Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym

:kwiatek:

Horciakowa - Adaś też jest przejęty, ale na szczęście bez gorączki 😉 Chociaż w zachowaniu się zmienił - jakby się szaleju najadł, tak głupkuje. Cieszy go wszystko, roznosi go energia, biega po domu, śpiewa i tańczy - jesteśmy spłakani ze śmiechu 😀 A w przerwach podbiega do Leosia, całuje go w rączkę i dalej szaleje 🏇
ana, cudne dzieci i mąż 😉
Zairka   "Jeżeli jest Ci pisany to będzie Twój..."
03 lipca 2011 21:19
Biała Strasznie mi przykro 🙁 wiem  co czujesz, też to przeszłam 2 msc temu, ale ja niemoge się jakoś pozbierać 🙄
Ana Śliczne chopaki, i mój ulubiony re-voltowy mąż (ala Dr House :emoty327🙂
BASZNIA   mleczna i deserowa
03 lipca 2011 21:52
ana, , chyba zarobie ostrzezenie, ale co tam
😍 😍 😍 😍 😍 😍 😍 😍
Dziękuję dziewczyny 🙂
Niesamowite, że to takie maleńkie, ledwo co a już się czuje!
Szok.
Czekamy na pierwszą wizytę u lekarza.
mamuteq   .:Iść za marzeniem i znowu iść za marzeniem... :.
04 lipca 2011 08:27
Ana Leos slodki.. ciekawa jestem jaka bedzie reakcja mojego Igorka  🙄
Biala   z wieku geriavit z rozumu szczypior
04 lipca 2011 10:41
Zairka: strasznie mi przykro, nic nie wiedziałam, nie mówiłaś chyba nic na forum. I jak, będziecie się jeszcze raz starać? Wiesz czego najbardziej się boję? Tego strachu jak już będę w ciąży. Każdy dzień będę myśleć, czy na pewno wszystko jest ok. Tu pierwsze USG ma się dopiero w 12 tygodniu, ja chyba wcześniej pójdę do lekarza i coś nakłamię, żeby mi tylko USG zrobili. A jak Piotruś, już nie choruje? Poradził sobie ze wszystkimi paskudztwami?
Mamuteq - na pewno będzie super! 💘
Trafiłam teraz na zdjęcia Twojego Igorka - boski jest 😅 I widzę, że te gęste włosy zostały mu do dziś... 🙂

A za nami dziś pierwszy spacer - poczułam się jak prawdziwa matka-polka pchając wózek i ogarniając Igora z Adasiem 😀 Super! Leoś po spacerze śpi 3 godzinę - już zapomniałam jak to było - takie maluchy naprawdę tylko jedzą i śpią? Jakby dziecka nie było w domu  🤔 😁
Ana, kosteczka fajne te wasze rodzinki!
Chaff   dressage :)
04 lipca 2011 17:24
Ana mój maluch przez pierwszy tydzień tylko jadł i spał..🙂 potem zaczął troszkę marudzić i niestety parę nocek nieprzespanych miałam. Teraz ma miesiąc i znowu się ustabilizował bo w nocy budzi się jak zegarek szwajcarski co trzy godziny🙂 a w dzień dokazuje i jest coraz bardziej zainteresowany światem🙂  A tak na marginesie super masz gromadkę...to musi być niezłe wyzwanie.
Kosteczka bo to magia imienia Weronika chyba🙂 Znam dwie Werki i obie takie aniołeczki grzeczne były i są nadal🙂 Dzielna babka z Ciebie, że radzisz sobie z taaką gromadą, ja przy moim Tadziu czasami nie wiem w co ręce włożyć 🙄 chyba muszę nabrać wprawy....
Ana, chlopakow to Ty masz absolutnie fantastycznych 🙂

my_karen, mozesz mnie zawsze meczyc 🙂
ElMadziarra   Mam zaświadczenie!
04 lipca 2011 18:54
Zairka: strasznie mi przykro, nic nie wiedziałam, nie mówiłaś chyba nic na forum. I jak, będziecie się jeszcze raz starać? Wiesz czego najbardziej się boję? Tego strachu jak już będę w ciąży. Każdy dzień będę myśleć, czy na pewno wszystko jest ok. Tu pierwsze USG ma się dopiero w 12 tygodniu, ja chyba wcześniej pójdę do lekarza i coś nakłamię, żeby mi tylko USG zrobili. A jak Piotruś, już nie choruje? Poradził sobie ze wszystkimi paskudztwami?

Dziewczyny, ja taką traumę miałam do 23 tygodnia, bo u mnie w pierwszej ciąży sprawa się rypła własnie w 23. Zresztąm szczerze mówiąc ten strach nie mija nigdy i choć im dalej w las, tym i strachów mniej, a jednak czasami łapie za nogi. Nic to, zamiast się stresować, trzeba starać się podejś do tego racjonalnie i być dobrej myśli. Mnie wróżka powiedziała, że będę mieć zdrowe dziecko, choć nie za pierwszym razem się uda (nie wiedziała, że mam już za sobą pierwsze fiasko) i choć w sumie we wróżby nie wierzę, a do wróżki poszłam z kumpelą dla towarzystwa, to trzymam się tych jej słów i gdy tylko nachodzą mnie jakieś lęki, to myślę o tej wróżbie i powtarzam ją sobie w myślach, aż nie ogarnie mnie spokój.

