Czemu "naturalsi" wzbudzają tyle kontrowersji?

Ja zapytałam! Czy i jak to jest przywiązane i że wydawało mi się że to luźno wiszący sznurek. Czemu nikt mi nie powiedział, że dobrze mi się wydawało?
Może Ty, wrotku, lubisz rżnąć głąba, ale proszę, nie oceniaj według siebie  :kwiatek: ja preferuję zbliżenia intymne z inteligentnymi osobami 🙂
jezeli dla ciebie "rżnięcie" to synonim "zbliżenia intymnego", to chyba z osobą inteligentną, masz na nie szanse, tylko w kontekście badania medycznego 🤔

nie wiem jak ktokolwiek z niezerową wiedzą o koniach mógłby wymyślić taki sposób splątania jeźdźca z koniem i jeszcze zakładać, że działa  😲
trudno się dziwić, skoro nie ma takiej bzdury, której nie można przeczytać lub zobaczyć w wykonaniu entuzjastów PNH.
z drugiej strony, bardzo charakterystyczne, że dyskusja skupiła się na roli powiewającego za końskim zadem sznurka, a zupełnie zostały pominięte spostrzeżenia dotyczące marnego kunsztu jeździeckiego...i to na wszystkich zdjęciach!
od projekcji, przeszliśmy do wyparcia...ciekawe jaka jeszcze psychotechnikę poprawiającą sobie ego, zaprezentują nam tu ludzie, którzy roją że PNH nauczy ich jeździectwa-ale co im pozostaje, skoro ich instruktorzy wypisują same oczywiste bzdury i nie potrafią jeździć konno?
wrotki: A nie sądzisz, że (zakładając że to faktycznie niedawno zajeżdżony koń i początkująca amazonka) ten akurat obrazek nie jest zły?
Moim skromnym zdaniem ten koń galopuje, w porównaniu do większości koni widywanych na parellitycznych zdjęciach, snujących się i wlekących nogi.
Nie wiem, może mi się podoba dlatego, że po prostu bardzo podoba mi się ten koń z urody... 😉
Inna sprawa, że araby mają w sobie bardzo często taką wrodzoną "lekkość".
znając szczególną skłonność Dei, do osobliwego gospodarowania prawdą, koń pewnie chodził już pod siodłem rok temu, a amazonka rzeźbi  carrotem juz co najmniej trzeci sezon 🤔
...ale nawet (co jest baaaardzo mało prawdopodobne), gdyby koń został pierwszy raz osiodłany na wiosnę, a amazonka zaczęłaby swoja przygodę "jeździecką" w te wakacje, to biorąc te wszystkie czary z mleka, zupełnie szału nie ma...nie ma żadnej rewelacji, ot poziom rekreacyjnego pierdzikółka 😉
PS tak sobie zerkam na stronę "jedynego instruktora PNH w Polsce" i ta autoegzaltacyjna i arcypretensjonalna "ZAKLINACZKA" w tytule zwyczajnie przyprawia o... 😎
...no powiedzmy, że w kontekście tego, czym się ostatnio szczycę w wątku "jestem dumny", swoją stronę powinienem zatytułować "CUDOTWÓRCA", albo lepiej: "PAN ZASTĘPÓW" 😁
wrotki do pewnego momentu Twoje komentarze były ciekawe, merytoryczne...nie sposób ich obecnie ignorować bo są już wyłącznie śmieszne.
A jak zarzucasz komuś ucieczke w momencie "przyparcia do muru" od dawna stosujesz ten sam manewr. [sub]teraz tylko czekać na wylanie pomyji i pseudo(już)merytorycznego kotraatku[/sub] 😁

a jak już nie wierzysz że dziewczyna od arabka zajeżdża go od podstaw naturalnie i sam jest pod siodłem od niedawna zapraszam na jej bloga :kwiatek:
z ta zaklinaczka, to dokladnie tak samo sobie pomyslalam. 😉
wrotki do pewnego momentu Twoje komentarze były ciekawe, merytoryczne...nie sposób ich obecnie ignorować bo są już wyłącznie śmieszne.
A jak zarzucasz komuś ucieczke w momencie "przyparcia do muru" od dawna stosujesz ten sam manewr. [sub]teraz tylko czekać na wylanie pomyji i pseudo(już)merytorycznego kotraatku[/sub] 😁

a jak już nie wierzysz że dziewczyna od arabka zajeżdża go od podstaw naturalnie i sam jest pod siodłem od niedawna zapraszam na jej bloga :kwiatek:

daj przykład takiego eskapizmu z mojej strony  🤔
...no i daj linka do tego bloga :kwiatek:
i jakoś nie udało ci się odnieść do meritum, tylko znów ad personam  🤔
no i przecież napisałem, że nawet gdyby całkiem niedawno zaczęli swoją wspólna przygodę, to naprawdę szału nie ma...

z ta zaklinaczka, to dokladnie tak samo sobie pomyslalam. 😉
"WROTKI WSZECHMOGĄCY" brzmi chyba trochę wtórnie? 😎
A tam wtórnie.... ja oponuję za hasłem: "Wrotki - The Almighty from Lasy Pomorza"! 😎
kujka   new better life mode: on
12 września 2011 20:44
i od dzis zaczniemy zamiast O BOZE wolac O WROTKI! InshaWrotki 😀
no proszę...ja "Elohim", a co na to Dea ("boska" jednak badź co bądź)? no i czy będzie gotowa, zaprzeczyć, ze wrotki się mylił, co do kilkuletniego stażu konia w pracy pod siodłem i kilkukrotnie dłuższej przygody amazonki z jeździectwem? 😎
...czy naprawdę te wszystkie zabiegi ratujące resztki wiarygodności PNH, muszą być podszyte kłamstwem?...czy ciągle tych zabiegów nie mozna nazywać oszustwem? no bo koń do momentu zrobienia zdjęcia, pracował pod człowiekiem w siodle ponad 2,5 roku, a sama amazonka "kręci sie po stajniach" od zawsze, w każdym razie galopowała w terenie już w 2004 roku!
wstydu Dea nie masz!...albo resztek zdrowego rozsądku, o które Cię mimo wszystko podejrzewałem!...że niby ta para od niedawna pracuje? wspólne z koniem ponad 5 lat, to jest "staż krótki"? 😤
z wyrazami współczucia, dla wszystkich łatwowiernych 🤔wirek:
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
13 września 2011 08:47
...czy naprawdę te wszystkie zabiegi ratujące resztki wiarygodności PNH, muszą być podszyte kłamstwem?...

jaki pan taki kram

Skoro Pan z Wąsami i jego wiedźmowata maułżonka ustawicznie i bez przerwy manipulują prawdą w dowolny sposób - to jego owieczki będą postępować nie inaczej.

I  też mnie dziwi fakt że Dea - osoba wydawaloby się sensownie w innych wątkach wypowiadająca się - aż w takim stopniu w tym wątku epatuje brakiem myślenia i ewidentnym zaprzeczaniem bezsprzecznym faktom.

Różne Naty i temu podobne osobniki to ja już dawno skreśliłam z listy forumowiczów z którymi normalnie i inteligentnie da się porozmawiać (bo się nie da) - więc ich sposób prowadzenia "dyskusji" polegajacy na braku myśenia,  merytoryki i ustawicznym pseudodocinkom osobistym mnie zupełnie nie dziwi.
z wyrazami współczucia, dla wszystkich łatwowiernych 🤔wirek:


Wyrazy współczucia wszystkim wsłuchanym w pseudo prawdy głoszone przez zapatrzonego w siebie osobnika. 

Wszechmogący czy almighty nie potrafi płci odróżnić?  A może biedactwo inaczej rozumie termin „amazonka”? Bo jak bym nie patrzyla, facet w zielonej koszulce nie wygląda na amazonkę. A podpis „.... - staż krótki” wyraźnie dotyczy zdjęcia z facetem, a nie amazonki, której historię wrotki tak dobrze zna. Ciekawe, że wszechmogący-almighty tego nie zauważył.  A może zauważył? Ale jak coś nie zgadza się z wymyśloną teorią, trzeba coś stworzyć. W końcu almighty rządzi się swoimi prawami.  Jak "fakty przytwierdzą go do muru", to w cudowny sposób przestają mieć znaczenie. Jakie to wspaniałe być wszechmogącym!  „Osobliwe gospodarowanie prawdą” – bardzo zręczne określenie! I tak idealnie pasuje do autora!


[quote author=dea link=topic=11961.msg1128315#msg1128315 date=1315815474]
Po takim zarzucie jestem już stuprocentowo wyleczona z chęci wstawiania tu jakichkolwiek fotek  😎 Mam nadzieję, że ewentualni rozsądni ludzie, którzy chcieli je tu zobaczyć, sami ocenią poziom absurdu ostatnich komentarzy - na takich, co nadal uważają, że amazonka przywiązała się do zadniej nogi w jakimś celu, nie będę strzepić paluszków.

