie wnikam tez w to kto i jak czesto czysci swoje konie, zastanawiam sie natomiast co sklania ludzi do chwalenia sie w necie "niechlujnymi" zdjeciami.


mam na co dzien konie, mam na co dzien aparat, moge wykonac setki zdjec, z ktorych wybiore najlepsze ujecia i zrobic to w momencie, ktory mi najbardziej odpowiada, kiedy mam czas i ochote przygotowac siebie i konie i zrobic naprawde zachwycajace zdjecia, a zamiast tego biore aparat, cykam 10 byle jakich fotek i wrzucam do netu, bo przeciez ludzie i tak napisza, ze sa piekne (co sie dzieje kiedy ktos sie wylamie obserwujemy powyzej;DD) zeby jeszcze te zdjecia byly byle jakie to pol biedy, ale czesto zdjecia sa tak masakryczne, ze naprawde wstyd, a ludzie zamiast je z miejsca skasowac to jeszcze sie nimi chwala - i o to mi chodzi i takiej postawy nie rozumiem.

akurat do ostoi sie przyczepilam, bo wszystkie zdjecia, ktore wkleila przedstawialy brudne konie, co mnie osobiscie z deka razi i dziwi, bo w koncu nikt nikogo nie zmusza do wrzucania tu zdjec, a jak sie juz to robi to po to zeby sie pochwalic... ja bym sie wolala chwalic konmi bez posklejanej siersci, ale widze jestem w mniejszosci.


w kazdym razie przepraszam huculska ostoje jesli poczula sie obrazona moja opinia, niestety zamieszczajac zdjecia w sieci trzeba sie liczyc takze z glosami krytyki.

kurczaku, widze, ze nadal nie jarzysz o co mi chodzi😀 czy Ty uwazasz, ze moje konie sie nie brudza? Potrafia wygladac jak potwory z bagien, ale wlasnie o to chodzi, ze mam mozliwosc decydowac o tym jakie zdjecia robie i jakie pokazuje publicznie. Jesli watek bedzie o tym, ktory kon potrafi sie najskuteczniej zapanierowac to tez chetnie wrzuce takie zdjecia, ale jesli w watku chwalimy sie naszymi konmi to chyba do cholery mozna wybrac do tego pochwalenia sie zdjecie ladne i pokazujace konia z jak najlepszej strony?

EOT w temacie estetyki zdjec  🤣

Kurczak, a probowalas z nia pracowac z ziemi? W terenie jest super takze kiedy wyjezdzacie same czy tylko z innymi konmi? Jestes w stanie zabrac ja na spacer w reku? Jak wygladaja wasze relacje na co dzien? Szanuje Cie czy olewa? Moze to kwestia dominacji, a moze znudzenia na ujezdzalni? Jesli chcesz mam namiar na super instruktorke z Wawy, pracuje takze metodami naturalnymi, ktore tutaj moglyby naprawde bardzo pomoc 🙂
edit:
- doczytalam juz wyzej, ze tak wlasnie planujesz zrobic, super🙂 Po tym co przeczytalam jestem praktycznie na 100% pewna, ze nie jestes w stanie wziasc konia samego w teren chocby w reku, moj Wafel byl taki sam, teren w zastepie nie ma problemu, ale odejscie od koni co to to nie. Jedyna mozliwa jazda na nim to w zastepie i najlepiej w terenie, bo na ujezdzalni albo odpalal tak jak Twoja, albo STAL i nie bylo sily zeby go ruszyc😉
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się