Czemu "naturalsi" wzbudzają tyle kontrowersji?
Z tego co zrozumiałam quupa nie jest studentem nauk naturystycznych. Więc to co reprezentuje swoimi umiejętnościami jeździeckimi nabytymi jak mniemam w sposób nienaturalny i potencjalne nimi epatowanie w tymże temacie - do czego nie wiedzieć czemu quupę zachęcasz Rosek - zupełnie nie miałoby związku z tymże tematem.
Natomiast ty Rosek jak rozumiem nie reprezentujesz sobą żadnych umiejętności jeździeckich ani naturalnych ani nienaturalnych. Co gorsza nie posiadasz absolutnie żadnej wiedzy na żaden temat jeździecki. To co ci pozostało to powtarzanie tego, co gdzieś podchwycisz i na dodatek opacznie zinterpretujesz - bo na przyswojenie sobie wiedzy też potrzeba czegoś takiego jak kojarzenie i myślenie.
Więc też nie za bardzo wiem co twoja zupełnie niemerytoryczna a ustawicznie osobisto-czepialska obecność miałaby merytorycznego tutaj wnosić.
Dunia chodziło mi o to,ze wstawiane tu były filmiki z naturalnie wyszkolonymi końmi ale to było za mało bo tu wypowiadają sie znawcy przynajmniej na poziomie GP (przynnajmniej tak wynika z wypowiedzi). Owszem , osiągnąć poziom L od zera jest to jakies zadanie ale nie daje to prawa do oceniania wszystkich na około.
.
Elape chcialam kiedys nakręcić Ci filmik ,na którym robie poprawne przejścia na koniu zrobionym w west , trochę natural , bez ogłowia to odrazu skomentowałas to w taki sposób; :to że klasyk ujedzie zadowalająco w 3 chodach na przysłowiowym zardzewiałym bicyklu - w to nie wątpię" więc skąd nastepujące wnioski? Jednak umiem jeżdzić czy nie umiem?
To takie pytanie retoryczne, bowiem Ela jest wszechwiedzaca i wszytko wie, ma magiczna kule i codziennie widzi klepanie tyłków w każdej stajni.
No i na koniec, by nie było wiecej watpliwości ja nie ukrywam ,ze jestem na poziomie L ale nikogo wiecznie nie krytukuje, znam swoje miesjce w szeregu i nie szukam z nudów blogów , filmów na YT zeby moc zakamuflowac swoje kompleksy wysmiewajac innych.
ale nikogo wiecznie nie krytukuje, znam swoje miesjce w szeregu i nie szukam z nudów blogów , filmów na YT zeby moc zakamuflowac swoje kompleksy wysmiewajac innych.
Zagadkowa wręcz wypowiedź biorąc pod uwagę ton i treść twych wypowiedzi no a przede wszystkim w ogóle całą twoją obecność na forum. 🤔wirek:
To może znajdz mi mój post gdzie obrażam , bądz wysmiewam się z kogoś, skoro tak śledzisz moja aktywnośc na forum.
btw. Czemu nie odniosłaś się do pierwszej części mojego postu?
Dunia chodziło mi o to,ze wstawiane tu były filmiki z naturalnie wyszkolonymi końmi ale to było za mało
Głównie były wstawiane cyrkowe gry i pseudozabawy oraz sztuczki nie mające żadnego związku z jeździectwem. Były też wstawiane godne pożałowania pokazy Pani Lindy jak to "szkoliła: niewidomego konia poprzez jego narowienie przez szarpanie uwiązem, ogłupianie go i walenie karabińczykiem w pysk.
Do tej pory nikt z obecnych na forum od lat nie wstawił żadnego filmu prezentującego siebie i konia szkolonych od zera metodami naturalnymi i pokazujących się w co najmniej zadowalającym stylu chociażby przejeździe klasy L/LL w jakiejkolwiek z 3 podstawowych dyscyplin jeździeckich. Żaden z polskich studentów nauk naturalnych nie pokazał się w zadowalający sposób co najmniej w żadnych zawodach w żadnej z tych dyscyplin jeździeckich.
bo tu wypowiadają sie znawcy przynajmniej na poziomie GP (przynnajmniej tak wynika z wypowiedzi). Owszem , osiągnąć poziom L od zera jest to jakies zadanie ale nie daje to prawa do oceniania wszystkich na około.
