KOTY

my_karen, nie obejdzie się u Was bez antybiotyku, kociaczki wyglądają dość marnie z tymi oczkami. I chudzinki takie.
Myślę, że powinien je zobaczyć wet i włączyć leczenie farmakologiczne.


My w sobotę wygraliśmy porównanie z biało-rudym kocurem, a potem dostaliśmy BOS'a 🙂 😜
Mazia   wolność przede wszystkim
06 czerwca 2011 08:36
Mam wielką prośbę o poradę. Przybłąkała się do mnie kotka, która się okociła w domu, urodziła tylko 1 kocię, które teraz ma 2 tygodnie. Chciałabym ją odrobaczyć, bo jest w słabej kondycji, nie wiem tylko czy już mozna teraz (jak karmi) i czym? Kociaka podobno dopiero jak będzie miał 4 tyg....  🤔
Proszę doradźcie
Na zdjeciu w wieku 1 tygodnia
Kotek jest trikolor, wiec podobno to kotka, czy to prawda?
I proszę o propozycje imienia  😉

my_karen - moja też się kiedyś okociła i młode miały zaropiałe, ale przemywałam rumiankiem i pomogło. Wydaje mi się, ze było to od kurzu...
A teraz pokazała mi gdzie ma obecnie swoje małe 🙂 jeden szaro-biały, drugi biały z brązowym ogonkiem i uszkiem a trzeci biało-brązowy 😀 chce ktoś jednego? 😀
my_karen   Connemara SeaHorse
06 czerwca 2011 09:50
sanna, ja też bylam przekonana, że herbata będzie ok - kiedys wet kazal przemywac oczy wlasnie herbata, rumiankiem lub woda przegotowana... dobrze wiedziec, ze herbata i rumianek raczej nie. Tylko jak juz pisalam - to sie tyczylo doroslego kota, o takie maleństwa wolalam zapytac tutaj.

wistra, to pierwsze i jedyne zdjęcia jakie dostałam na komorke od męża - zaraz w pierwszym dniu kiedy maluchy otworzyly oczka. Postaram sie zrobić jakies lepsze zdjęcia bo teraz wygladaja juz o wiele lepiej, kocica tez wyglada zadziwiajaco dobrze ale witaminki dostała i tak (mąż kupił od weta jakieś 2 tygodnie temu przy okazji kastracji ogra).

cieciorka, dzieki :kwiatek: Świetlik postaram sie dzis kupić (w aptece?), woda przegotowana maja przemywane od wczoraj. Strasznie ciężko jest mi sie wyrwac do stajni bo mąż ostatnio bardzo dużo i długo pracuje i siedze sama wiekszość dnia, wypadam na sekundke tylko te oczka przemyc i nakarmic Riciaka jak dziecko śpi, dlatego nawet fotki zadnej nie mam bo sie boje, ze mi sie Darek obudzi jak mnie nie będzie... chyba dopiero w następny weekend będę mogła zdziałać coś więcej.
Nie nie, Ritka nie została sama 😉 Ja pojechałam na czas porodu do mamy i koty i konie zostały z mężem - tylko on z takich raczej niespecjalnie 'czułych' - owszem przypilnuje karmienia wg moich zalecen, pogłaska i zaraz ucieka. To tylko mnie Ritka nie widziala tyle czasu.
Boję sie Riciaka przenosic i ścielić jakos inaczej, bo juz kiedyś zrobiłam jej legowisko i wyniosła sie ze swojej budy dopoki tego nie usunelam (upodobala sobie spanie w sianie i słomie i kiedy czyściłam bude tak musiałam ścielic, inaczej byl foch, zima tylko przemyciłam pod ta slome kupione dla niej legowisko i uszczeliniłam całosc, spanie na samym legowisku bylo absolutnie nie do przyjecia). Nie chcę, żeby sie wyniosła z tego boksu z młodymi bo tam jest bezpiecznie, a to jednak tylko ogrod i nie mam tam kontroli non stop - kręca sie inne koty i ostatnio wyganiałam psa sasiadow...

