KOTY

Dziękuję w jego mieniu Pursat 😉 I chyba ze mną zostanie. Choć sąsiedzi będą już na nas krzywo patrzeć, 3 koty i wszystkie czarne (no Koks ma też trochę białego) 😀 wyjdziemy na jakiś satanistów 😀
xxagaxx, dziewczyny urodzily sie w Oslo. Tam tez po nie lecialam.
Rasa Korat, zdaje sie, ze sa tylko 3 koty tej rasy w Polsce, w tym 2 moje.
Jedna kotka podobno jest ze Szwecji, ale nie mam kontaktu z wlascicielami.
Moja kocica, już ponad rok jej minął🙂
Thymos piękna!

Moja rozleniwiła się, nie wiem czy ta pogoda... Mniejsza. Fakt jest taki, że śpi cały dzień w domu i nie chce ruszać tyłka na dwór. Dzisiaj znowu spała ze mną i gdy chciałam się przewrócić na bok to stopami "coś" wymacałam. Okazało się, że to ona pod kołdrą...
Bischa   TAFC Polska :)
15 sierpnia 2011 19:02
Jak oduczyć kota wspinania się po firance? 😤 Tak, po jednej firance 😵 Raz się wspięła za jakimś cholernym robalem i koniec, kocha to nad życie mimo, że robala tam nie ma 🤔 I robi to tylko na firance w pokoju. Wcześniej miałam firanki poniżej parapetu, u babci do samej ziemi i nigdy ten problem nie wystąpił, dopóki nie wspięła się po robala po firance do 3/4 okna. "Psiki" i potraktowanie wodą ze spryskiwacza gówno daje 👿 Firanki nie zdejmę, bo nie znoszę "gołych" okien.
wistra, czemu akurat te koty??

u moich po staremu 😉 MCO nadal wyzera wszystko wszystkim, mlody nadal szaleje ile moze, a ksiezniczka nadal tlusta mega 😉
Bischa   TAFC Polska :)
15 sierpnia 2011 19:35
Na moje oko, chyba ze względu na maść przede wszystkim 😁
magda, Bischa. Maść to jedno, ale ich charakter to drugie.
Kierowałam się przede wszystkim tym, co było napisane o nich w Internecie i co powiedziała mi jedna hodowczyni z Włoch.
Najpierw było jedno zdjęcie, a potem lawina maili, potem nauka na koracim forum.
No i wsiąkłam na amen.
To nie są zwykłe koty. Ich psychika jest szczególna. Są delikatne, a jednocześnie bardzo silne. Są strachliwe, a jednocześnie odważne.
Eh, i chyba chciałam mieć takie koty, których nie ma pełno na allegro i alegratce.  😡
Bischa   TAFC Polska :)
15 sierpnia 2011 20:26
Ja nie mówię, że to wszystko, rasy nie znam (słyszałam jedynie, że jest taka rasa). Ale znając Twoją miłość do niebieskich, sądziłam, że także maść była jakąś kwestią wyboru.
Ach, a ja mam dylemat. Mam kocice pewnie już z 15letnią i na początku grudnia miała z pomiędzy łopatek wycinanego mięsaka złośliwego, wet dawał jej pare tygodni życia a dociągnęła do dzisiaj. Przerzuty podobno najczęściej wracają na płuca no i od dwóch dni kot prawie nie je, nie chodzi do kuwety, po mieszkaniu się przemieszcza, ale strasznie ciężko oddycha. Lekarz powiedział, że można podtrzymywać kroplówkami i zastrzykami jeszcze troche, ale jak będę chciała to uśpi żeby dalej jej nie męczyć. I teraz rozum podpowiada jedno a serce drugie chciała bym żeby jeszcze żyła a z drugiej strony jak najszybciej chce jej ulżyć...
A jesteś pewna, że to przerzuty? Może się czymś zatkała, dlatego  ma takie objawy? Robiłaś badania?
wistra, dzisiaj jade po wyniki, wet na 90% stwierdził, że to są przerzuty.
To może ja przedstawię swojego czorta. Jednoroczny Ragdoll Wall-e
Notarialna   Wystawowo-koci ciąg. :)
16 sierpnia 2011 12:14
konia44, Nie boisz się go wypuszczać?
konia44, Nie boisz się go wypuszczać?



Piękny kiciuś. Obstawiam, że był na spacerku z właścicielką 😉
Notarialna   Wystawowo-koci ciąg. :)
16 sierpnia 2011 12:18
amazonka89, Też tak myślę, ale może sama właścicielka się wypowie 😉
Nie, nie boję się o niego, gdyż wychodzi na dwór tylko i wyłącznie w szelkach, ale im jest starszy tym bardziej bojaźliwy i wychodzi już co raz rzadziej.Nie chcę go nadmiernie stresowac  😉.
Niestety moja Kacunia została uśpiona wyniki wyszły złe a prześwietlenie płuc potwierdziło straszne przerzuty...
Niestety moja Kacunia została uśpiona wyniki wyszły złe a prześwietlenie płuc potwierdziło straszne przerzuty...