I znów w kółko macieju. No ale dobrze. Czyli twoim zdaniem od jakiego to poziomu i w jakiej dyscyplinie i jakich wynikach można wypowiadać się na forum? Od jakiego poziomu można chwalić czyjeś postępy? Od jakiego poziomu mozna krytykować cokolwiek?
Dalsza rozmowa z toba jest bezproduktywna gdyż zupelnie odbiegasz od meritum i czepiasz się jakichś tematów obocznych.
Elape Twoje pytania są...głupie? Sama sobie odpowiedz czy jesteś na tyle kompetentna osobą by wszytsko krytykować...
Ale wiesz co jest pewne? Ze krytykowany moze przyjąć krytyke zazwyczaj tylko od kogos na takim bądż wiekszym poziomie od niego samego. A malutkimi , zakompleksionymi ludźmi moze się nie przejmować.
I akurat chodziło mi najbardziej o te części mojej wypowiedzi , które skomentowałaś. Ale nie będę się wkręcać w dyskusje z Tobą. Dasz rade ignorowac moje wypowiedzi? :kwiatek:
sorki ale to niestety ty zaczęłaś wyjeżdżać z tymi uprawnieniami do wypowiadania się. Więc nie widzę nic głupiego w tym byś miała na konkretnie zadane zapytanie konkretnie odpowiedzieć.
No ale skoro się teraz wycofujesz, "dyplomatycznie" zwąc te pytania głupimi, to ja mogę całą kwestię uznać za niebyłą i uznać że przyjęłąś do wiadomości fakt że każdy forumowicz bez względu na płeć, wiek, rasę , przynależnośc społeczną, poziom tego czy owego się na forum wypowiadać w całej rozciągłości.
I nie Rosek, nie licz na to że twoje wypowiedzi ci będą uchodzić płazem. Owszem, nie zawsze mi się chce je czytać gdyż i tak niczego nie wnoszą, tym niemniej ja sobie nie utrudniam czytania forum poprzez włączanie ignorów.
Moralnymi uprawnieniami a nie takimi jak Ty wyszczególniłaś. Do wiecznego krytykowania innych wypadaloby przedstawiac chociaz ciut wyzszy poziom od krytykowanego , nie sądzisz?
I nie do Ciebie wyjechałam tylko do kupy, która nic innego nie robi tylko krytykuje.
Dlaczego moje wypowiedzi miały by mi ujść płazem? Stoisz na straży tego tematu?
To zacznij od swojego podwórka , bo temat zamienia sie w "ponasmiewajmy się z tego co robią naturalsi".
I nie proszę Cię byś włączyła ignora tylko byś łaskawie nie reagowała na moje posty skoro nic nie wnoszą merytorycznego.
By byc chociaz troche "merytoryczną" specialnie dla Elipy , mam takie spostrzezenie ,ze coraz wiecej ludzi zaczyna jezdzić na kantarach , cordeo, sznurkach (rekreacyjnie) czyzby nowa moda? Czy może większa przyjemność z obcowania z koniem?
mam takie spostrzezenie ,ze coraz wiecej ludzi zaczyna jezdzić na kantarach , cordeo, sznurkach (rekreacyjnie) czyzby nowa moda? Czy może większa przyjemność z obcowania z koniem?
Tak. Większość normalnych jeźdźców, normalnie szkolących konie przetestowało jazdę na kantarze i na cordeo, po to żeby przekonać się, że nie wymaga to ŻADNEGO przygotowania, a tym bardziej nazywania tego "naturalem".
Na każdym normalnym koniu można w każdej chwili jeździć na kantarku. "Wystarczy" umieć jeździć w stopniu średnio zaawansowanym.
