Jakiej dyrektywy? nr poproszę - i przynajmniej główne założenia. Dlaczego w tak ważnej sprawie - cisza medialna i sejmowa - zwykłe rozporządzenie? Nawet nie podano - czyje i jaki akt prawny, na jakiej podstawie. Arogancja władzy - czyli w d* was mamy, a napiszemy dowolny bełkot.
http://isip.sejm.gov.pl/DetailsServlet?id=WDU20110800433są linki do dyrektyw.
Przejrzałem dosyć pobieżnie i:
Art. 13ha.
1. Opłata, o której mowa w art. 13 ust. 1 pkt 3, zwana dalej „opłatą elektroniczną”,
jest pobierana za przejazd po drogach krajowych lub ich odcinkach, określonych
w przepisach wydanych na podstawie ust. 6.
2. Opłatę elektroniczną ustala się jako iloczyn liczby kilometrów przejazdu i stawki
tej opłaty za kilometr dla danej kategorii pojazdu.
3. Ustala się następujące kategorie pojazdów w celu określenia stawki opłaty elektronicznej:
1) kategoria 1 – pojazdy samochodowe o dopuszczalnej masie całkowitej powyżej
3,5 tony i poniżej 12 ton;
2) kategoria 2 – pojazdy samochodowe o dopuszczalnej masie całkowitej co
najmniej 12 ton;
3) kategoria 3 – autobusy.tj. wg "polskiej" znowelizowanej ustawy z 1985 nawet duży SUV z przyczepą nie łapałby się, podobnie jak wiele samochodów stricte towarowych. Pojazd z przyczepą to nie jest "pojazd" - ponieważ pojazdy i przyczepy mają osobne klasyfikacje - przynajmniej tak jest w prawodawstwie unijnym. W polskim również używa się rozróżnienia.
Minister jednak dał wyraz swej intencji dobitnie już na wstęne tego Art.:
Art. 13.
1. Korzystający z dróg publicznych są obowiązani do ponoszenia opłat za:
1) parkowanie pojazdów samochodowych na drogach publicznych w strefie
płatnego parkowania;
2) przejazdy po drogach publicznych pojazdów nienormatywnych;
3) przejazdy po drogach krajowych pojazdów samochodowych, w rozumieniu
art. 2 pkt 33 ustawy z dnia 20 czerwca 1997 r. – Prawo o ruchu
drogowym (Dz. U. z 2005 r. Nr 108, poz. 908, z późn. zm.3)), za które
uważa się także zespół pojazdów składający się z pojazdu samochodowego
oraz przyczepy lub naczepy o dopuszczalnej masie całkowitej powyżej
3,5 tony, w tym autobusów niezależnie od ich dopuszczalnej masy
całkowitej.
przypis: pkt 3 stosuje się od dn. 1.07.2011 r. (Dz. U. z 2008 r. Nr 218, poz. 1391).tzn. objął nim wszystkie pojazdy silnikowe o v>25 km/h (pomijam wykluczenia enumeratywne z innych ustaw).
Natomiast dyrektywa unijna ma nawet w tytule:
DYREKTYWA 1999/62/WE PARLAMENTU EUROPEJSKIEGO I RADY
z dnia 17 czerwca 1999 r.
w sprawie pobierania oplat za użytkowanie niektórych typów infrastruktury
[size=10pt][size=10pt][size=10pt][size=10pt][size=10pt]przez pojazdy
ciężarowe[/size][/size][/size][/size][/size] - to pewnie specjalnie dla Pana Ministra, a w treści, też specjalnie dla Pana Ministra wyjaśnił, co to jest pojazd:
d) „pojazd” oznacza pojazd silnikowy, pojazd przegubowy lub
zespól pojazdów, [size=10pt][size=10pt][size=10pt][size=10pt][size=10pt][size=10pt][size=10pt]którego wylącznym przeznaczeniem jest
drogowy przewóz towarów[/size][/size][/size][/size][/size][/size][/size], o maksymalnej dopuszczalnej
masie calkowitej [size=10pt][size=10pt][size=10pt][size=10pt]nie mniejszej niż 12 ton[/size][/size][/size][/size];
Wyjaśnieniem dla MWzDM: koń jest cywilistycznie rzeczą, ale nie jest towarem w rozumieniu odpowiednich ustaw, szczególnie koń jadący na zawody.
