Jak dbać o końskie nogi?
dokładnie chodzi o zawartość białka w sianie, zaczynam podejrzewać też owies. Koń wychodzi na pastwisko ale trawy tam raczej się nie obje do syta.
Forta - krążenie powiadasz. Konia mam od 3 lat, dotychczas nie miał ani pół opoja a kłopoty z puchnięciem zaczęły się kilka dni po przeprowadzce w nowe miejsce. Dodam, że w poprzedniej stajni miał trawę po brzuch i zjadał po 2 kostki pięknego siana dziennie.
Wet go obejrzał z każdej strony no i w sumie nic nie wynikło. Jego prywatne konie także stały w tej stajni i również miały problem z opojami jak nigdzie indziej. Czyli coś musi być w żarciu.
Gillian ja mówiłam tak ogólnie o puchnięciu tylko jednej, nie o Twojej sytuacji. A o tym weterynarzu pisałam na temat postu Gagulec - może za duży skrót myślowy zrobiłam 😉
co sądzicie o ochraniaczach magnetycznych dura-tech? ktoś z was je posiada? 😉
Nasza noga dalej puchnie, raz mniej raz bardziej ale puchnie. Weta zaplanowałam na następny tydzień. Czy ktoś ma jakieś sugestie jeszcze co to może być? warto robić rtg i usg przy tym?
pomóżcie
koń ma niby zwichnięty staw skokowy. Nie kuleje i nie widać aby odczuwał jakiś z tego powodu dyskomfort czy ból. \Jednak torebka stawowa jest wypełniona płynem. Koń dostał p. zapalne itp. wet. kazał robić wcierki z absorbiny - robię też okłady borowinowe. Minął tydzień i bez efektu. Zastanawiam się ile taki uraz trwa standardowo i czy mogę zostawać na ten staw
http://sklep.bergo.pl/radiol-bone-embrokation-p-459.htmlz opisu wynika ze i owszem ale wolę być pewna na 100%. Płym pomógł niejednokrotnie na nakostniaki i mam go jeszcze z pół butelki ....... nie był tani i warto by wykorzystać ale nie wiem czy aby na pewno nie zaszkodzę
777, Zadzwoń do weta i zapytaj co jest, skoro po tygodniu nie widać poprawy. Mnie wet kazał do siebie zadzwonić po trzech dniach, jeśli leki nie pomogą. O radiol też się możesz zapytać, ale z tego co pamiętam to chyba bardziej na kości i takie różne "przerosty" [no, sama mówisz, że pomógł na nakostniaki], a nie na płyn w stawie.
777, zlituj się - zanim zaczniesz sama stosować jakąkolwiek kurację, dowiedz się co koniowi naprawdę jest. Bo termin "zwichnięcie" oznacza opuszczenie przez kości ich miejsc w stawie = koń szalałby z bólu i stał na 3 = prawdopodobnie byłoby "po koniu" (a jeszcze staw skokowy!). Skręcenie - kości po urazie "wskoczyły" na swoje miejsce, prawdopodobnie są ponaciągane więzadła. W obu przypadkach możliwe jest uszkodzenie torebki stawowej = bardzo poważna sprawa. "Torebka stawowa wypełniona płynem" - no zawsze jest wypełniona płynem 🙂, może chodzi ci o to, że doszło do wysięku płynu stawowego do okolicznych tkanek? (na skutek uszkodzenia torebki). Tylko - we wszystkich tych przypadkach aż trudno sobie wyobrazić, żeby koń nie kulał - urazy stawów są niemożebnie bolesne. Może po prostu naciągnął sobie staw/więzadła i stąd opuchlizna? Jak by nie było , jakikolwiek uraz okolic stawu to nie jest kwestia tygodnia, oraz - imo - absolutnie nic nie powinno się robić bez konsultacji z wetem.
edit: możliwy jest jeszcze krwiak (a później - zagrożenie nakostniakiem) ale to też nie kwestia tygodnia (i raczej heparyna lub coś w tym stylu) ale też powinien wet obejrzeć, jeśli nic się nie zmniejsza, bo czasem trzeba zrobić krwi ujście (jeżeli się da).
no przecież piszę ze pod kontrolą weta - z reszta ja jestem z tych przewrażliwionych i zawsze dzwonię do weta i nie ma zmiłuj się - musi przyjechać.
