Pensjonaty we Wrocławiu
zima , stan posiadania bez zmian, ale traktuje go jak drugie swoje dziecko 😉
wilq co do wielkiej rodziny-ja tam na atmosferę w stajni nie narzekałam zupełnie, ale generalnie raczej nie mam problemu z odnalezieniem się i wszystkie komentarze za plecami ( które wiem, że były) puszczam bokiem 😉 A że sprawa organizacja sprzątania niedogadana to już w rękach pensjonariuszy, nie właścicielki i nie umniejsza to rodzinnej atmosferze na pewno 😉 W kwestii podłoża na ujeżdżalni to to był powód nr. jeden mojego przeniesienia, co do żywienia, wyrzucania boksów itp. nie mam pojęcia jak jest teraz, ale jak ja się przenosiłam nie miałam zastrzeżeń, był jeszcze wtedy Pan Stajenny 😉 Gdzie się przenosicie ?
A co do pomagania ludzi w stajniach to ja osobiście propaguje miotłę co rusz, staram się ruszać tyłek z ławki jak jest coś do zrobienia ( czasem przyciąganie za duże i wstać się nie da 😉 ) i czerpię z tego przyjemność 😉 W kwestii porządku w szatniach itp u nas też dbają o to pensjonariusze, ale też nie każdy ma takie same potrzeby estetyczne 😉 Ja jestem trochę pedantem, tak też nie wymagam od nikogo, żeby się dostosował tylko biorę mopa w łapę i po problemie 😉
Ja też się nie przejmuję zbytnio, ale komentarze są i to bardzo różne, dlatego właśnie nazywanie tego "wielką rodziną" to nieco przesada 🙂 Tymczasowo wylądowaliśmy w Wilczycach jako że do końca lipca nie jesteśmy zmotoryzowani, a wszystkie polecane stajnie okazały się mieć mniej lub bardziej problematyczny dojazd. Tutaj kłania się duży plus Grobli, bo nigdzie indziej stajni w takiej lokalizacji nie ma.
Kwestia sprzątania powinna leżeć przede wszystkim w zakresie każdego użytkownika, ale też wiem, że ludzie są różni i tak kolorowo nie było.
Poza tym sprzątanie to jedno, a przedłużający się wolontariat w różnych pracach stajennych to drugie.
[quote author=rafalski]
Zakonczcie juz temat grobli ci co tam stoja sa zadowoleni i chyba oto chodzi a jak nie pasuje to wypad.I nie obsmarowujcie dubska za plecami powiedzcie wlascicielce prosto w oczy co was boli i tyle.
[/quote]
Ja to widzę tak, że pensjonat to interes, a nie Armia Zbawienia, która pomaga za darmo i w której płacimy tylko za utrzymanie konia. Jako osoba która płaci mam prawo wymagać pewnych rzeczy. Nie obsmarowuję też nikogo, piszę o plusach i minusach danej stajni, a do tego chyba służy ten wątek. I nie są tak wszyscy zadowoleni skoro jednak rotacja wśród pensjonariuszy jest.
[quote author=matrix69]
wilq a nie sądzisz ,że wygląd niektórych koni prywatnych pogorszył się przez złe użytkowanie ich ,przez właścicieli lub dzierżawców wink może warto było się trochę zastanowić nad tym zagadnieniem bo jeśli koń dostaje przez zimę 2 kolek nie z powodu złego karmienia tylko złego użytkowania co stwierdza wet, to już nie jet wina właścicielki stajni. niestety takich przykładów było jeszcze kilka.
a wracając do naszej ujeżdżalni po tym jak została potraktowana kultywatorem, sama osobiście oprzęgłam Dzidzię i zwłókowałam to wszystko oponami ( w ramach treningu skokowego mojej kobyły hihi ) następnie również za pomocą konia wszystko zostało zbronowane ba nawet bronę sama zrobiłam wysmiewa , piach został w calości rozsypany, czekamy na następny, jak dla mnie czas i pieniądze które poświęciłam nie są wyrzucone w błoto , trenuje na tej ujeżdżalni do turniejów rycerskich i do zawodów efekty są, ale cóż złej baletnicy......
[/quote]
Z tego co ja pamiętam to jakiś czas temu u jednej z Twoich też podejrzenie kolki było, jak ją użytkujesz? ;P A tak serio, w ciągu roku kilka koni miało kolkę w tym pensjonatowe, nie mam pojęcia dlaczego tylko mojemu przypięto łatkę, że został tak zamęczony. Inne dostawały kolki od karetki albo wiatru... Nie sądzę, żeby akurat kolki były winą moją czy właścicieli stajni. Z tego co się orientuję to w każdej stajni się zdarzają niezależni od tego jaką ma renomę.