Ale jak ktoś twierdzi, że jeździ w 😂 "STYLU NATURAL" 😵 na normalnie, klasycznie zajeżdżonym koniu, to niech się nie dziwi, że wzbudza śmiech na sali, wśród ludzi którzy mają jakiekolwiek pojęcie o jeździectwie.
mam takie spostrzezenie ,ze coraz wiecej ludzi zaczyna jezdzić na kantarach , cordeo, sznurkach (rekreacyjnie) czyzby nowa moda? Czy może większa przyjemność z obcowania z koniem?
Odnosze wrazenie, ze popularnosc jazdy na sznurkach wynika z tego, ze dla wielu ludzi jest to jakas mistyczna sztuka, niedostepna zwyklym (klasycznym) smiertelnikom, ktora mozna opanowac tylko w jeden sposob - uprawiajac jezdziectwo naturalne 🙄
Z drugiej strony, nie dziwie sie, ze wiele osob uwaza jazde na katarze za cos niezwyklego. Niestety dosyc popularne sa obrazki klasycznych, szportowych koni, nad ktorymi jezdzcy zupelnie nie panuja i ktorym wklada sie do pyska coraz ostrzejsze kielzna 🤔
Ludzie bawia sie w natural, zeby mogli jezdzic na kantarze albo bez i zeby pochwalic sie przed znajomymi jaka to magiczna moc posiadaja 😉
A tak naprawde poprawnie wyszkolony kon i jezdziec klasyczny moga bez problemu wspolpracowac bez wedzidla i nie trzeba do tego "naturalnego" przygotowania, bo caly proces szkolenia zarowno konia jak i jezdzca w prawdziwej klasyce ma na celu poprawna, subtelna komunikacje i harmonie.
Mysle tez, ze lepiej nie pisac, ze kazdy kto ma umiejetnosci na poziomie sredniozaawansowanym moze jezdzic na kantarze, bo niestety nie kazdy kon jest poprawnie zajezdzany i szkolony. Szczegolnie jak czasem patrze co sie dzieje na zawodach skokowych najnizszych klas to odnosze wrazenie, ze wiele osob z prawdziwa klasyka ma niewiele wspolnego, a z ich konmi na kantarze to nawet dobry jezdziec moglby miec problem.
A nastoletnich quniarek, ktore maja wysokie mniemanie o swoich umiejetnosciach jezdzieckich jest sporo, jeszcze jakas przeczyta wypowiedzi w tym watku i potraktuje jazde na kantarze jako potwierdzenie swoich umiejetnosci, a to sie moze zle skonczyc 🤔
Poza tym nadal uwazam, ze naturalsi nie wymyslili nic nowego. Wykorzystuja okazje, ze mnostwo ludzi uprawia pseudoklasyke i sprzedaja stare, dobrze znane zasady w nowym, udziwnionym wydaniu.
czy myślicie że Andrzej Sałacki jest naturalsem ?
Biedny, zniewolony, spacyfikowany wymyslnym, munsztukowym narzędziem tortur koń 😁
Co ma wspólnego para Czcionka - Sałacki z naturalem ?
Nic - poza tym, że jeździec był (i jest) klasykiem a koń słowa natural na uszy nie słyszał.
Zanim zrobiono z naturala filozofię jeźdźcy "bawili się" ze swoimi końmi w ten sposób od dawien dawna.
Tylko nikt tego tak nie nazywał.
Sama nie raz jeździłam po bułki do sklepu na kantarze - żadnym naturalsem w życiu bym sie nazwała.
Mój 10-letni syn syn nie raz przekładał sizal przez szyję konia i kicał przeszkody co kompletnie w niczym nie przeszkadzało by
startować jako klasyk na zawodach.
Dorabianie ideologii (ot co). Jeździec powinien być wszechstronny.
Takie tam bicie piany na temat wyższości świąt bożego narodzenia nad świętami wielkanocnymi.
Polecam naturalsom sprawdzenie siebie i konia na ujeżdżeniowych zawodach.
Zrobicie w P 65% a potem w L-ce na styl zmieścicie się w 5 punktach na codzien jeżdżąc jedynie "naturalem" to sama Wam zafunduję podwójne ciacho i lody.
