KOTY
Kot spod koparki, teraz ma już ok. 4 miesięcy 😉
Cudny 😀
A cóż on tam pod tą koparką robił? 🤣
moje małe brzydactwo powoli się robi ladne i miłe. wiecznie przychodzi, mizia sie, czasem sie przestraszy.
sluchajcie, czy malutki kotek powinien miec taki balonowaty, napecznialy brzuszek? taki napięty jakby? nie taki jak u dorosłego, flakowaty, tylko napięty? nie jest osowialy, biega, bawi się, wcina jak glupi. tylko brzuszek taki ala wzdęty. poki co zmartwilam się i daję suchą purinę one dla maluszków i wodę 🙁
bemyself, Robale na bank. Do weta i odrobaczyć w pierwszej kolejności!
Mój maluszek też miał wzdęty bzunio, ale po odrobaczeniu jest już lepiej (tylko jak się nażre (on nie je, on się zapycha i ŻRE) to wygląda jak beczka na czterech nogach 😉 ). W środę idziemy na drugą kontrolę i odrobaczanie po raz kolejny.
Czasem pierwsza dawka nie wystarcza, trzeba powtórzyć kilkukrotnie. Najpewniej wet ci powie żebyś obserwowała stolec czy nie ma w nim robali czy ma rozwolnienie albo zatwardzenie. Ale to się dowiesz od niego na miejscu.
Nie wiadomo co robiła z tą koparką, padal wtedy mocny deszcz, robotnicy wzieli ją w karton i do biura, miała jechać do schroniska, ale mój ją wziął😀
Też miała na początku taki balonowaty brzuch, była na odrobaczaniu, więc ja myślę, że to z przeżarcia. Nasza mala jak poszła do kuwety, albo była przed jedzeniem, to miala dużo mniejszy brzuch😉
Notarialna, kociak odrobaczony, nie ma robaczków w kupie, żwawy, zabawowy, biega, żre, mruczy, kupka lepka, ale nie zupelna biegunka.
wiec moze demonizuję i kociaki mają takie bebzolki balonowe? 😲
Moj mial i ma balonik, bo kocha jesc. Po pierwszej kotce niejadce mam z Ireneuszem raj, bo wcina doslownie wszystko i gdybym mu nie dozowala, to bylby jedna wielka klucha. Odrobaczamy sie regularnie. Wet tez potwierdza balonowatosc po prostu miloscia do zarcia 😎
Thymos, jaki słodziak
A moje kociska załapały się na kilka zdjęć w wykonaniu forumowej
abreDonna:
wygibasy

pełne skupienie

"nie oddam, moje, moje, moje"