Cieszę się, że Dzidzia się przydała, fakt, że masę do ciągnięcia to ona ma. Nie wiem jak jest teraz, nie byłem tam od 3 tygodni, ale jak wyjeżdżałem to ujeżdżalnia była twarda jak kamień (czyli jak sprzed kultywatora), a piasek był w jednym tylko jej rogu. Mnie twarda nie przeszkadza bo nie skaczę, ale poczucie wywalonych pieniędzy mam.
Mały 🚫
Jak to, koń dostaje kolki od użytkowania ?
Myślałam, że od niewłaściwej ilości lub jakości paszy, wody- ale od jazdy?
Chyba czegoś nie wiem 😡
Jakos tam teoretycznie jest to mozliwe: jesli jezdziec nadmiernie stresuje konia to ten moze dostan wrzodow od stresu a to z kolei moze powodowac kolki 😉
No ale najpierw musi mieć wrzody, a to chyba potrzeba dogłębniejszych badań, żeby stwierdzić, że te wrzody są i one powodują kolki. A to i tak koń ma większą skłonnośc do kolek, ale prawidłowo i ostrożnie żywiony kolki nie musi dostać. Tak mi się przynajmniej wydaje.
A czy ktoś może coś powiedzieć o stajni u Śmichury w Godzieszowej ?
Było ileś stron do tyłu pisane o stajni Bonza.
Stajnia hodowlana, kilka koni pensjonatowych. Żywienie i opieka bardzo dobre, spore boksy, duży wybieg, karuzela. Zupełny brak placu do treningu.
a ja baaaaaaardzo proszę o informacje na temat stajni w Karczycach :kwiatek:
wie ktoś coś?? 👀
wilq zamęczyłeś konia 😉 Jedyne co mi jeszcze w związku z użytkowaniem przychodzi do głowy to wstawienie konia po dzikich galopadach prosto pod wiadro z wodą, ale to już nie jest tylko użytkowanie 😉
subaru2009, w bonzie konie w sezonie 24 na pastwisku. zywienie az za dobre 😉 stajnia ladna, chlodna, boksy spore, w obejsciu raczej porzadek. myjka tez jest. placu brak, ale oferuje pokazanie alternatyw dla placu w poblizu stajni 😉
nenufarek
Tak🙂
Malutka przydomowa stajenka na 6 koni. Konie wychodzą na cały dzień na padoki, duże, trawiaste - są 3, w tym jeden sad z wiatą i blaszanym pojemnikiem z wodą. Malutka siodlarnia, malutka ujeżdżalnia z takim sobie trochę gliniastym podłożem, ale można ewentualnie skorzystać z któregoś z padoków.
Stajnia bardzo czysta, codziennie wybierane do zera i ścielone na "w miarę miękko", boksy są różne- wolne są 3 duże i jeden mikro, brak poideł automatycznych - konie pojone z wiadra, trochę za niski strop. Fajne tereny 🙂
Właścicielka miła i wiele rzeczy można z nią dogadać, na pw mogę podać numer.
Bardzo przyzwoita stajenka dla kogoś kto szuka spokoju i chce odpocząć. Konie mają się tam bardzo dobrze, ale ambicji sportowych raczej tam nie rozwiniesz 🙂
Madzuaa a jak z dojazdem z Wrocławia dla ludzika bez samochodu??
na pewno jeździ jakiś autobus, niezbyt często, ale mój znajomy, który tam trzyma konia też bez samochodu i daje radę.
