COPD

Alvika   W sercu pingwin, w życiu foka. Ale niebieska!
02 sierpnia 2011 10:55
Elu, mądrzy ludzie zmienili poglądy co do nazwy COPD jakieś 10 lat temu - mogło ci to umknąć. Gdybyś chciała zweryfikować przyczyny ich decyzji, wystarczy wpisać w wyszukiwarkę stosowne zapytanie.
Albo zerknąć np. tu: http://www.vetmed.ufl.edu/extension/equine/documents/ACVIMIAD.pdf

Określenie COPD stosuje się jako nazwę zwyczajową, a niuanse leczenia (oraz związane z tym rokowania dla konia) są zależne już od diagnostyki konkretnego schorzenia.

EDIT.
Elu, w temacie zniszczenia płuc jako wykładni nieuleczalności choroby: mam konia, który przeszedł zapalenie płuc - ich część uległa zniszczeniu i się nie odbuduje. Czy zapalenie płuc jest wobec tego wedle twojego toku myślenia chorobą nieuleczalną?
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
02 sierpnia 2011 11:01
A czytałaś moją wcześniejszą wypowiedź Alvika? Nie? To przeczytaj .
Alvika   W sercu pingwin, w życiu foka. Ale niebieska!
02 sierpnia 2011 11:04
Czytałam, skłoniło mnie to do edycji poprzedniego wpisu i dodania ostatnich wersów.
dea   primum non nocere
02 sierpnia 2011 11:11
ElaPe - nie cofną się zniszczenia płuc, ale w pewnym stopniu może się cofnąć nasilenie duszności, wydzielina, kaszel. Znowu podobnie jak w trzeszczkozie - nie cofną się prawdopodobnie zmiany kostne, ale cofną się zmiany zapalne/nadwerężenia tkanek miękkich (ścięgno i okolica) koń może być niekulawy i sprawny. Wracamy do definicji "konia zdrowego i chorego".
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
02 sierpnia 2011 11:14
Moim zdaniem koń ze zniszczonymi płucami które się nie odbudują przecież nigdy - bo  zniszczenie płuc jest nieuleczalne i nieodwracalne -   nie będzie w pełni sprawny jak koń z nietkniętymi płucami - ale to też zalezy od stopnia zniszczenia płuc. Jak już ma duszności w stój (robi bokami) to niestety ale już w niczym koniowi nie ulży się jak tylko uśpieniem.
dea   primum non nocere
02 sierpnia 2011 11:18
Wszystko zależy od nasilenia uszkodzeń, uszkodzenie uszkodzeniu nierówne. Ty to byś tylko usypiała, chodzi po wątkach i sypie piaskiem, Morfeuszowa 😉
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
02 sierpnia 2011 11:21
tak -  jak koń robi bokami jest zlany potem ustawicznie i do tego chudy bo oddychanie pochłania już tyle energii to oczywiście że uśpienie jest jedynym humanitarnym rozwiązaniem a nie jakies bawienie się w pseudoleczenia które i tak korzyści nie przyniosa oprócz zrobienia sobie dobrze (patrzcie jaka jestem Dobra i Szlachetna a koń co tam koń niech się na śmierć zadusi)
Moim zdaniem koń ze zniszczonymi płucami które się nie odbudują przecież nigdy - bo  zniszczenie płuc jest nieuleczalne i nieodwracalne -   nie będzie w pełni sprawny jak koń z nietkniętymi płucami - ale to też zalezy od stopnia zniszczenia płuc. Jak już ma duszności w stój (robi bokami) to niestety ale już w niczym koniowi nie ulży się jak tylko uśpieniem.



