praca
Mój pół roczny staż w urzędzie skarbowym chyba był nie potrzebny. Przez koleżankę nie przedłużą mi umowy. :/
Uch, stażyści którzy grają w pasjansa przez 3 miesiące- dla mnie to zgroza...
Jak bym trafiła w takie miejsce chyba bym podziękowała. Dla mnie nie warto poświęcać 3 miesięcy z życia tylko dla wpisu w CV, bo raczej pracodawca nawet jeśli na takie posiedzenia bezczynne pozwoli to raczej na pewno takiej osoby nie zatrudni.
słuchajcie jak zadzwonie i przedstawie sie np jako moja mama i zapytam sie do jakiej jutro firmy idę na rozmowe to bedzie głupie?
Chuda, a jak masz adres to nie możesz w google wrzucić i sprawdzić?
Jak nie to pomysł z mamą trochę słaby 😉 lepiej zadzwoń jako Ty i powiedz że chciałaś potwierdzić szczegóły jutrzejszego spotkania, bo nie zdążyłaś wszystkiego zanotować 😉
tak tylko, że ta jest przez pośrednika 🙁. Domyślam się o jaką ofertę chodzi ale zmyliło mnie to, że na ogłoszeniu jest w mojej miejscowosci a rozmowa w innej. I teraz nie wiem.
Dla mnie nie warto poświęcać 3 miesięcy z życia tylko dla wpisu w CV
Czasem nie ma innego wyjścia, skoro wszędzie szukają ludzi z doświadczeniem, oczywiście najlepiej kilkuletnim i jeszcze od razu po studiach 🤔wirek:
Uwierz, że nie miałabym problemu z takim poświeceniem...
Ja mam wielka nadzieje, ze cos sie ruszy. Owszem, krzycze glosno zeby mi cos podrzucali, bo po scianac zaczne chodzic i czasem podrzucaja- na poczatek jakis zarys komunikatu prasowego czy wyszukiwanie danych i informacji w sieci- i to jest ok. "Spotykac' nie musze, bo wszyscy przy jednym stole siedza i nie jest to znowu jakas duza grupa ludzi. No i jestem jedyna stazystka, wiec nikt sie ze mna o pierdoly bic nie bedzie :P
Pauli, rozumiem Twój pkt widzenia, jednak ja wolałabym poszukać innego miejsca do odbycia stażu, gdzie miałabym szanse zdobyć potrzebne mi umiejętności.
Ja z kolei miałam sytuację odwrotną: był u nas uroczy stażysta, który miał zaproponowane zadania z różnych zakresów, wręcz do wyboru, jako że oddział mały poświęcone mu było sporo uwagi, ale on wolał "pasjansa" od pracy 😉 Trochę wcześnie na zawodowe niechciejstwo, co?
Moim zdaniem na stażu powinno się robić to, co robią inne osoby w firmie. Ja będąc na stażu od początku robiłam wszystko to samo ( może dlatego, że nasza firma prócz szefa składała się z samych stażystów 😉. Stażysta grający w pasjansa? Na co komu taki stażysta! Na miejscu pracodawcy nie godziłabym się na coś takiego, lub nie przyjmowała na staż.
Ostatnio z tego co usłyszałam na rozmowie wyniuka że pracodawcy poszukują do administracji biurowej czy też na asystentó osób bez wykształcenia wyższego lub z wykształceniem w ogóle z daną branżą nie związaną.....Makabra...No cóż...szukamy i rozsyłam papierki dalej
Udorka, myślę że nikt rekrutując stażystę nie szuka mistrza pasjansa, jednak rzeczywistość jest taka, że w 99% CV i na rozmowach podkreślana jest wielka chęć rozwoju i uczenia się, a często w zamian dostaje się chęć świętego spokoju i przewidywalnego, nie za dużego zakresu obowiązków.
Asds, myślę że każdy pracodawca ma swoje kryteria i trochę uprościłaś temat, ale prawdą jest, że do prostszych prac biurowych łatwiej jest zrekrutować i utrzymać osoby o niższych kwalifikacjach. Po prostu dla takich ludzi praca ta jest dużą szansą i ją szanują, a osoby o bdb wykształceniu często taką pracę traktują jako chwilową i są bardziej roszczeniowi.
może kogoś zainteresuje:
Celem programu ABSOLWENT jest pozyskanie dla LOTOS Petrobaltic S.A. nowych pracowników, rekrutowanych spośród absolwentów renomowanych uczelni wyższych, którzy nie posiadają jeszcze bogatego doświadczenia zawodowego, natomiast ich kapitałem jest wiedza i silna motywacja do pracy w Grupie Kapitałowej LOTOS.