Nie, Sałacki nie jest naturalsem. Juz wiele razy było powtarzane, ze dobrze wyszkolony klasycznie koń i jezdziec bedzie wykonywał wszytskie elementy ujezdzenia bez wedzidła.
Tak. Większość normalnych jeźdźców, normalnie szkolących konie przetestowało jazdę na kantarze i na cordeo, po to żeby przekonać się, że nie wymaga to ŻADNEGO przygotowania, a tym bardziej nazywania tego "naturalem".
Na każdym normalnym koniu można w każdej chwili jeździć na kantarku. "Wystarczy" umieć jeździć w stopniu średnio zaawansowanym.
Ale jak ktoś twierdzi, że jeździ w 😂 "STYLU NATURAL" 😵 na normalnie, klasycznie zajeżdżonym koniu, to niech się nie dziwi, że wzbudza śmiech na sali, wśród ludzi którzy mają jakiekolwiek pojęcie o jeździectwie.
nie widzę specjalnie wielkiego wyczynu w jeździe na kantarze, ot po prostu inne przygotowanie konia, natomiast pisanie że na każdym normalnym koniu ( tu dodatkowo co to jest według Ciebie normalny koń? ) można w każdej chwili jeździć na kantarku jest raczej nieodpowiedzialne.
Oczywiście jeździć to nie mam na mysli wsiąść na ujeżdżalni na 5 min , lub iść na spacer stępa.
Czy idąc tokiem Twojego rozumowania :.. na każdym koniu szkolonym do jazdy na hakamore można w każdej chwili jeżdzić na wędzidle? i na każdym koniu szkolonym do jazdy na wędzidle można w każdej chwili jeździć na bosalu , rozumiem też że na kążdym :-) normalnym można równiez jeździc tak jak Pan Sałacki bez wędzidła 🙄 ..... w takim razie zapraszam na Hubertusa
Normalny koń, to np. taki na którym się zdaje brązową odznakę. Taki po prostu koń. Bez narowów, bez problemów, w miarę dobrze w stopniu podstawowym wyszkolony.
A pod pojęciem "jeździć" miałam na myśli wsiąść na maneżu, zakłusować, zagalopwać, porobić przejścia, zmiany kierunku, koła, wolty, skoczyć małą przeszkodę...
Powinno się dać na większości koni rekreacyjnych. Próbowałam z cordeo i kantarkiem wiele razy, w wielu stajniach, na wielu koniach i nigdy nie zdarzyło się, że się nie dało.
Hubertus to trochę inna sprawa i na hubertusa na pewno bym się na cordeo czy kantarze nie wybrała (w ogóle to nie lubię hubertusów i nigdy nie uczestniczę ani nie udostępniam swoich koni), ale ostatnio na rajdzie porwało się jedno ogłowie, więc jechałam przez kilka godzin na bardzo "do przodu" klaczy arabskiej na kantarze, na samym końcu dziewięcio osobowej grupy. Ku mojejmu zaskoczeniu nie było różnicy. To tylko nam się wydaje, że wędzidło = zawsze większa kontrola. Dla wielu koni nie ma to znaczenia, przekonałam się już wiele razy.
I właśnie najlepszy efekt jest bez przygotowania! Po prostu zdejmujesz ogłowie w środku jazdy i jedziesz dalej.
hubertus 2008
A co to, kto to i czy złapał lisa? 😉 I czy koń był przygotowywany do tego, tzn na co dzień jeżdżony na kantarze sznurkowym?
Co ma to zdjęcie ilustrować?
Asola, Ja , razem złapaliśmy lisa 🏇
Ilustrować ma to fakt iż kiedy mówimy że jeździmy na kantarach tzn, jeździmy a nie spacerujemy 5 min po ujeżdżalni. I nie ma w tym żadnego wielkiego wyczynu, ale ten koń jest uczony na takie pomoce. Od 2002 roku nie miała wędzidła w pysku.
