misia997, a nie "rzepka" przypadkiem?
Hmmm, czy trzeszczka może wydawać jakikolwiek odgłos???
nutkowa gratulacje 😉
strzelajaca kosc trzeszczkowa 😵 padlam 😵
"rzepka" to też "trzeszczka" 😉
i nie strzelająca tylko TRZESZCZĄCA, dlatego się tak nazywa 😜
wszystko jasne ❓ 😁
ja nie moge z takimi teoriami 😂 😵 a taka ocene dostalam wysoka na studiach za prace o trzeszczkach 😂 😂
Okropne jesteście 😉
Dziwny odgłos najprawdopodobniej pochodzi z jakiegoś stawu, a nie konkretnie z trzeszczki jako takiej.
hehe plyn wyparowal z bursa cavity (a nie wiem jak to po polskiemu bedzie :hihi🙂 i teraz trzeszczy 😂
(kurcze nie usne ze smiechu loj)
może mu wypada rzepka - wracająca na miejsce daje taki odgłos
Dziękuję dziewczyny za odpowiedź 🙇. Tak mi się wydawało, że to nie może być trzeszczka. Trzaska z przodu zaraz nad kopytem i widać jak coś przeskakuje. Może faktycznie to rzepka.
A. super, że Cię rozśmieszyłam. Tylko wiesz jak ktoś jest ekspertem w jakiejś dziedzinie to nie pyta ludzi na forum, więc skoro pytam to znaczy, że jestem laikiem. A laik to wiesz taki ktoś kto się na danej dziedzinie nie zna. Choć może na jakieś fachowe forum prawne to też zarzucę Cię kilkoma pojęciami z łaciny i ja będę miała niezły ubaw z Ciebie. Pozdrawiam i życzę więcej wyrozumiałości.
Niestety, ja prawo przerwalam na drugim roku zeby zainteresowac sie trzeszczkami 😁
Tobie zycze wiecej dystansu do siebie i forum 😉
rzepka jest w kolanie, u konia rownież 😁, więc nie za bardzo, po tym co piszesz🙂
"trzaska z przodu nad kopytem" to moze byc nawet odlamek kostny w srodkowym palcu (znaczy sie middle phalanx albo short pastern bone, niech to ktos przetlumaczy bo zapomnialam jak po polsku jest) ale stawialabym raczej na poluzowane sciegna
hehe, wiele osób i to nie totalnych laików co gorsza mysli że jak koń ma chore trzeszczki to mu trzeszczy...........albo odwrotnie jak koniowi strzyka to znaczy ze ma chore trzeszczki......... 🙂
Rzepka nad kopytem 😵 OK to nawet jak na laika to zdrowo przegięłam 😂
Jeszcze raz dziękuję za wszystkie odpowiedzi. Będę kontaktować się z wetem. Mam nadzieję, że jeszcze w tym tygodniu przyjedzie.
A. Masz rację. Trochę mnie poniosło. Sorry. Ale to wszystko przez to, że chodzę podminowana przez tego mojego kopytnego. On zawsze sobie znajdzie moment na chorowanie 🙄. A z tym porzuceniem prawa na poczet trzeszczek to zazdroszczę, też tak chciałam ale odwagi mi zabrakło.
Ok kończę tego 🚫 i nie zaśmiecam Wam tematu skoro to nie trzeszczki 😉. Dam zna co to było po wizycie weta.
No to już coś mniej więcej wiem. A raczej tak mi się wydaje. To oczywiście nie trzeszczka a ... Krwiak? czy jakiś inny problem w podeszwie kopyta prawdopodobnie od kopnięcia w coś. I co wy na taką diagnozę ? Skąd te trzaski i przeskakiwanie na kopytem jak problem leży w kopycie - któż to wie. Ech Ci weci.
i co masz na to zalecone z ciekawości?
Noga konia została doszczętnie, razem z kopytem zabandażowana i wlany został brązowo zółty płyn po rozcieńczeniu z wodą ( niestety nie pamiętam jak miał się nazywać ale będę próbowała to ustalić). Ma tak stać trzy dni. Do tego dostał zastrzyk przeciwzapalny i pro dynam przez 5 dni. I cóż pozostaje mi mieć nadzieję, że to pomoże 🙄
włożyć do pieca chlebowego na trzy zdrowaśki ..... 🤣 🤣 🤣 sorki nie mogłam sie powstrzymać 😜
Pewnie okład z rivanolu zrobiono. Jeśli tak, to nie widzę trzymania konia tak w tym 3 dni... to sie powinno ściągać i wymieniać. W ogóle na przyszłosć polecam ci dokładnie dowiadywac się, co na koniu zostało zastosowane i dlaczego.
Bo wygląda na to, że dalej nie wiesz co własciwie z koniem się dzieje i dlaczego wet leczy go tak a nie inaczej.
A takie trzaskanie/przeskakiwanie to moze być np wybicie stawu.
Pewnie okład z rivanolu zrobiono. Jeśli tak, to nie widzę trzymania konia tak w tym 3 dni... to sie powinno ściągać i wymieniać. W ogóle na przyszłosć polecam ci dokładnie dowiadywac się, co na koniu zostało zastosowane i dlaczego.
