naturalna pielęgnacja kopyt

U mnie w stajni wszystkie konie, poza moim palcują, a nigdy żaden koń nie uszkodził sobie ścięgna.
Gillian   four letter word
02 grudnia 2011 14:54
mój uszkodził sobie ścięgno w nodze, którą idzie od piętki - zadnia 🙂
U mnie w stajni wszystkie konie, poza moim palcują, a nigdy żaden koń nie uszkodził sobie ścięgna.


A skaczą w piaskownicy?
Wiwiana   szaman fanatyk
02 grudnia 2011 15:18
Hehe, a już miałam pytać jakie to podłoże 🙂
Gillian   four letter word
02 grudnia 2011 15:18
ja mam na hali piaskownicę, na której przyszło mi i skakać i bronować 🙂
[quote author=tajnaa link=topic=1384.msg1208057#msg1208057 date=1322837616]
U mnie w stajni wszystkie konie, poza moim palcują, a nigdy żaden koń nie uszkodził sobie ścięgna.


A skaczą w piaskownicy?
[/quote]
Nie, nie skaczą wcale, ale czasem galopują po plaży, gdzie jest jeszcze większe ryzyko uszkodzenia ścięgna /nagła zmiana podłoża/.
dea   primum non nocere
02 grudnia 2011 15:33
...a mają wysokie piętki? Bo u nas ostatnio w stajni pojawiły się problemy ze ścięgnami - wraz ze zmianą kowala. Zastanawiające... bo o ile nasz poprzedni (ten który robił moje konie) trzymał na wysokich piętkach i rezał pazur od przodu, to ten obecny ma niestety tendencję do zapuszczania płetew i czasami piętki uciekają pod kopyto. Taki układ (kąty wsporowe "za niskie" - albo położone pod kopyto albo względem pazura - w zadach - oraz długi rozciągnięty pazur) bardzo obciąża ścięgna. Jeden z tych koni w ogóle nie pracował praktycznie, więc ciężko mówić o podłożu i jego wpływie (kontuzja na padoku)... Także dołożyłabym do równania: kształt kopyta.
tajnaa Czemu? Ja pracowałam kilkukrotnie w stajni gdzie konie całe życie miały jazdy po plaży, dużo mocnych po piachu - i niektóre miały ponad 20 lat i nigdy w życiu żaden nie miał uszkodzonych ścięgien. W ogóle nigdy nie kulały.
dea   primum non nocere
02 grudnia 2011 16:05
Wrócę jeszcze na chwilę do linku rzepki - filmiki faktycznie świetne, np. ten z rozczyszcznia "flat footed horse" - wiedziałyście, że szeroko rozstawione kąty wsporowe to oznaka płaskostopia u konia? Bo dla mnie to nowość  😜 Oczywiście konieczność naprawy tego stanu rzeczy jest (podnoszeniem na piętkach i rżnięciem z pazura). No i to ofiarne robienie tyle wysklepienia, ile się da, nożykiem, po uprzednim urypaniu podeszwy na callusie. Oj, kilka lekcji z przekrojami takich platfusów by się przydało. Ale nie o tym chciałam. To mi się spodobało:

Nie wiem czy lepsza "white line" akurat w tym miejscu, czy drugi opisany element... "shiny surface"  😂 Mam tylko szczerą nadzieję, że ktoś na podstawie TAMTYCH informacji nie zabierze się za rozczyszczanie, bo efekty mogłyby być jeszcze bardziej opłakane niż po nauce z tego wątku.
Czyj jest artykuł w listopadowym Końskim Targu? Bo mi się mieszacie, kto jak sie nazywa  😁
Wiwiana   szaman fanatyk
02 grudnia 2011 16:54
Dea, no bo szerokie kąty = szeroka stopa. Nie ogarnęłaś analogii, wstyd  🏇
branka, jaki artykuł? Ja zapóźniona w końskich gazetach jestem.