Pierwsze USG dopiero w 12 tygodniu ❓ Eeeeeeeee to tak dziwnie.
ElMandziara w usa mamy pierwsze usg w 20 tyg. wiec jeszcze gorzej chyba ze ma sie ubezpieczenie prywatne...
Ana fajna gromadka 🙂
Basznia Kubus Waterr jest super moj maly tylko zwykla wode i Kubus Water pije (zadnych sokow kubusiow itepe)... Ja juz ja kupuje ho ho i to, ze nie wycieka w ogole uwazam za najlepszy wynalazek ze wszystkich kubeczkow itepe... 🙂

A w ogole musze sie pochwalic moje dziecko juz miesiac bez pieluch. Ani na noc ani na dzien. Mial 19 miesiecy 🙂 Zalapal w dwa dni  🙂

Horciakowa gratki... I ktos napisal, ze wysyp mam ten sam co z przed 2 lat i cos w tym chyba jest bo kazda z nas troche w duchu peka w tym czasie jesli chodzi o rodzenstwo... i ja chyba tez ale narazie nic z tego nie wychodzi 😉








Zairka - przykro mi, nawet nie wiedziałam 🙁


Nieśmiało napiszę, że od wczoraj zaczęliśmy starania o drugie dziecko 🙂
Chcieliśmy 2 lata różnicy, więc jak bym zaszła teraz to byłoby 2lata i 2 miesiące 🙂
Biala, Zairka, przykro mi, dzielne dziewczyny jesteście.

Mam takie pytanie do was: czy wasze dzieci w okresie wstawania, raczkowania, też miały wiecznie siniaki na czole? Bo Oskar to non stop się o coś walnie. Ostatnio zadrapał sobie nos o ławę. I nie wiem, czy mam się martwić, czy tak ma być. Ale aż strach pomyśleć co się będzie działo jak będzie sam biegał i da radę wszędzie wejść.
My nieśmiało zaczęliśmy starania niecały miesiąc temu... test czeka w łazience, dziś lub jutro powinien być okres.
Strasznie się boję, by wszystko poszło dobrze.
My staraliśmy się 7 miesięcy 🙂
Ale jest!
Kurczę, przy pierwszym wcale się nie starałam 😉
Wszyscy mnie straszą, że jak się chce, to nie wychodzi.
Nieśmiało napiszę, że od wczoraj zaczęliśmy starania o drugie dziecko 🙂
Chcieliśmy 2 lata różnicy, więc jak bym zaszła teraz to byłoby 2lata i 2 miesiące 🙂


Cierpienie
- trzymam kciuki - fajna różnica 😀 Nam się tak udało, że między Igorem i Adasiem jest 2 lata i 4 miesiące i między Adasiem i Leosiem też 2 lata i 4 miesiące 😅

Udorka - nie wierz w te strachy - my chcieliśmy i od razu było 😉
Biala   z wieku geriavit z rozumu szczypior
05 lipca 2011 13:09
Nam się w obu przypadkach udało za pierwszym razem. Nawet trudno to nazwać staraniem się, po prostu nie pilnowaliśmy się, a już po fakcie policzyłam dni i wyszło, że to były płodne. Po 2 tygodniach były już 2 kreski na teście. Teraz bardzo mi zależy, żeby poszło jak najszybciej, ciekawa jestem czy się uda. Ja chciałam 3 lata różnicy, Julka jest zbyt absorbująca, żeby mieć w tej chwili przy niej noworodka w domu. Myślę, że za rok będzie akurat.
Gratulacje dla wszystkich nowych przyszłych mamuś no i oczywiście dla Any- chłopaki superowe!
Ja miałam pierwsze usg coś koło 6 tygodnia... I też wiem co czujecie, przed Rózią straciłąm ciążę na wczesnym etapie, jakoś koło 6- 8 tyg... Mieliśmy odczekać 2 miesiące, ale z racji przeprowadzek poczekaliśmy pół roku i Rózia jest, na pewno u Was też szybko się wszystko poukłada i będzie rodzeństwo dla Julci i Piotrusia!
A ja chwilowo mam tylko jedną córcię, Natalka pojechała na cały lipiec do Babci, Rózia się nudzi jak mops bez niej ale za to bezkarnie buszuje w jej rzeczach 😁 .
Acha mamuśki, w Biedronce w tym tygodniu były po dysze takie fajne puzzle- pociągi z elefuna, z cyferkami i literkami- Rózia zachwycona, polecam wszystkim, bardzo fajna zabawka.
Horciakowa   "Jesteś lekiem na całe zło..."
05 lipca 2011 13:25
ana, no to super 🙂

