Wpływ treningu na wygląd. ZDJĘCIA.

Aimee, super F teraz wygląda!! 😀 Pamietam go jeszcze z zimy i widze dużą zmianę na + 😉
Dziękuję  🤣
Pyza   Czego nie zabrania prawo, zabrania wstyd. - Seneka
29 sierpnia 2011 21:19
To my mozemy pochwalic sie naszymi osiagnieciami 🙂 Po paru niemilych zdarzeniach Rivaldo wygladal tak:

2009


Pozniej tak:

2010


I dzisiejsze tak:




aajusiaa   W grzywie wiatr, w kopytach magia... :)
29 sierpnia 2011 22:31
Moria konia Ci nie podmienili na pewno?  🤔
Rewelacyjna zmiana! Nie dosc, że przytył strasznie to ten zadek i szyja.. 😍
Pierwszy raz wstawiam tu mojego konia, więc nie krzyczcie jak coś nie tak  :kwiatek:
Zacznę od tego, że na zdjęciach jest małopolska klacz Emilka, rocznik 2000, trening faktycznie zaczęliśmy z nią w czerwcu tego roku, mam nadzieję, że zmianę w jej wyglądzie da się zauważyć.
u góry kłus i galop pędzący, chwilami trudny do opanowania koń (kwiecień)
na dole spokojnie, w równym tempie ( wrzesień)

Edit: to te same zdjęcia, tylko ujęte w ramki, żeby mniej miejsca zajmować.
Pyza   Czego nie zabrania prawo, zabrania wstyd. - Seneka
18 września 2011 20:07
Moria konia Ci nie podmienili na pewno?  🤔
Rewelacyjna zmiana! Nie dosc, że przytył strasznie to ten zadek i szyja.. 😍


aajusiaa, oo mamciu, zadnego powiadomienia nawet nie dostalam :/ Wybacz, ze tak pozno. Tez sie nad tym mocno zastanawialam, bo nie dosc, ze inaczej wyglada to inaczej sie zachowuje. Nie staje deba w boksie, nie jest takim oszolomem juz. No w ogole inny zwierz. Nawet nasz weterynarz nadal nie moze sie nadziwic 🙂 Ale spoko, poznaje go po plamce i tym, ze mimo wszystko straszny dzieciak z niego 😀 A szyjka jest mniam mniam 😀 A tak w ogole to bardzo mi milo 🙂
Moria, widziałam was na zawodach niedawno i strasznie mi się podobał - taki elastyczny kociak z niego i miał dużo radochy ze skakania 🙂 Będziesz miała jeszcze radochę 🙂

Azbuka, piękna zmiana! Z kucyczka w niezłego mięśniaka 🙂
Pyza   Czego nie zabrania prawo, zabrania wstyd. - Seneka
18 września 2011 20:29
Dzionka , uu serio? A gdzie? Tak z ciekawosci 🙂 No ma radoche ma. Chociaz ostatnio (juz 3 dzien) jakis tak... Nijaki jest. Kompletnie rozkojarzony. Moze pogoda? Sama nie wiem. Ciesze sie, ze Ci sie podoba 🙂 W ogole ciesze sie jak moj rumak sie komus podoba 🙂
Azbuka, z całą sympatią, ale ślicznie upasłaś kobyłę 😉
Sierra, a gdzież ci ona upasiona?
To spytam inaczej: a gdzie Ci ona umięśniona? W brzuchu?  😉

Bez urazy, oceniam to co widzę na tych zdjęciach. Motoryka czy sylwetka za bardzo się nie zmieniła, ot nalał jej się zad (jest bezsprzecznie okrąglejszy), wręcz szyja (nie masa a sylwetka, zaokrąglenie) i plecy (ich wypchnięcie) podoba mi się bardziej na zdjęciach "przed" niż "po".

Wierzę, że no żywo może robić inne wrażenie, ale na tych zdjęciach zrobiła na mnie takie jakie zrobiła 😉             
Nigna   Warto mieć marzenia...
18 września 2011 21:15
Azbuka: na tym zdjeciu co przed chwilą dodałaś brzuch ma duży .  Zgadzam sie w sumie z sierrą , też mi sie wydaje że to bardziej tłuszcz niż mięśnie
To spytam inaczej: a gdzie Ci ona umięśniona? W brzuchu?  😉

Bez urazy, oceniam to co widzę na tych zdjęciach. Motoryka czy sylwetka za bardzo się nie zmieniła, ot nalał jej się zad (jest bezsprzecznie okrąglejszy), wręcz szyja (nie masa a sylwetka, zaokrąglenie) i plecy (ich wypchnięcie) podoba mi się bardziej na zdjęciach "przed" niż "po".

