Koniki polskie

emptyline   Big Milk Straciatella
30 maja 2011 19:54
dziękuję.
jak tak patrzę na niego, to chyba będę celować siodłem z chudego anglika 🙂


słuchajcie, czy ktoś z Was stoi ze swoim konikiem w okolicach Wawy? Albo może kojarzycie jakąś hodowlę czy coś na kształt chowu bezstajennego w okolicach stolicy? Ewentualnie jakaś nieduża przydomowa stajnia z możliwością przebywania non stop na padoku. Nie chciałabym chłopakowi przewrócić świata do góry nogami, bo może to odchorować.
emptyline, z tego co wiem, to z większych hodowli koników polskich w mazowieckim jesteśmy tylko my...
moja niunia  😍 😍 😍
, świetna! Zupełnie nie wygląda jak kp!
emptyline   Big Milk Straciatella
03 czerwca 2011 21:39
okej, staniemy w szarży.

mam jeszcze kilka pytań, bo niestety zielonego pojęcia o tym wszystkim nie mam, nie planowałam nigdy zakupu kn-a, samo jakoś wyszło 🙂
w hodowlach tabunowych - jak jest ze szczepieniami? bo mojemu brakuje szczepień. odrobaczenie jest.
dalej, jeździć na nim się da, ale tylko na oklep. ciężko będzie mi go przyzwyczaić do siodła? jestem kompletnie zielona, przepraszam za idiotyczne pytania. i jak z kopytami? jak cżęsto strugacie? oczywiście nie widział na oczy kowala.

i na koniec, cantar cob będzie dobry?
emptyline , ja do swojego mam wszystkie kantary COB 😉 Pasują jak ulał.
emptyline, co do siodła, to myślę, że zależy od charakteru, tak jak ze wszystkimi końmi. Jedne łapią od razu, inne są oporne itd. 🙂.

Kopyta - ja robię wtedy, kiedy widać że już trzeba zrobić ;P.

Cob powinien być ok.
Emptyline, co do przyzwyczajania do siodła, to znajdź sobie kgoos kto Ci pomoże przynajmniej na początku. W Szarży na pewno ktos taki jest. Jak jesteś całkiem zielona, to nie kombinuj sama, bo możesz sobie bidy narobić.
Kopyta - ja robię co 7 tygodni. Zależy od pory roku (w zimę np. co 8, bo wolniej rosną ze względu na długą sierść, a w lecie np. co 6 tyg) jak i po prostu ogólnej kondycji kopyt Twojego zwierzaka.
emptyline   Big Milk Straciatella
04 czerwca 2011 05:48
sama nie będę nic robić, to na pewno 🙂 nie chciałabym go zrazić, albo zrobić komukolwiek krzywdy.

wielkie dzięki! jestem tak podekscytowana, a zarazem tak przerażona, że chyba dlatego w m ojej głowie rodzą się tak głupie pytania. 🙂
😉
czy ktos z was ukladal moze konika do bryczki?
my, wielokrotnie. Są świetne i bardzo dobrze ciągną ale trzeba spokojnie oprzegać, nie na siłę!
dziekuje za odp. - daje nadzieje 😉  :kwiatek:
...no i wlasnie...
ja robilam kilka koni, jezdzilam kilkoma kolejnymi, ale to zimm, szlachetne, kuce... nigdy konika. a to kurcze specyficzne bestie 😉

mam 2 szt. przeznaczone do bryczki (narazie pojedynki) klaczke -spokojna, statyczna tylko stracznie czula na dotyk - no ze cos ja dotknie to odrazu podkurcza tylek/ucieka (ale do opanowania odrazu...taki odruch poprostu), drugi ...u tu gorzej  młody wałaszek z bujną wyobraznia...ciagle coś psoci, na widok bata ucieka niby w poplochu... ze 3 metry i wraca ;] strasznie wscibski i upierdliwy...obawiam sie ze np bedize sie obracal zeby patrzec co se i dzieje z tylu, zje szory, calkowicie zignoruje ze MUSI pracowac, bedzie pilny ale tylko do momentu az mu sie nie znudzi ;]

no i tak...z 1 wiem ze najwazniejsze poodczulac ją, a tego 2?
1 jest zajezdzona, jak wie ze musi to b. ladnie chodzi (jak wie z enei musi to stoi 😉 ) zakladalam juz szory na 2 (on nie zajezdzony), bal sie zakladania, ale potem olał ich obecność.

napisalabym w kaciku zaprzegowców, ale bardziej pasuje mi tu bo specyfika kn jest ....specyficzna 😉

to jak je przyzwyczajac? maja pochodzic w szorach i odrazu zaprzegac do bryczki czy najpierw lepiej zeby cos pociągały? i co?

