kącik żółtodziobów - czyli pytania o podstawy

platka   Audere est facere
29 sierpnia 2011 14:32
to ja od razu zapytam jeszcze o ten plastron...
Czy na srebrnej odznace podczas ujeżdżenia również powinnam mieć plastron?
platka, nie, na srebrnej oznace nie obowiązuje żadne strój konkretny
platka   Audere est facere
29 sierpnia 2011 14:52
Dziękuję  :kwiatek:
A już się bałam, że przydałoby się dokupić 🙂
dea   primum non nocere
29 sierpnia 2011 15:58
ile się czeka na wyniki kału? w sprawie robaków? Wet miał dzwonić do mnie z wynikami (już raz dzwoniłam i obiecał, że zadzwoni) ale cisza 🙁


Następnego dnia po zostawieniu w laboratorium - przynajmniej u nas tak było.
no tylko ze on musiał wysłać- wiec daje 2 dni na wysyłke no i jeszcze jedno badanie na metaboliczny rozpad mięśni.
Myślisz, że moge zadzwonić i się zapytać? Żeby nie było głupio? Chociaż z 2 strony mój koń i mam prawo dzwonić i się pytać.
dea   primum non nocere
29 sierpnia 2011 16:31
Nie wiem, to zależy do Ciebie - ja na przykład codziennie dzwonię do kliniki pytać o moją klacz, a w okolicy operacji uparłam się być na miejscu, traktują mnie z przymrużeniem oka ale jednak pozytywnie 😉 Czasem się trafi taki przypadek, na ogólnym tle właścicieli "zostawiających kluczyki w warsztacie i jadących do domu". Staram się przesadnie nie truć, ale dwie minuty na rozmowę nie powinno nikomu zaszkodzić. Spróbuj znaleźć czas, kiedy będziesz mało przeszkadzać i dzwoń, jak masz po ścianach chodzić... IMHO.
no dokładnie ja też nie chce truć za bardzo ale zadzwoniłam i już wiem 🙂 robaki mamy mało ale jest
ktos powiedział mi kiedyś, że nie wolno absolutnie jeździć w samej czarnej wodzy, tzn tylko ją mieć w ręku i przewlec przez wędzidło, a normalne wodze odpiąć. to ściema czy prawda? jeśli prawda to czemu tak jest, przecież wszystkie wodze pomocnicze funkcjonuja same, dlaczego czarna miałaby jeszcze być ze zwykłymi ? ja wiem że to jeden z patentów zależnych od ręki jeźdźca, ale przecież jeździec trzymajac ja i tak działa ręka, czy to za pośrednictwem samej czarnej, czy obu par wodzy. prosze o oświecenie  😡
uprzedzam, że nigdy tego nie uskuteczniałam i raczej nie bede, na mojego konia przenigdy nie wsiadłam w patentach.
Bo mimo, że masz czarną np całą jazdę założoną to korzystasz z niej tylko momentami.
galeria, czarna wodza to silna dzwignia. celem jest jazda na wedzidle. jezdzac z czarna wodza jedziesz na wodzy wedzidlowej czarna dzialajac dopiero kiedy kon np chce wyjsc z ustawienia. jezdzac na samej czarnej caly czas sciagalabys glowe konia w dol, lub musiala jezdzic na luznej, czyli bez sensu. tak samo jest z jazda na munsztuku- tez jest wedzidlo i tez sa dwie wodze, nie jezdzi sie na samym munsztuku (w klasycznej szkole).
dziekuje za zaspokojenie ciekawości  😉
czy prawe i lewe tylne ochraniacz różnią się bardzo od siebie (krótkie)? zawsze uczono mnie, żeby zapinać je "z wiatrem" czyli końcówką zapięcia do tyłu. czy ma to jakieś uzasadnienie w budowie czy tylko estetyczne? a może niektóre można zapinać obojętnie, a inne trzeba "przepisowo"?
calore, są wyprofilowane tak, żeby jak najlepiej dopasowały się do prawej i lewej nogi. Od założenia na odwrót koń nie zdechnie, ale pewnie mogłoby być mu wygodniej...  😉
LatentPony   Pretty Little Pony :)
29 sierpnia 2011 20:22
Wydaje mi się, że zależy od rodzaju ochraniaczy.
Np. te są wyprofilowane wyraźnie na lewą i prawą nogę (tak jak mówisz - "z wiatrem"😉