Dziewczyny co do weta to oczywiście wiem, ze to najlepsze, ale teraz nie mam takiej opcji, ale monitoruję na bieżąco czy weta akurat nie będzie w okolicy i poproszę zeby wpadl w miare mozliwosci. Ale widzę, że juz po kilku przemyciach jest ogromna różnica i już powinno byc dobrze 🙂
Mam wielką prośbę o poradę. Przybłąkała się do mnie kotka, która się okociła w domu, urodziła tylko 1 kocię, które teraz ma 2 tygodnie. Chciałabym ją odrobaczyć, bo jest w słabej kondycji, nie wiem tylko czy już mozna teraz (jak karmi) i czym? Kociaka podobno dopiero jak będzie miał 4 tyg....  🤔
Proszę doradźcie
Na zdjeciu w wieku 1 tygodnia
Kotek jest trikolor, wiec podobno to kotka, czy to prawda?

A nie lepiej zadzwonić do weterynarza i po prostu opisać sytuację i spytać kiedy można odrobaczać? To chyba nie jest wielki problem, a przynajmniej dostaniesz rzetelne informacje, a żeby odrobaczyć i tak będziesz do tego weterynarza musiała iść.

Tricolor to raczej kotka, jednak bardzo rzadko zdarzają się takie kocury. Poza tym, nie szybciej zajrzeć pod ogon?

Wistra - Gratuluje!!!  😅
my_Karen - ale sie z ta herbata porobilo, naprawde dalabym sobie glowe razem z kolniezykim odciac, ze jest dobra na oczy  😲 ostatnio nawet Synusiowi oczka z ropki nia "leczylam", bo wetka nie chciala dac kropelek, mialao sie samo oczyscic.. Ale woda przegotowana tez przemywalam, ale raczej bylam sklonna uwierzyc, ze to esencja pomogla..

Mazia ja bym, nie odrobaczala - ani dzieciaka ani matki, bo dzieciak moze sie podtruc i to dosc konkretnie. Dokarmiaj matke le wlezie, bedzie miala wiecej pokarmu, wiec dziecko tez za chwilke poprawi sie. No i obie pewnie zmeczone, wiec to tez wyplywa na kondycje, przygotuj im jakis spokojny kacik, jedzenie, a za kilka dni nie poznasz obu :-) Trzymam kciuki za obie koteczki a Tobie  👍 za dobre serduszko okazane ciezarnej matce  :kwiatek:
cieciorka   kocioł bałkański
06 czerwca 2011 11:09
my_karen, tak, świetlik kupuje się w aptece 🙂
może spróbuj chociaż ręcznik pod kotki położyć?
i macaj je ile się da, żeby się oswajały 🙂
ja jak leczyłam kociaki przemywałam też czystą watką sutki mamusi.


czy zna ktoś firmę zajmującą się osiatkowaniami, poza tą? http://www.osiatkowania.pl/

Wiem, że jest wątek o adopcjach ale bardzo pilnie poszukuję domu (mieszkania) dla około rocznej kotki- popytajcie proszę  🙇

up! nikt?  👀
my_karen   Connemara SeaHorse
06 czerwca 2011 11:32
sanna, ja też byłam o tym przekonana, ale tez zawsze jakos odkad pamiętam łaczyłam herbate z woda przegotowana najpierw, zeby wstępnie oczyścic chociaż 😉