equi.dream - skarżypyyyyyta! 😀iabeł: I teraz, jak już wszyscy wiedzą, że myję sobie boks, będę musiała domagać się zniżek za pensjonat no! 😁 Bo przecież prace społeczne to zło! Tobie to już w ogóle chyba trzeba będzie dopłacić za to ogarnianie szatni 😁 I :kwiatek: za stanięcie w obronie kucyka, którego ciocia Eliza tutaj zniesławiła 😁
A tak co do sprzątania i "prac społecznych". Uważam, że jeśli ktoś dobrze czuje się w danym miejscu, to sam z siebie chętnie dba o porządek i ład, a nie chodzi i narzeka "płacę, to powinno to być zrobione". Nie wiem, może mam do tego inne podejście, może po prostu lubię robić w stajni i wcale nie oczekuję za to podziękowań, bo robię to dla komfortu ogółu - a zatem także mojego i po prostu to lubię, może przywykłam do "ekip stajennych", które często razem organizowały akcje zbierania kamieni czy malowania przeszkód (co jest przy okazji świetną zabawą!), a może po prostu jestem za mało profi, żeby tylko przyjeżdżać porobić konie i wyjeżdżać, napominając właścicielom tylko co miesiąc o swoich zachciankach i jestem klasyczną 'koniarą', która lubi w stajni posiedziec, pogadać, pośmiać się - a takie wspólne inicjatywy są doskonałą okazją, by ludzie się do siebie zbliżyli, zżyli, lepiej poznali, takie wspólne akcje po prostu łączą. A jeśli łączą - robi się fajnie. A jeśli jest fajnie - jest klimat i this is it, bo dla mnie stajnia bez atmosfery i ekipy to nie stajnia. To po prostu hotel dla konia... Abstrahuję tu od sprawy Grobli, bo nie znam - nie oceniam (choć uważam, że widziały gały co brały i nikt w jeden dzień placu nie zabrał, każdy widział w jakie warunki wstawia konia, więc skąd teraz o to pretensje? Tym bardziej, że stajnia naprawdę nie jest takim złem, na jakie jest tutaj kreowana - były u nas na zawodach konie stamtąd i na zaszczute, zestresowane czy zagłodzone to one nie wyglądały). W każdym razie abstrahuję tutaj od Grobli i mówię po prostu swoje refleksje - dla mnie takie prace społeczne są absolutnie normalne i wręcz fajne.
Zairka - ano jestem, jestem :-) Ty zdziwiona? Sama Darolga się dziwiła i nie ogarniała przez pierwszy tydzień i po tylu latach odruchowo skręcała na WKS, mijając go w drodze do Ozorek :-P
epk - pfff, szaloooony... szalony to on jest teraz jak uchem machnie przy czyszczeniu :-P chociaż dzisiaj coś mu się pomerdało i bawił się chwilę w dawnego Koraba :-P
darolga no naskarżyłam, naskarżyłam, bo mi się to w głowie nie mieści 😀 Swoją drogą ja w wolnych chwilach myje kafelki na myjce ( w ramach romantycznego wieczoru z drugą połówką 😁 ), ale faktycznie jest tak, że chce się to wszystko robić i dbać o takiego rzeczy dopiero, jak czuje się w stajni dobrze, wtedy zależy na tym, żeby wszystkim było fajnie, a nie chodzi się i dąsa, pojeździ i spada jak najszybciej do domu, bo siedzenie w stajni w ogóle nie funkcjonuje. U nas funkcjonuje aż za dobrze i to bardzo cieszy, bo oprócz super warunków dla konia, mamy też super warunki dla siebie, odpoczywamy, relaksujemy się 😉
equi.dream - amen! A to przesiadywanie to u nas czyni wszystkich szczęśliwszymi. My szczęśliwi - bo jest miło i człowiek jest zrelaksowany bardziej niż po sesji spa. Konie szczęśliwe - bo się czasem poobijają 😁 Ileż to razy padał tekst po kilku godzinach spędzonych w stajni "raaaany, jeszcze tego konia muszę pojeździć... a dooobra, niech ma wolne" 😁 Tutaj człowiek przyjeżdża nie tylko do konia, ale do ludzi. I świadczy też o tym fakt, że wraz z właścicielami koni przyjeżdżają często drugie połówki kompletnie niezafascynowane końmi, a mimo to czują się dobrze i wcale się nie nudzą. Ba - i lubią tu przyjeżdżać. A co do boksu - wiesz, Korab to Korab, miał pierwszeństwo, ale Ty nie myśl, że ja się na dniach nie wezmę za pozostałe boksy, bo wezmę 😀iabeł: od Dzikowego zacznę 😁
Dzikowy jest umyty, ale w sumie można by zrobić akcję megaład, zasłużymy na odznakę wzorowego pensjonariusza 🏇
darolga, od Dzikowego??? No wiesz, a kto CI to miejsce polecił i boks u D. załatwił? Foch, Dyl powinien mieć pierwszeństwo, bo beze mnie byś tu nie była...
