buty dla koni
kasik, ja piszę cały czas o epikach, pisałam, że glovy na wysokie piętki faktycznie niet. Błotosmętka o tym kiedys też wspominała. I nie, nie wrzucę zdjęć kopyt Cejlona :kwiatek: przepraszam 🙂 jka komuś moja wiedza praktyczna potrezbna, musi mi wierzyć na słowo.
I jeszcze słówko. Uważam, że buty absolutnie muszą być dobrze dopasowane, to jest warunek konieczny. Opcja werkowania co 6-8 tygodni jesli kopyto szybko rośnie/zmienia się i używania w takiej sytuacji buta co raz pasuje a raz nie nie wchodzi moim zdaniem w grę. Dlaczego? Ano dlatego, że za duży but nawet jak nie spada, nie przekręca się, bo wkładki itd., to zakłóca całą geometrię kopyta, wydłuża pazur IMHO. Przynajmniej mój w takim bucie placuje, potyka się, szura i ogólnie same straszne rzeczy.
hmmm, czyli że mam tego buta podgrzać i założyć na kopyto żeby się do niego dopasowało?? coś w tym jest.... bo teraz, jak jest ciepło te buty robią się takie bardziej elastyczne i mam nawet wrażenie, że dopasowały się do konia, który ich używa... (mam porównanie z drugą, nie używaną parą) zimą założenie ich było średnio przyjemne, bo sztywne okropnie się robiły....
w sumie jak wcześniej pisałam, to nie mam większych problemów z glovami.... na arabie leżą świetnie od początku, z hucułą spadają w takim samym stopniu co epici, a na kobyle sie nie trzymały wiosną.... teraz kopyta ma bardziej proste, więc możliwe, że byłoby lepiej....
dla mnie to idealne buty rajdowe... myślę o typowym rajdzie długodystansowym np po górach.... gdzie galopu jest niewiele.... ściąga się je szybciutko...więc na galopy można się ich pozbyć....z resztą podczas rajdu, zwłaszcza gdy jest mokro fajnie zdjąć na jakiś czas buty, bo w przeciwnym razie kopyta zaczynają wyglądać jak stopy w przemoczonych butach 😂
epici są ok, ale na takie krótsze wypady, gdy nie ma się zamiaru butów zdejmować....bo odpinania to ja nie lubię 😤....
Cejloniara- wiem, że pisałaś o epicach.... ja po prostu tego modelu nie mierzyłam na tyle różnych koni, więc nie wiem jak leżą. wiem, że tolerują krzywizny w moim wypadku.... a jedynym koniem z wysokimi piętkami jakie znam jest sztorcowy arab....Ty pewnie nie stawiasz = pomiędzy wysokie piętki a sztorc.... stąd prośba o fotki :kwiatek: nie z upierdliwości.... a z zwykłej ciekawości :kwiatek:
Co do palcowania, to albo mi się przyśniło albo nawet Dea gdzieś wspominała, że koń może palcować w butach, bo właśnie pazur się wydłuża.....ten, którego znam nie palcował w za dużych butach....ale on ogólnie jest dziwny....
No nie wydaje mi się bym myliła sztorca z wysokimi piętalami.
No i Kasik nie napisała że mylisz 🤣
(nic nie wnoszę do dyskusji, ot rzuciło mi się w oczy)
Cejloniara- [b]ja wiem, że nie mylisz[/b], :kwiatek: ale jest sporo osób mniej wtajemniczonych, dla których wysokie piętki w naszym rozumieniu są normalne, a wysokie zaczynają się tam, gdzie dla nas jest już sztorc 🙁 wiem, bo mam takich znajomych 🙁 stąd drążenie tematu.... old mac's radzą sobie ze sztorcem, epici- wątpię....
ja się przyzwyczaiłam do tego, że czasem trzeba powoli i drukowanymi literami tłumaczyć, bo potem może być zdziwienie....
A ja mam sztorc na niskich piętkach 😎 i co wy na to?...
no to trzeba epici przymierzyć 🤣
Dea- dawaj do naturalnej....
Wszyscy zainteresowani raczej go znają, tu go wklejałam 😉
http://re-volta.pl/forum/index.php/topic,209.1290.htmlPiętki niskie są? Są. A kąt ściany przedniej jak najbardziej wskazuje na sztorca - przednia noga, a wygląda jak zadnia + miękka pęcina... sztorc czy nie sztorc? Jaka jest definicja sztorca? Panie wiedzą, to niech mi panie powiedzą 🙂 A może pęcina musi być pionowa? No ale wtedy to według mnie właśnie piętki wysokie będą, nie ma bata... Chodzi o to, czy podeszwa puszcza i da obniżyć? Po czym rozróżniacie? Jak to jest?