a dodam, ze bryczka oczywiście mała i lekka.
[quote author=horse_art link=topic=328.msg1034829#msg1034829 date=1307486707]
, drugi ...u tu gorzej  młody wałaszek z bujną wyobraznia...ciagle coś psoci, na widok bata ucieka niby w poplochu... ze 3 metry i wraca ;] strasznie wscibski i upierdliwy...
[/quote]

opis bardzo pasujący do mojego Kacpra 😀 . Ale zapewniam Cię, ze przy zaprzęganiu był bardzo skoncentrowany i ciągnął sanie jakby to robił całe życie 😁 . Więc bądź dobrej myśli, że twój też taki będzie 😉

Ja zaprzęgałam jak ww zimą. Więc najpierw szory na niego i tak pochodził parę kółek, później ciągnął oponkę, potem dwie, na końcu saneczki zwykłe ze mną i kumpelą. Nie było żadnych problemów 🙂
🙂
emptyline   Big Milk Straciatella
08 czerwca 2011 19:19
Nilson
Ma 4 lata, pochodzi z Bieszczad i mam przez niego straszny dylemat. Otóż to konisko po przejściach ze stadem, co odbiło się na jego kondycji fizycznej, co widać chyba na zdjęciach. Odkarmić go trzeba i otoczyć opieką. Jest nieufny, smutny i baaaaardzo spokojny. Kolejnym problemem są jego kopyta, które nigdy nie widziały kowala i jakoś tak, w porównaniu do reszty koników, urosły konkretne. Jeśli chodzi o jazdę umie w miarę ruszyć i zakłusować, siodła na grzbiecie nigdy nie miał. Mam problem, bo nie wiem, czy dam sobie z tym wszystkim radę i czy w ogóle powinnam go przywozić do Warszawy. Najbardziej obawiam się, że brak korekty kopyt wpłynął na stan jego stawów i tego, że jak odżyje, ze spokojnego konia zamieni się w wariata.









LatentPony   Pretty Little Pony :)
08 czerwca 2011 19:42
Co do kopyt, to najlepiej będzie jak zapytasz doświadoczonego weterynarza i kowala. Przez internet nikt Ci nie doradzi, bo nikt jasnowidzem nie jest.

A opcja, że ze spokojnego konia zamieni się w wariata jest bardzo prawdopodobna. Znajoma zajeżdżała konia, 3 latka, podczas zajeżdżania podobno bryknął tylko dwa razy i potem był jak anioł. Po czym okazało się, że koń miał anemię. Po uzupełnieniu niedoborów okazało się, że wcale taki grzeczny nie jest 🙂
Koniki polskie to bardzo inteligentne bestie. Jako roczna posiadaczka kn'a mogę powiedzieć, że WARTO mieć konika. Kombinują jak przysłowiowo "koń pod górkę", ale z dobrym podjeściem i pod dobrą ręką potrafią dać z siebie 200% tego co mogą 🙂
emptyline   Big Milk Straciatella
08 czerwca 2011 19:53
Wiadomo, nie czekam na ocenę stanu zdrowia przez internet 🙂
Zobaczymy. Jutro jadę zobaczyć jeszcze innego konika, jeśli mi się nie spodoba w ogóle, ryzykujemy i przywozimy Nila. Urzekł mnie całkowicie chłopak.
Zu   You`ll ride my rainbow in the sky
08 czerwca 2011 20:32
Ja tam o kn wiem tyle co o narciarstwie wodnym, ale po pierwsze jakby spokojny nie był to brak kasku to po prostu niemądre postąpienie 🙁 A zwłaszcza na koniu ledwo zajeżdżonym.
Co do kopyt ja kierowałabym się do kogoś kto struga naturalnie. Mojego-wprawdzie folbluta wyprowadza właśnie forumowa piglet i nie wiem czy po tym wszystkim byłabym w stanie zaufać kowalom którzy mojemu rumakowi tak załatwili kopyta przez pare lat... Moim zdaniem-jeżeli Cię urzekł i masz szanse mu pomóc-bierz! 🙂 i pozostaje trzymać kciuki  :kwiatek:
emptyline   Big Milk Straciatella
08 czerwca 2011 20:43
Zanim sama na nim siedziałam, byłam asekurowana i oprowadzana więc już sobie dałam spokój z kaskiem na 15 minut, bo nawet serca nie miałam żeby dłużej go męczyć z tymi wystającymi żeberkami i wędzidłem na ślązaka.
Zastanawiam się, czy w okolicach Gorlic ktoś, kto się na struganiu zna, znajdzie, bo wolałabym, żeby zostało to zrobione na miejscu, gdzie zna otoczenie, ma swoich kumpli, a nie w nowszej Warszawie, gdzie i tak będzie wystarczająca ilość stresu.
Zu   You`ll ride my rainbow in the sky
08 czerwca 2011 20:45
zajrzyj do wątku o naturalnym struganiu-tam jest mapka 🙂
zresztą prędzej czy później (a raczej prędzej 😉 ) będziesz musiała zrobić to też w Wawie-ale dacie radę 🙂
[quote author=horse_art link=topic=328.msg1034829#msg1034829 date=1307486707]
dziekuje za odp. - daje nadzieje 😉  :kwiatek:
...no i wlasnie...
ja robilam kilka koni, jezdzilam kilkoma kolejnymi, ale to zimm, szlachetne, kuce... nigdy konika. a to kurcze specyficzne bestie 😉