kot wypadający z kadru 🙂

i Walentynka, która nie za bardzo chciała współpracować


W galerii jeszcze kilka 🙂
Nasza kicia (taaa... coraz bardziej nasza! 😁 ) wymyślila sobie, że biurko w sypialni to idealne miejsce na nocne harce. Z łóżka cykała się wskakiwać, bo był hałas, ktos się budził i bylo po zabawie, więc odkryla postawioną obok emilową lodówkę tur. Wskakiwała po niej cichutku i robiła rozróbę. A że przeginała postanowiliśmy lodowkę otworzyc i nalać tam wody. Pierwszej nocy kot standardowo fiknąl, ale w połowie drogi zawrócił mocząc tylko trochę łapki. Na drugi dzień kiblowala tam kilka godzin chlupiąc łapka w wodzie 🤔 Taka frajda!
Teraz nie wiem co robiła, ale wpadła zadem i kot do polowy mokry 😂 Chyba szybko nie wróci...
I wieści z frontu!
Jakoś tak się postanowiło, że kot zostaje 🙂 Przynajmniej do chwili, kiedy Ciocia się o nią upomni 😉 A jak nie to... może następne mieszkanie będzie z pozwoleniem na kota "stałego"? :P
Horciakowa - widzę szczurka z ikei 😀 Moje też go uwielbiają. Teraz już może mniej, ale na początku nie chciały z pyszczka wypuścić 🙂
Quendi - Almo nature jest w porządku,
polecic mogę jeszcze Cosme, Porte 21 i Grau.
Z tym ze grau taka bardziej mielonka.
Ale sklady mają rewelacyjne wszystkie.
mam dziwną sprawę- kotka dostała szału na punkcie ziemi do kwiatków doniczkowych. najpierw rozgryzła worek. zakleiłam i schowałam do szafy- drapie drzwi i próbuje się dostać. ziemia wylądowała na balkonie- siedzi i ogląda worek przez szybkę. o co moze chodzić?
U mnie Luna rozgrzebywała ziemię w doniczce, kwiatki po remoncie zniknęły zupełnie (miałam tylko kaktusy), teraz hoduję sobię mięte na zimę i znowu ziemia jest na parapecie. Co do worków to nie wiem, nie mam w domu worków ziemią.
Moje psuje rozgryzły worek z podłożem do storczyków, bo przecież kawałki kory i kamyczki się fantastycznie goni po podłodze 😜 lepiej tylko pączki utrącone z usiłującej zakwitnąć róży chińskiej 😉 codziennie nowy... 😵 już im przestałam zabierać, to moze choć ze dwa kwiatki się rozwiną do końca.
Hiszpan ma jutro mieć robione USG, mocznik spadł po lekach, kreatynina dalej na wysokim poziomie 🙁
nerechta lepiej pokaz drugiego, podrosnietego potwora 🙂
nerechta, to ta maine coon-ka? faaajna 🙂 pokazuj oba 😀
cieciorka, moze jakich mineralow brak w diecie?
u nas w koncu diagnoza! stanelo nie na nowotworze ani niczym takim tylko zatkaniu jelit. zbitki sa w jelicie grubym w tej chwili i wszystko jest na dobrej drodze do odetkania zwierza 🙂 dzis po ostatnich badaniach odpoczywa i chyba leki dzialaja juz 🙂 uff!!! 🙂
lewatywe mu!!! 😀
Srebrna maine coonka, piekna nie??? 😀
wstawie jutro wiecej zdjec bo nie chce mi sie szukac 🙂
a wyzeranie ziemii, kurde nie znam sie za bardzo ale moze jej brakuje jakichs mineralow czy czegos? Bo ona to je czy co robi?
Ponawiam pytanie na które nie dostałam odpowiedzi, czym posmarować kable, żeby kot ich nie gryzł? 😤 Kolejną stratę poniosłam, pt słuchawki pchełki! Podłączyłam do komputera, coś mi głośniki siadły (ledwo słychać, kable całe, co jest cudem, bo mają podobną grubość co słuchawkowe/ładowarkowe, które mój kot uwielbia gryźć) i cisza nagle w słuchawkach, moment dosłownie, ja patrzę a kot przegryzioną część próbuje wyciągnąć z gniazdka w kompie 😤 Wszystko chowam, ale no przykro mi nie jestem w stanie bez muzyki siedzieć przy komputerze.
Pilne, pomóżcie, bo nie wytrzymam! Coś z domowych specyfików, które nie zaszkodzą kotu i ma długotrwałe działanie.
Bischa, bladego pojęcia nie mam. Kwasek cytrynowy mi chodzi po głowie - może jakby go do czegoś dodać - kwaśnego kot chyba nie ruszy?
