iberyjskie klimaty - konie PRE, andaluzy

KarolaLiderowa   Lider moj dobry smok
02 grudnia 2011 17:35
Kotbury bardzo bardzo Ci dziekuje a moja kieszen jest szczesliwsza 🙂
ElaPe niestety i araby i pre faktycznie sa inteligentniejsze i duzo szybciej przyswajaja wiedze , co nie oznacza ze mozemy z ta wiedza cos zrobic bo raczej  skoczkami ani wybitnymi ujezdzeniowcami  nie beda ani jedne ani drugie 🙂 . Jesli chcesz zobaczyc na zywo 🙂 na czym to polega to ja Cie zapraszam odwiedz nas i zobacz jakie sa te konie 🙂
Żałuję strasznie, że nie mam na moim laptopie tych zdjęć. Miałam przyjemność odwiedzenia stajni Beatriz Ferrer-Salat, myślę, że kojarzycie to nazwisko  😉
Tamten ośrodek, konie... to dopiero robi wrażenie! Szczerze, nie spodziewałam się znaleźć u niej konie PRE, w końcu ciężko jednak się z nimi wybić na czworobokach międzynarodowych, zawojować na IO też ciężko(jedyny Fuego XII w całej stawce koni nie wróży łatwej drogi na podium). A jednak. I to jakie ciacha  😍

Jeżeli chodzi o inne ciekawostki z hiszpańskiego światka ujeżdżeniowego...

Czyli Carlos Torrell
(gratisowe zdjęcie z mojego albumu, tu na koniu Regente)

Mniej więcej rok temu sprzedał konia, z którym współpracował dłuższy czas. Mówię tu o Upido, którego kupiła Anky.
Top Iberian "uprzejmie donosi", że już w styczniu zobaczymy tą parę na czworobokach(w artykule wspominają o zawodach na florydzie) 😉
buyaka... ale super zdjęcia  💘

można spytać gdzie dokładnie jesteś? po imionach wnioskuję, że catalunya?
mbalicka   Kucyk <3 / Figaro najwspanialszy :*
03 grudnia 2011 09:54
buyaka piękneeee zdjęcia  💘

chyba zaczynam zbierać kasę na wyjazd do Espanioooooool. chciałabym zobaczyć to wszystko na żywo, obfocić i ślinić się  🤣  🙄
pozazdrościć tylko osobą które mogą to wszystko doświadczyć..

ale ja i tak mojego Kucyka uważam za mistrza mimo że PRE nie jest 😉))
kotbury i karola- Karnityna u koni nie dziala tak jak myslano, wiec to zwykle naciagactwo
wit E,HMB, gamma oryzanol ale zdobrym nosnikiem wystarcza
trzymam kciuki za leczenie🙂 😅
trzynastka   In love with the ordinary
03 grudnia 2011 16:00

jesienny Marchena.
Niestety więcej ma wolnego, niż pracuje.
Jakaś powracająca kulawizna nie daje mu spokoju.
W wakacje poszedł mistrzostwa weterynarzy czy coś takiego. Z wynikiem zadowalającym właściciela 🙂
[quote author=Karla🙂 link=topic=809.msg1208960#msg1208960 date=1322918868]
kotbury i karola- Karnityna u koni nie dziala tak jak myslano, wiec to zwykle naciagactwo
wit E,HMB, gamma oryzanol ale zdobrym nosnikiem wystarcza
trzymam kciuki za leczenie🙂 😅
[/quote]

Ano widzisz, czyli jeszcze lepiej. Czyli wystarczy olej ryżowy i wit E. O HMB nie mam pojęcia.
KarolaLiderowa   Lider moj dobry smok
03 grudnia 2011 22:06
Grrr  👿 Vibro jeszcze sie przeziebil i wyglada jakby mial swinke , postanowil przemeblowac stajnie i sprawdzic czy da sie zabic Pana Doktora 🙁
Dostal zastrzyki , teraz musze go konkretnie lonzowac, smarowac mascia kamforowa, podawac leki na mokro , strechowac i nie wiem sama co jeszcze , zreszta zrobie wszystko ale niech on sie juz dobrze czuje 🙁
Trzymamy kciuki  😉 😉
Incantowa   Ask often, be content with little, and caress...
04 grudnia 2011 10:10
KarolaHeliowa strasznie Ci współczuję. Gdzieś chłopak podmarzł czy tak z powietrza przyleciało? Nie dość, że się nawalczyłaś z jego głową, całkiem niedawno kręgosłupowe problemy, to teraz kurcze jeszcze takie coś Ci się przypałętało. Trzymaj się dziewczyno dzielnie, a na Vibro chuchamy na odległość i oczywiście trzymamy kciuki 🙂

Zobaczcie jaką perełkę wstawiła Wojenka w wątku Stęp hiszpański i inne efektowne sztuczki
Film o Mario Luraschim i koniach przez niego trenowanych. Polecam obejrzeć wszystkie części.



"Najważniejszą więzią, którą trzeba stworzyć od początku, jest więź zaufania. Buduje się ją spokojem, łagodnością, ale i stanowczością."
Zapraszam wszystkich zainteresowanych konmi PRE i PSL a także innymi iberyjczykami do udziału w grupie na Faceebok - adres http://www.facebook.com/groups/118889978224648/
Pozdrawiam
KarolaLiderowa   Lider moj dobry smok
05 grudnia 2011 08:29
Karla🙂 jest wielka i rozpisala mi wszystko co Vibro powinien dostawac, czym go masowac i poprostu jest BOSKA  🙇 🙇 🙇
Jeanne, 2 lata temu szwędałam się pod Barceloną. Wspominam bardzo ciepło tamten okres, dane mi było poznać wspaniałych ludzi, którzy z ogromną chęcią i zapałem dzielili się całą swoją wiedzą. niesamowite!

