Bryczesy

ale te ocieplane to mi raczej nic nie zadzą a sa brdzo drogie.
Trudno- będe jeździć tak jak rok temurajstowy+ leginsy polarowe+ zwykłe bryczesy.
Tak myslalam że kiepsko sie chyba w nich jeździ...  🙁
majeczka   Galopem przez życie!
25 września 2011 10:57
ja w zime jeżdże w termobieliźnie i soft shell i jest mi ciepło
jeżdziłam i kompletnie się w tym nie odnajduje, zakładam na bryczesy jak ide lonżować albo treningi prowadzić ale do wsiadania nie.
Kup sobie ocieplane np Pikeur albo Soft Shell Pikeur, Golden Dress itp


A grzeją mocno?
Czy da radę np. rajstopki pod bryczesy i już- to porównywalnie?

Ze mnie się Luby śmieje, że w zimę powinnam chodzić w piance dla płetwonurków, ale taka prawda. 😜
W bryczesach soft shell i rajstopach bedzie ci bardzo cieplo  😀
majeczka   Galopem przez życie!
25 września 2011 22:08
podpisuje się pod tym co napisała Dramka, spokojnie dasz radę z rajstopkami, ja ubieram termobielizne pod spód bo po prostu jeżdżę kilka koni dziennie i muszę być mocno ogrzana, żebym na nich nie zamarzła na kostkę lodu
darolga   L'amore è cieco
25 września 2011 22:53
Mam wnerwa na Pikeura i już. Kolejne bryczesy tej firmy, którym się dzieje dziwne coś z materiałem - przerzedza się, robi się cieniutki, zwłaszcza na kolanach, naciąga się niemiłosiernie na tyłku, płowieje na kolanach, puszczają szwy na leju - i to po naprawdę krótkim czasie użytkowania. W ciągu ostatniego pół roku pochowałam dwie pary, a dbałam o nie bardzo. Fakt, jeździłam w nich sporo, no ale bez przesady, nie jeżdżę piętnastu koni dziennie.

Poszukuję zatem równie ładnie skrojonych bryczesów z pełnym lejem, ale trwałych. Naprawdę trwałych, bo jak znowu się przejadę na jakiejś firmie,to się chyba na west przerzucę i zacznę jeździć w jeansach. Co polecacie, Euro Stary?
Darolga mam takie samo zdanie o Pikeurach co ty. Póki co najlepiej wypadają ESy i Cavallo.
darolga   L'amore è cieco
25 września 2011 23:21
xxagaxx - ale jakaś masakra się z nimi dzieje, serio! Kieeedyś, dawno temu, miałam Pikeury i były niezniszczalne. Te obecne to jakiś shit i tyle, no jedyne to, że są ładne. Ale po krótkim czasie użytkowania robi się dramat - wyglądam w nich jakbym miała pampersa, tak na tyłku wiszą, na kolanach są jaśniejsze, naciągnięte i cieniutkie jakby miały zaraz strzelić, a na udach pojawiają się jakieś dziwne zmarszczki na materiale, jakby nie wiem, puszczały pojedyncze nitki? No i  sto tysięcy innych mankamentów mogę znaleźć. Nigdy więcej, nigdy więcej.
W takim razie postawię na Euro Stary, kompletnie nie orientuję się jednak w modelach. Zaraz przejrzę propozycje wujka google, ale tak na szybko może ktoś coś doradzi - jakiś podobny model ESów do Pikeurowskiej Lugany?
darolga Klasyczny model ES to Hunter  😉
Moje maja piec lat i sa to moje ulubione bryczesy  😉
Darolga ja mam ESy kupione chyba z 8 lat temu i wciąż żyją. Ciut na kolanach się wyciągnęły no ale i tak narzekać nie mogę. Za to Pikeury kupione jakieś 2 lata temu już zmarły i wyglądają dość strasznie.

ESy niestety najlepsze są te droższe. Ja macałam te "dziwniejsze" modele czyli Dorina? laura? jakoś tak (Dramka niech się wypowie bo to ekspert jest) i cud miód i orzeszki. Aktualnie mam 3 pary ESów i najlepiej sprawują się gładkie z wysokim stanem. Wydają się być nie do zdarcia.
Darolga ja mam ES- te dżinsowe jakoś Laura Jeans czy coś takiego i są super!
Polecam 😉
Kiedyś miałam ES kupione uwaga 15 lat temu-jeździłam w nich 10 lat codziennie po kilka koni- trzymały się do końca, dopiero lej się odpruł po tych 10 latach i już przestałam się w nie mieścić 😡
ESy sa niezniszczalne🙂 mialam huntery, bardzo fajne, ale teraz mam Husary i jestem zakochana miloscia olbrzymia🙂 wygodniejsze niz huntery dla mnie, odrobinke chyba wyzsze w stanie, bardzo przyjemny material🙂
Darolga Niestety eurostary maja inny kroj niz pikeur lugana, musisz sie wybrac do sklepu i pomierzyc.

