Nasze dziwactwa ;)
Nagminnie poprawiam ortografie u ludzi. Nosi mnie jak z kims pisze, a ten wali byki. Po kilkunastu poprawka ludzie czesto koncza rozmowe. 😀 Ale kurcze, to niech nie robia bledow to nie bede ich denerwowac. 🙄
też poprawiam wszystkich, zawsze. sama czasem nie lepsza jestem 🙄
albo jak ktoś pisze do mnie koślawym angielskim. fajne to to nie jest. i nie chodzi mi tu o jakieś skomplikowane rzeczy, ale o podstawy, które zna (powinien znać) każdy, kto się uczy/uczył angielskiego.
muszę, po prostu muszę mieć równo posmarowaną kanapkę. nieważne, czym. masłem, marmoladą, serkiem, dżemorem - bez różnicy. jak jest nierówno, to nie zjem i tyle.
łomatko.. z tą ortografią to jest faktycznie dramat jakiś. O ile zniose byki u syna,o tyle jak w smsie mam kiksy totalne w stylu "częse się",to dostaję amoku 😉 To nie dziwactwo,to douczanie niedouczonych 😉
Zauważyłam,że słuchając muzyki nie skupiam się na słowach tylko na tym jak wokalista nabiera powietrza 😁
Atutowa, tez tak czasem mam. 😀
Jeszcze tu mnie nie było 😀
Gdy oglądam telewizję to głośność zawsze muszę mieć co 5 (czyli 5 , 10 , 15 , 30 , 45 itp.)
Jak gaszę światło w pokoju to szybko biegnę do łóżka , żeby mnie nic nie zjadło (dlatego często nie gaszę i ktoś wstaję z łóżka i mi gasi a ja udaje , że śpię)
Pilnuję, żeby za głośno nie sikać (szczególnie w szkole , gdy wiem , że ktoś tez jest) 😡
Jak jeżdżę autem to wyobrażam sobie , że galopuje/cwałuje/kłusuje/stępuje (w zależności od prędkości auta) na koniu 🙂
Albo jak widzę fajny teren to też sobie wyobrażam jazdę na koniu .
Gdy zasypiam muszę być przykryta cała (oprócz głowy😀) kołdrą bo jeszcze by mnie coś zeżarło .
Przed snem sobie wyobrażam różne rzeczy szczególnie związane z "moim" koniem 😀
Gdy jadę busem/autobusem to wyobrażam sobie , że zaraz bus/autobus się przewróci i wszyscy zginiemy .
Jak jem płatki kulki to na łyżce muszę mieć liczbę parzystą kulek bo inaczej dobieram a jak nie ma to dosypuje płatki 😀
Boję się ciemności 😡 więc jak idę w ciemności to boję się , że jakiś gwałciciel albo morderca wyskoczy zza krzaków i mnie zabiję przez co bardziej się nakręcam bo wyobrażam sobie inne straszne rzeczy .
Muszę i mam okropny bałagan w pokoju 😀
Hmm.. na razie tyle 😁
e; literówka 😡
Atutowa, mam tak na lekcjach. zamiast słuchać nauczyciela koncentruję się na tym, w jaki sposób nabiera powietrza 😵 a nawet jak go zacznę słuchać, to raz mnie to powietrze rozprasza.
e: ciśnie mi się poprawianie błędów sheili... dopierać można plamy na koszulkach 😁
Facella oczywiście , ale to literówka 😡
A dodatkowo to ostatnio jak jest fajna muzyka to udaje , że gram na gitarze a moja gitara to mój pies 🤔wirek:
z sikaniem mam nawet w chałupie,że slychać a kumpel na przykład siedzi w kuchni. Dziwne trochę,bo mamy delikwentkę w stajni,która uważa,ze jak koń w boksie może to ona też i majty ściąga i leje w słomę przy ludziach. Koniarz koniarzowi nierówny 😉
mandi, fuj. Znaczy, niech sobie leje, gorsze rzeczy widzialam. Ale to 'w slome' to moglaby sobie darowac... Niech i pojdzie za stajnie jak lubi przy ludziach, ale nie syfi slome. Niektore konie jedza slome. Fuj fuj fuj. Chyba, ze zle zrozumialam i leje na slome ta juz w boksie, to chyba pol biedy, aczkolwiek tez fuj.
