Grzywy na pewno też nie ścinam, tylko lekko przerywam, bo teraz muchy go zjedzą żywcem, jak go obetnę 🙂
Jakieś stereotypowe myślenie, moim zdaniem. Moje konie od zawsze robię na króciutko, a muchy żrą w szyję tak jak w każdą inną część ciała.
Na zawodach końska grzywa ' nie w koreczkach' wygląda dobrze tylko i wyłącznie wtedy, kiedy jest ładnie przerwana, odpowiednio podcięta, jedym słowem zadbana. Dlatego Tobie radziłabym ją przerwać tak, żeby chociaż była równa.
mój koń z natury ma podobny gatunek włosa do twojego, dlatego osobiście zrobiłabym tak
ładnie, schludnie i się nie plącze.