A ja się dziwię, że jeszcze chce Ci się odpisywać. Bo jak widać po ostatnich komentarzach, to jeżeli już się znudzi komuś obrzucanie inwektywami, to zawsze można dorobić jakąś ciekawą historię o nawiedzonych parellowcach ze sznurkową protezą  😂
[/quote]

Ja też się dziwię, przecież tu oponenci nawet nie silą się, żeby udawać obiektywizm.  Szukają tylko i wyłącznie powodów, żeby się czepić, a jak ich nie ma, to wymyślą każda bzdurę, żeby zdyskredytować to, o czym bladego pojęcia nie mają, na zasadzie „kłamstwo często powtarzane staje się prawdą”.

Bo jak nie ma się czego czepić, można zawsze powiedzieć, że i tak danej osoby nie stać na „więcej niż jedną fulę, wiecej niż pięć, więcej niż pięćdziesiąt...”  - można ciągnąć w nieskończoność.  A jeśli i to za mało, to jeszcze warto czepić się sznurka.  Bo głupi ludzie nie potrafią wykorzystać darmowych sznurków sizalowych, szastają pieniędzmi, pomimo że każdy sznurek=dobry sznurek, zamiast bić się, żeby móc wydać te pieniądze na treningi u nadmuchanego mylnym przeświadczeniem o własnej ważności, nieomylności i wiedzy trenera typu wrotki. 

Tylko czekam, jak jakiś kolejny wszystkowiedzący pseudoeskpert powie, że chusteczka w kieszeni jeźdźca to patent, bo jak się w nią smarknie, to będzie dla konia proteza. Oczywiście tylko w kieszeni „naturalsa”, bo w kieszeni człowieka z inną metką smarkanie w chusteczkę będzie dowodem na idealny dosiad jeźdźca na koniu demonstrujacym "ładny galop, kłus, akceptację i podstawienie".  Oczywiście (żeby nie powiedzieć naturalnie, bo to słowo mocno kłuje) jedno i drugie osiągniete dzięki trenerom, których działalność polega na wyśmiewaniu i obrzucaniu wyzwiskami  każdego, kto ośmieli się mieć inne poglądy i krytykowaniu tego, o czym ma się pojęcie zerowe.   
Bo tej grupie pseudoeskpertów nie chodzi o to, co się robi, jak się robi i czym się robi – chodzi o to, do kogo metka jest przypięta. Ta sama metka przypięta do innych osób czy innych działań znaczy zupełnie coś innego.
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
13 września 2011 09:39
Już się dziecko wyżaliło tak? To teraz zamiast płakać w kaftan jaki to świat niedobry bo niedocenia prosze zaprezentuj coś jeździeckiego a zrobionego tymże PNH - i to tak najlepiej tak, że nam szczeny poopadają.

Bo fakty na razie są niezaprzeczalne.

Jedyna w Polsce Instruktorka PNH **  samozwąca się Zaklinaczką prezentuje mierne umiejętności jeździeckie póki co godne co najwyżej rekreanta polno-zastodolnego, na swoim blogu oraz w publikowanych artykułach  opisuje rzeczy godne totalnego laika końsko-jeżdzieckiego.

Zdjęcia z kursów PNH również pokazują instruktora - tym razem ****  Berniego - prezetnującego beznadziejne umiejętności jeździecke ale za to opędzającego konia na lince z prędkością światła.

Skoro to wszystko pokazuje taki a nie inny obrazek i są to ludzie mający nauczac innych i świecic przykładem  i skoro wam się to podoba i to uznajecie jako wyjątkowy pokaz jeździeckiego savvy - to jedynie świadczy to o tym że nie macie pojęcia o jeździectwie w ogóle ani o co w jeździectwie chodzi.
Już się dziecko wyżaliło tak?

Jakie dziecko?

Ela, ten post chyba nie jest odpowiedzią na mój, przecież nie czytujesz takich długich wypocin.  😂

Gdybyś go przeczytała, wiedziałabyś, jakie jest moje zdanie na temat wstawiania czegokolwiek w tym wątku.  Streszczę: nie jest ważne, co się widzi, ważne, co się chce widzieć. 
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
13 września 2011 09:58
Nikogo nie interesuje twoje zdanie  na temat wstawiania czegokolwiek w tym wątku.