Pisanie że można każdego konia w każdej chwili zamienić na takie pomoce jest nieodpowiedzialne. Można nauczyć, ale nie zamienic jedno na drugie poprostu. Bo w takim razie po jaką cholerę wydawać kasę na wędzidła 🤣
A co to, kto to i czy złapał lisa? 😉
no i w jakim towarzystwie, bo nietrudno być sprinterem w stawce ślimaków 😁
Tez mi super wielki wyczyn, 🤣
Ostatnio na hubertus pojechalam na swoim klasycznym koniu na kantarze -chcialam zeby mogl normalnie skubac trawe, galezi itd (kon ktory na codzien chodzi normalnie w oglowiu i w zyciu zadnego naturala nie doznal), co ciekawiej, musialam potem zamienic sie konmi z dziewczyna co nie mogla sobie poradzic s koniem - i normalnie nic sie nie dzialo.
[quote author=pawel_asola link=topic=11961.msg1022036#msg1022036 date=1306414042]
Pisanie że można każdego konia w każdej chwili zamienić na takie pomoce jest nieodpowiedzialne. Można nauczyć, ale nie zamienic jedno na drugie poprostu.
[/quote]
Na jakie pomoce? Czym się różnią te pomoce? 🤔
Na najnormalniej w świecie wyszkolonym koniu działa się w przeważającej większości łydkami i dosiadem.
Jeszcze raz podkreślę: Nie mówię, że na każdym normalnym koniu (już wiesz co mam na myśli pod tym pojęciem) można jechać z miejsca na hubertusa gonionego na kantarze, jeśli nigdy wcześniej się tego nie robiło.
Miałam na myśli, że na każdym da się na maneżu porobić przejścia i zmiany kierunku w 3 chodach. Nawet jeśli nie wyjdzie to za pierwszym razem cudownie, to się da!
Ile razy próbowałeś?
Ja wiele razy, więc mam podstawy do tego, żeby tak twierdzić.
hmmm....
Ankieta, która jest na górze jest błędna, bo zakłada tylko PNH.
Ale nie ważne...
Pracować z koniem metodami naturalnymi to nic innego jak gadać do konia "po końskiemu". Trochę głupio to brzmi ale taka jest prawda. Jednak większość (z przykrością muszę stwierdzić, że głównie klasyków) uważa, że to tylko jeżdżenie na kantarku bawiąc się karot stickem (na prawdę nie wiem jak to się pisze) i stosowanie się ściśle do zasad siedmiu zabaw Parelliego... Nic bardziej mylnego! Jest wiele szkół "naturala" jednak i tak większość z nich jest nastawiona na zbijanie kasy (Parelli, Anderson, Monty Roberts itd.). Przekazują jakieś tam wskazówki, które po głębszym przeanalizowaniu tak na prawdę dają niewiele. Jeżeli jeździec pracuje z koniem (a nie wozi się) to tworzy swojego własnego naturala. W końcu musi się jakoś dogadać z koniem.
Sama uczę naturalnego podejścia do konia, szczególnie ludzi, którzy sobie z końmi nie radzą. I to owszem jest w większości praca z ziemi na kantarze sznurkowym (jest po prostu wygodniejszy i bezpieczniejszy). Jeżeli chcę się porozumieć z koniem to to ja muszę mówić do niego w jego języku, a nie on ma mnie rozumieć i mój język. My (ludzie) jesteśmy bądź co bądź tą istotą, która przewyższa inne inteligencją. Prawda?
Więc proszę... Nie kłóćmy się o tego naturala, bo on tak na prawdę jest wszędzie tam gdzie pracuje się lub uczy czegoś konia.
Pozdrawiam 🙂
[quote author=Nieożywiona link=topic=11961.msg1022130#msg1022130 date=1306421970]
Pracować z koniem metodami naturalnymi to nic innego jak gadać do konia "po końskiemu".
(...)
Jeżeli chcę się porozumieć z koniem to to ja muszę mówić do niego w jego języku, a nie on ma mnie rozumieć i mój język.
[/quote]
Rżysz, parskasz, chrapiesz i tupiesz? oraz kładziesz uszy? 🤔wirek:
hmmm, moj kon jest madrzejszy ode mnie, bo to on nauczyl sie mojego jezyka. a raczej- ja go nauczylam.
