Koniki polskie

A ja mam pytanie
Bo moja kobyłka miała dziś kolkę (najprawdopodobniej zjadła zgniłe/spleśniałe źdźbła trawy na spacerze). Pół godziny chodzenia stępem i przyjechał wet-badanie, zastrzyki, sratatatata. No i koniec...ale-Nuta miała nic nie jeść dzisiaj, a żre non-stop -.- Siano odgrodziłam-ona do boksu i słomę żre  🤔 No to boks zamykam. To ona idzie żreć trawę -.- Mało tego już jest, więc tylko skubie, ale czy ja ją jeszcze jutro powinnam lonżować (stęp tylko) ? A jazda ? Tak myślę, żeby jeździć to za tydzień, lub później.
Ale w sumie, czy mógłby mi ktoś powiedzieć, co robić, żeby ją po tej kolce ,,przywrócić" do normalności ?
Moim zdaniem możesz już normalnie powrócić do pracy. A konikowi polskiemu jedzenia nie ograniczysz, one zawsze sobie coś znajdą 🙂.
Sisisa-właśnie zauważyłam  😂
Nuta doszła do takiej wprawy, że jak kaczki dostają jedzenie (owies 😀) i ja im stawiam miskę przy samochodzie, który stoi pod wiatą, która jest odgrodzona belką, to ta kobyła nogą (!!!) wyciąga sobie żarcie  😂
I weź tu normalnie nakarm te biedne kaczuszki 😀
Simma, mój Horso, niewychodzący na wybieg trawiasty niestety ;(, potrafi jeść suche liście i gałązki 🙂.
Czego to kn nie zrobią  🙄
Nieważne co, ważne, że ŻARCIE  😀iabeł:
moje jak widzą że świnka dostała swoją śrute włamują się do jej zagrody zeby to wyjeść, dość skomplikowany system zasuwek+ pętla z b. grubego drutu. z głodu napewno nie...takie hobby. jak kradzieże worków z paszą.
a kury nie mają w ogóle żadnych szans na swoje zboże, warzywa, owoce (ostnio wcinały śliwki, pomidory i papryka też super za pierwszym razem) bo w koncu "cudze" to największy przysmak. na szczęście kury już si enauczyly ze trzeba walcyzć o swoje i nie uciekają już -łazą miedzy końskimi nogami. dobrze ze konie nie odkryły że mozna je jeść

sisisa - mysle ze ze 2-3 dni na spokojnie, bo jednak obolaly brzuszek, ale mozesz ją ruszać, jezdzic
Ja do tej pory nie miałam do czynienia z konikami 🙂 i powiem szczerze, że przedstawiciel tej rasy urzekł mnie tym jak ambitny jest w pracy  😍  no i nie spodziewałam się, że takie kluski mogą tak fajnie wymachiwać szkitami. Pozdrowienia dla wszystkich konikowców 🙂

szpilka, co to za konik? 100 % kn?
Grubby 🙂.
Jaaaaaki tłusty 😀
LatentPony   Pretty Little Pony :)
13 listopada 2011 18:34
Powracamy w zimowej odsłonie 🙂 Nadmiar tłuszczyku już jest i mamucie futro również 🙂









LatentPony, nie myślałaś o podogoniu dla niego? Na pewno byłoby mu wygodniej 🙂

Ja to się aż wstydzę pokazywać nasze zdjęcia. od początku kreujemy się na "fit kn'a", a teraz brzuch jak u źrebnej klaczy. nie lubię zimy, nie lubię, bo mi zabiera "szport - Jasnego".
LatentPony   Pretty Little Pony :)
13 listopada 2011 19:23
Dzisiaj to moja wina, od początku był zdecydowanie za blisko osiodłany, miałam zły dzień i nic mi dzisiaj nie wychodziło. Po zmianie łęku siodło nie przesuwa się do przodu, więc nie widzę sensu w używaniu podogonia, którego mój koń z całego serca nienawidzi. Raz w życiu miał założone podogonie, odstawiał rodeo przez prawie 3 godziny, nie dał się do niego przekonać i w dodatku obtarł się do krwi (nie miałam na to wpływu, nie był wtedy jeszcze mój, nie miałam nic do gadania).
Od tamtej pory reaguje wręcz histerycznie nawet na sznureczek od derki pod ogonem. Więc nie sądzę, aby z podogoniem było mu lepiej.
Ale nawet jak osiodłasz go dalej, to przez ten brzuchol mu siodło zjedzie. no, nie potrafię uwierzyć w to, że trzyma się w jednym miejscu - z autopsji 😉 A jak masz tak założone siodło, to przecież blokuje Ci łopatki, a i Ty sama siadasz bardziej na tylnym łęku.
ja przepraszam, że tak sobie gadam, ale denerwuje mnie takie podejście "on tego nie akceptuje, więc lepiej tego problemu nie dotykać". Mam takich znajomych w stajni i nie mogę już patrzeć gdy za każdym razem uciekają od newralgicznych sytuacji. Ja bym robiła co się da, aby się nie bał sznurka pod ogonem. To kolejne wyzwanie, a jaka radość i duma jak się osiągnie sukces 🙂