A te już nie są wcale wyprofilowane
czyli będę się musiała przyjrzeć tym, które zakładam 🙂
tak właśnie myślałam, że tylko kwestia wygody, ale zastanawiałam się, co powiedzieć, gdybym uczyła kogoś siodłać ;p
dzięki za wszystkie odpowiedzi :kwiatek:
myślę, ze to "z wiatrem" bardziej chodzi o rzep, żeby był zapinany do tyłu, że jakby o coś koń zahaczył, to wtedy nie rozepnie ochraniacza.
no właśnie próbowałam to sobie wyobrazić i nie mogłam ;p chociaż z końmi nigdy nic nie wiadomo. no ale może też zahaczyć w drugą stronę (na przykład w terenie).
żaczkowa   gone with the wind
29 sierpnia 2011 21:02
calore, dokładnie, czasem przy syfnych rzepach i brawurowych wyczynach konia ochraniacze założone "pod wiatr" same się odpinają.
czyli ochraniacze na kłódkę by się przydały 😎
ale w sumie sprawa wyjaśniona, zakładamy z wiatrem bo wyprofilowane, bo się nie rozepną no i od biedy bo ładniej 🙂 wysiłek żaden, a może pomoże.
różne akcesoria nie tylko jeździeckie się tak zapinają np termobuty, rolki, więc łatwo zapamiętać
o ile krótszy powinien byc popreg ujezdzeniowy od skokowego? jest na to jakas zasada?
Anderia   Całe życie gniade
30 sierpnia 2011 00:00
queenofrudeness o ile się nie mylę, jest jakaś reguła, że popręg ujeżdżeniowy ma być połowę krótszy, niż skokowy. Ale trzeba podchodzić do tego naprawdę z dystansem, bo popręgi dostępne na rynku mają gumy, nie-gumy i różne bajery.
Nie ma żadnej zasady - bo niby skąd. Popręg jaki masz dobrać zależy od długości przystuł w siodle. Praktycznie każde ma inne. Prestige mają bardzo krótkie przystuły w siodłach uj., Kieffery, Stubbeny za to bardzo długie - różnica w popręgach do tych siodeł to u mnie było ok. 20-25 cm.
Przepraszam , że się wpraszam 🙂
Ale mam problem , bo mój koń ma 3,5 roku.Chodzi pod siodłem i na lonzy , wszystko ładnie.
Tylko gdy chcę go nauczyć skakać , rozkładam mu najpierw drągi, gdy jest 5 drągów on je przeskakuje  🤔wirek: .Gdy go zwalniam ,(on nachodzi na nie z klusa) przechodzi do stepa i ze stoj je przeskakuje.To jest  po pierwsze 🙂
Po drugie , gdy biorę go na stacjonatkę o wysokości 30cm on i tak ją zrzuca , a gdy biorę na 50cm  przód podnosi , lecz tył zostaje gdzieś hen na dole i wszystko zrzuca ...
próbowałam z nim na kavaletti , lecz on je przeskakuje ze stój ...
Nie wiem co mam już robić... Może wy mi pomożecie ?  :kwiatek: :kwiatek: :kwiatek:
SunShine - a nie za wcześnie na skoki? Tak młody koń może mieć jeszcze problemy z własną równowagą mając jeźdźca na grzbiecie a Ty chcesz mu jeszcze dodać skoki...  🤔
Najpierw niech zwierzak nauczy się porządnie chodzić pod siodłem we wszystkich trzech chodach, jak będzie prawidłowo reagował na pomoce to dodać cavaletti, i jak to będzie też miał opanowane to dopiero skoki .... a nie zaczynać od skoków jak koń jeszcze nie reaguje na pomoce.
dea   primum non nocere
30 sierpnia 2011 11:15
Nie ma żadnej zasady - bo niby skąd. Popręg jaki masz dobrać zależy od długości przystuł w siodle. Praktycznie każde ma inne. Prestige mają bardzo krótkie przystuły w siodłach uj., Kieffery, Stubbeny za to bardzo długie - różnica w popręgach do tych siodeł to u mnie było ok. 20-25 cm.


To jak są długie przystuły to popręg automatycznie krótszy? A nie lepiej, wygodniej dla konia, żeby był zapięty wyżej (względem punktu "osadzenia" przystuł, a nie ich końca)?
robakt   Liczy się jutro.
30 sierpnia 2011 11:47
SunShine znam czterolatka, który dopiero teraz uczy się przechodzić przez drągi. Zaczynał od jednego.
SunShine, może zacznij od jednego drąga,a  nie od pięciu, bo koń nie urodził się z darem telepatycznego rozumienia myśli jeźdźca i nie wie co ma z tymi drągami zrobić.
zacznij od jednego drąga. powolutku, nic na siłę, najpierw stępem, potem kłusem, jesli będzie przeskakiwał to ok, po kilku jazdach sie nauczy że nie ma sensu przeskakiwać jak można przejść ;> dopiero potem stopniowo dokładaj kolejne dragi. 🙂
Spotkał się ktoś kiedyś z tym, żeby w przypadku lekkiej kolki podawać koniom gotowaną kaszę?
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się