No dobra 🙂🙂🙂 wstydze się ale dodam 🙂 to sztorc jest??

Na tym się trzymają epiki
hmmm, a to Dea zadała klina 😉
Ja przy okazji wizyty weta miałam okazję porozmawiać o koniu ze sztorcem.... a usłyszałam, że sztorc wrodzony różni się tym od nabytego, że pęcina jest bardzo stroma.... ten koń faktycznie ma dwie różne pęciny ale na ile jego sztorc jest wrodzony to nie wiem.... jedno jest pewne- glovów to on nie powinien nosić....
Z tymi butami przed koronkę, to w ogóle jest meksyk....i nie wiem od czego zależy ich niespadalność.... sądzę, że jeśli koń się ściga, to takie będzie ściągał na 100% a to oznacza, że się ryzykuje zniszczenie gaitera....no i u koni z dłuższym pazurem lepiej się trzymają, przynajmniej w przypadku moich koni tak jest.....
Cejloniara- jak na moje oko, to wysokie piętki.... sama nie wiem jakie stosuje kryterium w ocenianiu 🤔wirek:.... ale chyba właśnie kąt przedniej ściany, nachylenie koronki (jej prawie równoległość do podłoża), skątowanie i długość pęciny....no i w sztorcu o dużo za dużo brakuje kopyta z przodu.... koń stoi na czubku kości.....
Na kopycie konia Dei raczej także będą się trzymały, na takiej samej zasadzie jak na zadnich kopytach....
Jeśli ktoś ma taką potrzebę, to mogę wkleić fotki kopyt, na których trzymają się epici i glove..... old mac's trzymają się nawet na patologiach więc ich wklejać nie będę.....
Cejloniara - zmieniłaś mu coś w żywieniu? Około połowa puszki wyglada na lepiej przyrośniętą. I w ogóle dlaczego się wstydzisz? Fajne kopytko 🙂
Ja naprawdę nie wiem jaka jest definicja sztorca 😉 Tylko chciałam włożyć kij w mrowisko, żeby przypomnieć, że to ważne, zebyśmy mówili o tym samym - definicję można ustalic, byleby wszyscy rozumieli ją identycznie :kwiatek:
kasik - to o czym mówisz kojarzy mi się z definicją przykurczonego zginacza powierzchownego. Widziałam ostatnio w klinice kuca z obustronnym przykurczem zginacyz powierzchownych przodów. Pęciny pionowe, albo wręcz nachylone "odwrotnie", nogi łukowato ułożone, konik chodzi na czubeczkach pazurów i przez to solidnie je wytarł, za to kąty wsporowe usiłowały dogonić i wyrosły imponujące. Cięcie ich prowadziłoby donikąd, bo i tak przez większość czasu maluch nie obciążał tyłu kopyta. Powiem tak: widok jeszcze straszniejszy od Akorda stojącego na przedniej ścianie, może dlatego, że Akord już chodzi na odpowiedniej części swojej anatomii i wiem, że to się da wyleczyć. Tamto wyglądało potwornie...
Gdzie mogę dostać jakieś wkładki, podkładki pod kopytko. Chodzi mi o przód kopyta. Żrebak nie staje na piętkach i za mocno ściera przód.
Ooo, to jest właśnie przykurcz zginacza powierzchownego. Podkładki to jedno, ale sugeruję rozwiązać problem, póki źrebol młody (masaże, rozciąganie, dużo biegania i to po w miarę zwartym podłożu!), bo będzie chorym koniem do końca życia albo będzie wymagał operacji ograniczającej późniejsze użytkowanie. U maluchów to się jeszcze podobno da rozwiązać samym naciąganiem i masażami. Podobno, bo dla tych, które spotkałam, było już za późno => operacja.
EDIT: nie trzeba raczej według mnie żadnych podkładek (kowal by powiedział:
podkuć na ćwiartkę podkowy, to samo mówił o Akordzie, a Akordowi nigdy kopyta nie zabrakło) - kopyto nadrobi nadmierne wycieranie, ale wyżej trzeba działać i to intensywnie... Jesli cokolwiek robić, to wydłużyć pazur jakąś dźwignią (podkówka przedłużona do przodu), żeby wymusić rozciąganie w ruchu, samo zabezpieczenie przed wycieraniem jest drogą donikąd. Powodzenia!
