kącik żółtodziobów - czyli pytania o podstawy
Gillian, z doświadczenia wiem, że jak ktoś nie chce więcej ścielić - to nie będzie 🙁
a nie, no to oczywiście nie podlega żadnej wątpliwości 🙂
Po co są 3 przystuły ?
Koleżanka mi napisała, że niektóre popręgi są z 3 zapięciami... Nigdy takich nie spotkałam. Z tego co mi wiadomo, są do 'regulacji', gdy np. siodło leci w tył, zapinamy o 2 i 3 pasek. Jak to jest prawidłowo?
Siodło mi spada w tył, gdy zaczepiam ob 1 i 3 przystułę. Mogę zaczepiać popręg o 2 i 3 pasek, alby siodło leżało na swoim miejscu, czy napierśnik obowiązkowy ? Muszę wiedzieć, czy kupować sam wytok czy napierśnik z wytokiem. Z góry dziękuję za odpowiedź. 🙂
Jeżeli siodło leci w tył to znaczy że jest niedopasowane. Ani napierśnik ani przypięcie na 2 i 3 przystułę nic ty nie pomoże. Ewentualnie podkładka pod siodło, ale najpierw trzeba ustalić przyczynę lecenia siodła do tyłu
A mnie zawsze uczono, że są 3 po to, żeby w razie urwania się jednej nie było problemu 😁
A mnie zawsze uczono, że są 3 po to, żeby w razie urwania się jednej nie było problemu 😁
mnie tak samo uczono.
wiec może to nie jest błędne 👀
Jeżeli siodło leci w tył to znaczy że jest niedopasowane.
Dokładnie tak, Daniella, nie baw się w napierśniki tylko zafunduj porządne, dopasowane siodło.
A ja mam pytanie odnośnie stosowania siarczanu miedzi na gnijące strzałki. Mam te kryształki i co dalej?
Anderia Akurat na to 'nie mogę sobie pozwolić' niestety. : |
popręg zapinamy o 1 i 3 przystułę ? Zawsze myślałam że o 1 i 2 i siodło masakrycznie w tył leciało. O 1 i 3 troszkę sie osunęło, gdy dziś zapięłam o 2 i 3 też trochę się przesunęło. Napierśnik przyszedł mi na myśl, mogę to zafundować. W dodatku wytok by sie przydał, więc muszę zdecydować czy napierśnik z wytokiem czy sam wytok.
Daniella zawsze "można sobie pozwolić", wystarczy odrobina chęci. Kilka miesięcy, pozbierasz kilka sum za jakie można mieć siodło firmy "krzak" i voila, pada magiczne hasło - mogę sobie pozwolić na dobre siodło. Tak Ci się spieszy do jazdy? Naprawdę nie możesz przeczekać? Jazdą w niedopasowanym sprzęcie, a już zwłaszcza siodle robisz koniowi krzywdę. Jeśli tak bardzo zależy Ci na jeżdżeniu, to przecież można to robić i na oklep, zanim uda się zakupić nowe siodło?
Może mój post można odebrać jako atak czy coś, ale ja Ci bynajmniej źle nie życzę, wręcz przeciwnie. To świetnie, że już masz konia, naucz się tylko o niego dbać, a niestety w jeździectwie dobry sprzęt jest sprawą kluczową.
Daniella napierśnik nie ma nic nie pomoże przy siodle lecącym w tył. Służy przede wszystkim do tego, żeby zapobiegać przesuwaniu się siodła do tyłu, co może się dziać np. przy wysokich skokach. A przesuwanie się siodła w tył a "lecenie w tył" to dwie różne rzeczy. Najlepiej wrzuć zdjęcia siodła na koniu do wątku o dopasowaniu siodeł. Zdjęcia po jeździe z dopiętym popręgiem. Może wymiana siodła nie jest tak bardzo potrzebna tylko wystarczy dopasowanie odpowiedniej podkładki. Oczywiście o ile siodło nie jest za wąskie.
Anderia ma rację, niedopasowane siodło to najgorszy grzech jaki może popełnić jeździec. Nie dość, że nie pozwala na prawidłowy ruch konia to może powodować ból i schorzenia grzbietu. A chyba lepiej odkładać i uzbierać te 500-600 zł na inne siodło niż grube tysiące na leczenie konia.
ten temat byl juz walkowany, dla trzynastolatki odlozyc 100zl to juz wyczyn.
przystuly 3 sa po to, zeby w razie urwania bezpiecznie dojechac do domu, po to by moc regulowac ulozenie siodla, i faktycznie sa popregi z trzema sprzaczkami, widzialam takie u osob startujacych w rajdach- sznurkowe, szerokie, wlasnie z trzema sprzaczkami.
przy siodle lecacym na tyl, trzeba sie zastanowic nad podkladka korygujaca. napiersnik sluzy temu, aby siodlo nie przesuwalo sie do tylu. lecenie na tyl= zaburzenie rownowagi siodla.
ten temat byl juz walkowany, dla trzynastolatki odlozyc 100zl to juz wyczyn.
Nie chcę nikomu zaglądać do portfela, ale skoro zdecydowała się na swojego konia to musi też mieć kasę na różne najrozmaitsze wydatki z nim związane.
A ja mam pytanie odnośnie stosowania siarczanu miedzi na gnijące strzałki. Mam te kryształki i co dalej?
dokupujesz wazelinę, żeby zrobić mazidło i wkładasz je w docelowe miejsca 🙂
Dobra, żeby nie było, że tylko offtopa tu robię.
Jak dokładnie przelicza się wiek koński na ludzki? Załóżmy, że koń ma 4 lata. Mnożymy razy ile? 4 czy 5? A może jeszcze inną liczbę?
Jak koń ma 4 lata to ma 4 lata, jak pies ma 4 lata to są to 4 lata, jak kot ma 4 lata to też oznacza że ma 4 lata.
3 przystuły są po to żeby regulować położenie siodła na grzbiecie. Wiadomo, że dopasowania siodła to nie zastąpi, ale jeżeli mamy grubego konia to lepiej zapinać na 2 i 3, a jak chudzielca to 1 i 2 bo to może pomóc w prawidłowym ułożeniu siodła na grzbiecie. to jest w pytaniach na którąś odznakę. Ale zawsze trzecia przystuła może też być jako awaryjna 😉 są też siodła z 4.
olq w tą dziurę wsypujesz siarczan (w gumowych RĘKAWICZKACH najlepiej!!!), bierzesz watkę, kopystkę i zaklinowujesz tak, żeby się trzymało. możesz też zrobić sobie maść (ja po pewnym czasie tak zrobiłam- tzn. tata mi zrobił :lol🙂. Jest o wiele wygodniejsza w użyciu, ale słyszałam opinie, że w maści to już tak dobrze nie działa, ale nie wiem jaka jest prawda.
a ja chyba widziałam zalewanie tych kryształków wodą utlenioną. ale głowy nie dam, że to było to samo
Ja siarczan miedzi w postaci kryształków "wciskam" w zainfekowane miejsce, bez dodatkowych wat, wazelin itp. Jeśli jest to szczelina to nic nie wyleci i nie trzeba niczym "tamować", inna sprawa jak koń ma już wielką "japę" na 2cm... wtedy wata obowiązkowo.
Watę można posmarować dziegciem z wierzchu, bedzie się lepiej trzymało.
ja siarczan rozrabiam w occie i psikam w strzałki - działa rewelacyjnie.
Gdy zapięłam siodło o 1 i 2 pasek okropnie zjechało w tył... ostatnie 2 jazdy siodłałam inaczej, tzn. raz na 1 i 3przystułę, dziś na 2 i 3 i leżało tak samo, może trochę zjechało, nie mam zdjęć po jeździe. Jak zrobię to wstawię. 🙂
Dzięki za odpowiedź. 😉
Spotkałam się z zalewaniem gnijących rowków strzałkowych jodyną zamiast siarczanu- ma to jakiś sens?
Watę można posmarować dziegciem z wierzchu, bedzie się lepiej trzymało.
ja siarczan rozrabiam w occie i psikam w strzałki - działa rewelacyjnie.
Strzałki gniją na skutek działań barterii beztlenowych, a dziegć działa na nie w ten sposób, że odcina dostęp tlenu i wszystkiego innego, tworząc idealne środowisko dla bakterii beztlenowych...
Ja również przez parę dobrych lat uważałam dziegcia za złoty środek na wszystko co się ze strzałką dzieje i dopiero na kursie kowalskim zostało mi wytłumaczone, w jakim błędnym rozumowaniu tkwie... I że dziegć tylko "krzywdzi" konie z gnijącą strzałką.
Tak więc na gnijące strzałki tylko i wyłącznie siarczan miedzi, nic innego!!
Sama w zależności od potrzeb używam albo kryształków albo sprayu. Jeśli gnicie jest w bardzo początkowej fazie to używam sprayu (kupnego) - bo wygodniejszy, którego działanie niestety jest dużo słabsze niż kryształków, bo jest to rozcieńczony roztwór. Na zdecydowanie zajęte chorobą strzałki idzie już siarczan miedzi w kryształkach, bo spray nie pomoże. Sprayu używam też każdorazowo po werkowaniu - profilaktycznie na każdego konia.
Część znajomych stosuje też własnoręcznie zrobiony roztwór siarczanu miedzi, o bardzo dużym stężeniu. Jest to wygodne i skuteczne (napewno bardziej niż kupne spraye), ale dla mnie robienie tego roztworu to marnotractwo czasu i najzwyczajniej w świecie mi się nie chce...
w jaki sposób "nie zapuścić" tłuszczowo-brzuchowo konia zimą? :/ koń będzie roztrenowany, będzie chodził sporadycznie. padok na około 8 godzin. na pewno będzie bez dodatkowej paszy, tylko na owsie i sianie plus słoma. niemniej boję się, że wiosną wyciągnę konia beczkę 🙁
Bay nie owies, tylko jakaś pasza nisko energetyczna i dietetyczna. Plus siano w siatce 😉 dłużej trwa wyjadanie a koń jest zajęty.
[quote author=repka link=topic=1412.msg1128181#msg1128181 date=1315773983]
Watę można posmarować dziegciem z wierzchu, bedzie się lepiej trzymało.
ja siarczan rozrabiam w occie i psikam w strzałki - działa rewelacyjnie.
Strzałki gniją na skutek działań barterii beztlenowych, a dziegć działa na nie w ten sposób, że odcina dostęp tlenu i wszystkiego innego, tworząc idealne środowisko dla bakterii beztlenowych...
Ja również przez parę dobrych lat uważałam dziegcia za złoty środek na wszystko co się ze strzałką dzieje i dopiero na kursie kowalskim zostało mi wytłumaczone, w jakim błędnym rozumowaniu tkwie... I że dziegć tylko "krzywdzi" konie z gnijącą strzałką.
Tak więc na gnijące strzałki tylko i wyłącznie siarczan miedzi, nic innego!!
[/quote]
Nie napisłąm, że dziegieć na zgnitą strzałkę stosować, tylko z wierzchu posmarowana wata się lepiej trzyma. Jak wypadnie po chwili to można sobie leczyć strząłkę i leczyć.
Jest ciekawy wątek o gniciu strzałek, zapraszam do lektury. Może się komuś przyda.
http://re-volta.pl/forum/index.php/topic,788.0.html
Powiedzcie mi , w jaki sposob wyczulic konia na sygnal do zagalopowania? Zwykle jest tak ze gdy chcę zagalopowac daje mu sygnal, a on albo nie reaguje albo tylko sie rozpedza. Wtedy go zwalniam, bo nie od predkosci chce zagalopowac tylko od delikatnego musniecia lydka. Raz zauwazylam ze pomoglo TROCHE szersze rozstawienie dloni . Czasem pomagam tez sobie zaakcentowaniem lydki batem za lydka, ale nie wiem czy todo czegos prowadzi.
Moze jakas praca z ziemi? Pomozcie.
Cobrinha pisze o moim koniu🙂
A więc broń boże nie smarować tego żadnymi oliwkami. Smarować (masować) maścią ichtiolową, kupisz w aptece po kilka złotych, i tak codziennie przez tydzień. Mój koń miał dużo ścielone, ale mimo to nic nie pomagało. Teraz ma gnój wyrzucany raz na tydzień, a pojedyncze kupiszony codziennie i dościelane i sprawdza się to idealnie również jeśli chodzi o kopyta.
Jak koń ma 4 lata to ma 4 lata, jak pies ma 4 lata to są to 4 lata, jak kot ma 4 lata to też oznacza że ma 4 lata.
Nie o to pytałam...