Wierzę, że no żywo może robić inne wrażenie, ale na tych zdjęciach zrobiła na mnie takie jakie zrobiła 😉              

Azbuka: na tym zdjeciu co przed chwilą dodałaś brzuch ma duży .  Zgadzam sie w sumie z sierrą , też mi sie wydaje że to bardziej tłuszcz niż mięśnie


Ona wcale nie jest upasiona, moim zdaniem Emilka tak się rozbudowała i tyle ...
A brzuch ma po 4 źrebakach i niestety raczej idealny to on już nie będzie zwłaszcza że ostatni był dość duży ...
To na zdjęciach z kwietnia, ma który brzuch? Po której ciąży, a może pomiędzy którą a którą? Bo brzucha wówczas nie miała... 😉 Chyba, że to są zdjęcia sprzed pierwszej ciąży 😉

Zresztą nieważne, ode mnie tyle w temacie. Koń wygląda kwitnąco, ale - przynajmniej po tych zdjęciach - myślę, że to jednak przewaga opieki i żywienia, niż treningu.
Moria, widziałam go w Jabłonnej 🙂 Wesoło sobie pobrykiwał po skokach i ładnie galopował.

Pyza   Czego nie zabrania prawo, zabrania wstyd. - Seneka
19 września 2011 08:34
Dzionka , wiedzialam 😀 W sensie, tak mi sie wydawalo, ze mozesz wlasnie mowic o tym. No, tak sobie brykal na pierwszym przejezdzie, ze mialam stracha, ze w takim stylu wyjdziemy :P Ale to chyba bardziej bylo radosne "o jestem na zawodach" niz buntownicze 🙂 Dzieki Bogu. Oj, to tez musze przyznac, w koncu przestal rzucac sie na przeszkody na zawodach tylko tak spokojnie. 🙂
To na zdjęciach z kwietnia, ma który brzuch? Po której ciąży, a może pomiędzy którą a którą? Bo brzucha wówczas nie miała... 😉 Chyba, że to są zdjęcia sprzed pierwszej ciąży 😉

Zresztą nieważne, ode mnie tyle w temacie. Koń wygląda kwitnąco, ale - przynajmniej po tych zdjęciach - myślę, że to jednak przewaga opieki i żywienia, niż treningu.

Tylko po co ten uszczypliwy ton?
To jest klacz wyciągnięta z hodowli, nikt nie potrafił na niej jeździć więc rodziła co rok.
Jej brzuszek jest usprawiedliwiony - 4 źrebaki , w tym ostatni baaardzo duży. To nie to samo co przekarmiany źrebny wałach, prawda?
Taka jej uroda ( konsultowałam to wetem ), poza tym koń nie tyje na brzuchu, opiekę faktycznie ma bardzo dobrą, żywiona jest skromnie, więc nie ma się od czego roztyć, a kształty ma teraz bardzo kobiece, przecież to klacz  😉 Trenera mamy raz w tygodniu, w pozostałe dni szlifują same.
Powiem tak: jest "otłuszczona" prawie jak mój ulubieniec Ekwador K. Milczarek  😍
Pozdrawiamy, Azbuka i Emilka

Dzionka, dzięki !
kujka   new better life mode: on
19 września 2011 10:10
Azbuka, ale jak to mozliwe ze na zdjeciach w rozowym padzie kobyla nie ma takiego brzucha, a na zdjeciach "po" juz go ma? przeciez w miedzyczasie nie rodzila.
IMO ta zmiana to wplyw dobrobytu a nie treningu. Gdyby to byl wplyw treningu, zmienilaby sie rowniez sylwetka konia, jego motoryka ruchu... a tutaj zdaje sie jest tak samo duzo ciezaru na przodzie jak bylo wczesniej.