Natomiast dyskusja merytoryczna i owszem.
A co sądzicie o umiejętnościach jeździeckich Pata Pe i Lindy Pe?
Tak mi się jeszcze a propos sprzętu przypomniał odgrzewany kotlet (bo był już w tym wątku).
Michel Robert i jego praca z ziemi. Poruszanie się na kole, również po pochyłości, również poza placem, praca na drążkach, kawaletkach, przeszkodach, przeszkodach terenowych (typu bankiety, kłody). I jakiego sprzętu do tego używa? Kantarka sznurkowego i liny 7-metrowej. Dlaczego? Pewnie dlatego, że to wygodny sprzęt. Nie "podszywa" się pod naturalsów, a na pewno nie pod PNH. Czyli nie jest "wrobiony". A jednak taki sprzęt najwyraźniej wybrał jako praktyczny. Nie używa liny z budowlanego, nie używa nawet lonży. (Tzn. może lonży używa, ale w jego książce tego nie widać.)
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
13 września 2011 10:06
co tu ma do rzeczy jakis Michael Robert to ja nie wiem
Natomiast dyskusja merytoryczna i owszem.


Co wobec tego tu robisz?

Nikogo nie interesuje twoje zdanie  na temat wstawiania czegokolwiek w tym wątku.

Skoro po mom poście domagałaś się zaprezentowania czegoś tam, uważałam, że zupełnie naturalnym odruchem jest odpowiedzieć. Ale już rozumiem, to był tylko kolejny "merytoryczny" wkład z twojej strony. Tak samo jak uwaga o jakimś dziecku (a zdradzisz, o jakie dziecko chodziło?).

Przepraszam, że ośmieliłam się wyrazić swoje zdnaie na temat wrotkoidalnych wypowiedzi. Ale nie obiecuję, że to się nie powtórzy. 
To, że niedawno kilka osób tu twierdziło, że liny używane w PNH to tylko "metka" i robienie kasy.
A  może jednak chodzi o jakość, nie bycie nabitym w butelkę...
dea   primum non nocere
13 września 2011 10:12
Pisałam o krótkim stażu i wyszkoleniu od zera w PNH w przypadku chłopaka, nie dziewczyny. Odsyłam do posta. Jak to było, "czytać ze zrozumieniem"?..

Nie chce mi się wypisywać cytatów i próbować rozmawiać z kimś, kto tylko z wiadrem pomyj ma ochotę mnie wymieszać - a nie zrozumieć. Kogoś, kto się jawnie i rażąco myli (np. w temacie sznurka), opierając się na tej pomyłce obraża, a przynajmniej nieudolnie próbuje (rżnięcie głąba i okolica), a po zweryfikowaniu - nigdy się do błędu nie przyzna... takiego kogoś, mimo najlepszych chęci - nie potrafię szanować  :kwiatek: Podobnie jak kogoś, kto nie szanuje mnie ani generalnie większości rozmówców, uznając wyłacznie swoje obiektywne zdanie.

Tak! Dokonuję eskapizmu na jakiś czas, bo doświadczam tu dościzmu  😁 Idę się poprodukować sensownie w pozytywnej atmosferze - czego i interlokutorowi życzę. Pozytywny dialog, tak z człowiekiem jak i z koniem, daje naprawdę fajne doznania, choć pewnie odczucie to Tobie obce. No ale Twoja racja jest Twojsza niż mojsza. Miłego dnia, o, Zwycięski! 🙂
To, że niedawno kilka osób tu twierdziło, że liny używane w PNH to tylko "metka" i robienie kasy.
A  może jednak chodzi o jakość, nie bycie nabitym w butelkę...

Ja tak sądziłam. Ale przyjmuję argumenty. W weekend sprawdziłam.Moja lina "stoi" tylko tak na 20 centymetrów.  🙁
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
13 września 2011 10:13
A co sądzicie o umiejętnościach jeździeckich Pata Pe i Lindy Pe?




No to zdjęcie chyba mówi samo za siebie. Skoro Pan z Wąsami sam owo zdjęcie umieścił w swoim wiekopomnym i ponadczasowym dziele "Natural Horse-Man-Ship" to zapewne wybrał je spośród setek innych, jako to najlepsze i w pełni ilustrujące jego kunszt jeździecki

A tak naprawdę to wielu z wklejających się poczatkujących adeptów jeździectwa w wątku interpretacyjnym prezentuje o wiele lepszy dosiad niż ten tu Pan Pe

Ale o czym to gadać jak w szkole pana Pe nie funkcjonuje pojecie postawienia konia na pomoce
Tania, Ty należysz do tych, co rozmawiają, nie obrażają  🙂
z tymi sznurkami, to powiem szczerze, ze sadze tak:

są produkty tansze i lepsze niz eskadron. ale ludzie wolą wydac 200-300 zl za czaprak, bo jest ładny, markowy i liczą na dobrą jakość. tymczasem, ja eskadrona nie kupuję, od kiedy mi się po 3 jazdach przetarł. wiec w wiekszosci jest to oplata za logo, metkę, kolor<notabene na komplety anky rozumiem każde krocie, bo są piekne, i bardzo wytrzymale>. ale jesli niektórych na to stać i mają taką ochotę, to nie widzę w tym nic złego.

