Czemu "naturalsi" wzbudzają tyle kontrowersji?

A może akurat nie idealne wykonanie? Z błędem? Nie wiem skąd to zdjęcie.
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
13 września 2011 10:59
Z tym że pozycja siedząca na krześle czy też stojąca jak słup z przekładaniem linki nad głową jest

a) niewygodna dla opędzającego
b) nie widać konia
c) nie ma możliwości jakiejkolwiek kontroli tempa konia
d) niebezpieczna bo łatwo można sobie wyobreazić okręcenie takiej liny wokół siebie

Reasumując jest to jakieś takie dziwaczne i na siłę utrudnianie sobie i koniowi.

Pozycja "normalna" czyli klasyczna przewiduje zupelnie coś innego - podążanie za koniem na wysokości jego łopatki po malutkim kole  w środku i to nie dla kaprysu tylko żeby można było cokolwiek sensownego z koniem zrobić.
Damarina, przyglądam się zdjęciu i nie mam pewności gdzie dokładnie patrzy ten ktoś. Może w zimię? 🙂

edit. Wszystkim wszystkiego najlepszego z okazji 200 strony!! 🙂
Z tym że pozycja siedząca na krześle czy też stojąca jak słup z przekładaniem linki nad głową jest

a) niewygodna dla opędzającego
b) nie widać konia
c) nie ma możliwości jakiejkolwiek kontroli tempa konia
d) niebezpieczna bo łatwo można sobie wyobreazić okręcenie takiej liny wokół siebie

Reasumując jest to jakieś takie dziwaczne i na siłę utrudnianie sobie i koniowi.

Pozycja "normalna" czyli klasyczna przewiduje zupelnie coś innego - podążanie za koniem na wysokości jego łopatki po malutkim kole  w środku i to nie dla kaprysu tylko żeby można było cokolwiek sensownego z koniem zrobić.



ad a) pozycja wygodna - opędzający nie musi się poruszać, tylko stoi w jednym miejscu.
ad b) konia nie musi widzieć - bo nie taki jest cel tego ćwiczenia. Wystarczy, że wie (wyczuwa na lince) jakim chodem/ tempem sie kon porusza. W tym ćwiczeniu chodzi o naukę utrzymania przez konia samodzielnie zdanego chodu/ tempa. Bez konieczności ciagłej kontroli/ pilnowania ze strony człowieka (jak to ma miejsce we wspomnianym ćwiczeniu z klasycznego repertuaru) .
ad. c) oczywiscie, że ma (nie mówię że siedząc na krześle, ale stojąc)- bo natychmiast gdy czuje że kon schodzi na niższe tempo/ chód - wtedy odwraca sie do konia/ stosuje presję ( w inny sposób) aż do momentu, gdy koń przechodzi na oczekiwane tempo/ chód.
d) dość trudno - bo czlowiek ma instynkt samozachowawczy i gdy czuje, że traci kontrole nad linką, wtedy zwykle odpowiednio reaguje, aby do okręcenia się linki nie doszlo. Odruch naturalny.
Muszę, po prostu muszę załapać się na stronę jubileuszową!  🏇


z tymi sznurkami, to powiem szczerze, ze sadze tak:

ale powiedzcie mi co jest zlego w linie takiej samej, ale nie sygnowanej? rozumiem, one mają swoje parametry, twardosc, elastycznosc etc, ale jesli lina bez metki ma takie same parametry to nie widze w tym absolutnie nic niewlasciwego. choc patrzac na komplecik rózowa lina i rózowy halter, gdybym miala zbedną kasę to bym sie chetnie pokusila 🙂

Słusznie, że nie widzisz nic niewłaściwego. Stąd niejaki Marcin Podkowa ma zbyt na swoje liny. O czym zresztą było w tym wątku już milion razy.