EDIT2: podkowa wyciągnięta do przodu (Akord)

Nosek nadrabia zbyt krótki pazur (zawinięty pod kopyto). Długość tego wyciagniętego ramienia jest ważna. Za dużo - małe może się pozrywać, za mało - nie zadziała. I na koniec
disclaimer: nie wiem czy powierzchowny zginacz (a może jego ścięgno?) da się rozciągnąc taką metodą, ale chyba próbowabym różnych opcji - również takiej. Przy takim "urządzeniu" ważny jest ruch po twardym podłożu, w miękkie się ten nosek wbije i nie bedzie działał. Akord miał przymusowe kuśtykspacerki...
Mój wet. proponuje mi podanie jakiegoś antybiotyku, żeby te ścięgna się rozciągnęły czy rozluźniły i żeby źrebak mógł opuścić piętki. We wcześniejszym wieku nie mogliśmy go podać bo źrebak miał strasznie miękkie tylne pęciny.
Zamontowanie jakiś podkładek na przód też byłoby wskazane -tak mówi wet.

- sztorc??

- a to??
na pierwszym
już trzymają się i glowe i epic, czasem odlatują i nie wiem od czego to zależy.....
na drugich sie nie utrzymają, ten koń ma old, mac's i chodzi w nich świetnie....
aneta, dea, u nas w stajni był źrebak z przykurczem. Zauważyliśmy to jak miał jakieś 2 miesiące. Najpierw były zastrzyki ale nic to nie dało a potem Pan Antczak walczył o niego. Robiła cały czas dokumentację zdjęciową, podobno potem wykorzystywał na jakiś wykładach 🙂 Walka zaczęła się własnie jak konik miał jakieś 3 miesiące. Nie można mu było nic do żrebięcego pazura przybić więc kowal przyklejał specjalnym klejem takie noski na pazur, by zrobić dźwignię, o której mówi dea. Koń chodził dosłownie na samych czubkach obu kopytek przednich. Kowal był w stajni co chwila, sam zajeżdżał, brał źrebaka i pilnował wszystkiego, my nawet czasem o tym nie wiedzieliśmy, że jest, bo akurat miał po drodze, czy coś. Źrebak był mega spokojny, od małego przyuczany do wszystkiego, wszystkie zabiegi robili na nim na środku korytarza, czasem nawet bez kantarka. A to klejenie gorącymi substancjami przyjemne chyba dla niego nie było. Do tego przez 3 miesiace mały spędzął noce na korytarzu stajni, już jadł siano i trawę, miał je rozkładane w kilku miejscach by z tymi "dźwigniami" musiał podróżować po twardym. Do tego masaże i codzienne spacerowania jeszcze, też po twardym. Wiecie jakie to było grzeczne kochane maleństwo, że w wieku 4, 5, 6 miesięcy bez mamy spacerowało z ludziem na sznureczku po okolicy stajni? No i jak już zszedł źrebięcy pazur to jeszcze dostał taką ćwierć podkówke i chyba tylko dwa razy miał ją zakładaną. Na sam koniec nie było nawet śladu po wszystkim. Ale trzeba przyznać, że Pan Józef niezwykle się zaangażował, całym sobą, w ten przypadek. W sumie uratował mu życie.
aha, dea, zapomniałam 🙂 To jest zdjęcie LP z marca tego roku. Nie pokazywąłam Ci zdjęć, bo nie chciałam Cię zasypywać. już wtedy z diety wyleciał owies, zostały jakieś musli ale jeszcze nie było suplementacji. Teraz jest i mniej cukrowe musli z sieczką i suplementacja od sierpnia. Po tym zdjęciu się posywało, jak się pojawiła wiosenna trawa. Teraz znowu widzę zrost i ostatnio zrobiły mi się rowki przy grocie strzałki no i koń nawet bez butów nie kuleje, nie skraca, idzie od piętki, szok jakiś w ostatnich czasach normalnie 🙂 w sumie [powinnam zrobić zdjęcia, bo dawno nie robiłam.