Tak jeszcze mi sie przypomnialo, ostatnio zauwazylam, ze jak jade rowerem to za bardzo sie 'wczuwam'. Tj. jakies nierownosci, krawezniki, to ja do polsiadu, tak samo pod gorke. 😀 Ostatnio tak niechcacy probowalam skrecic nie ciagnac za 'wewnetrzna wodze', tylko tak, no wiecie, tak jak sie robi na koniu... nie wyszlo. 😡
Krupnik, to z rowerem, to już jest zboczenie zawodowe 😁
shelia no ja rozumiem, literówki się zdarzają, ale ta była... trafna 😀
co do dziwactw, potrafię stanąć na środku swojego pokoju, nawet w połowie wykonywania jakiejś czynności i zacząć się bujać. a dlaczego? bo przypomina mi się jakaś piosenka i nie mogę się powstrzymać od bujania do muzyki, która leci w moim łbie 💃
przy ludziach raczej tak nie robię... zwłaszcza jeśli chodzi o muzykę w głowie 😜
Gdy oglądam telewizję to głośność zawsze muszę mieć co 5 (czyli 5 , 10 , 15 , 30 , 45 itp.)
Jak gaszę światło w pokoju to szybko biegnę do łóżka , żeby mnie nic nie zjadło (dlatego często nie gaszę i ktoś wstaję z łóżka i mi gasi a ja udaje , że śpię)
Pilnuję, żeby za głośno nie sikać (szczególnie w szkole , gdy wiem , że ktoś tez jest) 😡
Gdy zasypiam muszę być przykryta cała (oprócz głowy😀) kołdrą bo jeszcze by mnie coś zeżarło .
Przed snem sobie wyobrażam różne rzeczy szczególnie związane z "moim" koniem 😀
Sheila,ale się uśmiałem mam to samo.To ostatnie to nie zawsze wyobrażam sobie o koniu 😡 🤣
A to drugie to miałem,ale mi już przeszło.
co do ortografii to ręce mi opadają jak widzę, że koniarz pisze 'lonża' 😵 a 'zwykły śmiertelnik' i tak raczej nie ma pojęcia co to jest 😁
edit. walnełam sie w słówku o które mi chodziło 😂
edit2. hahah uparcie próbuję wpisać 'lonża' przez 'a' z ogonkiem ale forum chyba automatycznie poprawia takie jeździeckie byki 🤣
gege oprócz konia tez wymyślam sobie , że ktoś chce mnie zabić czy zaraz ktoś wyjdzie zza szafy i oczywiście wyobrażam to sobie w myślach 🤔wirek:
o albo codziennie przed snem słucham Wild Horses i patrze co robią moje szczury w klatce 🤣
muszę mieć firanki zasłonięte bo jeszcze coś zobacze w oknie 🙄
no i kiedyś ubzdurałam sobie , że jakiś wampir pewnie będzie chciał mi wyssać krew z szyi dlatego w lecie spałam z kołdrą przykrytą do szyi co by mnie nic nie ugryzło .
pewne jeszcze będą tu moje dziwactwa bo muszę sobie przypomnieć 😉
i koniecznie muszę mieć otwarte drzwi , bo tak to nie zasnę .
jeszcze patrze do mojej garderoby czy nic tam nie ma (szczególnie gdy mam otwarty balkon w dzień bo przecież może mi coś przez balkon wleźć)
no i ręka pod głowę , obowiązkowo 🤔wirek:
Mówię na królika per 'dziecko'. 🤔wirek: Ona nawet zaczęła na to reagować. Czasem dzidzia też się przewinie. Generalnie zwracam się do niej jak do małego dziecka i co gorsza, czasem się pieszczę. Jak nienormalna jakaś.
Bo przypomniałam sobie,ze ja mam jeszcze jedno coś.... - nie umiem tańczyć w parze.W sensie tego całego dwa na jeden czy dwa na dwa.Tych całych tańców weselnych. No za piernika nie moge tego załapać 🍴 A wyczucie rytmu i słuch mam. W parze zaczynam prowadzić ja,nie facet. Wogóle zamieniam się w odrętwiały słup soli jak ktos prosi mnie do tańca.
tez tak mam. ale to nie jest nieudolnosc, tylko te przytupy sa pozbawione jakiegokolwiek sensu i sa nie do rytmu. juz sie nad tym zastanawialam. lubie tanczyc, mam poczucie rytmu, tanczylam nawet kiedys w klubie (dla dzieci, ale zawsze 😉 ) a tych dziwnych tancow nie jestm w stanie ogarnac, depcze partnera, nie wiem jaki ruch teraz bedzie itd. i najgorzej, ze odpowiedz "dziekuje, nie tancze" powoduje jakies przedziwne reakcje, jakby to bylo cos bardzo dziwnego i wszyscy panowe nagle dostaja misji, zeby mnie do tych nierytmicznych przytupow przekonac...
sheila- a o co chodzi z tym 'głośnym sikaniem' przeciez każdy sika ! i to nie jest nic dziwcznego
Moje zdanie 🤣
- Tańczę jak kłoda drewna, nie lubię i nie umiem. Wychodzę na parkiet dopiero po kilku głębszych.