Specjalnie napisałam niby zwichnięty staw bo u weta usłyszałam słowo zwichnięcie - jak zwichnięcie to mi się to kojarzy z bólem i niemożliwością wręcz obciążenia danej kończyny. Tu koń nie dość ze nie kuleje to nawet nie wydaje mi się aby odczuwał ból. Koń nawet nie odciąża tej nogi jak stoi. Dla tego pytam bo nie miałam do tej pory doświadczeń z tego typu urazami.
Staw od przodu (w zagięciu) jest wypełniony. Szukam na forum jakichś wskazówek.
Ale rozumiem że nie powinnam panikować i jeszcze poczekać gdyż tydzień to krótko - Wczoraj rozmawiałam z wetem i powiedział mi ze jeszcze przynajmniej tydzień aresztu boksowego go czeka.
Po moich dotychczasowych doświadczaniach z wetami i lekarzami wiem że nigdy nie zaszkodzi popytać tu i ówdzie a sie martwię i to bardzo.
Wcieram wg zaleceń tę absorbinę i robię okłady borowinowe - czy mogę zrobić coś jeszcze.
Absorbiny nie mam - pożyczałam przez ten tydzień i muszę teraz sama coś kupić jednak może oprócz absorbiny jest coś innego . Przestraszyłam się troszkę ze mimo wcierek robionych przez tydzień zero poprawy i zaczęłam wątpić w skuteczność tego środka - jednak códów nie ma wszystko wymaga czasu i tylko ja jak zawsze panikuję
777, polecam dodatkowo altacet... i tak jak halo, jakiś żel z heparyną np. Lioton 1000.
...i jeszcze jedno, jak nie robiłaś usg, to zrób - po pierwsze wiele pokazuje, po drugie pozwoli uniknąć późniejszych problemów, komplikacji i nieporozumień w rehabilitacji.
dzięki - zapomniałam dodać ze altacet tez poszedł w ruch - raz smaruję tym w żelu raz zrobię okład samowysychający. Chyba mam już dość tych koni cholerka zawsze coś się przyplącze na dodatek sama jestem kontuzjowana 🙁
777, a - czyli prawdopodobnie wet użył "uproszczenia w nazewnictwie" 🙂Mnie to się dziwnie kojarzy z czymś, co nazywa się "krwawy szpat" 🤔 - taka potężna wybroczyna po silnym urazie. Absorbina zdaje się ma tę zaletę, że działa naprzemiennie - chłodząc/grzejąc, silnie pobudzając naturalną regenerację, tu środek wyłącznie przeciwzapalny nie byłby chyba najlepszy 🙁
Popieram Cobrinhę - to zdumiewające, jak często najprostsze "prawdawne" leki wykazują dużą skuteczność, a usg byłoby bezcenne.
I jeszcze jedno - w związku z tym, że Blondyna jest wybitnie zdolna pod względem urazów, i mam dość spore doświadczenie w ich zaleczaniu hehe 😉
polecam Altacet jednak w płynie - tańszy, lepiej IMO się wchłania, stężenie można sobie dostosować, a aplikowany na ciepło, wspomaga leczenie.
777, poszło PW
teraz bede szukała co to takiego ten krwawy szpat. Przypuszczam że koń się poślizgnął i naciągnął sobie ten staw. Akurat wtedy kiedy to się stało zaczął padać deszcz był już wieczór a konie buszowały w hektarowym sadzie i nie mogły się doczekać kolacji. Dzięki dziewczyny
777, tylko się nie wystrasz 🙂 bo "twoja" kontuzja pewnie nie jest drastyczna. Kluczowe pytanie brzmi: czy torebka stawowa jest cała? To trzeba by sprawdzić na 100%.