Wieści z mojego padokparadisowego frontu - błogosławię tą suszę (tak, wariatka ze mnie), bo zamiast ciapania się w błocie zbieram kupska luksusowo i bez problemów, ziemia sucha, nic się nie maże, ścieżki udeptane na beton.

A u Konia M. pokazały się piękne michy, proszek się wytarł sam z siebie, no szał po prostu w porównaniu z tym, co było jeszcze 1,5 roku temu, kiedy stała w pensjonacie.
'Co my wiemy o kopytach' autorka Maria Zagnińska.
Taki ogólny o budowie kopyt, żywieniu, ruchu, kuciu.

Tak w ogóle mój koń kuleje - myślałam, że to od tego jak mi wtedy spuchła po daniu nowego siana, bo cała była wtedy sztywna, ale opuchlizna już zeszła całkowicie ze wszystkich nóg. Jutro ją sobie obejrzę jeszcze na miękkim i twardym i jeśli dalej kuleje to wezmę weta. Mam nadzieję, że to nic poważnego.
Najgorsze jest to, że ciężko mi stwierdzić która to noga - czy lewy przód czy prawy tył... najpierw wydawało mi się, że to od łopatki w LP (miała tam kiedyś poważną kontuzję), ale potem byłam przekonana że to jednak PT... z niego najdłużej schodziła opuchlizna po ostatniej reakcji układu immunologicznego - ma tam też nakostniak, który chyba urósł - więc już nie wiem...
na padoku normalnie sie bawi z resztą koni.
No nic, jak wezmę weta to mam nadzieję, że się wyjaśni. W sumie to i tak teraz nie jeżdżę, więc mi to średnio przeszkadza - ale nie chcę by ją bolało no i chcę  wiedzieć dlaczego boli, także trzeba to zdiagnozować.

btw to pierwsza kulawizna od jakiś 4 lat :/
...a mają wysokie piętki? Bo u nas ostatnio w stajni pojawiły się problemy ze ścięgnami - wraz ze zmianą kowala. Zastanawiające... bo o ile nasz poprzedni (ten który robił moje konie) trzymał na wysokich piętkach i rezał pazur od przodu, to ten obecny ma niestety tendencję do zapuszczania płetew i czasami piętki uciekają pod kopyto. Taki układ (kąty wsporowe "za niskie" - albo położone pod kopyto albo względem pazura - w zadach - oraz długi rozciągnięty pazur) bardzo obciąża ścięgna. Jeden z tych koni w ogóle nie pracował praktycznie, więc ciężko mówić o podłożu i jego wpływie (kontuzja na padoku)... Także dołożyłabym do równania: kształt kopyta.


Części z tych przypadków nie pamiętam aż tak. Ogólnie to i owszem wysoka piętka-po pewnym czasie podkładający się kąt wsporowy więc zapuszczana jeszcze wyższa piętka i pazur skracany "od spodu" co długofalowo daje jeszcze większą nartę. U młodych koni kopyta "poszerzane"- czyli nie skracany pazur i flary (na grubość).
U nas w zasadzie wszystkie konie są robione przez tego samego kowala.
Nasze nie mają jakoś specjalnie wysokich piętek, ale kąty wsporowe położone.
m.indira   508... kucyków
02 grudnia 2011 18:47
a ja wam powiem tak, dążąc do doskonałości często zapomina się o całej reszcie...
ostatnio robiąc w jednej z "nowych" stajen, właściciel zwrócił mi uwagę dlaczego nie robię tego konia opuszczając piętki, bo on wyczytał że tak się poprawia ruch itd, dodam że koń rusza się dobrze, nie palcuje, fajnie pracują ścięgna, kształt kopyt bez zarzutu, strzałka ok, a piętki hmmm na upartego mogłabym je ciąć tylko po co? i tłumaczę że temu koniowi tak jest dobrze, że jeden ma taką budowę kopyta i całego układu kostnego a inny będzie stawiał nogi inaczej, że motoryka ruchu kopyta, konia, nie domaga się poprawy czyt.ulepszenia, że opuszczając mogę zaszkodzić a nie pomóc ... i w pewnym momencie zdałam sobie sprawę z tego że On wie lepiej to po ch... mu kowal?
poprawianie dobrego nie zawsze jest lepsze, owszem jestem za tym by robić prawidłowo, w zgodzie z rozsądkiem ale na siłę bo ktoś chce?
nie wiem co jest gorsze niewiedza, czy też nadmiar spowodowany bumem naturalnych kopyt i dostępnych publikacji oraz szeroko pojętego internetu który edukuje, tylko kurcze kogo?