Nieożywiona: Tzn. jesteś instruktorem jakiejś szkoły "naturalnej"? Z jakimi trudnymi przypadkami pracowałaś, jakieś przykłady najturdniejszych problemów z jakimi się spotkałaś? Tak z ciekawości pytam 🙂
Tez mi super wielki wyczyn, 🤣
a czy ja mówię że to wyczyn?
Ostatnio na hubertus pojechalam na swoim klasycznym koniu na kantarze -chcialam zeby mogl normalnie skubac trawe, galezi itd (kon ktory na codzien chodzi normalnie w oglowiu i w zyciu zadnego naturala nie doznal), co ciekawiej, musialam potem zamienic sie konmi z dziewczyna co nie mogla sobie poradzic s koniem - i normalnie nic sie nie dzialo.
no to mnie wyłożyło :-) nie prościej puscic na padok , jadł w galopie ? :-) , a nic się nie działo z koniem czy s :-) dziewczyną
Tak. Większość normalnych jeźdźców, normalnie szkolących konie przetestowało jazdę na kantarze i na cordeo, po to żeby przekonać się, że nie wymaga to ŻADNEGO przygotowania, a tym bardziej nazywania tego "naturalem".
Na każdym normalnym koniu można w każdej chwili jeździć na kantarku. "Wystarczy" umieć jeździć w stopniu średnio zaawansowanym.
Ale jak ktoś twierdzi, że jeździ w 😂 "STYLU NATURAL" 😵 na normalnie, klasycznie zajeżdżonym koniu, to niech się nie dziwi, że wzbudza śmiech na sali, wśród ludzi którzy mają jakiekolwiek pojęcie o jeździectwie.
a może Ty wymienisz tę wiekszość normalnych jeźdźców , choć 100 bo myślę że jest 199 normalnych :-) jeżdźców
jestes na forum chyba na tyle dlugo, by wiedziec, ze posty sie edytuje? 😤
Z nikim sie nic nie dzialo🙂 Przeciez nie tylko galopowalismy, a rudy lubi poobgryzac w terenie.
A ze akurat ktos mial w stajnie line z kantarem to zalozylam, bo takich rzeczy nie posiadam, zazwyczaj po prostu uwiaz na szyje jak jedzilismy w teren zupelnie na relaks i zadna prace.
moze dla Pawla Hubertus sklada sie TYLKO z galopu... skoro sie tak zdziwil
nie zdziwił tylko rozbawił sam zwrot :-)
Paweł: Co do tego, że to nie wyczyn w pełni się zgadzamy.
Różnica polega (chyba, jeśli nie, to mnie popraw) na tym że Ty mówisz o jakichś innych pomocach i nauczeniu konia pracy na kanarze, a ja twierdzę że to nie wymaga przygotowania.
Nie wiem czy potrafiłabym Ci wymienić z imienia i nazwiska 100 jeźdźców... ale może wystarczy tak:
Jako dziecko w szkółce Ludowego Klubu Jeździeckiego Sopot często latem mieliśmy jazdy na oklep, na kantarch (w tym kicanie małych parkurków) a o "naturalu" nikt nie słyszał.
Potem, w każdej mojej pracy jako instruktor robiłam dzieciom to samo. W mojej szkółce, którą prowadziłam przez dwa lata wprowadziłam także jazdę na cordeo. W tym takie elementy jak zatrzymanie, cofanie i zagalopowanie na zadaną nogę ze stępa, małe skoki.
Sama, w najróżniejszych stajnaich, na najróżniejszych koniach (nigdy w żaden sposób do tego nie przygotowywanych czy szkolonych) często testowałam i testuję: co uda mi się zrobić na cordeo z tego co umiem (na danym koniu) zrobić na ogłowiu, bo bardzo mnie to fascynuje.
Wyniki są takie: Nie tyle co na ogłowiu, ale najczęściej niewiele mniej.
poprostu piszesz bajki z mchu i paproci a potem nawet nie wiesz jak się z tego wyplatać :-)
okazuje się że wiekszość naturalnych jeżdców to według Ciebie kilkanaście dzieci ze szkółki w sopocie, jazda konna to pare kółek na ujeżdżalni,
każdy normalny koń to również koń ze szkółki w Sopocie