żeby nie byl to naturallowiec  tylko na papierze, ale żeby był osobą kompetentną. bo jakos do mnie to nie przemawia, że ktos jest naturalowcem, po kursach etc, a gania w jakims cg konia KULAWEGO od tygodnia, i twierdzi, że nie trzeba weta bo samo przejdzie i szkoda mu pieniedzy.
Tak, bo podstawowym zaleceniem każdej szkoły naturalnej jest ganianie kulawych koni.  A jak ktoś nie ma kulawego, to siedzi sobie cichutko w kąciku i czeka, aż jakaś kulawizna się trafi. 


trusiu, nie zauważyłaś, że elunia nader często na forum wyskakuje do ludzi, że "nikogo nie interesuje Twoje zdanie"/ "nikogo nie interesuje co myślisz i co Ci się tam wydaje"? Zwykle jak jej dana wypowiedź nie pasuje do całości. To autorytarne stwierdzanie, czyje wypowiedzi forum interesują a czyje nie to juz taki elapetyzm 🙂


Faktycznie.  🙂  Wrotki z kolei takie wybryki natury pomija milczeniem - to będzie wrotkopizm (nie mylić z wrotkizmem, który to oznacza „osobliwe gospodarowanie prawdą” mocno okraszone obelgami i obficie podlane pomyjami).
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
13 września 2011 11:53
ale to jest utrudnianie sobie i koniowi - zupelnie niepotrzebnie i na siłę. Bo ktoś sobie wymyslił że w ten sposób sobie koń samodzielnie będzie się ćwiczył?


Bo czlowiekowi jest tak "wygodnie" - bo sobie siedzi??

Jest to założenie o tyle głupie co nierealistyczne. Jak młody koń np. sie wyćwiszy i wyszkoli - sam? Ma się domyślać co od niego ten czlowik chce?

Poza tym NATURALNE jest że koń reaguje na mowę ciała człowieka, na sygnały dawane batem, na kontakt z ręką lonzującego, na kontakt ustny. NATURALNE  jest że człowiek komunikuje się z koniem na wiele sposobów  i NATURALNE jest że łatwiej mu się komunikować z koniem i koniowi z człowiekm - jak się nawzajem widzą.

To co tu sobie pan Pe wymyslił jest zupelnie nienaturalne.


Cejlo, co do wypowiedzi halo, to się zgadzam, dązymy do samoniesienia się konia, nie wyobrażam sobie przyszlosciowo jechac "zamiast konia" i walczyc o każdy krok utrzymany w danym tempie. bardzo dużą uwagę zwracam na pracę na lonży, i tak samo, powinnam co chwila mówic "klus" zeby kon utrzymywal chód, a tak mogę usiąść i wydac komendę a kon bedzie kłusował dopóki innego polecenia nie będzie. uważam, że tak własnie to powinno wyglądać. oczywiscie, na początku trzeba do tego dążyć i z młodziakiem nie da się tego od razu wymagać. ale docelowo jak najbardziej. oczywiscie siedząc nie mam szansy napinać lonży i wyginać konia, ale utrzymac tempo, jak najbardziej. 🙂
ale to wlasciwie OT.



mam wrazenie że moje wypowiedzi dotyczące tematu są bardzo skutecznie olewane😉

szukam jakis informacji o kursach dla typowo poczatkujących, chcących poznać metody ale jakos nie mogę nic znaleźć 🙁

Trusiu, przeczytaj calą moją wiadomość.
chodziło mi o to, że się w kazdej szkole zdarzają patologie i staram się nie patrzec przez ich pryzmat, dlatego bardzo chcialabym poznac kogos, kto oprócz papierów potrwierdzajacych umiejetnosci, posiada również umiejetnosc logicznego myslenia i nie robi takich rzeczy. podalam przyklad patologii moim zdaniem, żeby podkreslic, ze chcialabym poznac osobę bez owej. 🙂

więc nie rozumiem absolutnie Twojej złosliwosci, bo siedzę tu raczej jako osoba ciekawa i zainteresowana, nie stojąca po żadnej stronie barykady i nie plująca jadem w żadną stronę 🙁
bemyself, kursy PNH: http://www.parelli-info.waw.pl/viewpage.php?page_id=25

Okrążanie z człowiekiem siedzącym na krześle to tylko wariacja na temat gry. Taki test - czy koń rzeczywiście zna swój obowiązek utrzymania zadanego chodu i kierunku, czy człowiek rzeczywiście nie "pomaga" koniowi.