ale powiedzcie mi co jest zlego w linie takiej samej, ale nie sygnowanej? rozumiem, one mają swoje parametry, twardosc, elastycznosc etc, ale jesli lina bez metki ma takie same parametry to nie widze w tym absolutnie nic niewlasciwego. choc patrzac na komplecik rózowa lina i rózowy halter, gdybym miala zbedną kasę to bym sie chetnie pokusila 🙂

chcialabym poznac osobę, która ma faktyczne pojęcie o temacie, i przedstawia soba dużo więcej niż same wyklepane formułki. żeby nie byl to naturallowiec  tylko na papierze, ale żeby był osobą kompetentną. bo jakos do mnie to nie przemawia, że ktos jest naturalowcem, po kursach etc, a gania w jakims cg konia KULAWEGO od tygodnia, i twierdzi, że nie trzeba weta bo samo przejdzie i szkoda mu pieniedzy. nie chce poznawac przypadków z lekka patologicznych, tylko prawdziwego szkoleniowca 🙁
Tania, Ty należysz do tych, co rozmawiają, nie obrażają  🙂

Rozmawiam, bo mnie to rozwija. I za to dziękuję.
Właśnie odkryłam żyłę złota -enigmę- w wątku o przyrodzie.
OT-  😡
trusiu, nie zauważyłaś, że elunia nader często na forum wyskakuje do ludzi, że "nikogo nie interesuje Twoje zdanie"/ "nikogo nie interesuje co myślisz i co Ci się tam wydaje"? Zwykle jak jej dana wypowiedź nie pasuje do całości. To autorytarne stwierdzanie, czyje wypowiedzi forum interesują a czyje nie to juz taki elapetyzm 🙂
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
13 września 2011 10:38
A jakie jest "naukowe" uzasadnienie opędzania na lince konia gdzy się sameu siedzi na krześle?

[img]http://www.parelli-info.waw.pl/photo.php?photo_id=3641&full[/img]

I jeszcze jakie jest uzasadnienie tego opędzania  bez jakiejkolwiek kontroli jego tempa, ustawienia?

Czy koniecznie koń musi byc w tym pędzeniu ustawiony jak motor w zakręcie?
Dokładnie takie same, jak "jazda z odstawionymi łydkami". Uzasadnienie mozna też toczka w toczkę przytoczyć z wypowiedzi halo w wątku o interpretacjach. Aż się usmiechałam, jak to czytałam, bo jakbym PNh czytała 🙂 Naucz konia odpwiedzialności za wykonywanie poleceń. Choćbyś sam stał na głowie i gwizdał koń ma utrzymać zadany kierunek i ruch/tempo aż Ci się odwidzi i postanowisz wydać nowe polecenie. Piszę, choć szczerze wątpie, że ona rozumie.

"I jeszcze jakie jest uzasadnienie tego opędzania  bez jakiejkolwiek kontroli jego tempa, ustawienia?

Czy koniecznie koń musi byc w tym pędzeniu ustawiony jak motor w zakręcie?"

O to zapytaj 80% "lonżujących" w tym kraju.


 

Dokładnie takie same, jak "jazda z odstawionymi łydkami". Uzasadnienie mozna też toczka w toczkę przytoczyć z wypowiedzi halo w wątku o interpretacjach. Aż się usmiechałam, jak to czytałam, bo jakbym PNh czytała 🙂 Naucz konia odpwiedzialności za wykonywanie poleceń. Choćbyś sam stał na głowie i gwizdał koń ma utrzymać zadany kierunek i ruch/tempo aż Ci się odwidzi i postanowisz wydać nowe polecenie. Piszę, choć szczerze wątpie, że ona rozumie.

"I jeszcze jakie jest uzasadnienie tego opędzania  bez jakiejkolwiek kontroli jego tempa, ustawienia?

Czy koniecznie koń musi byc w tym pędzeniu ustawiony jak motor w zakręcie?"

O to zapytaj 80% "lonżujących" w tym kraju.


 




Powyższe miałoby sens, gdyby siedzący w środku nie patrzyl na konia, a np. na wprost. Wtedy faktycznie zdjęcie ilustrowałoby ćwiczenie z utrzymaniem przez konia samemu chodu i tempa - bez presji ze strony czlowieka.
A tak wyszedł "misz-masz".
Może akurat takie niefortunne ujęcie?
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się