Interpretacja zdjęć- koń+jeździec :)
haha, mialam ta faze w zeszlym tygodniu 😉
Po 1 - muszę podgoić ranę konia i usunąć kawałek sarkoida który zaczął odrastać, a że jest to w miejscu łydki to ja się usztywniam coby tego nie dotknąć, a jak dotknę to koń czuje dyskomfort i po robocie.
Na oklep nie wsiadam, bo jak przypomnę sobie jak źle mi się jeździło później w siodle, z resztą ciągle mam odruch pchania nogi do przodu...
Po 2 - muszę zastanowić się jak rozluźnić siebie i konia w galopie, bo galopuję jak początkujący na lonży 😉
Po 3 - nie wiem co po 3.... 🤔
Po 2 - muszę zastanowić się jak rozluźnić siebie i konia w galopie, bo galopuję jak początkujący na lonży 😉
Czyli jak? Trzymasz się przedniego łęku i krzyczysz? Wstaw foto jak masz, koniecznie, albo lepiej filmik 😁
hehehe, nie trzymam się przedniego łęku i nie krzyczę .... jeszcze 😜
tajnaa, miałam takiego doła jakieś 2 miesiące temu. Zrobiłam w sumie przymusową przerwę, bo Kary miał plecy do naprawy.
Zdecydowanie mi ta przerwa pomogła( no może nie kondycyjnie, bo teraz po godzinie jazdy padam na twarz).
W moim przypadku to może też być wpływ rozluźnienia konia i ogólnie polepszenia ruchu po naprawie pleców!
Tajnaa, dobrze Cię rozumiem. Pocieszę Cię, że ja całkiem oficjalnie katowałam konia, por. gruntowne opracowanie tematu autorstwa karo 13. Muszę tutaj wyrazić szacun za świadomą jazdę i ciągłe dążenie do doskonałości, widoczne u Ciebie na forum.
Skoro to wątek interpretacyjny, to żeby nie było offtopa - na zdjęciach wygląda nieźle, nie? Kobyła nie wygląda na skatowaną, to też nie katuj już siebie. Może terenik się przyda dla rozluźnienia. Albo konsultacja z kimś na żywo. Albo idź sobie zawody obejrzyj; zobaczysz, jak bezkrytyczni wobec siebie potrafią być profesjonaliści, i wpadniesz w samozachwyt 😉
Dziękuje 🙂 <przytul>
Terenik się przyda, o ile znów po wąskiej leśnej dróżce nie będzie mnie goniło dwóch facetów kładami jak ostatnio 🤣
oj tam oj tam, bez dramatyzmu😉 jak ktos chce nie frustrujacy sport polecam maraton w lezeniu na kanapie😉 tak sie niestety zlozylo, ze w jezdziectwie zawsze jest sie lamaga i ostatnia sierota, ktora ma jeszcze tyyyyyyyyyyyyyyyle do nauczenia sie😉 trzeba sie z tym pogodzic i zaczac czerpac radosc z wlasnej pierdolowatosci i cudownosci zwierza pod spodem😉
zawsze zostają jeszcze szachy 🤣
jak ktos chce nie frustrujacy sport polecam maraton w lezeniu na kanapie
ależ to też może być baaardzo frustrujące 😉
ja zawsze wmawiam wszytkim dookoła, że nic nie umiem, jeżdżę jak ostatnia pierdoła i chyba za 100 lat się nie nauczę pewnych rzeczy, rodzina czasami ma mnie dosyć 😁
ale wczoraj usłyszałam od pewnej kobietki (dopiero uczacej się jeździć) tak miłe słowa, ze nawet jeśli nie były w 100% zgodne z prawdą, to i tak mi sie jakoś przyjemnie zrobiło 😉
tajnaa, nie załamuj się i pracuj nad sobą i koniem ile dajesz rade, niektóre rzeczy przychodzą z czasem 🙂 Grunt to samozaparcie i rozwijanie siebie, poszerzanie wiedzy przez całe życie. Trzymam kciuki za Ciebie i kobyłkę!
[quote author=wł. Felix-Huston, forever felicis! link=topic=107.msg1015897#msg1015897 date=1305889230]
Albo idź sobie zawody obejrzyj; zobaczysz, jak bezkrytyczni wobec siebie potrafią być profesjonaliści, i wpadniesz w samozachwyt 😉
[/quote]
Święte Słowa. ❗ Tak bezkrytyczni że czasem nie wiadomo gdzie podziać oczy... 🤔 A jak bardzo bezkrytyczni, wyślę Ci tajnaa na PW. :kwiatek:
Dziękuję na prawdę wszystkim :przytul:
Jutro jeżeli ranka się zasuszyła wsiądę i coś podłubiemy, albo w teren się wybierzemy na stępa.
Zobaczymy.
:kwiatek:
[quote author=marysia550 link=topic=107.msg1015318#msg1015318 date=1305830097]
tajnaa- a ja pytałam o to który bok oszczędzasz, bo na zdjęciu w galopie na stronie 148 robisz jakiś myk, ale z nogą lewą. A robię tak samo i ciekawi mnie jaka jest tego przyczyna ( odstawione palce)
Proponuję sprawdzić, czy masz równe strzemiona, a nawet jeśli tak, to czy nie wisisz na jedną stronę, obciążając bardziej jedną nogę (tę nie robiącą 'myku' 😉)
[/quote]
orzeszkowa- ale ja mam dwie nogi tak 🙁 ale fakt- mam problem z wyrównaniem strzemion, ciągle mam jedno dłuższe, sięgając do niego obciążam tą nogę, do tego stopnia, że w pierwszym kłusie, jak jeszcze nie dociągnę popręgu to mi siodło na bok się przechyla.