moja poprzednia stajnia na piachach(prawie 60 koni), kopyta rożne, z piętkami wysokimi i całkiem na płasko prawie, zero ścięgnówek, skoki, padoki, teren, piach lecz nie głęboki sypki, taki fajny bo bezpieczny
Kupiłam specjalnie  listopadowy Koński Targ. Artykuł o kopytach przeczytałam jeszcze w poczekalni u lekarza -dziwnie znajome teorie 😁 Kto pisał? Maria -tzn kto?? 👍
A wracając do filmików -są one na oficjalnej stronie poświęconej  klasycznemu struganiu i kuciu jako filmy poglądowe. I dziwić się, że większość kowali  tak właśnie traktuje kopyta i podeszwę ? Przecież "dokształcają się " ze stron internetowych 🤔 Jak tu dyskutować potem z takim?
platka   Audere est facere
03 grudnia 2011 17:41
Nie chciałam pisać w kąciku dla początkujących, bo wydaje mi się, że tu szybciej otrzymam odpowiedź...

Klacz starsza - 22 lata, chodząca pod siodłem na spacerki z dziećmi raz od czasu, ma dość słabe kopyta. Kowal poradził kuć (shit!), nie mój koń, więc nie miałam wpływu, konikowi jeszcze bardziej osłabło kopytko, pęka, dlatego idzie do rozkucia w trybie pilnym by coś z tym zaradzić (tył nieokuty nie pęka, nie wydaje się być  słaby).
Wiem, że strzałka to twór "gąbczasty", Ona właśnie taką ma, tylko że kopystką można ściągać jakby wierzchnią część strzałki - prawie jak zdrapywanie tej ciemniejszej części aż do jasnej nie zdrapując tylko po prostu ściągając kopystkom, jest to bardzo uległe (próbuje to zobrazować jakos bo nie mam możliwości zrobić zdjęć). dochodzi do tego normalnie przy czyszczeniu kopyt. Strzałka jest jednocześnie aż nad uległa na nacisk. Dodam, że to się dzieje w 4 kopytach, a tylko na przód jest okuta. Pierwszy raz się z tym spotkałam i szukać pomocy co to może być i jak temu zaradzić. Od razu mówię, że nie mam możliwości ściągnąć na razie innego kowala niż tamten, a Jego rad już słuchać się boję.

dziękuję za każdą radę :kwiatek:
Jeśli strzałka zdejmuje się kopytską w sposób mazisty ) i śmierdzący), to jest zainfekowana bakteriami. Jeśli proszkuje się i leci biały proszek- to grzybem. Innego zdejmowania nie potrafię sobie wyobrazić bez zdjęć. Może ktoś inny umie.
platka   Audere est facere
03 grudnia 2011 18:07
tunrida bardziej w sposób mazisty...
Powiedz proszę jak to można leczyć? wezwać weta natychmiast czy mogę próbować jakimiś maściami/dziegciem?

