as, faaaajny konio 😀 Jeździłam kiedyś ogiera z jednej strony Kwartet, z drugiej Judym. Typowy małopolak w starym typie 😉 Spokojnota straszna. A jak Twój z charakterem?
okropny misio. Belg jest oaza spokoju, naprawde niesamowity ma charakter czasem zastanawiam sie czy on napewno jest koniem 🙂 wydaje mi sie ze jakby mial wybierac pomiedzy czlowiekiem a koniiem jako towarzysza to wybralby czlowieka a najlepiej to jeszcze z nim zamieszkal w domu 😀
as to dokładnie jak tamten 😉 Moje siwe też spokojnota. Ośmiolatka go trzyma przy czyszczeniu 😂 Warto zaznaczyć, że jest to ogier. Jak jest robota w ogóle nie zajmuje się kobyłami. Wie jak jest praca to praca, a jak przyjemność to przyjemność 😉 Kochane konisko strasznie 💘 Uwielbiam go 😍
hehe Tagesa też jeździłam ja został sprzedany do Nałęczowa 🙂 Arek w zeszłym sezonie zaczął jakieś podskoki powolutku szło co raz fajniej, niestety kontuzja na wiosnę (staw skokowy) popsuła nam trochę plany. Kryje sobie radośnie, robi za konia odznakowego, terenowego dla 60-letniego pensjonariusza oraz za kumpla dla mojego Młodego (jak widać)
To coś w stylu "skręcenia kostki" jest ok, źle stanie albo przeciąży i już mu się zbiera płyn. Ani go to nie boli, po wybiegu dokazuje jak szalony. On to na pewno specjalnie sam sobie robi żeby nie musieć skakać (zagorzały skoczek z niego nie jest) a pozwolić mu się oddać losowi dressażysty co dużo bardziej mu pasuje 🙂