A ja jeździłam wczoraj bardzo lajtowo pamiętając o wrotkowej radzie, by "kierować koniem za pomocą pępka" i wydaje mi się, że to super działa! I polecam wszystkim, którzy mają problem z kuleniem się i garbieniem. Kierowanie pępkiem wymusza lekko wyprostowaną postawę, nie powodując przy tym przeprostu i efektu połknięcia kija od szczotki jak wtedy, kiedy ktoś na siłę usiłuje ściągnąć łopatki. Na codzień bolą mnie plecy między łopatkami (przy codziennych czynnościach, nie od jazdy), moja rozluźniona postawa (kiedy stanę luźno bez napinania żadnego z mięśni) jest przepięknie zgarbiona, wnioskuję więc że mam przewagę mięśni piersiowych nad tymi kręgosłupowymi. Kierowanie pępkiem wspaniale działa. Szkoda, że jeżdżąc nie da się samemu o tym non stop pamiętać, chcąc jeszcze w międzyczasie zrobić coś z koniem. Przydałby się jakiś przypominacz z ziemi... 🙁
Kurcze - dzisiaj po poludniu musze tego sprobowac.Z tym pepkiem,to chyba calkiem niezly pomysl 😲
My się rozluźniamy od wczoraj 🙂

ach ta moja noga żyjąca własnym życiem 😉

Może się na west przerzucimy 🤣
EDIT:
Elu, tylko nie pisz, że znów wstawiam te same zdjęcia 😉 😜
[quote author=Ktoś link=topic=107.msg1015765#msg1015765 date=1305880829]
tajnaa, ale czym ty się przejmujesz?ja rzucam jeździectwo średnio 2 razy w miesiącu,a raz na jakiś czas zachodze w ciąże i oddaję konia wrotkowi 🙂
[/quote]
ja też 😀 Tylko w ciąże nie zachodze 😂
EDIT: Elu, tylko nie pisz, że znów wstawiam te same zdjęcia
nie tego nie napiszę
Za to napiszę:
o znów tajnaaa się wkleja 😉
Tajnaa, takie radosne te zdjęcia, ciepłe, miło się patrzy... Widać pracę jaką wkładasz w siebie, a przede wszystkim konia, oby było więcej takich osób, które uwagi czasem dobre, czasem lepsze 😉 biorą do serca i starają się je wpleść w codzienność... Poza tym pokazujesz się w wersji przed i po, a to dla mnie duży plus i wielki 👍
Nawet cycki pokazałam 🥂 😁
Dzięki dziewczyny :emota200609316:
Kenna możesz wyjaśnić głebiej o co chodzi z tym pępkiem;> Bo ja też mam problemy z kurczeniem i zwijaniem się w jakieś kosmiczne pozy;<
W koncu miałam fotografa,nie jezdze czesto,wracamy do formy poprosze o jakies wskazowki i wytkniecie błędów 😉
napewno więcej zaangażowania zadu i ręka ręka nadgarstki starsznie łamiesz, niestety mam to samo i ciężko mi jakoś je poprawić szczególnie na małych koniach ; /
Dzięki,wiesz mam ten problem od dawien dawna i sama tego nie jestem w stanie kontrolować chociaż i tak jest lepiej niż wczesniej.
Czerpakowa, z tym pępkiem to jest tak, że pępek i oczy mają wskazywać drogę, pomyśl, że pępek pokazuje Ci, gdzie masz jechać, tak jakby pchasz brzuch do przodu, dzięki czemu automatycznie cofasz ramiona i łopatki, dzięki czemu prostujesz plecy.
Czerpakowa, wyprzedziła mnie poprostuja. Dokładnie tak samo to rozumiem. Tam, gdzie chcesz jechać wskazuj najpierw pępkiem, a odruchowo (przynajmniej u mnie) tułów idzie do przodu (a ramiona zostają z tyłu), bo nie da się pokazywać drogi schowanym pępkiem, co nie? 😉 Plecy się wtedy jakoś same prostują, ale nie tak "na sztorc", tylko delikatnie (bo nie na nich się tak właściwie skupiasz, a na pępku 😉 ) 🙂
incognito, siodlo na lopatce, kilometrowe wodze, polozone nadgarstki. siodlo leci do przodu, co powoduje, ze ty tez.
Kenna poprostuja dzięki wielkie, popróbuje😉
katija siodło z tego co ja widzę przesunęło mi się do przodu i na łopatki jedynie na zdjęciu drugim,a na dwóch pozostałych jest ok,stało się tak ponieważ koń już się rozgrzał trochę i puścił parę przez co popręg był za luźno i siodło się przesunęło,trzeba dorobić dziurki-co zamiarzam zrobic na dniach 😉.A w jakim celu miałabym skrócić wodzę?Jak są za krótkie to koń będzie przeganaszowany i będzie sztywny oraz walczący,chyba że się myle i skrócenie wodzy miałoby coś zmienić na plus,jeśli tak to proszę o wytłumaczenie?Pomijając to,że momentami właśnie jak na feralnym drugim zdjęciu w śmieszny sposób wyginam nadgarstki,ale położone to one nie są,a złamane,tak jak to napisała moneta.A co do mojego lecenia do przodu to od dawna miałam tendencja do pochylania się bez względu na ułożenie siodła,chociaż jego nieszczęsne przesunięcie się zapewne jeszcze to wzmożyło.Zwłaszcza teraz po długiej przerwie od jakiejkolwiek regularnej jazdy pochylam się do przodu,ale staram się to w miarę możliwości kontrolować.Dzięki za uwagi 😉