epk - Słooońce, nie zrozumiałaś mnie! Od Dzikowego zacznę akcję mycia boksów, a Dyla to zrobię dzisiaj, przed akcją 😁 😁 uff, wybrnęłam 😁 Poza tym Dylowi zrobię Dzień Chłopca niedługo, w końcu Ci obiecałam 😁
equi.dream - a wiesz, że podobno ta odznaka jest przechodnia? :-( a myślałam, że będę ją miała już na zawsze :-( ale zato mam inną, lepszą i nadal w tym prowadzę 😀iabeł: A jak zrobimy taką akcję, to może nawet zasłużymy na zdjęcie na ścianie "pensjonariusz miesiąca" 😁
jaaaa to była by myśl ! Tylko musimy kampanie wyborczą przeprowadzić 😀 ale walnęłyśmy offa tak swoją drogą 😡
Good idea! A tam zaraz off, po prostu pokazujemy jak w stajni może być fajnie 😎 niech zazdroszczą 😀iabeł:
equi.dream - amen! A to przesiadywanie to u nas czyni wszystkich szczęśliwszymi. My szczęśliwi - bo jest miło i człowiek jest zrelaksowany bardziej niż po sesji spa. Konie szczęśliwe - bo się czasem poobijają 😁 Ileż to razy padał tekst po kilku godzinach spędzonych w stajni "raaaany, jeszcze tego konia muszę pojeździć... a dooobra, niech ma wolne" 😁 Tutaj człowiek przyjeżdża nie tylko do konia, ale do ludzi. I świadczy też o tym fakt, że wraz z właścicielami koni przyjeżdżają często drugie połówki kompletnie niezafascynowane końmi, a mimo to czują się dobrze i wcale się nie nudzą. Ba - i lubią tu przyjeżdżać. A co do boksu - wiesz, Korab to Korab, miał pierwszeństwo, ale Ty nie myśl, że ja się na dniach nie wezmę za pozostałe boksy, bo wezmę 😀iabeł: od Dzikowego zacznę 😁
a myślałam że tylko u nas w stajni tak jest, że przyjeżdza się do STAJNI, do ludzi, do konia ale nie zawsze chce sie jezdzic... wkoncu ja jest pyszny grill, i basen to komu chce sie jezdzic w +30 stopni 😁
Zairka - i to jest to, nieprawdaż? 🙂
o tak! dlatego kocham Magnice bezgranicznie! Dzieki tej stajni poznałąm prawdziwe przyjaciolki na ktore zawsze moge liczyc. Atmosfera jest cudowna, i mamy najlepszą STAJENNĄna świecie (chociaz nikt nie wierzył że kobieta da rade w takiej pracy, a robi 200% normy) 🏇
koniec 🚫
zairka i macie zabójcze pomieszczenie klubowe, które kiedyś działało demotywująco na wszelkie próby wsiadania na kopytne ....
Tak samo jak stół pod wiatą w Ozorkach...istna niechęć twórcza (czytać. lenistwo) ogarnia na jego widok i dlatego Ozorki traktuję jako SPA weekendy:-)
noraka, masz rację, w Magnicach to jak ktoś chciał pojeździć, to wystarczy, że wszedł do saloniku i już mu wszystko przechodziło... U nas stół na tarasie działa jednak trochę słabiej. To pewnie przez to, że ciągle ktoś się wyłamuje... głównie ja...
Bo w Magnicach TRZEBA było wejść do Apartamentu, chociażby, żeby się przebrać, no i czasem się już z niego nie wychodziło 😁
Na szczęście nasz taras jest na końcu stajni, bo jakby trzeba było przez niego przechodzić, to już by było gorzej.. 😁
Bombal, no nie wiem, nie wiem - ja nie znam za dużo osób, które by po zaparkowaniu auta szły do stajni, raczej wszyscy trafiają na taras... 😀iabeł:
Czy ktos ma jakieś info na temat stajni w Milejowcach "Black pony"?
Czy ktos ma jakieś info na temat stajni w Milejowcach "Black pony"?
Porównując do Strachowic - nie chciałabyś tam konia trzymać na pewno 😉
nenufarek
Tak🙂
Malutka przydomowa stajenka na 6 koni. Konie wychodzą na cały dzień na padoki, duże, trawiaste - są 3, w tym jeden sad z wiatą i blaszanym pojemnikiem z wodą. Malutka siodlarnia, malutka ujeżdżalnia z takim sobie trochę gliniastym podłożem, ale można ewentualnie skorzystać z któregoś z padoków.
Stajnia bardzo czysta, codziennie wybierane do zera i ścielone na "w miarę miękko", boksy są różne- wolne są 3 duże i jeden mikro, brak poideł automatycznych - konie pojone z wiadra, trochę za niski strop. Fajne tereny 🙂
Właścicielka miła i wiele rzeczy można z nią dogadać, na pw mogę podać numer.
Bardzo przyzwoita stajenka dla kogoś kto szuka spokoju i chce odpocząć. Konie mają się tam bardzo dobrze, ale ambicji sportowych raczej tam nie rozwiniesz 🙂
Potwierdzam, mam po sąsiedzku. Wybiegi spore, ale trawa mała raczej. Konie są na nich całe dnie. Karmione dobrze, wyglądają ładnie. Jazda raczej w teren, na tej małej ujeżdżalni to raczej można konia wylonżować niż pojeździć.
Dojazd z Wrocławia busem, kursuje chyba co 2 godziny.