Pracowanie z koniem wyłącznie na siedząco to raczej dla osób na wózku - a wydaje mi się, że nie mamy w Polsce takiego przypadku.

Poza tym NATURALNE jest że koń reaguje na mowę ciała człowieka, na sygnały dawane batem, na kontakt z ręką lonżującego, na kontakt ustny. NATURALNE  jest że człowiek komunikuje się z koniem na wiele sposobów  i NATURALNE jest że łatwiej mu się komunikować z koniem i koniowi z człowiekiem - jak się nawzajem widzą.

To co tu sobie pan Pe wymyślił jest zupełnie nienaturalne.


Tzn, że  ten pan właśnie robi coś NATURALNEGO (wg. twoich kryteriów) Koń zareagował na jego mowę ciała i przyjął do wiadomości, że ma iść zadanym tempem. Ma kontakt z ręką lonżującego. Widzi człowieka. Wszystko jest naturalne. Może oprócz krzesełka, które jest chyba z plastiku, a nie naturalnego drewna. A tak poza tym, to nie wiemy, czy tego pana akurat przy pracy rwa kulszowa nie chwyciła. 😉
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
13 września 2011 12:17
Tzn, że  ten pan właśnie robi coś NATURALNEGO (wg. twoich kryteriów) Koń zareagował na jego mowę ciała

tam nie ma żadnej mowy ciała
Bemyself, ty z kolei przeczytaj uważnie swoją wiadomość. Co ma ta patologia do szkoły naturalnej? To jest przecież brak elementarnej wiedzy na temat zdrowia konia.  A skoro ty łączysz jedno z drugim, ja rozumiem to jako kolejną kąśliwą uwagę, a nie jako ciekawość. Równie sensowne jest stwierdzenie: "jak widzę kierowcę, który nie myje zębów, to chciałabym, żeby nie był kierowcą tylko na papierze, ale żeby nie przekraczał dozwolonej prędkości". 
dea   primum non nocere
13 września 2011 12:34
Tzn, że  ten pan właśnie robi coś NATURALNEGO (wg. twoich kryteriów) Koń zareagował na jego mowę ciała

tam nie ma żadnej mowy ciała


A Ty pewnie nie masz temperatury? Pogody też dzisiaj nie ma?
Trusiu,

moze bardziej doslownie, o co mi chodzi, zarówno w jezdzie klasycznej zdarza sie patologia w postaci poranionych od ostróg boków i skoków na kulawicach, tak samo w naturalu zdarza sie patologia w postaci gonienia kulawego konia czy szarpaniny i wrzasków. a nie chcę przez ten pryzmat oceniać, dlatego chcialabym poznać kogos kto nie robi takich rzeczy, tylko oprócz papierka ma także na tyle poukladane w glowie, żeby takich rzeczy nie robić.

dosadniej mi sie chyba juz nie uda 🙂

Teo, patrzylam tam juz, pan ma tylko sesję wiosenną, która już minęła dawno, a Pani nie ma nic do konca roku, tylko czeka na propozycje i ma lekcje prywatne.
A ja b. często oganiam konia siedząc na krześle. jest mi tak wygodniej. A jak już uznaję, że czas na prace to wstaję (albo i nie) i zaczynamy pracować.