cieciorka, właśnie od nich wracam, mamusia dziś przeniosła już malutkie w nowe miejsce bliżej drzwi boksu, między snopki siana. Dziś chyba pierwszy raz zaliczyły spacerek - mamusia rozłozona przed snopkami w słoncu a mlode rozpełzły sie wkoło, widok cudny. Oczka dziś juz praktycznie czyściutkie, cieszę sie bardzo, że sama woda pomogła tak szybko.
Riciak sama podsuwa mi kociaki - dziś udało sie posiedzieć w stajni chwile dłużej z okazji odwiedzin kolezanki, mamusia przynosiła mi maluchy pod nogi sama, wylizywała wymyte oczka i sama podsuwała sie do głaskania. Ale na koleżanke już patrzyła krzywo i prychała, chyba mam jakieś specjalne względy bo mam wrazenie, ze mojego męża tez tylko 'toleruje' 😂
cieciorka   kocioł bałkański
06 czerwca 2011 11:34
my_karen, czekaj, czekaj, nie długo będzie "to teraz ty się nimi zajmij, ja odpocznę" 🤣
my_karen   Connemara SeaHorse
06 czerwca 2011 11:37
Dziś miałam takie wrażenie 😂 ja tam chętnie, zawsze byłam psia i kocia mamą, ale teraz już mój brzdąc zajmuje mi caluteńki czas i mam ograniczone możliwości 😉
Mazia   wolność przede wszystkim
06 czerwca 2011 11:47
Mazia ja bym, nie odrobaczala - ani dzieciaka ani matki, bo dzieciak moze sie podtruc i to dosc konkretnie. Dokarmiaj matke le wlezie, bedzie miala wiecej pokarmu, wiec dziecko tez za chwilke poprawi sie. No i obie pewnie zmeczone, wiec to tez wyplywa na kondycje, przygotuj im jakis spokojny kacik, jedzenie, a za kilka dni nie poznasz obu :-) Trzymam kciuki za obie koteczki a Tobie  👍 za dobre serduszko okazane ciezarnej matce  :kwiatek:

Ok, na razie odpuszcze a za 2 tygodnie odrobaczę juz razem matke i małego.
Alveaner  przykro mi, ale nie mam ani czasu ani pieniędzy zeby na odrobaczenie prowadzić wsiowego kota do weterynarza... Podjadę i kupie tabletki  tylko muszę wiedzieć kiedy można podać, ot wszystko  😉
Maziu, moze poczekaj az koty beda silniejsze, moze odrobacz je jak maluch bedzie mial te 10-12 tygodni, wowczas juz nic nie powinnego zlego sie przytrafic. A tabletki przeciw pasozytom powinnas dostac za kilka zlotych u weta, nie placac za wizyte.
cieciorka   kocioł bałkański
06 czerwca 2011 12:20
karmił ktoś leonadro?
http://animalia.pl/produkt,12192,38,Leonardo_Adult_MaxiCroc.html
nie najdroższa i skład ma przyzwoity? jako odmiana dla puriny? kupiłam ostatnio małą porcję, kotce smakowala
Cieciorko, karmilam Leonardo, i ja i koty bylismy zadowoleni.
Mazia   wolność przede wszystkim
06 czerwca 2011 12:28
sanna  dzieki  :kwiatek:
:-) Maziu, teraz bedziemy czekac na regularne fotorelacje w postepow w dorastaniu maluszka i lapaniu kondycji przez jego mamusie  😎
edit. a sliczna trikolorka zasluguje na ladne imie  😎 ja proponuje Tiara..  👀 😀
Mazia   wolność przede wszystkim
06 czerwca 2011 12:48
Tiara...
A moze Lucy  ❓
dea   primum non nocere
06 czerwca 2011 12:54
Hej, czy ktoś z Was miał przejścia z alergią kontaktową u kota? U pieszczocha mojej siostry własciwie łatwiej powiedzieć gdzie futro mu zostało, niż gdzie nie ma :/ Kłaki ma w porządku tylko na głowie, grzbiecie i ogonie. Wylizał sobie do łysego wszystkie 4 łapy i cały brzuch, podbrzusze i boki. W związku z takim a nie innym umiejscowieniem braków w futerku podejrzewamy właśnie alergię kontaktową (bo to są te miejsca na skórze, które mają kontakt z podłożem, kiedy leży) - sensowne? Może byc na proszek do prania na przykład (pościel, ciuchy ludzi)? Miał ktos taki przypadek i udało się go ustabilizować zmianą proszku własnie? To, że wygląda jak głupek, to pikuś, ale obawiam się, że jeśli reakcja ma takie nasilenie, to układ odpornościowy jest mocno pobudzony, i tylko patrzeć a "zainteresuje się" czymś w środku kota - a wtedy moze juz nie być tak wesoło :/

Poza brakami w usierściowieniu zwierz zachowuje się dobrze, biega, bawi się. Żywieniowo jest przestawiony na grau* (o ile nie podeżre chappi psu z miski :/) i wygląda jakby mu to służyło. Trochę schudł, ale wygląda w sam raz. Ta sierść, którą ma, jest ładna, błyszcząca.