Program ten jest adresowany do studentów ostatniego roku i absolwentów wyższych uczelni, przede wszystkim o profilu technicznym, związanym z branżą wydobywczą, jak również absolwentów kierunków ekonomicznych, finansowych, prawnych czy administracyjnych.
Na stronie internetowej Grupy LOTOS S.A. opublikowane zostały ogłoszenia rekrutacyjne dotyczące poszczególnych staży.
Realizacja zatrudnienia stażystów w ramach programu ABSOLWENT przewidziana jest na lata 2011/2012.
Aplikacje można przesyłać na adres: rekrutacja@lotospetrobaltic.pl, wpisując w tytule numer referencyjny rekrutacji.
Pauli, rozumiem Twój pkt widzenia, jednak ja wolałabym poszukać innego miejsca do odbycia stażu, gdzie miałabym szanse zdobyć potrzebne mi umiejętności.
Oczywiście, zgadzam się, że skoro już idzie się na staż, to zdobycie konkretnych umiejętności byłoby ogromnym plusem i ja z pewnością wybrałabym taki wariant.
Jednak z drugiej strony, jak już wcześniej pisałam wolałabym parzyć kawkę i kserować dokumenty w zamian za "pieczątkę na świstku papieru" niż skończyć studia bez dokumentów potwierdzających zdobyte "doświadczenie.
Pauli, Ty tak serio-serio uważasz, że dla pracodawcy taki stażowy świstek ma faktycznie jakąś wartość?
Przecież jeśli ktoś tylko i wyłącznie parzy kawkę to wystarczy parę prostych pytań na rozmowie i kandydat leży, nie pomogą tu okrągłe zdanka w CV 😉
Chociaż z drugiej strony jeśli ktoś ma otwartą głowę to z każdego doświadczenia coś wyciśnie, choćby obserwując innych.
Ja byłam na stażu 9 miesięcy. 6 miesięcy urząd skarbowy oraz 3 miesiące urząd wojewódzki.
Stażyści to nic innego niż darmowa siła robocza.
Pauli, Ty tak serio-serio uważasz, że dla pracodawcy taki stażowy świstek ma faktycznie jakąś wartość?
ja bym chciała odbyć staż i żeby miał jakąś wartość, bo teraz bez doświadczenia nigdzie mnie w branży nie chcą przyjąć 😕
A ja robię dziwną woltę...
Odezwała się do mnie moja firma, w której formalnie jestem wciąż i nieprzerwanie na bezpłatnym wychowawczym. I miałam właśnie zamiar odciąć tę pępowinę i więcej w te progi nie zawitać. Chociaż stosunki mamy przyjazne, ale jednak z daleka.
A tu nagle oni mnie zachcieli na pół roku na zastępstwo. Po długich wahaniach wzięłam. Pożegnać się można zawsze. Pierwszy raz mogłam chociaż troszkę ponegocjować kasę, bo tak naprawdę to im zależało bardziej niż mnie.
mery, czy Ty jesteś w stanie mi udzielić jakiś informacji nt latania samolotem ze zwierzakami (kotami), ale nie LOTem?
przepraszam Wistra, ze tak późno, ale ostatnio cierpie na permanentny brak czasu... Myśle, ze wszędzie jest podobnie jeśli chodzi o latanie, płacisz lecisz 😉 w zależności od tego ile waży zwierz, to leci albo w luku bagazowym albo w kabinie, za oba pobierana jest opłata, która zależy od ciężaru zwierza i odległości, gdzie się leci 🙂
Wistra, z tego co ja sie swego czasu dowiadywalam, to w tych liniach w ktorych zgadzaja sie na przewoz zwierzat, bo nie we wszystkich jest taka mozliwosc, jesli chce sie miec zwierzaka ze soba na pokladzie nalezy to zglosic przy zakupie biletu - na pokladzie nie moze byc wiecej niz - nie chce tu wprowadzic Ciebie w blad bo juz dokladnie nie pamietam - ale chyba 2 zwierzaki max, doczytywalam jeszcze ze na zwierze na pokladzie musi byc zgoda pilota, wiec kto pierwszy ten lepszy, reszta zwierzat laduje w luku. Sam luk nie cieszy sie dobra opinia, duzo swego czasu mowilo sie o zaginieciu zwierzat - znikaly z klatek - zamknietych - chyba na Luton byla taka afera. Sama na luk nie zdecydowalam sie - bo na poklad w ogole nie bylo szans w moim przypadku, jechalam w koncu autem z moimi kotami. Tak wiec podsumowujac, zajrzyj na strone linii ktora chcesz leciec, tam doszukaj sie szczegolowych informacji czy jest taka opcja aby w ogole leciec ze zwierzakiem, a jesli tak to co dalej ..