Natomiast w ubiegłym roku pracowałam pod Alicante, w stajni, z które czołowy ogier 'ichniej' produkci zdobył w tym roku tytuł wicechampiona 😉 a go jako przepięknego i dumnego ogiera nie pamiętam z czasów jego zaazdki. Pokazał wtedy różki, oj pokazał...  🙄
aaaj zazdroszczę.

Mnie niestety nie było dane pracować jako jeździec itp,ale również mój pobyt wspominam wspaniale...
KarolaLiderowa   Lider moj dobry smok
05 grudnia 2011 17:45
Kochani Vibrante wyglada tak podczas leczenia , cala stajnia sie z nas smieje 🙂 oczywiscie sympatycznie
ChingisChan   Always a step ahead! :)
05 grudnia 2011 18:08
Ten szaliczek ma być? 😀
KarolaLiderowa   Lider moj dobry smok
05 grudnia 2011 18:09
W okolicach ganaszy musi miec cieplo i nie moze go przewiac , nic innego nie przyszlo mi do glowy haha 🙂
KarolaHeliowa, Eno, dobrze jest! Właśnie postanowiłam sobie ten pomysł zapamiętać tak w razie "w". 🙂 Nawet masz ten szalik do derki dobrany. 😁
Znalazłam tego, który powalił mnie na kolana. Myślę, że jakoś w Styczniu/Lutym pojedziemy oglądać chłopaka w okolice Madrytu. Jakoś nie potrafię kupić konia oglądając zdjęcia i filmy przesłane drogą mailową, ale podobno jesteśmy mile widziani, tak więc po cichutku sobie obmyślam wszystko  😉
Incantowa   Ask often, be content with little, and caress...
05 grudnia 2011 20:38
KarolaHeliowa może Vibrusiowi coś takiego http://allegro.pl/polarowy-kaptur-kolor-granat-m-cob-i1978967267.html ? Ale i tak dzielnie to znosi 😉
KarolaLiderowa   Lider moj dobry smok
06 grudnia 2011 07:22
Oooo dobry 🙂 ale ja chwilowo chyba pozostane przy szaliczku bo mnie stary z domu wywali , chlopcy dostali pake wielka ze swoimi imionami , zaraz sie beda szyly derki specjalne , a do tego choroba Vibro i jak mam mu powiedziec o kolejnym nawet drobnym wydatku to az mnie sciska 🙂
Na miejscu Vibro to bym się obraziła jakbyś mnie tak przebrała :P Tj w ten kondom na głowę.
A jakie dereczki? Jakieś super ekskluzywne wg projektu etc etc? U kogo szyjesz?
KarolaLiderowa   Lider moj dobry smok
06 grudnia 2011 11:07
Dereczki w Jarpolu takie troche inne 🙂
To wrzucaj koniecznie jak będą albo chwal Deborah w wątku DIY 😉
kilka hiszpańskich migawek, konie różne





Ten skarogniady łapie za oko. Nie masz więcej jego zdjęć przypadkiem?
muszę poszukać. mam do przejżenia z 1500zdjęć 🙂
konie były od okolicznych farmerów i ze szkółek pozbierane, niektóre piękne...a niektóre dzikie ;] przy wybieraniu koni większość dostało zastrzyki uspokajające. konie, które normalnie pracowały na farmach są dobrze ujeżdżone, inaczej niż nasze.

pod Waterloo było inaczej, jechaliśmy z naszymi końmi.
konikikoniczynka napisz coś więcej o tym wydarzeniu.
była to spora impreza w Albuerze na południu Hiszpanii. z okazji 200 - setnej rocznicy. trwała prawie 2 tyg, burmistrz - bo przed wyborami było - ogłosił wielką fiestę.

ile było koni nie wiem - około 150 na pewno. była spora grupa Polaków (kawaleria, piechota), Litwini, Anglicy, Szkoci, Hiszpanie, Francuzi, Niemcy. Co jest dla mnie miłym zaskoczeniem - sporo było dziewczyn na koniach, acz z Angielkami walka była ciężka.

konie zapewniali organizatorzy, były od zaganiania bydła, ze szkółek, z corridy. niektóre spokojne, niektóre wręcz niebezpieczne. niektórzy mieli swój sprzęt, inni dostawali sprzęt od Hiszpanów. dość przerażające wędzidła, bardzo mocne w działaniu. tamte konie nie znały batów, znały za to ostrogi, których wręcz wymagano. czym karmione - nie wiem. każdy podkuty, normą, którą nam Hiszpanie zaprezentowali były galopy po asfalcie. zwierzęta zadbane, bardzo energiczne, ze świetną kondycją. pierwszego dnia spędziliśmy na grzbietach 6 godzin, zaliczyliśmy na manewrach z Francuzami deszcz, potem skwar. a to była ledwie wiosna hiszpańska. Polacy, Litwini, Białorusini się gotowali, a Hiszpanie chodzili w kozakach i kurtkach.

do 15 nie ma życia na ulicach, co najwyżej w knajpach ktoś z tubylców siedział. za to po zmroku miasteczko (Albuera to maleństwo) żyło. budziło się. nastawienie ludzi do nas, rekonstruktorów (jestem w grupie bardzo długo, w Polsce patrzą na nas jak na dziwadła) było wspaniałe - ludzie się tym bawili, sami ubierali się w stroje z epoki.

po angielski można się było porozumieć z każdym, ale nie z Hiszpanami. oni najchętniej rozmawiali z tymi, którzy mówili po hiszpańsku.

przygoda życia. inna niż Austerlitz, Waterloo, może dlatego, że taki kawał od domu. w przyszłym roku zaś - Borodino.



edit - dodanie zdjecia
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się