z calym szacunkiem, ale porownanie Emilki z Ekwadorem to zart, prawda?
Kujka, pewnie, że żart  😉
Co do zdjęć w różowym, proszę przyjrzeć się dokładniej zdjęciu w galopie - ten brzuszek był wielki , ciągnął się aż do wymion i był nisko, teraz to tylko pozostałości  😉
Faktyczny trening zaczął się 3 miesiące temu. Rozumiem, że jest uwalona na przodzie, tak? Jak z tym walczyć? Bo trenerka nic nie wspomniała na ten temat  🤔
Tak czy inaczej, dziękuję za każdą opinię  :kwiatek:
Azbuka, ja bym zwróciła również uwagę na znaczące pogorszenie się dosiadu jeźdźca po tych kilku miesiącach treningu... łydka z przodu, brak oparcia w strzemieniu, wiszenie na wodzach - wcześniej było o niebo lepiej...
Co do konia - uważam, że zadek i szyja się zaokrągliły ładnie, ale zmiany w motoryce/sylwetce/ustawieniu nie widać.
Azbuka, ja się w sumie zgadzam z dziewczynami. Kobyłka wygląda o niebo lepiej jeśli chodzi o całokształt i za to duże brawa! Ale najbardziej martwi mnie to, co się stało z grzbietem i najprawdopodobniej stało się to pod wpływem jazdy. Wcześniej pchała się plecami do góry, teraz ma strasznie wklęsłe, do tego zad odstawiony. Ja bym sprawdziła, czy z tymi plecami wszystko ok, potem sprawdziła siodło i wzięła się za porządne wyrabianie mięśni grzbietu, bo nie wygląda to dobrze. Ale szyja, zad i ogólnie jak dla mnie na plus 🙂
Anaa, dziękuję za opinię, z którą się zgadzam. Momenty, kiedy ma lepsze  ustawienie i potrafi iść spokojnym równym tempem zdarzają się na krótkie chwile, ale już są. I to jest duuuuży postęp w pracy z nią. Trudna była do opanowania, a jedyne tempo jakie uznawała to szalony galop i zero stępa  😉

Dzionka, w takim razie przyjrzę sie temu, choć na żywo wygląda to tak jakby grzbiet bardziej związał się z zadem i szyją. Siodło ma dopasowane z łękiem XL, a plecy przy łopatkach ładnie się "zalały". Ja bym tu mogła zasypać zdjęciami na dowód tego co piszę, ale nie chcę się narzucać. Bo to nie temat: Emilka  😉
Ja sie wypowiem jeszcze tylko na temat Emilki. I całej pracy z nia zwiazanej. Poznałam ta klacz ponad 2 lata temu, jako konia który nie uznawał niczego poza szaleństwem.  Miesni ta klacz nie miała wtedy wcale, poza miesniami oporu szyi... 🙂 Sadze ze  InuSsS odwaliła kawał dobrej roboty z tym koniem. Mysle ze aktualnie nadszedł czas kiedy zaczynaja robic cos wspólnie i nadchodzi etap kiedy jest to kontrolowane i można wyciagnac z konia coś wiecej. Ja postep widze , zmiane tez.  Powazna zmiana w wygladzie jest taka że koń idzie pod siodłem i nie jest wściekły. Szyja została pozbawiona miesni oporu i nadbudowała sdie górą + zad.  Mysle ze kwestia dosiadowa jeźdzca to jest fakt ze Emilka koniem łatwym nie jest i sporo czasu minie zanim bedzie na tyle jezdna żeby mozna sie było na niej rozluźnić w pełni. Mysle ze tej parze potrzeba fajnego, regularnego treningu. Nie skupiania sie nad głowa konia tylko nad rozluźnieniem jeźdzca, zaangazowaniem konia i ćwiczen na praca grzbietu.  Swoja droga ja na starszych zdjeciach widze konia lecacego i jeźdca trzymajacego kurczowo wodze żeby koń nie poszedł w długa. Na aktualnych widze zdecydowanie kontrolowana jazde.

Dla mnie osobiscie zmiana w tym koniu nastapiła ogromna i to bardzo pozytywna.
Gratuluję.
naprawde jest konieczne cytowanie calej, dlugiej wypowiedzi znajdujacej sie bezposrednio nad twoja?


Dziękuję  :kwiatek:
I w pełni się z tym zgadzam  😉
nicka`   nie masz żadnej szansy ale ją wykorzystaj
19 września 2011 14:49
Roksana:



teraz



Hypnotize, lepiej tego nie mogłaś ująć. Jestem ci wdzięczna  :kwiatek:  To wszystko co napisałaś to szczera prawda. I tylko ty zauważyłaś, że na różowych zdjęciach Karolina mocno trzyma tego konia i siedzi dla bezpieczeństwa asekuracyjnie  :kwiatek:
natomiast dziś coraz częściej można wyluzować, ten koń przestał być wściekły, że ktoś czegoś od niej wymaga.
To co zrobiła dla tego konia Karolina jest napewno bezcenne, a kto wie, może i uratowało to siwce życie. Ja sobie nie dawałam z tym koniem rady, bałam się jej, a Karolina cierpliwie to przejeździła.
Każdy ma prawo do swojego zdania pod warunkiem , że wypowiada się szczerze, bez zawiści czy czegokolwiek. Szczera krytykę przyjmę zawsze, ale nabijanie mi , że otłuściłam konia, a nie zmieniłam choć trochę jego sylwetki przez regularny trening jest bzdurą.
Azbuka, nie chciałam się odzywać, ale nie masz racji pisząc "bzdura". Widzowie oglądają konkretne obrazki, tak? Na zestawieniu tych obrazków nie widać różnić tempa i rytmu (to mają do siebie obrazki, to nie jest film). Jednak ogólna sylwetka konia prezentuje się lepiej na zdjęciach wcześniejszych. Nie znam sytuacji - to jest ten sam jeździec?
Owszem, w sylwetce nastąpiły zmiany in +, "więcej " jest zadu i szyi. Ale brzucha - też jest więcej. A grzbiet wygląda gorzej niż poprzednio. Tam - był prosty, zwięzły - tu - zapadnięty.
Zdjęcie z czerwonym czaprakiem wskazuje na to, że stan grzbietu może być "dokonaniem" jeźdźca, który prezentuje klasyczny dosiad fotelowy. Zamiast się unosić - rozważ, co można i trzeba jeszcze (!) zmienić i poprawić.
Azbuka
Ja sobie nie dawałam z tym koniem rady, bałam się jej, a Karolina cierpliwie to przejeździła.

I ja również. I nie ukrywam tego ze nie miałam i nie miałabym dla tej klaczy serca i cierpliwości.  Dlatego Karoline podziwiam i bardzo sie ciesze ze z każdych nowych zdjęć widze ładniejszego, bardziej wyluzowanego i odpicowanego do granic możliwości konia 😀

halo
Moim zdaniem plecy Emilki wcale nie sa lepsze na zdjęciach wczesniejszych.Jest to jak dla mnie efekt jej pedzenia przed siebie. I odciazajacego , asekuracyjnego dosiadu. Poza tym mozemy na wczesniejszych zdjeciach podziwiac sztywną, ciagnaca szyje co już zdecydowanie lepiej wyglada na aktualnych. A co do dosiadu to ja uważam ze InuSsS aktualnie tego miejsca sobie szuka i jesli ktoś jej kompleksowo dosiadowo nie poprowadzi to prawdopodobnie nie bedzie sie dało zrobic za wiele by jakoś chodów, prace grzbietu i uniesienie przodu konia wypracować i poprawic.
Edit
A poza tym zdjecia z kłusa w zwiazku z grzbietem sa identyczne. Równie zapadniety i na jednym i na 2, tylko w galopie na starych zdjeciach koń jest w wypchnietym grzbietem, ale jednoczesnie wykrzywia głowe w odwrotna do kierunku jazdy stronę, ciagnie i ewidentnie widać ze na tych zdjeciach pędzi. A na aktualnych jest wygiety i idzie jakimś tam tempem o które prosi jeździec.
Halo, zapewniam, że nie usiadłam na laurach. Zamierzam w związku z uwagami wziąć się za tę parę jeździec + koń i poprawiać co się da i na ile się da.
Za jakiś czas zmontuję filmik, dotąd jedyny filmik jaki wstawiłam, gdzie zdaje się udzieliłaś nam kilku porad jest w wątku o filmikch z jazd. Tu jest wątek zdjęciowy w który wstawiłam konia raczej niepotrzebnie, a może potrzebnie, bo motywuje mnie to do nakręcenia filmiku z obecnych jazd  🙂
Za bzdurę uważam otłuszczenie konia, tylko to. A reszcie, zgodnie z radami które się pojawiły, przyjrzę się i będę dążyc do poprawy tego  :kwiatek:
siodło, które mamy dopasowane do Emilki nie jest wybitnie wygodne dla jeźdźca, właśnie jak się człowiek wyluzuje i zapomni, to łydka ucieka w przód. Trzeba się pilnować  😉
Lanka_Cathar   Farewell to the King...
19 września 2011 16:51
Pozwolę się wtrącić jeszcze w temacie "ma wielki brzuch, bo urodziła 4 źrebaki". Pomijając moment uchwycony na zdjęciu, to jest kobyła (wtedy 17letnia), która urodziła 7 źrebaków. Tak więc da radę brzuch przewalczyć. I tyle mnie w temacie.

zmniejsz zdjecie!

teraz chyba jest mniejsze
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się