Stajnie w Lublinie
Wiwiana- zgadzam się 😉
Mnie R.M koni nigdy nie zakulawił i na visus wszystko było ok. Natomiast jego ceny są warszawskie i między innymi dlatego zrezygnowałam. Teraz, kiedy moje konie robi inny kowal, zauważyłam ze konie lepiej ruszają się na wybiegu i pod siodłem, widac, ze jest i wygodniej 😉
Mój koń po zrobieniu kopyt przez P. Mojsyma też kulał - jedno kopyto miał zrobione tak, że stał na strzałce(!).
Az nie wierze, ze mowimy o tym samym czlowieku. U nas konie maja super kopyta, a nie wszystkie sa bez wad i RM odpowiednio je koryguje. Faktycznie jest drogi. Jednak przyjezdzali do nas rozni kowale i RM zdecydowanie jest najlepszy w tym co robi, wg mnie i pozostalych pensjonariuszy.
Studiując 5 lat na hkij miałam rozeznanie w temacie lubelskich kowali, (nie ma mnie tam od 2 lat więc nie jestem na bieżąco ale..) nie będę nikogo krytykować za to z całą pewnością POLECAM Zbigniewa Głogowskiego.
Mam bardzo trudnego w obsłudze konia i naprawdę wszystkich kowali próbowałam.. różnie przeklinali moją Odyseję, a pan Głogowski nie dość, że robił ją zawsze dobrze i prawidłowo to jeszcze miał do niej podejście "pedagogiczne" jak wiedział, że ma do niej przyjechać to zostawiał sobie ją jako ostatniego konia , żeby nie speszyć się do następnego bo z nią "różnie " bywało. Kiedyś kuł ją ortopedycznie na przody z wkładkami silikonowymi i pełną cielęcą skórą a klaczka się zbuntowała i praca trwała 4godziny!!! 🤔 Żaden inny kowal by tego ze spokojem nie robił, a on.. 👍
Rzeczywiście pan Zbyszek zrobił na mnie wrażenie kilka lat temu, kiedy kuł problematycznego ogiera po ochwacie. Jego zaangażowanie, podejście, dokładność były godne podziwu. Jednak to było kiedyś. Po przyjeździe do Lublina zweryfikować musiałam swoje poglądy, gdy zobaczyłam jak prowadził kilka koni w moim pensjonacie. Fakt, że były to konie, których właściciele nie zwracali uwagi na sposób werkowania, nie było ich również nigdy przy rozczyszczaniu, ale to nie usprawiedliwia kowala. Konie miały każde kopyto inne. Rozumiem, że nie musiały być idealnie prostymi zwierzętami, ale skoro są prowadzone przez jednego kowala przez kilka lat a poprawy nie widać, a nawet stan się pogarsza to chyba jest coś nie tak ?
Dodatkowym problemem jest niesłowność pana G. Była sytuacja kiedy koleżanka umówiła się na dany dzień i godzinę, kowal się nie pojawił. Nie poinformował o tym, że go nie będzie, ani nie odbierał telefonów. Z tego co wiem, nie jest to pojedynczy przypadek.
Jest dobrym fachowcem, ma wiedzę i umiejętności, ale kiedy nie patrzy mu się na ręce to potrafi odwalić fuszerkę.
Mój koń też był przez pewien czas robimy przez Mojsyma, nigdy nie kulał, ani nic w tym stylu itd. Ale w związku z tym, że obecnie stacjonujemy na klinikach a kliniczne konie robi inny kowal a dokładniej Łukasz Zdunek (mam nadzieję, że nie przekręciłam nazwiska 😡 ) to zrobił i mojego konia, który zwykle przy robieniu się kręcił i denerwował, jemu stał bardzo grzecznie, nawet niezagipsowany przód mu zrobił, na stojącym kopycie bez podnoszenia 🙂
P.s nerunia dotarło moje PW? 🙂
dobrze, dobrze 😉. śmiało mogę polecić Łukasza - nie dość, że świetnie zna się na swojej pracy, to w dodatku bardzo sympatyczny człowiek. i jak zacznie opowiadać, to aż szkoda, że robota tak sprawnie mu idzie 😁.
ankers cieszę się, że to piszesz 🙂 Bo mam nadzieję korzystać z jego usług na dłuższą metę 😉
Arroch, a jak nazywa się ten kowal, który robił, a raczej miał robić kopyta Twojemu koniowi po raz pierwszy jak tylko przyjechaliście do Dominowa?