:przytul:
Wspolczuje....
..wlasnie mialam Ci napisac, zebys potafila jej odejsc jak potrafisz...
ja do dzis nie moge sobie wybaczyc, ze mojego poprzedniego kota meczylam tak dlugo kroplowkami (nerki)...zamiast odejsc w spokoju odszedl w ciepieniach  😕
Ale gnojem wtedy bylam i wydawalo mi sie, ze dobrze robie.....
zoyabea, wiem, że zrobiłam dobrze, w innym wypadku mogła by się udusić na naszych oczach...ach szkoda we wrześniu pies teraz kot i chyba długo nic nie wezmę do domu.
Bischa   TAFC Polska :)
16 sierpnia 2011 18:56
A zna ktoś może sposób na mój problem:
Jak oduczyć kota wspinania się po firance? 😤 Tak, po jednej firance 😵 Raz się wspięła za jakimś cholernym robalem i koniec, kocha to nad życie mimo, że robala tam nie ma 🤔 I robi to tylko na firance w pokoju. Wcześniej miałam firanki poniżej parapetu, u babci do samej ziemi i nigdy ten problem nie wystąpił, dopóki nie wspięła się po robala po firance do 3/4 okna. "Psiki" i potraktowanie wodą ze spryskiwacza gówno daje 👿 Firanki nie zdejmę, bo nie znoszę "gołych" okien.

?
A zmiana firanek? Np. na frędzelki? Przynajmniej na jakiś czas?
Bischa   TAFC Polska :)
16 sierpnia 2011 19:21
Frędzelki zamiast firanek, czy firanki z frędzelkami? Nie umiem sobie frędzelków (jeśli nie chodzi o firanki z frędzelkami) wyobrazić. Czy to jest coś ala żaluzje pionowe, wieszane nie na szybie/ramie okna, które często są w aptekach np?
"Makarony" 😉
O czyms takim pomyślałam:
http://allegro.pl/firany-makarony-paski-sznurki-firana-200x250-10-i1750262364.html
Ciężko byłoby kotu się po tym wspinać. Można jakoś ładnie spiąć, można puścić luzem na całe okno. Można obciąć (lub kupić krótkie) np. do parapetu. Myślę, że takie coś mogłoby zdać egzamin.
Bischa   TAFC Polska :)
16 sierpnia 2011 23:28
Kurcze, nigdy nie widziałam czegoś takiego. Trzeba będzie pomyśleć, łatwe w montażu. Dobrze, że białe też jest, innych może poza kremowymi firanek nie toleruję.
Maddie   Hucykowa demolka na wakacjach
17 sierpnia 2011 14:36
A ja przedstawię wam przygarniętego ze stajni Generała Fuksa, który zamieszka w domku na wsi z moją babcią 😉 Nigdy w życiu nie spotkałam kota z takim charakterem! Jest świetny, kocha być noszony na rękach, głaskany, tulony, jak widzi człowieka to leci do niego i zaczyna mruczeć, wspina się, żeby być na rękach, koło domu się pilnuje, a został przywieziony dopiero wczoraj wieczorem! Chodzi za nami, łasi się. Jest niesamowity  😍 A ma coś około 3-4 miesiące 😉

robakt   Liczy się jutro.
18 sierpnia 2011 09:51
Czy Wasze kociaki śpią z Wami w łóżkach?
Moja Szprota ma już 1,5 roku, jak była malutka to ze mną spała, później jej się odwidziało, a teraz znów do tego wróciła  😉
Moje spały aż do wczoraj... Wygląda na to, że chyba zmieniają sierść na zimę (??) bo dosłownie wszędzie mam pełno kłaków... Obudziłam się wczoraj w nocy, bo z poduszki przeszły do moich oczu, na twarz itp. I podjęłam męską decyzję, że koty na noc zostają z sypialni wygonione a w ciągu dnia na łóżku jest narzuta, na którą mogą sobie "kłaczyć" do bólu. Nie spodobała im się co prawda ta zmiana i przez godzinę skakały na klamkę, ale chyba w końcu pogodziły się ze swym marnym losem 😉 Za to rano, jak otworzyłam drzwi od sypialni, wbiegły mi do łóżka z takim impetem i miaukiem, że aż mnie rozczuliły 💘
robakt   Liczy się jutro.
18 sierpnia 2011 10:19
Dzisiaj mnie rozbroiła reakcja mojego taty. Przyszedł mnie obudzić, a głowa Szproty obok mojej na poduszce 🙂
To Ty śpisz z kotem?!  😎
Bischa   TAFC Polska :)
18 sierpnia 2011 13:43
Śpią, śpią, jak najbardziej. Tak jak psa w łóżku nie toleruję, tako koty mają do tego prawo 😁 Poprzednio jak miałam tamte 3 koty, to Kitka miała takie momenty, że spała u mnie po czym przestawała i znowu wracała na jakiś czas. Luna u Kituszka wyboru zbytniego nie mają, bo mam jedno jedyne łóżko i jak znajomi u mnie czasem śpią to sie to jedno rozkłada, ale wolą spać na mnie/przy mnie. Luna jak była mała kładła mi się przy głowie, teraz Kituszka czasem w ciągu dnia na poduszce śpi. A najczęściej tak to wygląda:
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się