- Korzystanie z toalety - układam na dno sedesu metr papieru toaletowego i dopiero zaczynam skupiać się nad czynnościami fizjologicznymi. 😀
- Boję się wymiotować
- sprawdzam kopyta/stan kopyt: zabawek, figurek i każdego żywego konia, którego widzę 😵
-kompletnie odrzuciłam bigos. Nigdy w życiu nie tknę bigosu. Ale to ze względu na mały incydent z dzieciństwa... 😁
I pewnie będę tak ciągle dopisywać jak tylko mi się coś przypomni 😀
O wlasnie, bigos.
Kocham bigos, moge jesc codziennie. Uwielbiam go mieszac z ziemniakami i tym sposobem otrzymuje urocza papke. Do tego jak popic to tylko mlekiem. 💘
tajnaa podpisuję się pod lękiem przed wymiotowaniem, to jest coś strasznego.
Ja tu pierwszy raz, ale umieram ze śmiechu, bo większość z tych dziwactw też posiadam 🤣
np. też jak widzę jakąś fajną łąkę to wyobrażam sobie, że jadę sobie tam na koniu, albo jak łóżko ma dziurę pod spodem to boję się tam po ciemku przechodzić, bo myślę, że ktoś chwyci mnie za nogę 😁
jak coś sobie jeszcze przypomnę to napiszę
- idę ulicą, myślę : "o kurde, tu by fajne zdjęcie było". widzę piękną łąkę i myślę : "o kurde, puścić tam fryza/andaluza/ślązaka i robić mu zdjęcia!"
- boję się ludzi. teraz jestem na etapie przejścia z gimnazjum do liceum i panicznie boję się swojej nowej klasy
- lubię patrzeć, mało powiedziane, gapić się na osoby brzydkie/zdeformowane chorobą. jestem okropna, ale po prostu nie umiem inaczej
- lubię też czytać o np. morderstwach. że ktoś zamordował rodzinę piłą maszynową. lubię takie makabryczne opowieści i to też jest okropne
- wyczuwam jak ktoś się do mnie zbliża, nie ważne, jak cicho by się poruszał. swojego kota też wyczuwam. i to nie 10-20cm od siebie, a nawet parę metrów! po prostu czuję, że ktoś się zbliża. przedmiotów to nie dotyczy.
tajnaa podpisuję się pod lękiem przed wymiotowaniem, to jest coś strasznego.
Tak, wiem coś o tym. Jak jest mi niedobrze, to biorę leki na uspokojenie i to takie na receptę, bo wpadam w panikę, że mogę zwymiotować i robię dziwne rzeczy. Straszne jest to nakręcanie sie, wtedy boli jeszcze bardziej i większa panika.
Ja jeszcze robię sobie listę rzeczy, które muszę zrobić/kupić i lubię zapach OFF'a oraz końskich smaków xD.
ahh i jak byłam młodsza, to myślałam, że jestem elfem 😜
ja czekałam na list z Hogwartu 😁
madmaddie, jak ja pierwszy raz przeczytałam Harrego Pottera (czyli jakieś 3 miesiące temu) zastanawiałam się, czy na świecie istnieją czarodzieje i czy ja czasem nie jestem czarodziejką. 😁 Dodam, że w lipcu kończę 14 lat. 😁
Harry Potter to miłość mojego dzieciństwa. znałam prawie na pamięć. a przeczytanie ostatniej części przypłaciłam miniaturowym załamaniem nerwowym.
żeby nie robić OT, machinalnie poprawiam błędy w wymowie "wziąć", u wszystkich i zawsze.
elfy mi się wzięły z Władcy Pierścieni (po obejrzeniu filmu). a zakorzeniły mi się po przeczytaniu serii DragonLance, w sumie ponad 2000 stron i czytam to po raz kolejny... fajnie by było być elfem. 😂
a na list z Hogwartu nigdy nie czekałam, też takie dziwactwo, bo większość wręcz przeciwnie 😁
- lubię też czytać o np. morderstwach. że ktoś zamordował rodzinę piłą maszynową. lubię takie makabryczne opowieści i to też jest okropne
ja tez! w ogole uwielbiam seryjnych mordercow, fascynuje mnie ich psychika 😜