Mój pewnie jeszcze nie do końca kuma o co chodzi, ale pokazałam mu tę animację, co mam w podpisie i teraz co chwilę do mnie przychodzi, każe sobie ją pokazać, podnosi mi bluzkę i całuje i przytula się do brzucha 😍 Niesamowite to jest. Ciekawa jestem co będzie dalej 😀

repka, to raczej normalne, że ma siniaki, Adaś też miał. Pocieszę Cię 😉 potem będzie jeszcze gorzej - pozdzierane łokcie, kolana, a nawet plecy  😁

Cierp1enie, udorka, w takim razie trzymam kciuki za powodzenie starań 😀
Przy Adasiu wyszło za drugim razem, teraz zajęło nam to trochę więcej.
ana cudny Leon i reszta Twoich chłopaków też 😉

A my musieliśmy skrócić nasz wyjazd do Okuninki bo nam się lekko Filip rozchorował a niestety trafiliśmy na miejsce które nie nadawało się na wyjazd z małym dzieckiem w taką pogodę na jaką trafilismy. I niestety Filip się przeziębił. Lało i było zimno non stop.
Lanka_Cathar   Farewell to the King...
05 lipca 2011 14:48
Muffinka, jeździcie do stajni w Okunince?
Nie byliśmy w żadnej stajni w Okunince. Początkowo mieliśmy wynając pokoje w Cwale - to w jakiejś stajni - ale reszta towarzystwa która z nami jechała wolała domki no i zmieniliśmy plany. Może źle się stało.
[
repka, to raczej normalne, że ma siniaki, Adaś też miał. Pocieszę Cię 😉 potem będzie jeszcze gorzej - pozdzierane łokcie, kolana, a nawet plecy  😁



No tego później to się właśnie boję, choć odkryłam rewelacyjną maść na siniaki - z arniki 🙂 prawie ich nie widać, jak świeżo posmarowane.

ana, no to super 🙂

Mój pewnie jeszcze nie do końca kuma o co chodzi, ale pokazałam mu tę animację, co mam w podpisie i teraz co chwilę do mnie przychodzi, każe sobie ją pokazać, podnosi mi bluzkę i całuje i przytula się do brzucha 😍 Niesamowite to jest. Ciekawa jestem co będzie dalej 😀

repka, to raczej normalne, że ma siniaki, Adaś też miał. Pocieszę Cię 😉 potem będzie jeszcze gorzej - pozdzierane łokcie, kolana, a nawet plecy  😁

Cierp1enie, udorka, w takim razie trzymam kciuki za powodzenie starań 😀
Przy Adasiu wyszło za drugim razem, teraz zajęło nam to trochę więcej.



Zazdroszczę Ci 🙁 Chciałam bym aby ktoś tak mnie i Lilianę po brzuszku całował. Chyba te siedzenie w domu źle na mnie działa. Za uczuciowa się robię.
Chaff   dressage :)
05 lipca 2011 21:23
Unicorna zobaczysz, że jak urodzi się malutka to będzie całym Twoim światem i zaczniesz nowe życie a aktualne problemy przestaną być ważne...ale wierzę, że teraz ci ciężko🙁 Ja dla pocieszenia powiem Ci tylko, że całe dnie siedzę sama jak palec bez męża, ponieważ J.pracuje w innym mieście i właściwie widzimy się tylko w weekendy. Wiem, że sytuacja jest nieporównywalna do twojej ale ja też czuję się bardzo samotna i mam jakiś cholerny żal do losu o to, że inni maja lżej i łatwiej. Zawsze tak było, że musiałam godzić się na rozłąkę, w końcu przywykłam ale nadal nie umiem psychicznie tego ogarnąć. Teraz mam Tadzia i nie myślę o tym tak dużo bo raz : nie mam czasu a dwa: najważniejszy jest dla mnie mój synek..wcześniej tego nie wiedziałam.
Biala   z wieku geriavit z rozumu szczypior
05 lipca 2011 21:37
Unicorna: a ja Ci powiem, że ja odkąd mam Julkę to facet nie jest mi niezbędny do życia. Nie mogę narzekać, jakoś nam tam się układa, raz lepiej, raz gorzej, ale często sobie myślę, że jakby go nie było, to chyba nie byłoby to wielką stratą (dobrze, że on tego nie czyta). Po prostu dzieciak jest całym moim światem, szczęściem i miłością. Niczego więcej mi nie trzeba.
Eurydyka   tu stać się może coś nowego
06 lipca 2011 09:20
  jakby go nie było, to chyba nie byłoby to wielką stratą
Smutno się to czyta. Czyli nie kochasz męża po prostu.

Ana - czterech takich przystojniaków w jednej rodzinie to chyba jednak lekka przesada 😉. Jeszcze raz gratuluje Matko Polko!
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się