Siostra ostatnio musiała kota z UK przetransportować - jedyną opcją był w tym momencie LOT, drogi pieruńsko. Limit wagowy kota (nie pamiętam ile dokladnie, ale u nas przekraczał), który zmuszałby go do podróży w luku. Z tego też powodu Siostra zrezygnowała.
jak jak kiedyś leciałam to obok pasażerki miały dwa szczeniaki labradorków i wcale nie były w transporterze 😉
JARA, i nie przedluzyli Ci umowy po pol roku? Przykra sprawa, chyba ze taka jest polityka,zeby zamiast etatu kolejna duszyczke na wyzysk wziasc
New.day, tak jak pisalam, wszystko zalezy od przewoznika. Szczeniaczek na kolanach podczas lotu u jednego przechodzi z usmiechem, u innego obowiazuje klatka z atestem i limit wagowy - jak pisala Dworcia ( gorna granica to chyba 5 kg) u innego luk a u kolejnego zakaz i kropka. Tak wiec te szczenaiczki to raczej mila anegdotka a nie przepisy ktorych w 99,9 % przewoznik sztywno sie trzyma.
JARA, i nie przedluzyli Ci umowy po pol roku? Przykra sprawa, chyba ze taka jest polityka,zeby zamiast etatu kolejna duszyczke na wyzysk wziasc
Staż w US zaczęłam w zeszłym roku w marcu. Skończyłam we wrześniu. Nie przedłużyli mi stażu z powodu odmowy Urzędu Pracy. Statystyki rosły kiedy wysyłali "nowe nazwisko".
Po dwóch tygodniach zaczęłam staż w Urzędzie Wojewódzkim, co dla mnie było kompletna pomyłką i już po 1szym dniu chciałam zrezygnować. Zmarnowałam tam 3 miesiące. Staże to niestety wyzysk ludzi, wolą co 3/6 miesiące uczyć kogoś od nowa, niż obeznaną osobę zostawić. Następnie było 3 miesiące siedzenia w domu i wróciłam do US na zlecenie. Po tym całym zamieszaniu ze zmianami w skarbówkach zmieniła nam się kierowniczka, która nie interesowała się nami i za bardzo nie ma pojęcia czym się zajmujemy.
Problem w tym, że dziewczyna, która ze mną pracuje (jest na umowę o pracę) jest niewiarygodną kretynka, brudasem i leniem. Narobiła stosy zaległości, aż cały urząd wiedział i huczał. Kierowniczki oceniały nas jako zespół, a nie jako pojedyncze jednostki, w końcu każda z nas zajmuje się czymś innym. Ja wyrabiałam się z pracą, ale dzięki tamtej łajzie było "my nie dajemy rady", "my mamy zaległości". Długo by opowiadać...
Pracuję do 15 stego 😉
Kaktus, Ty z Krakowa? Gdzie ostatnio pracowałaś? Ja kelneruję w małym ogródku za 6zł/h + napiwki i codziennie przy małym ruchu wynoszę dodatkowo 15-30 zł, w weekendy 50 wzwyż. Ale już postanowiłam, że pracuję do końca sierpnia i ani dzień dłużej, przez pojedyncze dni wolne nie odróżniam dni tygodnia, nie mam na nic czasu, bo nie mam ochoty się ruszać, przez ciągłe bieganie w pracy. Teraz wyjazd w góry mnie może trochę orzeźwi...
Jednak zaproponowali mi przedłużenie umowy ... do końca lipca 8)
Państwówka..
słuchajcie a co musze zrobić aby odbyć/załatwić staż?
Pauli, Ty tak serio-serio uważasz, że dla pracodawcy taki stażowy świstek ma faktycznie jakąś wartość?
Niestety nie miałam jeszcze okazji sprawdzić tego w praktyce, ponieważ z racji dziennych studiów pracuję dorywczo.
Bazuję tylko na opiniach i relacjach znajomych, a te nie zachęcają do optymistycznego patrzenia w zawodową przyszłość 🙁
słuchajcie a co musze zrobić aby odbyć/załatwić staż?
Musisz być zarejestrowana jako bezrobotna, a Urząd Pracy musi mieć środki na staż (staż jest płatny 760zł/mies).
Niekoniecznie, są też staże są organizowane przez firmy bez pośrednictwa UP, wtedy wystarczy odpowiedzieć na ogłoszenie i przejść rekrutację.