ja sie wypowiem na temat Luśki( z fot. Gosi Mąkosy) który był poruszany baaardzo dawno temu ( chyba 2-3 strona)
Gorszych bzdur o tym koniu nie słyszałam : D nie wiem po co pisać coś o czym sie nie ma pojęcia
Ten koń był największym "postrachem" i nadawał sie tylko w tereny : D nawet lonżowanie jej to było Kamikadze. A za bata z ziemi kopała w twoją stronę 🙂
Nie dało sie na niej normalnie jeździć bo albo dębowała albo sie kładła : ) raz było lepiej raz gorzej ale ten koń odkąd pamiętam był niejezdny. A już na pewno nie dla rekreacyjnych ludzie! Pod koniec chodziła w same tereny bo zrezygnowano z prób oduczenia jej wybryków.
Uwielbiałam tego konia , który trafił teraz niewiadomo gdzie. Tama mała przestroga dla tego kto chce uczyć koniu sztuczek ^^ nie każdy koń sie do tego nadaje.
Luśka niestety byla przykładem konia którego NIE WOLNO uczyć sztuczek. Próbowaną ją tego oduczyć chyba z 2 lata. Efekt bardzo marny.
Akurat w przypadku tego konia uważam że branie jej na zdjęcia i rozkręcanie jej "umiejętności "-czyli sztuczek-( które zresztą z tego co mi wiadomo nie były wyuczone przez p.Gosie tylko kobyła przyjechała i nie dało sie jej nawet polonżować bo na każdy najmniejszy sygnał sie kładła albo debowała) było kompletnie nierozsądne. Niedługo potem p. Gosia zrezygnowała z instruktorki a w Bro został koń który nie potrafił normalnie chodzic pod siodłem ^^ Najgorsza głupota jaką widziałam - z całym szacunkiem dla Gosi którą uwielbiam 🙂 .
Wiec jak już sie zabierać za sztuczki to z głową 🙂
Edit : żeby nie byłć gołosłownym : ) :
Luśka na której nie dało sie przejechać po placu :

( uciekała do stajni ,jak sie jej nie pozwoliło na bankiet i dęby : )

( luśka przy próbach galopu- bat , darcie sie nic nie pomagało : ) Ona i tak sie kładła a potem znowu i znowu)