Nie pozostaje mi nic innego jak tylko sie cieszyc,ze Wasze konie sa zadowolone z uslug Pana Mojsyma:-)
Sisisa Michał, a nazwiska sobie nie przypomnę, ale to znajomy, znajomej mojej mamy, ustalę, jeśli Ci potrzebe :]
my teraz zmieniliśmy kowala na p. Mojsyma i jesteśmy na dobrej drodze do wyprowadzenia krzywych kopyt 🙂
friuty_jelly cieszę się bardzo, ale dodać trzeba, że wcześniej prowadził tego konia właśnie p. Głogowski i to przez kilka lat..
fruity_jelly w takim razie gratuluję i "życzę" powodzenia w krzywieniu dalej nóżek miarkami 😉
Problemem nie były krzywe nogi a raczej to, że jedno kopyto było skrajnie strome a drugie nie miało w ogóle piętek i wiecznie "spazurzone". Koń wiecznie znaczył i nie mógł się normalnie paść. Gorzej niż było na pewno nie będzie.
ja odnośnie pana Z.G jedyne co mogę powiedzieć to NIE. Na pierwszej wizycie powiedziałam jakie problemy ma koń, zostało to zlekceważone i z braku kopyt otrzymałam totalny brak kopyt. 😉 2 sytuacja (o której z resztą wspomniała Nerunia) miałam pod opieką konia koleżanki, pękło kopyto, koń kuleje i niestety wyżej wymienionego pana nie doczekałam się pomimo, że robił konia regularnie, że się umawiałam, dzwoniłam itp.
Może po prostu miałam pecha? chociaż widząc niektóre konie u siebie w stajni mam spore wątpliwości...
mi się jeszcze majaczy sytuacja o której ktoś mi opowiadał, że pan ZG przyjechał i zrobił kucyki chociaż nikt go o to nie prosił 👀 albo coś pokręciłam
szuwar, w tym momencie ani o kopyta ani o nogi konia się nie martwię. Mojsym jest naprawdę porządnym kowalem i zna się na swoim fachu. a ten jego legendarny kątomierz świadczy chyba tylko o jego dokładności. w tym momencie to strome kopyto po dwóch rozczyszczeniach wygląda już lepiej ale do wszystkiego będziemy dochodzić małymi kroczkami żeby nie siadły ścięgna w tej problematycznej nodze.
też tak myślałam , mój koń przeszedł kilkoro "oświeconych" kowali z wizją obiecujących cuda na kiju . Niestety co jeden to "lepszy" . U nas ogólnie cholernie trudno o dobrego kowala dla koni z jakimiś nawet małymi problemami . A już takimi jak mój - no cóż może paru osobom w kraju dałabym się dotknąć do jej nóg , reszta to niestety partacze korzystający z gotowych wzorców lub posługującymi się cuda wiankami . Mój koń jest żywym przykładem tego jak można zepsuć konia i poziomu usług (niestety) porażającej większości kowali .
Ja tylko przestrzegam bo mój koń to extremum jeśli chodzi o krzywość kopyta . A jak ktoś robi odwrotnie do efektu no to poprawy raczej nie będzie (nawet jeśli słyszę te magiczne teorie dlaczego tak a nie inaczej). Mnie nikt nie przekona , koń mi za dużo przeszedł i widziałam jak mu się chodzi a jaka jest różnica teraz i to mi wystarczy 😉
ja osobiście do robienia kopyta "pod wymiar" jestem sceptycznie nastawiona, bo jak wiadomo każdy jest inny i trzeba patrzeć indywidualnie. Mój obecnie robiony jest przez R.M nic złego się nie dzieje, nie narzekamy.
szuwar, pony w takim razie kogo polecacie?
Ja polecam krzysia straka. Robil mojego konia 5 lat z przerwa na pana mojsyma,czyli dwa czy trzy razy. I jakbym nadal miala konia to z pewnoscia bym go juz nie zamienila:-)
o właśnie pan Strąk wypadł mi całkowicie z głowy. Robił łaciatego przez kilka ładnych lat i byłam bardzo bardzo zadowolona, tylko z terminami był problem.
off. pony! nie masz już siwca?! 😲
pony a ja widziałam ostatnio Twojego Siwego 😅
Odnośnie kowali - heh - 100% racji ma Wiwiana to co my widzimy - co nam się wydaje - to jedno, a to co jest to inna sprawa. Ja tez przeszłam przez kilku kowali przy jednym trwałam długo głosząc jego wspaniałość, a potem jak zaczęłam więcej widzieć to się za głowę łapie dlaczego tak późno zaczęłam sama strugać - szkoda koni.
Ja mogę polecić tylko jedną osobę - panią werkowaczkę 😉
Koola: wiem,kiedys byl klopot z terminami.ale od oparu lat juz go nie ma. Czakalam max dzien:-)
fruti: nie mam,nie mam
Arroch: juz nie mojego
:-)
[quote author=Arroch link=topic=80.msg1078247#msg1078247 date=1311273731]Sisisa Michał, a nazwiska sobie nie przypomnę, ale to znajomy, znajomej mojej mamy, ustalę, jeśli Ci potrzebe :]
A nie czasem Michał Bekierz? 😉 Jeśli tak to raczej nie polecam.
[/quote]
Nie mam pojęcia 😵 ale być może, bo "zrobił" mojego konia aż raz i to nie skończył, bo się go bał... 🙄
pony oj tam, oj tam, szczegóły 😁
No tak, robienie kopyt Badziowi było bardzo widowiskowe. Chciałam tylko wiedzieć jak się nazywa, żeby się na niego przypadkiem nie natknąć.
No tak, robienie kopyt Badziowi było bardzo widowiskowe. Chciałam tylko wiedzieć jak się nazywa, żeby się na niego przypadkiem nie natknąć.