* wet oglądał go, kiedy łyse były tylko tylne części łapek i podbrzusze, mówił, że prawdopodobnie alergia pokarmowa - dlatego żarcie zmienione. Była próba przestawienia kocurów na BARF, ale to też oparte na nieszczęsnych kurczakach wyładowanych chemią... wet zalecał unikac kurzego mięsa.
Alvika   W sercu pingwin, w życiu foka. Ale niebieska!
06 czerwca 2011 13:48
dea, a nie mogłaś rzucić okiem na Honsa? Gacie piorę mu ręcznie, zakładam dużo rzadziej - a sierść powoli odrasta. Z newsów mniej pomyślnych: w ubiegłym tygodniu spotkałam bulka (w zasadzeie bulkę) z alergią pokarmową oraz kontaktową. O ile pokarmówkę udało się właścicielom ogarnąć, o tyle kontaktową już nie. Psiul leci na sterydach + leki ludzkie na AZS.
Bischa   TAFC Polska :)
06 czerwca 2011 13:53
Mały 🚫 Co to jest AZS? Znam skrót podobny, ale RZS, na który niestety choruje moja mama.
Alvika   W sercu pingwin, w życiu foka. Ale niebieska!
06 czerwca 2011 13:58
atopowe zapalenie skóry
szafirowa   inaczej- może być równie dobrze
06 czerwca 2011 14:07
dea, kurcze, nieciekawie to brzmi. Nie spotkalam sie z alergia na proszek ani inne detergenty u kotow, ale moze to jest jakies wyjasnienie.
Wykluczasz problem natury psychicznej? Mi wetka proponowala (jak nie bylo wiadomo o co chodzi, a bylo juz bardzo zle) psychotropy.

U moich bab (dla przypomnienia wylizaly cala siersc na brzuszkach, podbrzuszu i szlo do gory- a wylizywaly do ran, u nasady ogonow wrecz 'zywych'...) zmiana zywienia (na grau wlasnie) wyeliminowala po jakms czasie problem zupelnie i teraz brzuszki sa wlochate znowu. no i siers super, i schudly troszke i generalnie szybciej sie ta karma najadaja niz wczesniejszymi. (raz na czas dla urozmaicenia jak juz maja grau-a totalnie dostc to dostaja suche schessira- tez jagniecina z ryzem i rowniez im sluzy)
dea   primum non nocere
06 czerwca 2011 15:10
Alvika - jakie mam wnioski z Honsa wyciagać? Prać pościel ręcznie i rzadziej mu pozwalać się kłaść na kolanach/pościeli/pranej kapie od kanapy/poduszkach? :| Wszystko wymienione trza by wyprać pewnie w jakichs orzeszkach piorących albo czymś innym bardzo delikatnym. Kurcze, wolałabym uniknąc sterydów, to dla mnie takie leczenie paliatywne w tym momencie, biorac pod uwagę ilość sktuktów ubocznych. A kot w sumie młody, 4 lata, może 5? Nie pamiętam dokładnie.
Skąd właściciele psicy wiedza na 100% że to alergia pokarmowa/kontaktowa? Da się to jakoś zdiagnozować? Bo na razie opieramy się ino na "wydajemisię" weta. Inne opcje innych wydajemisię wetów były: nerwowe, olać <ziew> (nie pasuje nam to z zachowania kota, ale może?) oraz hormonalne (ale wtedy miał tylko podbrzusze łyse i przednie łapki). Żaden poza wydawaniem się nie zasugerował żadnych testów :-S Chciałabym go na 100% ZDIAGNOZOWAĆ. Jak? Testy alergiczne są dla kotów?