Cejloniara - Rób zdjęcia, rób 🙂 Ja rudą też muszę udokumentować z jej progresem 🙂
A Akorda okuł też pan Józef - tyle że po 7 tygodniach (jeden raz kuty był tylko) ja przejęłam młodego, nieco przez przypadek... ale to już OT. Grunt, że sobie radzimy i mamy dobry wynik współpracy strugaczowo-kowalskiej 🙂
anetakajper - prostujcie maleństwo!! im później tym gorzej!
Gdzie mogę dostać jakieś wkładki, podkładki pod kopytko. Chodzi mi o przód kopyta. Żrebak nie staje na piętkach i za mocno ściera przód.
Anetko mnie pomogł pan Durka, wspaniały podkuwacz. Hultaj miał przykurcz sciegna podobny do tego na zdjeciu. Dzis ma 4 lata i nic nie widac. Ba ja nawet nie pamietam która to była noga. Mam na pamiątke podkuwki jakie wówczas pan Durka mu zakładal.
anetakajper, u mnie w stajni był taki maluch któremu w pewnym momencie kopyta zaczeły rosnąć w drugą stronę 🙁 Jak go zobaczyłam to przeżyałm mały szok, kowal mówił o kuciu na podkowy z przedłużonym noskiem. Ja na początek spróbowałam ( okazało sie skuteczne ) przetrzymywanie młodego na noc na korytarzu stajni ( twarde podłoże ) i bardzo częsta obniżanie piętek, przy czym zostawianie trochę pazura żeby wytwożyła sie dzwignia. Trwało to 4-5 miesięcy ale konik wyprowadzony bardzo ładnie i nie ma śladu po przykurczu.
A ja powiem że Cavallo są super i wreszcie nie obcierają koniny 😀
Czy Old Mac`sy nadają się na wąskie kopytka?
Łamię się między Old Mac`s a Cavallo Sport. Niestey Epic przestały pasować, cisną konia w koronki na piętkach 🙁
Niestety nie wiem, mój koń ma raczej okrągłe kopyta i na takich trzymają się świetnie, pomimo że buty zrobiły się już trochę za duże.
Cavallo Sport też mi się podobają, ale nie miałam okazji przymierzyć.
Azbuka- jeden z moich podopiecznych ma sztorca (wąskie kopyta) i old mac's trzymają się rewelacyjnie, co do cavallo, to miałam w rękach model simple i bym za nie nawet polowy ceny nie dała....
kasik, bardzo dziękuję za odpowiedź 🙂
Martwi mnie jeszcze jedna rzecz, mianowicie zapinanie. Ten paseczek, który idzie wokół kopyta wypada prawdopodobnie w miejscu gdzie kasztan ma bliznę po artroskopii. Boję sie, że będzie uciskać to miejsce 🙁
A widziałyście nowy model Easycare Trail?
Dobra, teraz ja mam pytanie: czy uważacie, że EPICi dla folbluta z bardzo rozdmuchanym kopytem (flara dokoła całości, duża i wysoko, praktycznie do koronki - opadnięcie kości kopytowej, wrażliwa, betonowa podeszwa) to dobry pomysł? Będą się trzymać? Drugie kopyto sporo mniejsze, flara praktycznie zrosła, ale nie jest straszliwie sztorcowe. Pewnie trzeba bedzie upolować różne rozmiary. Wkładki też kombinuję jakie wziąć, ale pewnie sie skończy na easybootowych, jakoś najbardziej do mnie przemawiają chyba. Wyglada na to, ze to będą pierwsze doświadczenia butowe u mnie :P Ciekawe co z tego wyjdzie - no ale ten łoś bardzo słabo na boso sobie radzi (tylko po miękkim ma komfort), szkoda czasu i jego cierpienia...
Dea- jak lubisz się czasem powkurzać, to kup epici 😉 Tylko moje doświadczenie mi pokazało, że do małych rozmiarów (ja mam 00) tylko najcieńsze wkładki można włożyć. Co do rozmiarów.... pomierz sobie dokładnie czy faktycznie potrzebujesz różnych... Weź pod uwagę to, że jeśli robisz ściany mocno na grubość, to wymiar jaki otrzymujesz niekoniecznie będzie rozmiarem buta 😉 Podpowiedziała mi to ostatnio s.. My kupowaliśmy buty po uprzednim przymierzeniu.... A epici, które na siłę musiałam pakować na moją "rozdeptaną" kobyłe, wchodzą teraz lekko (nie spadają).