Bo wygląda na to, że dalej nie wiesz co własciwie z koniem się dzieje i dlaczego wet leczy go tak a nie inaczej.
A takie trzaskanie/przeskakiwanie to moze być np wybicie stawu.
zadnego okladu nie powinno sie trzymac non stop przez 3 dni 🙇 :emot4:
jesli kon jest podbity to rivanol z otrebami jak najbardziej, ale zmieniac co 12 godzin ❗
pytanie do wlascicielki: co vet powiedzial na trzaskanie? jak diagnozowal??
A. - no mi o to chodzi - że jeśli to okład to trzeba ściągać i wymieniać. Chyba, że np zabandażowany to jakoś tam specjalnie w celu usztywnienia kończyny - ale nie widzę celu zrobienia czegoś takiego (choć w sumie diagnozy nie znamy, bo z wypowiedzi włascicielki ona nie wynika)
wiem, tylko swoje 3 grosze dolozylam 😉
w kazdym razie zadnego mokrego opatrunku nie wolno trzymac dluzej niz 24h bez zmieniania, ale 24h to juz jest maksimum absolutne. tak samo jak opatrunki ran zmienia sie czesto - opatrunek suchy to zupelnie inna bajka
znam historie konia wyscigowego z pewnej stajni w Niemczech (lata 90.) ktorego trzymali w mokrych owijkach przez dosc dlugi czas, a pozniej to juz z bandazem wszystko odchodzilo, odslaniajac kosci
to coś brązowe to nie kreolina? tak czy siak, nie zostawiłabym nic na 3 dni mokrego na koniu 😲
Miałam nadzieję, że potwierdzicie moje wewnętrzne przekonanie że coś nie teges z tym leczeniem. Moim zdaniem wet sam nie wiedział co jest mojemu koniowi. Na burzę moich pytań burczał coś pod nosem albo uciekał i chował się z koleżanką za drzwi busa. Na przeskakiwanie nad kopytem powiedział, że nie wie co to było ale już nie przeskakuje a na rtg ponoć nic nie było widać. Zrobił próbę zginaniową, zbadał kopyto czułkami i stwierdził coś w podeszwie. Koleżanka pana weta. założyła taką watę w formie owijki i na wierzch taki gumowany bandaż szczelnie na całe kopyto i nogę. Zostawili mi trochę tego rozcieńczonego płynu i kazali dolewać górą do opatrunku żeby cały czas było mokre i trzymac trzy dni. Ten płyn to nie była jodyna. Pani podała mi nazwę: Płyn ....jakiś tam nie pamiętam. Jakoś głupio skojarzyło mi się z płynem lugola 😂 Usłyszałam, że ma podeszwa zmięknąć. I to dla mnie było już za dużo. Napisałam kilka privów do naturalnych strugaczy czy po trzech dniach mój koń nie zostanie bez kopyta. Jeszcze odpowiedzi nie dostałam ale i tak dzisiaj miałam zamiar zdjąć ten opatrunek. Poza tym mówiłam wetowi, że koń od samego początku nie kulał w stępie więc to raczej nie podeszwa, albo przynajmniej nie tylko. Miał problem z przestawianiem zadu w bok, z kłusem, ale stęp nawet po kamieniach nie powodował kulawizny. Usłyszałam, że to nic i to i tak podeszwa bo jest lekkie tętnienie w nodze. Dodam, że koń najprawdopodobniej skopał ścianę w boksie i stąd ten uraz więc pewnie i w podeszwie coś się mogło zepsuc ale to nie to raczej było przyczyną głównego problemu. Ogólnie jedyne dobre z tego, że wet zrobił rtg i powiedział, że nic złego tam nie widać. I mam nadzieję, że to prawda, choć przyznam się że i tu mam wątpliwości 😵. Dodam tylko, że wet był tydzień od urazu konia i objawy zaczęły się cofać. Więc pytałam czy ma sens jego okład po tygodniu, w którym koń się poprawił po okładach z Veyxat-u na zmianę z glinką rozgrzewającą. No ale cóż takich specjalistów mamy w kraju, a jak ktoś się nie zna to słucha ich w części a w części sam coś kombinuje po prostu na logikę.
Coraz częściej dochodzę do wniosku, że jest taka re-volta, która uchroni przynajmniej częśc koni przed wetami-expertami.
edit. A. , branka nie powiem wam jaka była diagnoza tego przeskakiwania bo wet mi jej nie podał skupił się na tym, że powodem wszystkiego jest coś w kopycie, mówił, że może to byc krwiak bo na rtg w przedniej części kopyta widac jakieś gazy, że może sam się rozejdzie a może trzeba będzie zrobic dziurkę, żeby ropa wypłynęła. Ja jestem laikiem ale to wzystko dla mnie na czuja bez ładu i składu 🤔
Ja bede sie upierac przy poluzowanym sciegnie, sadzac z opisu sytuacji. Ale sadzac z innych objawow, poprosilabym o opinie masazyste konskiego. I drugiego veta, co ma jakies pojecie o koniach...
A. no problem polega na tym, że ten wet ponoć miał znać się na koniach. Jeden z polecanych na tym forum. Odczekam parę dni i zobaczymy co dalej.
Z opisu wynikaloby iz raczej sie nie zna za specjalnie...