Nauczona doświadczeniem już - jak weterynarz mówi, że nie ma co robić usg, bo on wie co i jak, co to za uraz... - to zrobić koniecznie! ja żałuję, że się nie uparłam i zdałam się na wiedzę i doświadczenie takiego - z resztą jednego w bardziej znanych i cenionych w kraju 🙁
albo nakłuć i sprawdzić zawartość
ale - nie zapominajcie, że to Podlasie, takich kwiatków jak tam, to nigdzie nie słyszałam...
Czy dla stawu skokowego robi się USG ?
pytanie laika ale parę osób na volcie doradzało mi zrobienie USG jednak wet mówi że jeśli był by to staw kolanowy to i owszem ale jeśli skokowy to usg nie ma sensu .... 🤔 doradza zrobienie |RTG aby sprawdzić czy nie ma odprysku jakiegoś
Koń w dalszym ciągu pełen wigoru i energii nie kuleje jednak torebka stawowa wypełnione płynem ponad normę
Mam takie pytanie-wiem ,że powinnam do weta anie na forum ale wet mi już swoje poradził...a może ktoś ma coś podobnego- koń po skokach musiał stać jeden dzień i następnego nie wyszedł na padok dopiero na jazdę po południu i jak wyprowadziłam z boksu niestety ma spuchniętą nogę-nie kuleje,nie grzeje to ani go nie boli po jeździe zeszło mu dość mocno jednak opuchnięte lekko jest ale nie ma bani- lub to moja obsesja. Założyłam mu okład z rivanolu na noc i zobaczymy jutro... Spotkał się ktoś z czymś takim? To zastoinowe może być?Ale w 1 pęcinie tylko? 😕
sakura, mój miał opuchniętą jedną nogę, puchła mu dosłownie w idealny prostokąt i schodziła po chłodzeniu i ruchu. Wet stwierdził naciągnięcie i obecność płynu. Koń nie kulał, ale zdarzała mu się większa bądź mniejsza nieregularność w ruchu.
nam wet stwierdził opoje...tylko dziwne,że na 1 nodze xD a ze nie kuleje i nie boli nie przejmować się i jeździć,lonżować,żeby nie stał zwłaszcza pp skokach.
pierwsza diagnoza też była, że opoje bo akurat zmienialiśmy stajnię więc i siano/owies. A na jednej nodze bo na jednej, ot urok. No a potem wylazło szydło z worka.
miesiąc stępa, wcierki z Vetisolonu i doktor czas. Przede wszystkim trzeba zacząć od usg i ustalić co jest pięć.
W tej chwili noga nie puchnie i koń jest regularny.
Pilne!
Gdzie dostanę wcierkę z DMSO? google nic nie wypluwa 🙁
Up! Naprawdę nikt nic nie wie? 🙁
Hej, hej 🙂
Szukam jakiegoś dobrego preparatu chłodzącego po treningu. Zalecenie weta.
Dużo osób chwali Flogestan.
http://pasi-konik.pl/pl,product,287218,equistro,flogestan,glinka,1000,g.htmlByłoby to najlepsze rozwiązanie, czy zna ktoś coś bardziej odpowiedniego?
Jasnowata, ja kiedyś używałam flogestan. Przestałam się bawić w glinkowanie i kupiłam ochraniacze termiczne.
Przed treningiem wkładam je do lodówki, a po treningu zakładam na końskie nogi.
W razie potrzeby można też rozgrzać je w mikrofali i wtedy masz opcję grzania.
Ash, też o tym myślałam ->
http://pasi-konik.pl/pl,product,284978,stassek,equicool,de,lux,ochraniacze,chlodzce.htmlTylko "troszkę" za drogo jak dla mnie. Chyba wolałabym poświęcic więcej czasu na glinkowanie 😉