Jeśli masz ochotę na buty bezproblemowe pomyśl o Old mac's 😉
A jaki rozmiar Ci wychodzi po zmierzeniu??
Yyyy... możesz rozwinąć, bo jakoś nie skumałam, o co chodzi, że rozmiar, który wychodzi nie jest tym, który ma być? W którą stronę? Większe czy mniejsze? Kurcze, nie mam zdjęć jego kopyt 🙁 Może mu zrobię w weekend. Na razie to stwierdziłam, że musze poprawić pomiary, bo to chyba niemożliwe, zeby miał tak KRZYWE kopyta. Na pewno źle odrysowałam. Możliwe, bo świrował nieco akurat. Zły dzień miał chłopak 🙄 Ale rozmiary raczej będą różne, bo w tej "mniejszej nodze" kość kopytowa rozpuszczona częściowo (mniejsza) i już zrosła ściana dużo, dużo lepiej przyspojona, nawet jeśli nie idealna. Na drugiej jest luźny naleśnik :/ a kość kopytowa po rtg sądząc raczej cała. Jeszcze...
Teraz nie robię tak bardzo na grubość, bo jak zrobiłam tak, jak być powinno mechanicznie (przedłużenie gdzie sciana by się kończyła, patrząc na nowy zrost, i tam zrobienie krawędzi kopyta), to koń stał wyłącznie na podeszwie 😵 i o ile jeszcze na miękkim jakoś łaził, to po twardym BUNT. Teraz boki, mimo że flary, zostawiam, tnę w kwadrat sam przód kopyta. Tego to w ogóle w buty nie wcisnę, nie?
Z których modeli w ogóle mozna kupić po jednym, nie parę, żeby te różne rozmiary uwzględnić? Na oko to chyba nawet o 2 się bedzie różnić 🙁 No i widzę: old mac's w parach, epics pojedynczo...
Podpowiem Ci, że jeśli chcesz by epici jakoś "dopasowały się" do kopyta to kup jak będzie ciepło, bo zimą tworzywo, z którego są zrobione robi się piekielnie sztywne i buty zakłada się trudniej. Choć wątpię byś nawet latem tam kwadratowego pazurka zmieściła 🙁
A co do pomiarów.... to mierzysz podeszwę.... i tak dobierasz rozmiar, ale przecież ściana idzie prosto.... więc mierząc kopyto bez mustanga, bez zrobienia na grubość, to wychodzi większy rozmiar... a Ty obliczasz z mniejszej podeszwy.....i chcesz tam wsadzić większe kopyto.... kurcze, chyba kiepsko tłumaczę 😡
I niestety masz rację, że old mac's tylko w parach się kupuje, przynajmniej w Polsce.... choć o ile mnie pamięć nie myli, to ktoś wrzucał linka do sklepu gdzie pojedynczo sprzedawano... ale głowy za to nie dam 🤔
Cholera, tak spojrzałam, że duży problem a z USA nie wychodzi wcale tak dużo taniej. Pewnie stanie na kupowaniu w Polsce jednak. Ktoś ma jakieś aktualne wrażenia z horses.pl? Dalej tragedia i czekanie pół roku?
Dopasowałam odrysy plus minus do szablonu epiców i mniejsze kopyto ma rozmiar 1, większe (odrysowane z podeszwy więc z tego co mówisz, jeśli dobrze dałam radę skumać, to powinnam wiziąć większy?) ma 2, jeśli założę, ze je jeszcze konkretnie opiłuję, albo i 3 z tego odrysu - czyli 4?? 😵 Mówiłam że dwa kopyta od różnych koni. Masakra 🙁
Sklep horses to loteria.... znajoma zamawiała w lipcu i buty doszły w 2tyg, pewnie były na sklepie... Wiesz.... aż boję się doradzać, może po prostu tam zadzwoń i może da się załatwić przymiarkę?? Nam się jakimś cudem tak to udało załatwić, to nic, że potem na buty czekaliśmy chyba z pół roku 😵
Bo wyobraź sobie to tak.... kopyto się rozszerza... rozczłapane rozszerza się bardziej.... ty zbierasz na grubość tylko do pewnej, niewielkiej wysokości...a but musi wleźć... To o ile but ma być większy by pomieścić rozczłapańca zależy od tego, do jakiej wysokości sięga flara.... Ja na moją kobyłę na początku musiałam buty na siłę wciskać, obecnie wchodzą leciutko...ale ona tylko na jedną stronę była "rozlazła".