Dobra, dobra, już, wiem, Twój koń 🙂
LatentPony   Pretty Little Pony :)
13 listopada 2011 20:22
Rozumiem Twoje podejście i też mnie niesamowicie wkurza uciekanie od problemu. Przykład - koń rekreacyjny, od tygodnia w nowej stajni, polecenie właścicielki, aby po jeździe schłodzić mu nogi, środek lata (więc ciepło). Patrzę, a dziewczynki (pomagające w stajni) chłodzą mu nogi gąbką i wodą z wiadra. Na pytanie dlaczego tak sobie utrudniają życie i nie pójdą z koniem pod szlauf usłyszałam "Bo on się przecież boi wody". To co? Całe życie ma się bać? Wystarczyły dwie sesje po 20-30 min i koń stał jak zaczarowany na myjce.

Ale skoro siodło naprawdę mi się nie przesuwa, jak jest osiodłany prawidłowo, to nie widzę powodu, aby z nim walczyć. Ma bardzo wrażliwą skórę pod ogonem, mogłabym się bawić w różne futerka itp, ale po co? Podogonie raz sprawiło mu olbrzymi ból i myślę, że nadal będzie mu sprawiać dyskomfort.
Po za tym bez przesady, jest cała masa gorzej osiodłanych koni, z niedopasowanym sprzętem itp. Uważam, że krzywdy swojemu koniowi nie robię i to się dla mnie liczy.
moj i macha i sadzi w gore  😁 w tym roku przez problemy z kopytem niewiele pracowalismy ale mam nadzieje ze przyszły sezon cały przepracujemy



mój też i macha i skacze 😁
ale cisza w konikowym watku🙂 moj Jasyrek częstuje Wasze koniki🙂 smacznego
Dementek   ,,On zmienił mnie..."
08 grudnia 2011 13:21
Zamiast podogonia można używać paska, który zapina się przed siodłem. Często stosowane u islanderów. Według mnie jest to lepszy patent od podogonia.
http://konik.com.pl/pl,product,1322094,forgurt,pfiff.html
Dementek, ja miałam kiedyś FORGURT, ale podogonie jednak dużo lepiej stabilizuje siodło 😉.
Dementek   ,,On zmienił mnie..."
08 grudnia 2011 13:29
Jak jeździłam na islanderach, to podogonie mniej mi się podobało, zwłaszcza na kilkugodzinne tereny po górach.
Najlepiej byłoby mieć idealnie dopasowane do konia siodło, wtedy nie byłoby takich problemów... 🙂. Ale niestety, w naszym przypadku to tylko marzenia...
ktos kojarzy takich panów jak Kuba, Napastnik i Nurt  z Łodzkiego  👀
A ja chciałam Wam przedstawić piękność, która jest ze mną od wakacji🙂
a rodzice wiedzą, że ujeżdżacie" konie? do tego bez kasków? i co wam grozi?
o tym jak reszta stroju jeździeckiego, rząd konia i sposób jego zakładania powinien wyglądać nie wspomnę ;]


edit:
o fajnie.... skasowany praktycznie post który skomentowałam  i teraz zupełnie nie wiadomo o co chodzi w tym co napisałam ;]
LatentPony   Pretty Little Pony :)
13 grudnia 2011 06:37
Mógłby ktoś napisać coś więcej o tym forgucie? Siodło zakłada się na pas, czy przed pas? Popręg zapina się na "popreg" pasa? Nie wyobrażam sobie tego. Ma ktoś jakieś zdjęcia?
No to i ja mojego kn przedstawię ; )
Bursztyn, w paszporcie Hejtar, 2,5 letni ogier, na wiosnę już będzie wałaszek  😉
A tutaj parę zdjęć tej małej wredoty  😀iabeł:
LatentPony, jest temat o forgurcie na Re-volcie, poszukaj 🙂.

horse_art, do kogo to było?
Ja tam nie widzę żeby Wasze konie były tłuste, wszystkie są w super formie, no oprócz konia szpilki.
galopada- a aktualne fotki?
galopada_   małoPolskie ;)
16 grudnia 2011 07:50
aktualnych nie mam, ale moj to jest z tych długonożnych, o długiej kłodzie, nie jest w typie kn zdecydowanie  😉
ech, fajny konio a Ty zdjęciami sprzed roku się chwalisz🙂
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się