Koń doskonale wie, że puki siedzę to może sobie "pozowlić na więcej" i jest to jego 5 minut. więc robi co chce (na tyle ila ja uznaję za stosowne, że może chcieć). gania sobie wtedy w najlepsze i udaje, że sie płoszy, albo udaje araba i demonstruje światu jaki jest groźny i prycha i tupie girką, albo wali rodeo i bryka i kopie z zadu. Albo staje i się na mnie gapi- to znaczy: ok, nuda, poróbmy coś.
jak mnie już znudzą te popisy- część w moją stronę skierowana to mówię "dobra, no to chodź tu" - koń podchodzi, zostaje poklepany i przechodizmy do pracy. jak mi się stac nie chce to też z krzesła albo z kłody na krosie, bo czasem mnie bolą nogi i wole siedzieć. I żadnej więcej filozofii u mnie w siedzeniu nie ma.

co do "odstawionych łydek" tu nagle znów przytoczonych - ponownie widać, że autorka kompletnie nie rozumie tego tematu. Śmieszne to w sumie tak ciągle to wałkować- nie lepiej się doszkolić.
Teo, patrzylam tam juz, pan ma tylko sesję wiosenną, która już minęła dawno, a Pani nie ma nic do konca roku, tylko czeka na propozycje i ma lekcje prywatne.


Czy jesteś pewna, że ten wątek jest najlepszym miejscem, żeby znaleźć kurs PNH lub kogoś, kto Ci pokaże na czym polega natural?
no to juz wiem wszystko. Pani jak najbardziej może przyjechać, jak się ten kurs jej zorganizuje, wtedy tak jak podala na stronie dla niej 400, badz 350 od łba z koniem za dzień. a stajnie, boksy etc oplaca się z wlasnej ręki. przyznam się ze cena jest dość wygórowana, ale zapewne ma to jakieś podłoże, za dwa dni taka cena bylaby latwiejsza do przyjęcia 😉 więc jeszcze poczekam z organizacją kursu, bo tysiąc wolną reką za weeknd to ciut przydużo, ale wiadomo za profesjonalistę  i jego opiekę i oko się godziwie płaci.
Na te wiosenne kursy można jechać jako widz - wersja bardziej ekonomiczna, a też warta rozważenia.
Zwłaszcza jak się nie wie, czy się jest zainteresowanym.
...nie podstawia dupy?
[img]
Bolesny obrazek?
[img]
...to jest jeździec i koń od zera szkolony wg PNH - staż krótki. Mam nadzieję, że właścicielka obu  😁 mi to wybaczy.
Według mnie nie wyglada na fatalnie uwalonego na przodzie albo sztywnego:
[img]
komentarz-zdjęcie; komentarz-zdjęcie; komentarz-zdjęcie.
jak widać, komentarz o "krótkim stażu" dotyczy ostatniego zdjęcia...a "szczególne gospodarowanie prawdą" jest eufemizmem zupełnie nie uprawnionym, do opisywania fantazji  które tutaj publikuje Dea.
...i znów nie ma dowodu, ze PNH jest metodą nauczania jeździectwa...są za to stygmaty, ze PNH skutecznie do jeździectwa zniechęca i utrudnia prawidłowe uprawianie tej dziedziny.
Bemyself, napisz mi proszę, co niby byś miała kupić na takim kursie? co chcesz kupić od hunwejbinów Pepperoniego? 😲
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
13 września 2011 15:23
jak widać, komentarz o "krótkim stażu" dotyczy ostatniego zdjęcia...a "szczególne gospodarowanie prawdą" jest eufemizmem zupełnie nie uprawnionym, do opisywania fantazji  które tutaj publikuje Dea.

czyli co - ten komentarz dea do zdjęcia  "staż krótki"  oznacza staż wieloletni?

