Kącik Małolata...:D

Anderia   Całe życie gniade
14 czerwca 2011 20:50
ChCh to widzę, że mamy wiele wspólnego 🙂 Może to 'zabrzmi' jak wypowiedź grzecznej dziewczynki mamusi/tatusia, ale nie lubię kontaktu z jakimikolwiek używkami.
ChingisChan   Always a step ahead! :)
14 czerwca 2011 20:54
Sissa tak!!! Wreszcie nie jestem dziwna i jedyna że nie słucham muzyki! 💃
kodusiowata mam ambitny plan nie pić alkoholu do pełnoletności (z własnej woli). A palić nigdy NIGDY!
 
Heh,no ja jestem "jeszcze" naście choć już pełnoletnia więc chyba się piszę 😉
Używki zawsze mnie raczej średnio interesowały,miałam inne rzeczy do roboty niż zbierać takie doświadczenia. Jak moi równieśnicy imprezowali to ja za*ieprzałam w stajni 😉
DeJotka dokładnie, wiec dlateog moi rodzice cieszą się , ze uprawiam te sport. Z jednej strony duże wydatki, ale z drugiej - gdyw szscy moi znajomi będą się bawić , ja nie będe miała czasu , bo będę w stajni. Coś za coś 😀
Niesamowite. Starsze pokolenie tak narzeka, a tu patrzcie ile świętych nastolatek można na jednym forum znaleźć. 😎
No ja zapinkalałam żeby sport nie był dla mnie drogi 😉
Teraz,kiedy chwilowo nie jeździłam (kontuzja) zaczęłąm wychodzić z ludźmi i się bawić,ale mam wyrobioną samodyscyplinę. Zreszą mi nie trzeba "wspomagaczy" by robić głupie rzeczy 😀

Oj,wcale nie świętych  😀iabeł:
Koniec roku, koniec zapieprzu, miałam wreszcie czas przejrzeć trochę kącik.

Fin gratulacje, widzisz, nie było tak źle :kwiatek: Ja będę zdawać w przyszłym roku, miałam teraz (i o dziwo zdałam) wszystkie próbne, ale do tego właściwego wolę się jednak przygotować, a nie na żywioł 😁

ankers mnie kluby też zupełnie nie ruszają, jak impreza to domówka w fajnym towarzystwie, albo do jakiejś klimatycznej knajpy z dobrą muzyką. Koncerty to już inna bajka 😉

A co do używek... nie lubię, bardzo nie lubię, jak ktoś nie zna umiaru albo pije czy bierze dla lansu. Ale nie mam nic przeciwko eksperymentowaniu, próbowaniu. Każdy powinien brać odpowiedzialność za to co robi, a jeśli nie potrafi- to już tylko o nim świadczy 😉 Wolny od palenia jesteś nie wtedy, kiedy absolutnie nie zapalisz, a wtedy, kiedy możesz wybrać między zapaleniem a nie zapaleniem. Takie moje małe refleksje, jako że udzielam się tu raz na ruski rok 😉
Niesamowite. Starsze pokolenie tak narzeka, a tu patrzcie ile świętych nastolatek można na jednym forum znaleźć. 😎


co nie?  😎

ja to chyba jakimś unikatem jestem: mam swoją stajnię, 4 konie i bardzo dobrze rozwinięte życie prywatne  🏇
[...] Zaraz pewnie będę postrzegana jako słuchająca takiej muzyki głupiej. 😜


A ja jak jestem w stajni, to cały czas tam leci eska  😀 więc czasem lubię sobie posłuchać takiej muzyki, potrafi mnie pozytywnie nastroić.  😀 Da się przy niej pośpiewać i powygłupiać.  😀 Usłyszę jakoś wpadającą w ucho piosenkę to mi się humor poprawia  💃 choć gdy siedzę na kompie, np to słucham rocka
xxflygirlxx, ja za to wprowadzam rodzinie terror psychiczny ;D.
A w szkole połowa nauczycieli nie znała mojego imienia, bo przecież jestem taka cicha, skromna i w ogóle ;D. A w domu jestem... Szatanem. Łaaaaaaa.
nopebow bo dla mnie w ogóle ta muzyka taka 'głupia' nie ma nic wspólnego z tym co słucham. Bo taka prawda, że przy tych Gagach, Ruhanach itp. da się potańczyć, właśnie powygłupiać i jest fajnie. W ogóle w domu tego nie puszczam, ale posłuchać właśnie na imprezach lubię.
spoko, nie pieję akurat do Ciebie.  😉 Nawiązałam tylko tym cytatem do tematu o muzyce  🙂
Spoko spoko. 😉

Tak btw. to nigdy nie mówcie nigdy.
mils   ig: milen.ju
14 czerwca 2011 21:30
flygirl się wstrzeliłaś z tym tekstem! Akurat pasuje do mojego podejścia. :kwiatek:
wszystkiego trzeba w życiu spróbować.
wkurza mnie to państwo, bo nie ma żadnego zaufania do ludzi... myślą, że po wypaleniu niewinnego skręta od razu zaczniesz kłuć się w żyłę 🤔wirek:.
w ogóle zauważyłyście, że ludzie mają ogromny problem z podejmowaniem decyzji o sobie, wyrażaniem własnego zdania (o ile w ogóle je mają) itp? tragedia. czasami niektóre społeczności przywodzą mi na myśl stado głupich owiec.
madmaddie   Życie to jednak strata jest
14 czerwca 2011 22:19
ankers ale bardzo ciężko wyrażać swoje zdanie, nie patrząc na innych. zjedzą cię.