tak, tylko żeby jeszcze weterynarz w ogóle zgodził się uśpić 🙁
dea   primum non nocere
02 sierpnia 2011 11:33
ElaPe - jakoś mi umkło, ktoś pisał o koniu w takim stanie?
Alvika   W sercu pingwin, w życiu foka. Ale niebieska!
02 sierpnia 2011 11:34
Elu, wracając do meritum, o które chodziło nam na poprzedniej stronie, łopatologicznie:
nie zawsze zniszczeniu ulegają płuca (jeszcze raz, termin końskiego COPD to duży worek z chorobami ukł. oddechowego; nie każde z nich powoduje od razu zmiany w płucach, niektóre w ogóle płuc bezpośrednio nie obejmują, a były wrzucane do COPD. Stąd usystematyzowanie tego problemu i zmiana w nazewnictwie).
Dlatego też jak najbardziej możliwe jest to, o czym słyszała i pisała Dea - o cofnięciu choroby i poprawie stanu konia, przy odpowiedniej zmianie w jego otoczeniu i odpowiednim leczeniu.
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
02 sierpnia 2011 11:36
[quote author=ElaPe link=topic=138.msg1090604#msg1090604 date=1312280058]
Moim zdaniem koń ze zniszczonymi płucami które się nie odbudują przecież nigdy - bo  zniszczenie płuc jest nieuleczalne i nieodwracalne -   nie będzie w pełni sprawny jak koń z nietkniętymi płucami - ale to też zalezy od stopnia zniszczenia płuc. Jak już ma duszności w stój (robi bokami) to niestety ale już w niczym koniowi nie ulży się jak tylko uśpieniem.



tak, tylko żeby jeszcze weterynarz w ogóle zgodził się uśpić 🙁
[/quote]

taa, to chyba z taką postawą się w Polsce jedynie można spotkać. Totalny prymityw i głupota jeśli dany wet w takiej sytuacji odmówiłby uśpienia.

ElaPe - jakoś mi umkło, ktoś pisał o koniu w takim stanie?

no ja piszę przecież.
dea   primum non nocere
02 sierpnia 2011 11:41
Aha, no to nie wiedziałam, że o TAKIM mówisz, myślałam, że tak ogólnie mówisz, ze jak rozpoznanie RAO/COPD to: nie kupować, jak kupiony to strzelić w łeb, nie próbować nic zmieniać ani leczyć, bo to bez szans. Z tym się nie zgadzam. Jak koń ma zadyszkę w stoj i ledwie się czołga od wody do żarcia, to zgadzam sie z Tobą. Z tym że nikt wczesniej nie pisał o takim koniu - a Twój, jak rozumiem, nigdzie na kopytach nie stoi i imienia nie posiada, tylko hipotetyczny jest? Tak sobie, żeby pogadać o koniecznosci eutanazji w kolejnym wątku, teoretycznie?
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
02 sierpnia 2011 11:45
nie jest hipotetyczny. To był kuc mojej córki w Danii. Jak go kupiła w 2002 pokasływał. Miał otwartą stajnią cały czas na dworzu, był leczony ale nic nie pomagało, stan się pogarszał aż w 2009 juz był taki jak pisałam. Został uspiony w klinice. Na szczęście Dania to kraj normalnych ludzi a nie oszołomów i nikt na siłę nie każe trzymać przy życiu przypadków beznadziejnych kiedy zwierzę cierpi.
Jak ktoś w wyniku gangreny ma amputowaną nogę, to jest niepełnosprawny, czy nieuleczalnie chory (bo mu noga nie odrośnie? Czy to i to?

Jak koń w wyniku chrooby na zniszczoną część płuc, to jest niepełnosprawny, czy nieuleczalnie chory?
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
02 sierpnia 2011 11:55
szermierka słowna mnie nie interesuje ani przygłupie przykłady.
dea   primum non nocere
02 sierpnia 2011 12:36
Elu, to, że ten kuc był takim a nie innym przypadkiem, nie oznacza, że wszystkie takie są. Każdy organizm inaczej walczy z chorobą, każdy inaczej reaguje na leczenie.

Jeszcze o jednym pomyślałam, zmieniając nieco temat: jesli RAO ma podłoże alergiczne, to czy możliwe, że na rozwój choroby mają wpływ pasożyty? Chodzi mi zarówno o robaki jak i pierwotniaki. Z inwazjami pasożytów organizm walczy eozynofilami, w alergiach też eozynofile biorą udział. Może więc pasożyty => dużo eozynofili => alergie?
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
02 sierpnia 2011 12:40
Elu, to, że ten kuc był takim a nie innym przypadkiem, nie oznacza, że wszystkie takie są. Każdy organizm inaczej walczy z chorobą, każdy inaczej reaguje na leczenie.