Moje/nie moje kocię uznało, że niedobrze sie stalo, że znalazłam pracę. Pracuję na stoisku z żelkami i orzechami. Zapach najwyraźniej wrocił ze mną do domu. Pierwszy raz kot zasikal mi torbę 🤔 I drugi raz na drugi dzień (wczoraj) zaraz po powrocie od weterynarza (w domu miała jeszcze obcięte pazurki i zaaplikowana tabletkę). Noo... dla mnie bomba :/
Za to aportowanie opanowala do perfekcji. W życiu nie udalo mi się żadnego z moich psów tego nauczyć, kot sam wymyślił taką zabawę. Nikt mi nie wmówi, że psy są lepsze! 😁
Bischa, a próbowałaś okleic kable taśmą klejącą dwustronną? Jak zacznie się kleic do kabli to myślę, że już następnym razem nie podejdzie.
Bischa - a ma coś innego do gryzienia?
Dworcika - mój Simba też aportuje bardzo wytrwale 🙂
Dworcika, u mnie Hiszpan swego czasu opanował sam aportowanie, nie uczony zaczął sam przynosić zabawki, żeby mu rzucać 😁
Konia44, musiałabym chyba całą taśmę zużyć, żeby okleić kuszące kable i co rusz, jak coś kablowego bym kupiła musiałabym oklejać. Pomyślę, zobaczę, zastosuje i może się uda.
Dea, ma zabawki swoje, moją rękę (wiem, że nie powinnam jej na to pozwalać, ale mnie to nie przeszkadza). Coś innego jeszcze? Są jakieś gryzaki jak dla psów?
Są gryzaki petstages, polecam gorąco - Simba się od-gryźć nie mógł od nich. Chyba z animalii kupowałam, teraz tam nie widzę niestety.
bischa - ocet. posmaruj octem.
Poza tym kup taki zraszacz do kwiatkow. Trzeba nalac do niego wody i jak przylapiesz kota na czyms zabronionym, to psikasz na niego woda.
Dworcika moim zdaniem kot pokazuje Ci ze nie "podoba" mu sie ze dlugo nie ma Cie w domu.
Bisha kup taka rurke w ktora wklada sie kable. No i musisz gonic kota za to - sprobuj najpierw brac ja z zaskoczenia - jak widzisz ze kreci sie kolo kabli i zaczyna podgryzac rzuc w jej kierunku jakis miekki kapec czy cos. Musisz ja rozproszyc. To sie liczy z Twoim duzym poswieceniem uwagi, ale jesli nie chcesz zeby gryzla kable to musisz troche pracy w to wlozyc. Mozesz tez glosem pracowac ale to mniej skuteczne jest, chyba ze Twoj kot reaguje na komendy typu "nie" czy "nie gryz" (tego tez da sie nauczyc)
moj kot uwielbial gryzc kartony, szczegolnie jak byl poddenerwowany to rwal pudelka jak szalony 😀 😀
Metodę z psikaczem znam, nie działa za bardzo na różne rzeczy, których jej nie wolno 😉
Spróbuję z octem, a jak nie pomoże to rurki zakupię. A co z kablami typu ładowarka, słuchawki, też w rurki?
Obczaję te gryzaki jutro, dzisiaj mam trochę roboty z materiałami do pracy inż, niedługo też wychodzę.
U mnie Luna poza kablami gryzie foliowe torebki 😁
Mój kot to ewenement w porównaniu z moimi poprzednimi kotami! Tak jak one tego nie robiły, tak Luna: wspina sie po firance, usiłuje się na zewnątrz za wszelką cenę wydostać, gryzie kable, włazi do talerza (czego mimo próśb nauczyła ją babcia), psikanie, prcyhanie, zdejmowanie z blatu gdy szykuję np jedzenie (i wycieranie po niej co chwila)- zdejmę milion razy, za milion pierwszym i tak wlezie na około 😤 Tamte koty rozumiały, że jak nie można przy robieniu jedzenia wchodzić na blaty, to nie wchodziły i koniec, a to to ma mnie w dupie 😵
w takim razie musisz byc do niej o wiele bardziej konsekwentna i powtarzac do znudzenia wszelkie zabiegi eliminujace takie zachowania.. nie mozesz ani razu jej odpuscic.
Moim zdaniem psikacz nie jest dobra metoda - za to rzucenie czegos, halas - jak najbardziej. Ladowarki, sluchawki niestety musisz sie pilnowac zeby je chowac.
Nauczy sie w koncu, nie martw sie, ale musisz do niej podejsc.
no i jeszcze raz polece ksiazke "moj kot i ja",
jesli chcesz to Ci pofoce jakies rozdzialy, ale ogolnie mowiac musisz po prostu byc 100% konsekwentna, koty naprawde mozna wiele nauczyc.