...to jest jeździec i koń od zera szkolony wg PNH - staż krótki.
[quote author=dea link=topic=11961.msg1126618#msg1126618 date=1315587177]
...nie podstawia dupy?
[img]
Bolesny obrazek?
[img]
...to jest jeździec i koń od zera szkolony wg PNH - staż krótki. Mam nadzieję, że właścicielka obu  😁 mi to wybaczy.
Według mnie nie wyglada na fatalnie uwalonego na przodzie albo sztywnego:
[img]
komentarz-zdjęcie; komentarz-zdjęcie; komentarz-zdjęcie.
jak widać, komentarz o "krótkim stażu" dotyczy ostatniego zdjęcia...a "szczególne gospodarowanie prawdą" jest eufemizmem zupełnie nie uprawnionym, do opisywania fantazji  które tutaj publikuje Dea.
...i znów nie ma dowodu, ze PNH jest metodą nauczania jeździectwa...są za to stygmaty, ze PNH skutecznie do jeździectwa zniechęca i utrudnia prawidłowe uprawianie tej dziedziny.
Bemyself, napisz mi proszę, co niby byś miała kupić na takim kursie? co chcesz kupić od hunwejbinów Pepperoniego? 😲
[/quote]

poznać coś, żeby odnieść się, czy jest to bzdura czy coś fajnego. wiedzieć co chwalę badz krytykuję.

ale patrzac obiektywnie
7 godzin dziennie - 2 godz teoria = 5 godzin.
majac 4 kursantow, kazdej parze mozna poswiecic godzinę, moze z lekkim hakiem, wiec wychodzi nie liczac teorii, tylko czas poswiecany tylko i wylacznie konkretnej parze kwota 400 zl za godzinę, co dla mnie jest zbyt duzym kosztem, wolalabym porządne konsultacje ujezdzeniowe zamiast tego szczerze mówiąc  :kwiatek:
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
13 września 2011 15:34
Ale oni się grupowo przecież szkolą - jak jest taki kurs
dea   primum non nocere
13 września 2011 15:39
Napisałam o właścicielce obu - przeciętnie rozgarnięty głąb pojąłby, że mówiłam o chłopaku  :kwiatek: Dat wypisywać nie będę.
EOT for me.
przeciętnie rozgarnięty głąb pojąłby, że mówiłam o chłopaku  :kwiatek:


Może własnie tu jest pies pogrzebany?  🤣
widocznie nie jestem średnio rozgarniętym głąbem, bo komentarze były nad zdjęciami, a ten znajdował się nad zdjęciem z amazonką...to już byle doliniarz idzie w kłamstwach mniej w zaparte 🤬
dea   primum non nocere
13 września 2011 15:58
...mniej niż przeciętnie rozgarnięty głąb, do którego coraz mniej mam szacunku, nie potrafi pojąć bardziej skomplikowanego schematu niż a-b-a-b-a-b, i to dowodzi, że jestem wielbłądem. Idę się podrapać po garbie  😎
KarolaLiderowa   Lider moj dobry smok
13 września 2011 16:06
Uwielbiam ten temat bo on sie nigdy nie skonczy 🙂 ,klasycy staraja sie udowodnic naturalsom ze na niczym sie nie znaja a naturalsi klasykom ,ze na pewno mecza konie 🙂 . Ja ze swojej strony o naturalu powiem tyle ,ze gdyby faktycznie przyszlo mi pracowac tylko PNH z Vibrante to pewnie puscila bym go na laki, dlaczego?
Bo Pat Parelli moim skromnym zdaniem robi z koni psychole pozamykane w sobie i to nie tylko moja opinia ,ale i innych ludzi ktorzy upodobali sobie szkolenie naturalowe. Jedna z pierwszych takich osob byl Klaus Ferdinand Hempfling ktory powiedzial otwarcie ,ze parelli i naturalne jezdziectwo to sie maja jak pies do jeza , ze praca z tymi konmi polega glownie na zdejmowaniu z nich presji i otwieraniu od nowa i on woli nie miec z nimi nic wspolnego. Marta stara sie u Vibro wywolac emocje bo mowi ,ze nie ma nic gorszego od takiego pseudo wyciszania a potem te konie roznosi. Ten temat powinien sie nazywac dlaczego PNH a nie naturals , bo szkolenia naturalowe moga byc naprawde bardzo fajne jak chociazby nauka pracy na wolnosci dla ludzi ktorym np ze wzgledu na zdrowie nie wolno wsiadac na konia. Liberty upodobali sobie francuzi i daja rade a nikt sie z nich nie smieje,ale oni naprawde robia z tymi konmi cuda i tam sie liny i haltera nie uswiadczy 🙂
...mniej niż przeciętnie rozgarnięty głąb, do którego coraz mniej mam szacunku, nie potrafi pojąć bardziej skomplikowanego schematu niż a-b-a-b-a-b, i to dowodzi, że jestem wielbłądem. Idę się podrapać po garbie  😎
drap się gdzie chcesz...wszystkimi tu wpisami dowodzisz, że może w tym masz szansę się spełnić, bo jako forumowicz jeździeckiego forum, jesteś totalnym nieporozumieniem...swoimi wpisami dowodzisz, że przede wszystkim nie masz szacunku do samej siebie-jak już wcześniej pisałem, nawet parszywy złodziej nie idzie w łamliwych zeznaniach, tak w zaparte jak ty.
twój wpis ze zdjęciami był odpowiedzią na prośbę Julie, była tam mowa o 5 letnim koniu i młodym adepcie, zatem nie tylko schemat "komentarz-zdjęcie" sugerował, ze ostatnie zdjęcie, to 5 letni koń, pod początkująca amazonką...
kręcisz się w zeznaniach i idziesz w zaparte, twoja wiarygodność jako recenzenta nauki jeździectwa  jest równa zeru.
dea   primum non nocere
13 września 2011 16:34
naturalsi klasykom ,ze na pewno mecza konie 🙂

