Przydałaby mi się porada. Zastanawiam się czy jestem już skazana na futerko na popręg, czy istnieją jakieś opcje. Kobyła obcierała mi się pod popręgiem (mam coś z tego typu materiału
http://www.okser.pl/york-popreg-ujezdzeniowy-soft-p-3025.html, ale prosty, nieprofilowany z gumami tylko z jednej strony). Wyszło, że za bardzo z tyłu chciałam popręg zakładać, a że kobył ma duży brzuch to wszystko zjeżdżało do przodu i obcierało. Odczekałam stosowny czas aż się zagoi, pożyczyłam neoprenowy popręg od koleżanki, założyłam na jazdę i super, nie odnowiło się. Niestety po drugiej jeździe okazało się, że teraz obciera się tuż przed popręgiem, gdzie skóra marszczy się przy chodzeniu (a ten neoprenowy był już wyprofilowany). Nie wiem czy to istotnie, czy tylko przypadek, ale obtarcie jest tylko z jednej strony - tej bez gum. I teraz zastanawiam się czy to kwestia gum i popręg z gumami po obu stronach byłby wyjściem (chociaż takiego neoprenowego jeszcze nie znalazłam). A skoro jedyny z gumami po obu stronach to taki jak wkleiłam powyżej to lepsze takie coś, czy jakiś inny? W oczy rzucił mi się jeszcze ten --tu był link, który przestał działać-- mam jakieś wrażenie, że mógłby się lepiej przy takim brzuchu układać. I jeszcze po głowie chodził mi taki
http://www.okser.pl/busse-popreg-neoprenowy-soft-dr-p-1004.html albo
http://www.gnl.pl/popreg-ujezdzeniowy-zamszowy-samt-p-3443.html bo nie mają tych krawędzi o które teraz się konisko obciera.
Ogólnie jak widać mam trochę chaos w głowie i małe doświadczenie z popręgami. Czy warto takie próbować, czy nie ma to sensu i lepiej zainwestować w porządne futerko? Może ktoś poradzi? :kwiatek: