naturalna pielęgnacja kopyt
Ja mam jednego konia u którego się zaczęły robić krwiaki na strzałkach i były czerwone. Ogólnie koń ma dobre kopyta, dobrze chodzi(choć jak mu się te krwiaki zrobiły, to chodził przez 2-3 gorzej po twardym), strzałki są szerokie, zdrowe i nie wystawały poza poziom podeszwy, a jednak krwiaki sie robiły. Znacie takie przypadki?
kotbury, ale Babo ma mokro 😉, bylismy na wiosne na krosie, to bylo widac, ze woda stala, a u nas gorki, nie ma sily, wszystko splynie 😉. A Twoj z takiego gatunku moze, u nas tez takich dwoch, co to od patrzenia na siano puchna 🙂.
Jezuuuu robiłam wczoraj buty ze styroduru! Do 10 wieczór! 😵
Po aplikacji na jedną girkę koń walnął takie lewadki (przestraszył się tego dzwięku buta ogólnie, że przez kilka sekund noga jedna inaczej)... i zmarnował jednego buta (a łatwo się tego nie wycina i jednak ostry nóż lepszy niż piłka).
W ogóle to mam mieszane uczucia bo jak tylko koń te buty dostał to stanął na nich jakby był kuty na wkładki - przód buta się uklepał a tył nie i koń na obcasach stoi. I po nocy w boksie tak samo.
Zastanawiam się czy nie powinnam buta z przodu wyciąć większego niż kopyto- no ale on się wtedy nie będzie trzymał.
Do tego, żeby but się trzymał realnie to na dwie nogi prawie cała rolka taśmy poszła. Trzeba tą noge i buta mega okleić bo inaczej się przesuwa.
Powiem wam, że było z tym tyle ceregili wczoraj, że nie wiem czy się nie skończy inwestycją w jakieś gotowe buty. tylko, które moga być i na padok i do boxu - żeby koń cały czas stał - inaczej nie wyleczę gnijącej strzałki, nie ma bata.
do wycinania w styrodurze polecam rozgrzany nad palnikiem cieńki drucik. W dwie rączki i idzie jak masełko 🙂
kotbury - dlatego ja dałam sobie spokój z poleceniem klientom, by zrobili buty koniom 😉 sama jak raz komuś próbowałam zrobic to mnie szlag trafił. Lepiej zainwestować w dopasowane, normalne buty - no ale normalne buty dopasować, to też nie łatwa sprawa.
Ja chcę się przyuczyć do robienia tymczasowych butów, takich co można na 2-3 tygodnie na kopycie zostawić, widziałam że strugacze w USA robią takie rzeczy, z bardziej trwałych materiałów niż styrodur i taśma. Chyba nawet dea kiedyś wklejała linka do jednej z takich rzeczy. A przydałoby się to dla koni ochwatowych, świeżo rozkuwanych albo takich którym trzeba mocno opiłować flary.
No ja wczoraj opiłowałam flary na maxa stąd but. W końcu miałam materiał wiec mogłam porządnie flary zniwelować.
Ale się obawiam, że na tyły te buty też powinnam założyć....
Na tyły nie dopasuję żadnych butów bo mamy jeszcze kopyta za długie... no i masz tu zrób coś jak nie wiadomo co.
Jeśli chodzi o styrodur, to ja ciągle testuję go na ochwatowej kucce. Tylko, że ja robię podkładki z połowy grubości, czyli jakieś 2-2,5 cm-jest lżejsza. Fakt uklepuje się to to na cienki płatek, ale mała fajnie w tym chodzi, ma jakąś ochronę podeszwy. Strzałki ładnie się poprawiły, kucka nie ma oporów do chodzenia po twardym, kamienistym podłożu. Jestem szczęśliwa, bo małej poprawił się humor, odżyła, jest bardziej radosna, więcej się rusza i to jest dla mnie dobry znak.
Co do ubijania styroduru na pazurze, to u konia mojej koleżanki było to samo. Koń ma bardzo zaciśnięte kopyto, strzałki w rozsypce mimo, że leczone. Koń stanął jak na szpilkach. "Zrypał" cały styrodur na pazurze. Jest plan, żeby stopniowo przyzwyczajać strzałkę i nie dawać mu styroduru pod całe kopyto i zacząć od takiej grubośći, żeby tylko lekko wystawał ponad kopyto. A na początek to chyba zaczniemy od grubej gąbki, którą dostałam od Dea :kwiatek:. Właścicielka będzie zakładać ten patent gdy będzie w stajni, jakiś spacer w ręku po podłożu, po którym koń w miarę dobrze chodzi, no i na noc do boksu-koń mniej chodzi ale jednak jakś tam stymulacja strzałki będzie i o to chodzi.
dea a próbowałaś ziół- pokrzywa i mniszek obniżają poziom cukru we krwi a zielona herbata i ostropest przyspieszają spalanie kalorii. Mój Grubas tyje od samego patrzenia na jedzenie ale od kiedy dostaje minerały i zioła przestał się tak okropnie opychać jedzeniem.
a w jakich dawkach podajesz zioła? :kwiatek:
Ano, dołączam się do pytania. Ostropest mam właśnie, chciałam wypróbować, ale po odrobaczeniu, jako odciążenie wątroby. Mniszek sobie moja bestia sama wciąga na świeżo, sporo tu tego rośnie. Pokrzywy się trochę boję ze względu na żelazo (tak, wiem, już schizę mam 😉), zielona herbata dla koni, hmmm... no w sumie czemu nie? Na minerałach ona też je mniej, DUŻO mniej. Ale nie przeszkadza jej to tyć 🙁 Siana zjada 1/3 tego co kiedyś, widuję ją robiacą przerwy w jedzeniu (przed wprowadzeniem CA Trace taka sytuacja NIE MIAŁA miejsca, a sam suplement ona ŻRE nie je, widać, że jej pasuje - nie musi mieć żadnych dodatków). Kurcze, załuję, ze nie wprowadziłam tych minerałów 2-3 lata temu jak nie była patologicznie otyła jeszcze. Jedno z czego się cieszę, to że teraz ich nasz ex-kowal nie struga - jak widzę co wyczynia z innymi końmi, to podejrzewam, że wiedzę na temat ochwatu (zapewne trzeszczek też) miałabym bardzo z pierwszej ręki opanowaną 😲
Dajesz zioła zaparzone czy na sucho?
Dziewczyny- styrodur wycinajcie większy niż kopyto i doklejajcie do kalosza (taśma nie odparza wtedy piętek) i dopiero ten patent na kopycie... znajomi testują na 2koniach i faktycznie strzałki się baardzo poprawiają 😉 jak znajdę chwilkę to wkleję fotki.f 😀 Dzięki temu patentowi mój ochwacik chodzi juz po miękkim całkiem fajnie, na asfalcie lekko sztywno i skraca ale nie kuleje, no jego domniemany, wrodzony sztorc puszcza w kątach 😲 serio fajnie to się zapowiada... strugam go co tydzień, bo taką mam mobilizację 😅
Mniszek i pokrzywę podaje po 30g dziennie a ostropest i zielona herbatę po 20g. Zioła daję albo zaparzone albo na sucho w zależności jakie mam w danym dniu możliwości. dea ja sie nie muszę martwić żelazem - mam tyle manganu w sianie...... ale jeśli musisz to żelazo tak dokładnie liczyć to zawsze możesz zbadać zawartość żelaza w suszu z pokrzywy w jakiejś stacji chemicznej obsługi rolnictwa i wyliczyć, czy to będzie dla Was problem. Bo korzyści pokrzywowe są olbrzymie - czyści krew z toksyn, reguluje przemianę materii, reguluje pracę trzustki, pobudza odporność, dostarcza krzemionki dla kopyt i włosów itd. itp. Mój Grubas nie schudł ale nie tyje - ale ma od pół roku bardzo ubogo cukrowe siano, mocno włókniste i bardzo ubożuchne pastwisko.
Zioła i suche i zaparzone zjada z wielkim apetytem - nie chciał tylko pić herbatek.
Błotosmętka, gdzie zaopatrujesz się w zioła? U mnie tego rośnie od groma, ale nie mam ani czasu, ani cierpliwości, żeby zbierać i suszyć, myślałam nad tymi od pana Podkowy, ale może gdzieś da się taniej?
Dziewczyny- styrodur wycinajcie większy niż kopyto i doklejajcie do kalosza (taśma nie odparza wtedy piętek) i dopiero ten patent na kopycie... znajomi testują na 2koniach i faktycznie strzałki się baardzo poprawiają 😉 jak znajdę chwilkę to wkleję fotki.f 😀 Dzięki temu patentowi mój ochwacik chodzi juz po miękkim całkiem fajnie, na asfalcie lekko sztywno i skraca ale nie kuleje, no jego domniemany, wrodzony sztorc puszcza w kątach 😲 serio fajnie to się zapowiada... strugam go co tydzień, bo taką mam mobilizację 😅
Pokazuj zdjęcia jak najszybciej 🙂
Też muszę coś wymyślić na mega zacieśnionego ochwatowca
Zwracam honor butom ze styroduru! Wczoraj jeździłam, kłusowałam, galopowałam.
Potem zrobiłam nowe i koń juz stał ok i te się chyba dobrze uklepią.
Ja miałam styrodur grubości 5cm i i się uklepał do cieńkiego płatka- jak podeszwa oryginalnych butów.
Nie zaklejam z tyłu (piętek) wiec powietrze dochodzi.
Co do ziółek to ja daję regularnie różne. Po odrobaczaniu mieszankę wzmacniającą wątrobę przez jakieś 4-5 dni. Gdy kaszlowo to zioła p. kaszlowe. Przy infekcjach echinaceę itd.
Zioła staram się parzyć w proporcji na garść ziół min. 300 ml wrzątku. Niektóre zioła (np. p. kaszlowe) poleca się chwilę pogotować. Zalewam tym paszę treściwą, często dodaję kilka łyżek octu jabłkowego. Można też dodać mały kubeczek jogurtu naturalnego.
Ogólnie to mogę polecić książkę o ziołach dla koni:
http://wysylkowa.pl/ks949581.htmlTam jest dużo przepisów na mieszanki i jest opisane dziłanie poszczególnych ziół.
Dziewczyny, macie jakieś zdjęcia tych butów z tego styro..coś tam? 🙂
no właśnie? fotki może ktoś wstawić?
kotbury - pewnie jak stał, to obciążał paluchy, a jak się nieco ruszył to styrodur na piętkał "osiadł", potem poczuł że się w tym nieźle chodzi i dalej to już nakręcająca się spirala... oby dobrego 😉 tylko nie przesadź, pamiętaj że to trening, jak przeciążysz, to będzie się oszczędzał później i co gorsza może sie zrazić. Ogólnie zalecenie do wszelkich butów jest, żeby zaczynać od 15 minut i powoli zwiększać długośc treningu.
Zrobię w weeknd.
Ale uwaga! kupujcie najdroższą srebrną taśmę. Gówno z tesco nie podołało i nowe papcie koń dziś właśnie zgubił....
Kurcze ja go w tych butach puściłam normalnie na padok- gdzie biega i się trzaska z kolegą i normalnie jeździłam...wydawało mi się, że nie ma przeciwskazań.
Chyba jednak kupię gotowe z lenistwa. W których gotowych butach koń może stać całą dobę i łazić?
Wrzucam zdjęcia grubasa Drinka, żeby pokazać, jak chodzi (drugi raz, bo za pierwszym się nie udało). Przody stawia z piętki, tyły raczej płasko. Ale żeby w stępie aż tak...?
łomatko 😲 oddaj trochę tłuszczyku mojemu 😉
Bierz, ile chcesz! Koń na "bezowsie", a tyje z powietrza.
Pogrubiony ślązak, zresztą.
zjadł piłkę poprostu, tak jak moja Margot 😁
ja wiem, że nie ten wątek, ale jednak mówimy o dobrostanie koni, czy na prawdę nie da się go siodłać bardziej z tyłu??
Ja się wypowiem i obronię koleżankę, bo niestety wiem co to znaczy siodłać grubasa bez podogonia. Rok temu na moją kobyłkę cisnęłam siodło i musiałam mieć napierśnik, bo siodło leciało w tył. W tym roku za to siodło nie jest za wąskie, ale jak ją osiodłam z tyłu (czyli tak jak siodło chce) to po kilku krokach popręg leci pod pachy i ciągnie siodło na przód... Bez podogonia na takich grubasach rad nie da.
Ale myślałam, że to moja gniada jest gruba, dopóki nie zobaczyłam tych zdjęć 😁
Błotosmętka, podłączam się pod pytanie[b]Orzeszkowej[b]
K. mać (albo jak kto woli la puta madre!) - muszę albo przyjeżdzac do stajni o świcie jak nikogo nie ma, albo po 22- ja też nikogo nie ma. Bo ja tylko ktoś jest to zaraz się wbija ze mną w dyskusje. A ja głupia cipa zamiast odpwiadać "nie wiem, nie rozumiem, nie wiem" to mówię "ja mam inne zdanie", "ja mam koleżanki, które wyprowadzją konie z syndromu trzeszczkowego do normalnej użyteczności", "sądzę, że jak twój koń stoi z nogami wyjechanymi w przód to raczej ma bóle jak przy ochwacie niż ból okolicy trzeszczek". I najlepsze jest to, że ludzie się obrażają! Bo jak to! jak ktoś może mieć inne zdanie! Jak śmie!
I obraza!
Już się wyżaliłam, tak na koniec tygodnia. Już mi lepiej 😂
"sądzę, że jak twój koń stoi z nogami wyjechanymi w przód to raczej ma bóle jak przy ochwacie niż ból okolicy trzeszczek"
...uważaj... jeden z "książkowych" objawów bólu trzeszczkowego to "pointing", czyli wystawianie łapy w przód, przestępowanie z nogi na nogę (szczególnie jeśli trzeszczki trafione w obu nogach). Taki jest też objaw nadwerężenia ścięgna zginacza zaobserwowany u mojego przykurczowca. Jak jest OK, to stoi prosto, jak ma pogorszenie (a trzeszczka kopytowa i ścięgno zginacza to jeden układ) to wystawia nogę do przodu. Poza tym niestety ochwat nie wyklucza trzeszczek, ani trzeszczki ochwatu - wręcz przeciwnie :/
Tak samo jak szanowna pani guli 😁 uważająca, że postawa ochwatowa to może być tylko z okładki książki Pani Doktor, i jak mówiłam, że widziałam koszmarny ochwat stojący podsiebnie, 20cm przednie nogi od zadnich (spory arab), to mówiła, że to niemożliwe. W tym przypadku ochwat nawet wet potwierdził 😁 bo koń miał róg koronki wystający ponad nogę (rowek/zagłębienie za koronką) - to było opadnięcie...
I skoro już o ochwacikach szetlandowych, to jeszcze apsik pochwalę - mała szetlandka na jej produkcji butkach ze styroduru chodzi faktycznie dużo lepiej. Ba, dziewczyna zrobiła awanturę żeby zabrać kurdupla z trawy, kurdupel nie chodził na trawę od naszego poprzedniego spotkania i zaczyna być widoczna miska, ściana wyrosła nad podeszwę. Wczoraj podstrugana z "zadartym noskiem", wygląda straszliwie [dla kogoś kto nie potrafi się cieszyć z kaczego dzioba :P] 😉 ale chodzi lepiej, nóżki nawet nieco pod kłodą w ruchu zostają, dociąża piętki stojąc. Strzałki się poprawiły. Zady to już w ogóle prawie normalnie wyglądają! Da się 🙂
...tylko szkoda mi było Tolka jak ją widziałam...
...a Drink mnie przeraził! 😲 😲 😲 Wygląda jak Brytania (ona też chodzi tak zarąbiście z piętki i to po wszystkim - 😍 ślązaki!), ale w rozmiarze XXL 😲 😲 😲 ja nie chcę, żeby jeszcze ona tak wyglądała!!! Nieeee!!! AAAAAA!!!! <ucieka z krzykiem - myśleć nad rajskim-spacerniakiem>
...uważaj... jeden z "książkowych" objawów bólu trzeszczkowego to "pointing", czyli wystawianie łapy w przód, przestępowanie z nogi na nogę (szczególnie jeśli trzeszczki trafione w obu nogach). Taki jest też objaw nadwerężenia ścięgna zginacza zaobserwowany u mojego przykurczowca. Jak jest OK, to stoi prosto, jak ma pogorszenie (a trzeszczka kopytowa i ścięgno zginacza to jeden układ) to wystawia nogę do przodu. Poza tym niestety ochwat nie wyklucza trzeszczek, ani trzeszczki ochwatu - wręcz przeciwnie :/
Ten koń ma do tego od jakiegoś czasu gule na ścięgnach w obu nogach. czyli by się zgadzało to co piszesz. Ale ma też makabryczną flarę i wysokie wąskie piętki.
Na jakiej zasadzie koń wyciągając nogi do przodu odciąża ścięgno?
Przede wszystkim tej nogi nie dociąża w takiej postawie. Wiesz jak wygląda okolica trzeszczki kopytowej? To miejsce zagięcia ściegna zginacza, tuż za jego przyczepem do kości. Jak wyciągniesz nogę do przodu, to to ścięgno w tym miejscu się prostuje (oczywiście nie całkowicie, ale jest "mniej zagięte"😉. Podobnie (choć to oczywiście inne stawy) jak wystawiając stopę do przodu nieco mniej masz zgięty staw skokowy, gdyby pod piętą przechodziło ścięgno a sama pięta była trzeszczką, to mniej by uciskała prawdopodobnie obrzęknięte/naderwane ścięgno, prawda? No, koń mówi że to działa, bo stosuje 😉
A z tego co piszesz, to niestety prawdopodobny tandem :/ To się napędza, bo:
[*] ból trzeszczkowy => ruch z palca => odrywania pazura => rosnąca flara => ochwat (rotacja)
[*] ochwat => długi pazur => mechanicznie ruch z palca plus długi pazur ciągnie piętki, więc => położone/wysokie, ale zacieśnione piętki => bolesne piętki => unikanie ruchu z piętki => dwa powody (mechaniczny i "bólowy"😉 żeby nie obciążać piętek poprawnie => trzeszczki obrywają...