DeJotka gdzie chodzisz do szkoły? 😉 do Konara może?
Hermes   Może i mam podły charakter, ale za to dobre serce.
14 czerwca 2011 22:22
wszystkiego trzeba w życiu spróbować.


popieram. Wszystko jest dla ludzi, ale z umiarem i przy użyciu głowy.
ale dlaczego zjedzą? 🙁
no właśnie. ludzie mają też problem z przyjęciem do wiadomości, że ktoś ma inne poglądy, niż oni. w sumie ja też się na tym łapię, ale staram się nad tym panować i być człekiem otwartym i nad wyraz tolerancyjnym 😎.
Kawecan   Jeździec bez konia...
14 czerwca 2011 22:24
3 raz spadłam na kość ogonową z konia.  😵
Wiecie co? Chyba ja jestem na tyle genialna by spadać z jednego konia co 2 jazdę.  😀iabeł: 😁 😂
a wracając do typowych nastoletnich spraw - jutro ostatni dzień w gimnazjum i w sumie... początek wakacji. bardzo, bardzo się cieszę.
madmaddie   Życie to jednak strata jest
14 czerwca 2011 22:26
zjadają bo ciężko zaakceptować. ja przeważnie zdanie innych akceptuję, tylko nie cierpię jak ktoś mi narzuca swoje. a to się niestety często zdarza. nie wiem z czego to wynika. chyba dlatego, że to, że ktoś ma inne może znaczyć że ich nie jest jedyne prawidłowe.
oczywiście, tolerancja ma swoje granice. jeśli ktoś narzuca mi swoje zdanie, to, delikatnie mówiąc, wypad. ale czasem trzeba odpuścić i posłuchać innych, bo oni jednak mają rację. cóż za skomplikowana rzecz.
ankers ale bardzo ciężko wyrażać swoje zdanie, nie patrząc na innych. zjedzą cię.

DeJotka gdzie chodzisz do szkoły? 😉 do Konara może?


Niet,jestem (nie)grzeczną reprezentantką szkoły Salezjańskiej.
madmaddie   Życie to jednak strata jest
14 czerwca 2011 22:32
oczywiście, wszystko trzeba rozpatrzyć indywidualnie. tylko że jak ja się z kimś kłócę to chodzi przeważnie o moje wartości i przekonania, a w tym wypadku nikomu nic do tego

DeJotka też chciałam iść do Salezjan
ja czuję że się rządzę ale taka już chyba moja natura. staram się to opanowywać ale nie zawsze wychodzi. narzucam innym swoje zdanie, no ale skoro się dają to już ich problem. nie lubię słabych ludzi. a to jaka jestem... no cóż niektórzy akceptują a inni hejtu hejtu. life  😉
xxflygirlxx, ja za to wprowadzam rodzinie terror psychiczny ;D.
A w szkole połowa nauczycieli nie znała mojego imienia, bo przecież jestem taka cicha, skromna i w ogóle ;D. A w domu jestem... Szatanem. Łaaaaaaa.


a ja mam poprawne zachowanie  😂 w mojej szkole bardzo nie lubią jak ktoś ma inne zdanie  🙄
[quote author=niemiłek link=topic=30353.msg1041931#msg1041931 date=1308087185]
nie lubię słabych ludzi.
[/quote]
ech, wokół mnie jedynie najsilniejsi przetrwają. co za osobowość 🙁.

DeJotka też chciałam iść do Salezjan


Nje masz czego żałować,zapewniam 😉

Ja mam pokopane stosunki z ludźmi. Mam słabość do osób o specyficznych,nierzadko trudnych charakterach,może dlatego że sama taki mam. Ponoć cholernie ciężko mnie lubić,ale też daję się lubić tylko wybranym. Jakoś nigdy nie wykazywałam instynktu stadnego i wolałam nawet być sama niż otoczona stadem "baranów".
Jakie mam zachowanie sama nie wiem,ale pewnie niskie. U mnie w szkole posiadanie własnego zdania nie jest mile widziane...
DeJotka, możemy sobie spokojnie przybić fajf 😎.

idę spać... jutro po 6 pobudka, 2 konie, szkoła, ucieczka, lody... druga szkoła, dom, koszenie trawy na moim full profeszjonal czworoboku i zdychanie ze zmęczenia. o.
ankers to się nazywa chyba naturalna selekcja, silniejsi wygrywają i [zazwyczaj] mają po prostu lepiej. bynajmniej nie narzekam z tego powodu  😉
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się