[/quote]

Jak dla mnie konik jest takim samym koniem jak wszystkie inne tylko...bardziej 🤣
Z niczym nie można się spieszyć, trzeba pracować w "konikowym"tempie i zawsze czekac na całkowita akceptacje pracy przez konia.
Zapraszam na mój blog, tam mozesz sobie poczytać o konikach z którymi pracujemy, właśnie jednego kolegę oprzęgamy zwie się Jaspis.
http://blog.wwr.com.pl/Magda_Pawlowicz
Misskiedis   Jeździj nocą, baw się i krzycz na całe gardło!
09 czerwca 2011 11:17
To ja wstawię zdjęcie klaczki kn stojącej u nas w stajni
Hurka:

skromnie Tryton z zeszłego sezonu
zaspa - wyglada super - konik bojowy 😀

a ja dziekuje za odp. i porady  :kwiatek:

do bryczki jeszcze nie zaprzegalam , ale juz stoi na podworku 😀

zakladalam za to szory, prwawadzalam na 2 lonzach - "w lejcach". calkiem fajnie to zaakceptowaly. walaszek - antek, oczywiscie bedac nadwornym psotnikiem z rezowym poziomem skupienia (i przejmowania sie sytuacja tez) zafascynowal se bardzo wedzidlem zalozonym pierwszy raz a po 5 minutach to bylo za malo wiecusilnie staral sie zeżreć wodze ;] to bylo chyba 2  cyz 3 mierzenie szorow 😉, klaczka, poniewaz pod siodlem juz chodzi dostala szory+ prowadzenie odrazu, no i super, tylko moment sie przestraszyla nowego  ustrojstwa na grzebiecie 😉, fajniej reagowala na pomoce bo skrecala np, a nie jak antek ktory zginal leb zacieszajac ze to cos w pysku sie rusza", i skreca tylko o 90 stopni 😉.
teraz chce jeszcze im jakies obciazenie dac przed zaprzegnieciem do bryczki... plus ze mala, lekka to opór nie duzy...ale z drugiej strony nie wzbudzi szacunku :P

co proponujecie zeby podczepic? mam wielki piaszczysty plac i lake (czesc rowno i krociutka trawa, na czesci wyzsza i poryta przez dziki),  no i droge asfaltowa malo uczeszczaną...
zaspa89 boski jest  💘
a jakie ma fajne ogłowie 🙂
LatentPony   Pretty Little Pony :)
24 czerwca 2011 07:24
horse_art - klasycznie, oponę.
do ogłowia mamy błękitne siodło na specjalne okazje🙂
Huculska Ostoja   Fotografia Beata Gan
24 czerwca 2011 13:56
zaspa89   wybieracie  się  też  w  tym  roku  z Trytonem  do  Wojnowa ?
chetnie  bym   go znowu  zobaczyła,  bo  jest cudny  💘
LatentPony , no wlansie wolalabym cos innego niz opona, nie lubie opon bo wydaja taki straszny dzwiek i sie placze (no chyba ze jakos zlaczyc 3 w trójkat?), konie czesto sie boją....  kiedys podczepialam worek z trocinami - fajna sprawa bo mozna na nim usiasc 😀 a moze jakies sanki cyz cos? chociaz one takie ciekawkie/do opanowania ze moze faktycznie nie bediz eproblemu?🙂
juztro jade na konski targ po szory (mam narazie tylko take stare do przymierzania) , ciekawe cyz cos ciekawego znajde:P moze jakas bryczke? bo stwierdzilismy ze taka na pare bedzie ciekawiej niz w pojedynke😀
a oglowie polecacie z okularami czy bez? (zawsze jezdzilam bez.... )

ale mam radoche przez te koniki i bryczke 😀 (mam jeszcze duza kobylke do bryczki w trening na lato, ale ona mnie tak nie "jara" :P )
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się