Ciekawe, gdzie to widzisz... 🙂 ale cieszę się, że znalazłaś drogę, która Ci odpowiada. Wszystkiego dobrego Twojemu koniowi!

oj, wrotek wrotek... 😉 no ale czego się spodziewać po [url=http://pl.wikipedia.org/wiki/Wrotki_(biologia)]pierwotniaku[/url]...

EDIT: dobra, wersja ostatniej szansy dla pierwotniaków, bardziej prosto nie potrafię  🤣
Skoro wrzuciłam na 2. zdjęciu chłopaka uczonego PNH na koniu uczonym PNH, to po co miałam kłamać, że to dziewczyna od zera w PNH, narażając się na tak sprytne rozszyfrowanie, jeśli materiał do skomentowania (chłopak+koń) miałam zdjęcie wyżej? Celowość tego jest podobna, jak przywiązywanie końskiego zadu do własnego paska... i tak samo idę w zaparte w obu tych przypadkach  😎
...oj dea dea, sądzisz, że ktoś poza psychiatrą wie, co się roi w chorej głowie?...albo jaki pomysł na legendę ma oszust lub naciągacz?
obserwuję kilku entuzjastów "naturala", od kilku lat i żaden z nich, mimo upływu czasu, nie wyszedł poza rekreacyjne dupotłuctwo.
z drugiej strony, sam przez te kilka lat na pomorzu, nauczyłem kilka osób na tyle dobrze jeździć, że naprawdę każde z nich robi to lepiej, niż suma wszystkich entuzjastów PNH pokazywanych tutaj i zwyczajnie szlag mnie trafia, jak jakaś złotousta pindzia chce sprzedać swoje gówno jako złoto, za 400zł za jednostkę treningową.
wrotki czemu trafia cię szlag ? A właściwie po co się tak obnażasz z tą nienawiścią - to niezdrowe i trochę nieetyczne.Jeśli ktoś ma coś na sprzedaż i jest na to popyt to sprzedaje . To jest biznes. Nie można się na to obrażać ( chyba że wkurza cię konkurencja ).Powiedz komu dzieje się tu krzywda? Kogo lub czego tak zaciekle bronisz atakując Parellich - w którym miejscu cię skrzywdzili? A inne szkoły ''naturalne'' np. wspomniany tu Hempfling- do niego nic nie masz ?      Pytam bez złych intencji ...
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się