Ale należy tez spojrzeć prawdzie w oczy - że niestety ale wiele przypadków tej choroby taki ma finał - pomimo zapewnienia nalepszych warunków bo bezstajennych i leczenia.
dea   primum non nocere
02 sierpnia 2011 12:49
Podobnie jak duża część ochwatowców, trzeszczkowców kończy fatalnie i konie umierają masowo na kolki z powodu zarobaczenia. Jak dla mnie to tylko argument, żeby szukać w jaki sposób leczyć kompleksowo (np. własnie w stronę robaków - żeby układ odpornościowy nie był nadmiernie pobudzany w tym kierunku - czy kuc był porządnie odrobaczany?). Oczywiście, kiedy jest już w takim stanie jak opisujesz, to bez sensu dręczyć i lepiej uśpić - ale to nie ten wątek IMHO, offtopic się robi konkretny i szkodliwy, bo w wątku o takim tytule powinny być raczej rady co zrobić z COPDowcem, żeby żył w największym możliwym komforcie jak najdłużej, żeby zahamować zmiany.
Alvika   W sercu pingwin, w życiu foka. Ale niebieska!
03 sierpnia 2011 09:02
Trzymajcie kciuki za Kulesłąwa, tylko tyle.

Wracając do ziół dla kaszlaków: pojawiło się może jakieś dobre i tanie źródełko internetowe? Mogą być premixy, mogą być czyste składniki - mieszać potrafię.
ja polecam Secretę może i jest droższa od mieszanek robionych samemu, ale jest bardzo wydajna i przynajmniej ja sobie ją chwalę
U P. Podkowy

Mieszanka ziół łagodząca kaszel typu astmatycznego u koni. U nas skład mieszanki na jedną dawkę dzienną wchodzą duże (skuteczne działające) ilości (120g) ziół:

* Anyż - 20g

* Algi morskie - 20g

* Prawoślaz - 20g

* Szałwia - 20g

* Chmiel szyszka - 20g

* Pokrzywa - 20g



Mieszanka ziół - Przeciwkaszlowa I


Mieszanka ziół łagodząca kaszel u koni. U nas skład mieszanki na jedną dawkę dzienną wchodzą duże (skuteczne działające) ilości (120g) ziół:

* Mięta pieprzowa - 30g

* Lukrecja korzeń - 15g

* Prawoślaz - 20g

* Koper włoski - 20g

* Podbiał - 20g

* Dzika róża owoc - 15g

http://www.podkowa-liny.pl/produkty.php?kategoria=14&lang=pl

Alvika   W sercu pingwin, w życiu foka. Ale niebieska!
03 sierpnia 2011 12:56
Dzięki - wygląda na to, że klasyczny sklep zielarski wciąż wychodzi najekonomiczniej.
olaela   Klub Różowego Jednorożca
03 sierpnia 2011 14:08
Blanka mówiła, że jedyne "całkowite wyleczenia", które zna, wiążą się z totalną zmianą trybu życia - przede wszystkim chów bezstajenny. Mówiła o 24h na dworze, nie 23h na dworze i godzinka w stajni - wóz albo przewóz, NON STOP. To można zrobić bez badania - albo spróbować zacząć organizować, bo to nie zawsze proste jest, a takie zalecenie na pewno będzie.


Chciałam trochę nawiązać do powyższego.
Znam dwa konie z COPD, które po przestawieniu na chów bezstajenny weszły w fazę remisji, są użytkowane i mają się bardzo OK. Przedtem były bezskutecznie leczone przebywając w systemie padok/stajnia.
dr Blanka twierdzi, że koń z COPD powinien mieć absolutny zakaz przebywania w stajni.
ja polecam Secretę może i jest droższa od mieszanek robionych samemu, ale jest bardzo wydajna i przynajmniej ja sobie ją chwalę


Ja tez polecam , daje swojemu jednemu koniowi z copd i rozedmą płuc . Szkoda tylko ze takie drogie to .
Alvika   W sercu pingwin, w życiu foka. Ale niebieska!
05 sierpnia 2011 12:11
U nas dodatek secrety przeszedł bez szału (chyba, że w ostatnich latach coś się zmieniło w jej składzie?), klasycznie podawane zioła dawały bardziej widoczną poprawę. Dlatego szukam ich lepszego źródła; chyba uderzę prosto do flosa i hurtowni herbapolu.
U nas dodatek secrety przeszedł bez szału (chyba, że w ostatnich latach coś się zmieniło w jej składzie?), klasycznie podawane zioła dawały bardziej widoczną poprawę. Dlatego szukam ich lepszego źródła; chyba uderzę prosto do flosa i hurtowni herbapolu.