Powiem szczerze ciuram pikeur, robie w nich wszystko i nic z nimi sie nie dzieje  🤔 nie wiem od czego to zalezy  🤔 Obecnie mam biale lugany, mondega, candela, lugany w kratke i lugana ocieplane. Jakosciowo najgorsze sa lugana ocieplane kupione w sklepie za 500zl  😤
Poszukuję nowych bryczesów z pełnym lejem, ale który mi wytrzyma "trochę", a nie że będę musiała za pół roku kupować nowe. Jednocześnie niestety nie chcę tez narażać rodziców na ceny rzędu Pikeura czy niestety nawet ES. 🙁 Jednocześnie chciałabym, żeby bryczesy były też ładne, np. bardzo mi się podobają te wszystkie jenasowe, ale też i zwykłe z jasnymi przeszyciami czy coś w tym stylu. Nie wiem czy można mieć i jedno, i drugie... Możecie coś polecić? Kompletnie się w tym nie orientuję. 😡 :kwiatek:
Rajstopki i softshel to chyba dla tych co mają halę i ogrzewaną siodlarnię.
Na takie jeżdżenie po polu i stajnię gdzie woda zamarza to dupa odpadnie.
Rajstopki i softshel to chyba dla tych co mają halę i ogrzewaną siodlarnię.
Na takie jeżdżenie po polu i stajnię gdzie woda zamarza to dupa odpadnie.


ja mogłabym założyć i 3 takie pary i bym była sopelkiem  🤔

Nie mam już pomysłu jak nie zamarznąć. Może jest jakaś bielizna ocieplająca?
Bo dostałam koszulkę niby termo cośtam, ale ona raczej nie grzeje, tylko niby ma pot szybko odprowadzać, żeby nie było zimno przez wilgoć.
Więc może jakieś termocośtam rajtuzki? 👀
mils takie rzeczy w erze  😉

kotbury
ja do lasu zima jeżdżę w bryczesach i rajstopach ale ja zawsze mam problem z marznącymi stopami  🤔
Dramka w T-mobile. 😁 Tak myślałam, to zostanę przy zwykłych klasycznych. Byle dobrych. 😉
Przed wszystkim o jakich pieniądzach mówimy  🙄
Pisałam już, że na Pikeura i ES pozwolić sobie nie mogę, myślę, ze tak do 300zł, max 350.
Przegladasz czasem ogloszenia?

Zdradze ci ze za taka kwote mozesz kupic pikeury i eurostary.. 😉
kotbury, do jazdy po polach niezastąpione są takie http://www.okser.pl/tattini-bryczesy-zimowe-p-6128.html
do tego kalesonki narciarskie, skarpetki termiczne i nie ma szans zmarznąć 🙂
A dla tych co mają halę, owszem, softshell to idealne rozwiązanie 🙂
Naprawdę tak strasznie marzniecie w bryczesach zimą?  😲
Kiedy się chodzi wokół stajni, to faktycznie zimno. Ale kiedy już się wsiądzie na konia i ruszy ( zwłaszcza w las) to nie widzę opcji, żeby zmarznąć. Tak jak mówi Dramka..czasami w stopy zaciąga, zwłaszcza w czubki palców, ale w nogi? Nigdy.
No...chyba, że jest duża zawieja i wiatr, to marzną mi przody ud- te części na które wiatr wieje bezpośrednio podczas jazdy. Reszta ciała jest rozgrzana pracą.
Mam jedną parę bryczków ocieplanych i czasami w zimę je noszę i uważam, że spokojnie to starcza. Rajstop nie umiem nosić pod bryczesami. Po prostu nie umiem.
Croopie chyba dla tych którzy nie maja hali 😉 Chociaż na hali bywa zimniej niż na dworze czasami..

Tunrida Mnie zapalanie jajników jak sobie przewiałam przekonało do rajstop  😉
Ktoś   Dum pugnas, victor es...
04 października 2011 06:50
jak ktoś nie ma ogrzewanej hali to temeperatura wewnątrz hali jest tylko nieznacznie wyższa niż na zawnątrz - po prostu nie wieje i nie pada,ale nadal jest zimno 😉

jak wiem,że będę tylko stała na ziemi i lonzowała,to po prostu ubieram spodnie narciarskie,a za zimowe bryczesy robią u mnie sztruksowe ES... może kiedyś dorobię się soft shelli...
Ja tam nigdy nie marzłam. Nawet, jak musiałam przez tydzień lonżować konie przez 8 godzin. Po prostu zawsze zakładałam cieple rajstopy, bardzo grube podkolanówki (takie włochate, albo góralskie) i grube termobuty. Poza tym, dobrze przed wyjazdem do stajni coś zjeść lub wypić ciepłego.

Tak z innej beczki - jakie bryczesy byście mi polecali, żeby można było przez cały dzień pracować w stajni, jeździć kilka koni i żeby jako-tako żyły chociaż przez kilka miesięcy? Trochę szkoda mi kupować czegoś z górnej polki do wywalania gnoju, ale z drugiej strony jeżdżę kilka godzin, wiec przydałoby się coś konkretnego. Kiedyś byłam wielka fanka Parkurów - miałam 2 pary bryczesów przez jakieś 7 lat - sporo w nich jeździłam, nie oszczędzałam ich. Kupiłam trzecia parę tej samej firmy i "poszły" zaledwie po 3 miesiącach 🙁 Juz nie wiem, jakiej firmie teraz zaufać.
Ktoś   Dum pugnas, victor es...
04 października 2011 07:27
ikarina, kup pikeury albo ESy, one przeżywają wszystko,w większośći są pokryte teflonem,więc nie brudzą się tak bardzo i zawsze się dopierają 😉
Ktoś, własnie nad nimi myślałam, ale ostatnio na forum tyle piszecie o tym, ze marka się pogarsza. Coz, zaryzykuje, zobaczymy.
Ktoś   Dum pugnas, victor es...
04 października 2011 07:36
przecież nie będziesz ich kupowac w Polsce,prawda? 😉 jeżeli coś się pogorszyło,to partie,które trafiają na nasz rynek 😉

jakbys jeszcze trafiła na te pikeury z kolekcji premium,to nie masz czego się bać - moje czerwone nadal wyglądają jak nowe 🙂
ach, no przecież zapomniałam! Juz się nie pamięta, jak to Polakom się sprzedaje "gorsze produkty" 👿
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się