Ja po prawie roku przerwy od koni (sporadyczne wyjazdy w teren dla przyjemności, żadnej regularnej pracy) teraz na lato wróciłam i... kurcze brakowało mi tego!
Jeden z podopiecznych, wielki, łaciaty smok 😉 Kawał koniska ale zaczyna się robić przyjemny, bo z początku jedna walka i buncik.