U mnie secreta pro poszla calkiem dobrze , malemu pomagala i smakowala . Próbowalam zioła ale mój rumak nimi zgardzil i powybieral sobie tylko to co mu smakowalo ze złoba .
Nam secrete polecila Blanka Wysocka , ale nasza choroba jest juz w takim stadium < bo poprzedni wlasciciel nic nie robil z kaszlem , dusznoscią i wydzieliną , uwazal ze tak musi byc i nic mu nie jest > ze kon teraz chodzi caly dzien na łące < jak cieplo to i noc > , gdy zimno siedzi nocami w bardzo dobrze wentylowanej stajni , i wsiadam na niego w tereny tylko bo do wyczynow on akurt sie nie nadaje bo zbyt chory . Ale pani Blanka nam duzo pomogla . przepisywala mu tez rozne inne specyfiki .
Alvika   W sercu pingwin, w życiu foka. Ale niebieska!
05 sierpnia 2011 14:23
Dla tych, co lubią ziołowo i 'naukowo'  😉
http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC1829186/

Łaciaty, moje koniszcze należy do wielbicieli ziołowych zupek, więc jedyny mój problem ogranicza się do zabezpieczenia ozora Kulesłąwa przed nieautoryzowanym chłeptaniem wrzątku już kilka sekund po zaparzeniu.
Druga sprawa: ostatnio zaczęłam unikać preparatów, które dodatkowo suplementują wit. C. - i bez tego koń ma wysokie żelazo i kłopoty z kopytami.
Dla tych, co lubią ziołowo i 'naukowo'  😉
http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC1829186/

Łaciaty, moje koniszcze należy do wielbicieli ziołowych zupek, więc jedyny mój problem ogranicza się do zabezpieczenia ozora Kulesłąwa przed nieautoryzowanym chłeptaniem wrzątku już kilka sekund po zaparzeniu.
Druga sprawa: ostatnio zaczęłam unikać preparatów, które dodatkowo suplementują wit. C. - i bez tego koń ma wysokie żelazo i kłopoty z kopytami.



Mój koń zamyka sie na preparatach , nie lubi nowych przysmaków , ziół i niektórych suplementów 🙁  jedyne co mozna mu wcisnąć bez bólu na drogi oddechowe to secreta pro i breathe free i niektóre leki < w proszku bo syropiki wypluwa > .
My na razie jesteśmy na Breath Free i ziółkach zuzala, dostaliśmy teraz mieszankę ziół przygotowaną przez weta jak te się skończą. No i muszę kupić Secretę zamiast Breath Free, niby nie jest źle, pomaga, ale Secrata jednak była, mam wrażenie, lepsza. Nie wiecie gdzie ją dostanę najtaniej? Taniej niż tu: http://horsepower.pl/equistro-secreta-pro-preparat-ziolowy-wspomagajacy-odpornosc-ukladu-oddechowego-800-g-p5513.html nie znajdę? 👀
My na razie jesteśmy na Breath Free i ziółkach zuzala, dostaliśmy teraz mieszankę ziół przygotowaną przez weta jak te się skończą. No i muszę kupić Secretę zamiast Breath Free, niby nie jest źle, pomaga, ale Secrata jednak była, mam wrażenie, lepsza. Nie wiecie gdzie ją dostanę najtaniej? Taniej niż tu: http://horsepower.pl/equistro-secreta-pro-preparat-ziolowy-wspomagajacy-odpornosc-ukladu-oddechowego-800-g-p5513.html nie znajdę? 👀


Ja jechałam ze swoim jeszcze na zastrzykach i syropikach na zamówienie oraz paszami. Ale chyba secrety taniej nie znajdziesz niz na tej stronie co podalas < przynajmniej ja nie znalazlam> .  dostawalam fajne lekarstwo w proszku od Blanki Wysockiej , bardzo mojemu pomoglo tylko nie mam aktualnie pod ręką tej nazwy leku .
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się