szafirowa - własnie dzięki Twoim notkom zainwestowałyśmy w grau  :kwiatek: Czarnulek je to dość chętnie, ale ostatnio chyba faktycznie ma dosyć, skoro "papier toaletowy w granulkach" psu wyjada. Tak źle i tak niedobrze. Nie da się pilnowac, żeby absolutnie nic innego nie było dostępnego do jedzenia, z psem w domu.
Notarialna   Wystawowo-koci ciąg. :)
06 czerwca 2011 15:39


Znalezione w google... 😵 🤔wirek:
Alveaner  przykro mi, ale nie mam ani czasu ani pieniędzy zeby na odrobaczenie prowadzić wsiowego kota do weterynarza... Podjadę i kupie tabletki  tylko muszę wiedzieć kiedy można podać, ot wszystko  wink
Ale i tak możesz zadzwonić i zapytać, wet odpowie i będziesz wiedziała co na ten temat myśli specjalista, a nie pierwszy z brzegu forumowicz (bez obrazy oczywiście, ale uważam, że jak są wątpliwości co do zdrowia zwierząt to należy jednak chociaż przedzwonić do weta).

A ten właściciel tego sfinksa powinien sobie na czole wytatuować. 😵
Notarialna sick! co ten właściciel ma w głowie 🤔 🤔
Alveaner, dokladnie tak sobie pomyslalam  😤 o tym sfinksie, of course  😁

moja Savana.. rozczula mnie ta moja kota.. od lat..
Alvika   W sercu pingwin, w życiu foka. Ale niebieska!
06 czerwca 2011 17:15
dea, wrócić do jelpa, podwójnie płukać każde pranie, przygotować kapy na newralgiczne miejsca polegiwania chłopaka i do kolankowania. Upierdliwe to do bólu, ale tylko to mi do głowy przychodzi.
Pamiętam, że bulka miała diety pokarmowe eliminujace poszczególne składniki, a w kwestii skórnej i alergii kontaktowych w trakcie naszego spotkania była już leczona sterydami - w domu absolutne zero dywanów, samo drewno i gres, a legowiska bulki były ze skóry (łatwiej się ją zmywa i szybko schnie?). Bulka łysawa na całym podwoziu + łapy + spód szyi + boki pyska i głowy.
Za kilka miesięcy właściciele zwalniają mieszkanie  😎  i przeprowadzają się do domu_absolutnie_bez_chemii, więc bulka ma chyba szansę wyjść ze sterydów.



A w temacie fontanny dla kota - kolejne zastosowanie: w te upały moje koty wylegują się nad fontannami, tzn leżą nad miskami lub śpiąc moczą dowolną łapę w fontannie. Koszmarnie mi ich żal. Poustawiałam im już wszystkie wiatraki, jakie miałam w domu.
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
06 czerwca 2011 18:14
Alvika, A Pinka na kocyku na słońcu. Ewentualnie o 12-13, przeprowadza się na podłogę na poduszkę pod stołem.
Jesli mogę, to ponawiam pytanie:
Czy używał ktoś z Was może takich nakładek na toaletę w celu nauczenia kota robienia do toalety? Czy to jest w ogóle skuteczne? Jakie są wasze doświadczenia?
Zastanawiam się właśnie nad takim rozwiązaniem, muszę przyznać, że kuweta zaczyna być męcząca 🙄
chodzi mi o coś takiego:
http://cgi.ebay.pl/CitiKitty-Complete-Cat-Toilet-Training-Kit-/270418438811?pt=LH_DefaultDomain_0&hash=item3ef631ea9b

Szukałam po różnych kocich forach też pod kątem odkupienia od kogoś (jakoś boli mnie, że miałabym wydać 200zł na kilka plastikowych kółek :icon_rolleyes🙂 ale nie znalazłam nic konkretnego
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się