Młode Konie

mi sie wlasnie trafil kon zupelna odwrotnosc konia Być. niby fajnie bo nikomu nie sprawia problemu ale tez jest pierwszy jak ´dokarmiacze´ czestuja go swiezym chlebem lub innymi smakolykami  👿  Jak widzi czlowieka na na wybiegu to tez idzie sie przywitac... czasami mysle kiedy mi go ktos wyprowadzi (np. jak nie schodza na noc do stajni w sezonie letnim). I troche to upierdliwe jak sie ze wszystkimi chce miziac  🤔wirek:
Na początku Młoda taka była, bo zleciało się pół osiedla jak kupiłam konia i oczywiście marchewki, chlebek, cukier i siwa zaczęła dostawać świra, stała się łakomczuchem ponad miarę. Zdenerwowałam się, kategorycznie zakazałam dokarmiać konia bez mojej obecności i bez mojej zgody. Walczyłam do miesiąca z jej łakomstwem. Wcześniej miała być nagradzana za postępy kostką cukru czy kawałkiem marchewki, ale szybko się okazało, że wyrobiła w sobie odruch łapania za dłoń, czasem i nawet ugryzła... Więc cóż, ma to, co chciała. Nagrody w postaci miziania, "kara" za podskubywanie, ale odpukać odkąd doszłam z nią do ładu to ani razu mnie nie skubnęła, bo wie, że nie może. Teraz nie daje jej nic z ręki, bo nie chcę, by to wróciło. Wołam ją na chlebek, marchewkę, wysypuje na ziemię, koń czeka jak odejdę krok czy dwa (co też było częścią szkolenia, by pokonać łakomstwo) i koniec. Koń złoto. Doszłam też do ładu z karmieniem. Ja wchodzę do wiaty, Młoda za mną, ustawia się z boku, nie przeszkadza mi, ja na spokojnie mogę wsypać, co mam i postać nawet 30 minut, a koń i tak się nie ruszy, nie włoży łba w żłób, bo mamy taką zasadę, a nie inną. I takie czynniki, takie kategoryczne postępowanie wg zasad i jest wspaniale.
PumCass   zachowaj zimną krew!
08 grudnia 2011 18:52
żeby mój tak cierpliwie czekał, kiedy żarełko jest w pobliżu, mmmm 🙄
Najgorzej jest kiedy trzeba zmienić derkę, a wałaszysko właśnie coś szamie...
nawet głowy nie podniesie łaskawy Pan, żeby zapiąc przód  😵
[quote="Być"]Próbuję ją zmienić, często daje tej osobie siwą i mówię: "pokaż jej, że uważasz to za niestosowne"[/quote]
Łosz, ja to bym się chyba trochę wystraszyła na miejscu tej osoby. 😉
Co do zazdrości - szczerze powiedziawszy, trochę wątpię, może można pewne zjawiska tak nazwać, choć chyba niekoniecznie w stosunku do ludzi. Bardziej do koni: np. mój młody nie dał innym koniom do mnie podejść i doskonale wie co robić, żeby zwrócić na siebie uwagę (widać to było idealnie, kiedy zajmowałam się innym koniem, a on to widział albo kiedy przyszła pora na ściągnięcie do boksu, a ja się spóźniałam). Tylko pytanie czy to zazdrość czy, jak przy żarciu, dominacja nad innymi osobnikami swojego gatunku w dostaniu się do czegoś fajnego? 😉 No, tak czy siak są powody do cieszenia się - jestem fajna dla swojego konia. 😉

olma Aj tam, Twój koń to pewnie ulubieniec wetów i kowali. 🙂 Pastwiska pewnie macie ogrodzone, co?
Sankaritarina to prawda, z wetami bardzo sie lubia, szczegolnie jak im pokazuje (!) co go boli  🤔  ale kowal nie ma do niego duzo cierpliwosci, twierdzi ze kon jest rozpuszczony  🤬
Sankaritarina siwą daje osobą, które na koniach się znają.  😉 W życiu nie dam laikowi konia do ręki, co by własnych paznokci i palców nie zjeść z nerwów. Poza tym, jestem odpowiedzialna za konia jak i za osoby w jego otoczeniu, jeżeli klacz coś wymyśli i zacznie tworzyć.

Młoda też nie daje podejść innym koniom do mnie i niekoniecznie z powodów żarcia. Chociaż ja w ludzkim odruchu nazwałabym to zazdrością, a w końskim świecie to pewnie coś w stylu: ten ludź jest mój i wara od niego. Nieświadomie jesteśmy obiektem przepychanek i targują się o nas.  😁

PumCass cierpliwość, stanowczość, spokój i konsekwentnie wymagać.