Dwa razy dziennie czyścić kopyta. Czyścić bok, by koń nie stał na warstwie gnoju. Jak najczęściej wypuszczać konia na dwór.
Zeskrobać mazistą warstwę w miarę rozsądku ( czyli nie dokopywać się za bardzo wgłąb) a później czyścić strzałkę :
- jakimkolwiek płynem antybakteryjnym ( psikać CTC- kupuje się u weta, moczyć w Armexie-kupuje się na allegro, myć manusanem-kupuje się w sklepach medycznych, jakimś innym płynem zabijający bakterie- szerokie pole manewru)- środek taki stosować nie dłużej niż ok 7 dni. Tyle dni systematycznego stosowania powinno pomóc.
platka   Audere est facere
03 grudnia 2011 18:48
Boks jest czyszczony codziennie (na bieżąco wybierane kupy a codziennie sprzątane do czysta) nie wiem więc z czego to mogło powstać, kopyta też czyszczone...

A więc dzwonię do weta po ten CTC bo chyba bedzie najlepszy.

Dziekuje za pomoc!!!  :kwiatek:

Zastanawia mnie tylko to, że ta maź nie śmierdzi...
Po prawie roku mój od 3 tygodni czysty... BYŁ..  Przeszedł przez ogrodzenie, które jest w nieciekawym stanie ( .....!!!!!!!!) i zabrał się za krycie. Ma ranę 3 cm na prawym kolanie i kuleje. Nie wiem czy od kopnięcia czy od uderzenia w ogrodzenie, bo ślady okutuch kopyt na derce ma 🙁 Wet ma być w poniedziałek, mam nadzieję, że to nic poważnego. A tak się człowiek cieszył 🙁
Platka -możesz jeszcze traktowac strzałkę jodyną i wodą utlenioną na zmianę (wodę utleniona robię sama z perhydrolu w tabletkach -tzn rozpuszczam tabletki tak, aby stężenie było troche mocniejsze niz zwykła woda utleniona 3% - bo ta jest  trochę za słaba). Jodyna jest najlepsza -wszystkie rany pooperacyjne i szwy na ranach  w szpitalach smaruje się jodyną : niszczy bakterie i grzyby 😉
platka   Audere est facere
03 grudnia 2011 19:23
myślałam właśnie o jodynie zanim do weterynarza pójdę, bo jturo niedziela wiec dopiero w poniedziałek bym mogla, a jodyne mam na stajni 🙂
dziekuje za pomoc!
cranberry   Fiśkowo-Klapouchowo
03 grudnia 2011 19:38
platka, jako środek pierwszej pomocy do takich rzeczy też fajnie się sprawdza gencjana.
Gillian   four letter word
03 grudnia 2011 20:47
platka, moje strzałki były bardzo mocno pognite i nie śmierdziały nigdy 🙂 polecam CTC, przeszłam przez wszystkie środki a po nim wyraźna poprawa z dnia na dzień.

Słuchajta bo wykminiłam. Czy uratuję nieco strzałki przed wpływem gnoju stosując Kubatol?
wybieram z boksu codziennie ale nie jestem w stanie upilnowac konia 24 na dobę i zdarza mi się zastac kopyta pełne zasikanej słomy. Chciałabym jakąś barierę ochronną stworzyc.
Może spróbuj maść cynkową albo sudocream?

W Irlandii mieliśmy taki patent, że jak konie szły w błoto na noc to smarowaliśmy strzałki sudocreamem. Ale nie wiem na ile to zostawało na tych strzałkach faktycznie w tych warunkach :P

Ciekawe...

Things To Avoid for Insulin Resistant, Cushings, or Founder Horses

czyli czego unikać w przypadku koni  insulino- opornych , cushingiem i ochwatem.

http://iceryder.net/iravoid.html
branka podała doskonały przepis na zabezpieczenie strzałek i początki gnicia: maść cynkowa. po umyciu, woda utleniona, wysuszyć,nasmarować rowki i strzałkę maścią cynkową. Jest gęsta, utrzymuje się długi czas. U mnie , przy gnijącej strzałce, efekt był dosłownie po 1 dniu.
Gilian- nie masz możliwości postawić na trociny? Są dużo przyjaźniejsze dla strzałek niż słoma. Tyle, że droższe.  🤔
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się