Zapewne jest gdzieś w którejś ustawie lub dyrektywie odpowiednik paragrafu 22 - tj. stwierdzenie, że jak trzeba, to można nawet rower zakwalifikować jako pojazd towarowy, o ładowności powyżej 12 ton (bo można nie naraz, ale sukcesywnie). Minister to oczywiście zrozumie - skoro rozumie, że np. Audi A6 ver. sedan z chromowaną kratką to auto "ciężarowe" - chociaż nawet ludzie z zespołem Downa wiedzą, że osobowe.
Dyrektywa unijna daje możliwość wykluczeń i złagodzeń - czego świadom zapewne jest minister, podobnie, jak tego, że naciąga ustawy, jak gumę od majtek - ponieważ ostateczne wyjaśnienie, czy przyczepa z autem, jeżeli DMC razem większe niż 3,5 tony "też" - to informacja, że "też" nie znajduje się w treści samego rozporządzenia (ani też w ustawie !!!), ale w jednym z odsyłaczy. Czyli klasyka - żebyś k... Zdzisiu pamiętał, że to co ważne, ma być na końcu, małymi literami i żeby można było w razie czego powołać się na oczywistą pisarską omyłkę, albo błąd jakiegoś studenta.
Faktem jest, że w ustawie wytłuszczono odpowiedni zapis, by nie było wątpliwości - ale porównując zapisy unijne i "nasze" widać jednoznacznie, że jest to prawie to samo, ale nie to samo. Ustawodawcy zabrakło jednego słowa "łącznie" - które pojawiło się w rozporządzeniu, w przypisach.
Pomijam całkowicie, że minister dokonuje zamachu na sport, który w innej ustawie traktowany jest jako dobro narodowe - równie dobrze mógłby opodatkować jazdę na łyżwach, czy grę w hokeja - bo produkcja lodu, to też emisja CO2 itd.
Pod tym wszystkim podpisany jest niestety Kaczor - ale nie Jarosław, tylko Donald. Jak tu się dziwić, że kibice mu urągają.
Reasumując Minister popełnił dwa nadużycia intelektualne - odwołuje się do regulacji Unijnej, która nie obejmuje pojazdów, które on z kolei objął ustawą/rozporządzeniem (w sensie prawa w jego wykładni współczesnej to tak, jakby opodatkować samochody w oparciu o ustawę o samolotach), a drugie - nazywając pojazdem zespół pojazdów/pojazd z przyczepą. Kolejnym - ale już nie nadużyciem, a poświadczeniem nieprawdy w dokumencie urzędowym jest twierdzenie, że to, co minister poczynił, to unifikacja z prawem unijnym - co nie jest prawdą.
Dlaczego to nikogo nie interesuje (powiedzmy, prawie nikogo) - przykładowe odpowiedzi MWzDM:
- to nieprawda
- musiałeś coś źle zrozumieć
- łodzie, przyczepy campingowe czy konie mają bogaci - dobrze im, niech płacą
- inne, wedle fantazji
Szkoda, że p. Minister wyciera sobie gębę prawem (zapewne też będzie częściej musiał używać pałki i ABW na tych, co mu zwracają na to uwagę) - skoro mógłby z rozbrajająca szczerością zacytować klasyka, Alexis'a de Tocqueville:
Nie ma takiego okrucieństwa ani takiej niegodziwości, której nie popełniłby skądinąd łagodny i liberalny rząd, kiedy zabraknie mu pieniędzy.Media interesuje bardziej to, dlaczego Donald dał Walterowi na stadion (tj. "bufetowa" dała), a teraz mu go zamknął. Tzn. czy ma jakiś plan, jeżeli tak, to jaki, czy po prostu z głupoty.
Reasumując - będziemy płacić, bo KD dał Walterowi i nie tylko na stadion i musi oddać, od kogo pożyczył - więc ma mało - a MWzDM się to podoba, bo:
- nie jeżdżą konno
- nie mają przyczep
- są za głupi, by zrozumieć, o co w tym chodzi.