Być., 1) osobom. z jedną osobą, ale daję osobom, jeśli jest ich więcej 😉 Skoro dajesz doświadczonym to... chyba wiedzą jak się z koniem obchodzić?  👀
A skoro mowa o laikach.... co ten biedny laik może zrobić z koniem nieujeżdżonym i to jeszcze pod Twoim czujnym okiem? 😉
Poza tym, jedzenie to przykład. Nie chodziło mi o to, że mój koń odgania inne tylko dlatego, że mam jedzenie (którego w tamtej sytuacji nie miałam). Bo chyba zostałam źle zrozumiana...

olma, Czemu? 🤔 Robi coś ten Twój koń kowalowi?
kujka   new better life mode: on
08 grudnia 2011 19:59
zyrafy na mrowce nie widzialy!



😂
Sankaritarina każda osoba różni się stylem karania, ja mam jeden i pewnych rzeczy nie popieram, po prostu. Laik zawsze dostanie ode mnie wskazówkę jak ma postąpić jak koń np. pcha się na niego i to perfidnie. I nie, nie zostałaś źle zrozumiana. I wiem, że jedzenie to tylko przykład.  😉
Sankaritarina kreci sie nielitosciwie 🙂 kon ogolnie kiepsko znosi boks (chow bezstajenny przez 3,5 roku robil swoje) i jeszcze kuty byl  dopiero 3 razy w zyciu, wiec jest toche nieogarniety. Chociaz z kazdym kuciem jest lepiej. Z ze smiesznych rzeczy to kon smyra kowala po plecach i nizszych plecach jak mu kowal robi przody  🤣
kujka   new better life mode: on
08 grudnia 2011 20:17
olma, z tym kowalem to taki typ.. moj ma 7 lat i dalej go ciagnie do plecow (i okolic) kowala... z reszta nie tylko. jak chlop trzymal mu przednia noge przy goleniu, to tez skonczyl caly ufajdany na plecach... przygotuj sie ze jak masz wiercipiete to moze mu juz tak zostac 😉
kujka no to mnie nie pocieszylas... ale jeszcze nie trace nadzeji (dobrze? przez Komorosia mam metlik).
Ile wzostu ma to Twoje konisko? Czy to Ty zawyzasz srednia wzrostu?  😉
olma, z tym kowalem to taki typ.. moj ma 7 lat i dalej go ciagnie do plecow (i okolic) kowala... z reszta nie tylko. jak chlop trzymal mu przednia noge przy goleniu, to tez skonczyl caly ufajdany na plecach... przygotuj sie ze jak masz wiercipiete to moze mu juz tak zostac 😉

Moja 4-latka, nonstop wykręca łeb przy robieniu kopyt. Każdego najchętniej uśliniłaby na powitanie  😡. Od małego ma takie swoiste adhd, ale na szczęście zachowuje się powoli coraz dojrzalej.
kujka, A tam.... Kujka na kucu :P takim welsh cobie. 😉 I proszszsz jak się osoba trzymająca przydała. 😉 Właścicielka trzyma czy zdjęcie robi?

Być., No, skoro tak uważasz. 😉 ale ciągle nie mogę zrozumieć co można zrobić takiego strasznego z koniem niezajeżdżonym i nielonżowanym, skoro koń ogarnięty i układany (?)  👀

olma, O, mój też tak smyrał. 😁 Ale kowal niech nie marudzi, bo zawsze mógł dostać konia, który wyrywa się, kopie i robi inne cuda po których kowalowi odechciewa się być kowalem. 🙂
Bondzio namiętnie kowalowi kradnie tarnik albo rozpina te skórzane kowalskie gatki - bo od tego są sprzączki!! 🙂😉
Biczowa   tajny agent Bycz, bezczelny Bycz
08 grudnia 2011 20:46
Mój chyba doszedł do wniosku ze wyrywanie nóg przy czyszczeniu bardzo go męczy bo nie tylko musi majtać nogą ale też swoją pańcią a noga wisi w powietrzu dalej, obecnie męczymy się z prostowaniem przez niego podniesionych nóg 🙂. Kowala bardzo lubi ale do czasu kiedy ten nie zabiera się za jego nogi. Mnie przy czyszczeniu przodów często z lubością myzia po miejscu gdzie plecy tracą swą szlachetna nazwę  🤣 za to kiedy biorę tyły jest strasznie zły, niezadowolony i wkurzony.
PumCass   zachowaj zimną krew!
08 grudnia 2011 20:53
jeśli o kowalu mowa, to ostatnio Dilver stwierdził, że nudno jest stać spokojnie i trzeba powyrywać przody...
Co najlepsze, kiedy ja mu czyściłam później to stał spokojnie.

armara to mam nadzieje, ze z moim bedzie podobnie...

Sankaritarina Kowal uchodzi za b. dobrego w okolicy wiec na brak pracy nie narzeka, jak mu sie kon nie podoba-to go nie robi  🤔 wiec staram sie nie wyrywac...
Sankaritarina, co masz na myśli? Teraz ja nie rozumiem do czego dążysz. Po prostu napisałam, że wolę być obok, bo lubię kontrolować sytuację z MOIM koniem. Nie ufam ludziom, jestem zdystansowana. Co widzę to wiem, co wiem to i widzę.  😉

Moja wyrywała jedną nogę, lewą przednią. Obciążała za bardzo prawą i po dłuższym struganiu, nie miała jak mi powiedzieć, że dość to wyrywała. Ostatnio podeszłam do jej problemu inaczej i koń oprócz delikatnego machania (drganie krótkie) nie wyrywał nogi.
PumCass   zachowaj zimną krew!
08 grudnia 2011 22:17
Być a znasz jakiś sposób na konia "bujającego" się przy struganiu? Chodzi mi o kołysanie przód-tył.
Zajmuję się taką jedną kobyłką, która zachowuje się właśnie w ten sposób i przy czyszczeniu najczęściej jest to delikatne kołysanie na trzech nogach, ale zdarza się że dziewucha niemal klęka...
apropo zajeżdżania... takiego miałam paszczura :P



a taki mi koniczek wyrósł 😉

olma, No, jasne, jasne, rozumiem :kwiatek: Tak tylko głośno myślę, że nie ma w sumie na co narzekać, skoro koń to tylko lekki wiercipięta. 🙂 aale... kowale wolą mieć konie, które się nie ruszają i lecą w kimę. I im się w sumie nie dziwię, ale wiercipięta to i tak dużo lepiej niż panikarz albo cwaniak, co np. wisi kowalowi na plecach i dębuje przy trzymaniu przodów.

escada, No wtedy to ona wyglądała jak folblut 😀iabeł: Teraz jak nie folblut, bo kto to widział umięśnionego i nieprzecinkowego folbluta? 😉 😉 😉

PumCass, Może jej nie odpowiada wysokość na jaką się nogi podnosi? Albo źle stoi, za długo, potrzebuje przerwy?

Być., Napisałam chyba dosyć wyraźnie. Nie wiem co laik mógłby zrobić z koniem, który jest niezajeżdżony i nielonżowany. No chyba, że masz konia-wariata, który nie jest ułożony.
Mówisz, że dajesz ją komuś doświadczonemu mówiąc coś dla mnie przynajmniej niezrozumiałego (do czego? co ten człowiek ma z tym koniem zrobić? I co popsuć? Przejść się z kąta w kąt?).
No, bo tego nie rozumiem. Co zrobisz, kiedy zachorujesz, zalegniesz w łóżku i ktoś będzie musiał zajmować się Twoim koniem? Bym się na miejscu tego kogoś trochę bała wiedząc, że mnie koń może kopnąć, bo właścicielki nie ma. 😉
Averis   Czarny charakter
09 grudnia 2011 09:41
Karsonik jutro wraca, tu turururur 💃
PumCass woooow!!! absolutnie swietny Twoj kon  😜 srebrna maszyna!  👍  😜 dawaj wiecej, nie krepuj sie  😁

Averis suuuper, ciesze sie razem z Toba!  😅
PumCass   zachowaj zimną krew!
09 grudnia 2011 13:35
Sankaritarina Próbowaliśmy już na różnej wysokości, bardziej lub mniej twardej powierzchni i za każdym razem zaczyna się od lekkiego kołysania, a kończy na tym, że kobyła się omal nie przewraca  :/  Przy czyszczeniu robimy sobie przerwy po każdej nodze, bo czas nam na to pozwala, ale gorzej jak wpada kowal i raz, dwa chce mieć zrobione wszystkie konie  :nunchaku:

Katja jak coś wyskrobie z dysku to dodam  🙂
PumCass, a jesteś pewna że z nogami jest wszystko ok? szczerze mówiąc to troszkę dziwne zachowanie na konia nauczonego dawania nóg... żeby tak bez przyczyny robił
PumCass   zachowaj zimną krew!
09 grudnia 2011 13:57
Cobrinha Ma starą, zaleczoną kontuzje lewego zadu, ale mimo tego w wieku 4 lat podawała sama przody na hasło "noga" i stała spokojnie, teraz ma 6 i ostatnio kowalowi prawie na plecach leżała...
Może zrobiła się mniej cierpliwa, kto wie co siedzi jej w tym rudym łbie  🙄

No to ja tym bardziej stawiałabym na weta.
...a może kowal coś za mocno szarżuje z tymi kopytami?
u nas przy kowalu jest wszystko fajnie, dopoki nie chodzi o te nasza pechowa lewa noge... Mloda dostaje absolutnego szalu, staje deba, masakryczne cyrki odstawia, nie wiadomo jak sie  zabrac za te noge ;/ oczywiscie jak sie nakreci przez te lewa noge, to potem juz w ogole jest jedna wielka abstrakcja  😵
Jeszcze jedno zdjęcie mojego młodego  🙂
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się