Kobitki... (antykoncepcja)

JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
16 maja 2011 21:52
Nie każdy ma skutki uboczne.
Jedna koleżanka miała ból głowy i gęste jak ser upławy.
Druga kompletnie nic.
Kuzyna "wpadka" miała lekki ból brzucha jak przed okresem.
ja po Escapelle nie mialam kompletnie zadnych dolegliwosci typu zawroty, nudnosci itp. Dostalam duzo wczesniej okresu i ogolnie na jakis czas troche rozregulowal mi sie cykl, ale nie jakos tragicznie, wszystko samo wrocilo do normy🙂
Scottie   Cicha obserwatorka
16 maja 2011 22:07
yegua, jak do tej pory (tabletkę wzięłam o 12) zupełnie żadnych skutków ubocznych.
domiwa   W poszukiwaniu prawdy, mojej prawdy...
17 maja 2011 07:02
okolo 45 zl
Kaarina, dzięki. Ból głowy to jednak dość spory, wg mnie, skutek uboczny.


Nie zawsze występował. I zwykle miał miejsce właśnie parę dni przed spodziewanym krwawieniem, ale nie trwał kilka dni (tak napisałam poprzedniego posta, że można było tak zrozumieć.. :icon_redface🙂. Nie lubię przeczekiwać bólu głowy więc zwykle brałam jakiś apap i przechodziło.
Teraz już nie biorę tabletek, ale bóle głowy zdarzają się co jakiś czas. Przed stosowaniem anty również występowały, dlatego nie uznałam tego skutku ubocznego za dyskwalifikujący dane tabletki. Poza tym czułam się na novynette świetnie.
To był 7 dzień cyklu, więc ginekolog uważał, że antykoncepcja naturalna jest zachowanaZaciekawiło mnie to czysto teoretycznie.
Jak jest cykl normalny, bezpigułkowy, to rzeczywiście zwykle 7 dzień jest jeszcze niepłodny. Ale przy pigułkach? Jak to działa? Jest "nic", pojawia się wywołana przerwą owulacja (po jakim czasie?), plemniki sobie do niej doczekują i siup. Tak? W pierwszych dniach brania pigułek miałoby być inaczej?
przy pigułkach nie ma nic...nie ma jajeczka, a w przerwie między zaczyna się krwawienie zwykle po ok 2-4 dniach.
Mowa była o pominięciu pigułki w pierwszym tygodniu.
Skoro jest przerwa, owulacja może się pojawić (chociaż nie wiem, po jakim czasie?) - inaczej nie byłoby problemu pomijania pigułek...

Ale właśnie przez to, że na hormonach nie ma naturalnego cyklu, zdziwiło mnie wyjaśnienie ginekologa o "naturalnej ochronie".
wybacz niedoczytałam🙂 no to jest ciekawe...bo z tego co jest napisane na tabsach to kobieta jest także bezpieczna w przerwie między(czyli przez te 7 dni), normalna owulacja zaczyna się po ok 2 tyg po ostawieniu( z doświadczenia), natomiast  chodzi o stały poziom hormonów, żeby nie było zachwiania, którego powodem może być uwolnienie jajka, dlatego po pominięciu tabletki, zaleca się inne zabezpieczenia, bo jest ryzyko uwolnienia(nie już, a za chwilę)
Scottie   Cicha obserwatorka
17 maja 2011 17:11
Teodora, szczerze mówiąc to się nad tym nie zastanawiałam- po prostu chciałam usłyszeć: "nie masz się co stresować, dzieci z tego nie będzie" i tyle mi wystarczyło do szczęścia. Ale przebiegło mi przez myśl jeszcze przed wizytą, że na tabletkach jest zupełnie inaczej, więc lepiej wziąć tę wypadkową.
O ile pamiętam w ulotce jest o zabezpieczaniu się przez kolejne dni. Czy jest o tym, że wcześniejszy seks mógł być brzemienny w skutki, nie jestem pewna. Jest?
nigdzie nie pisze, że wcześniejszy, piszę że po pominięciu.
Gienia-Pigwa   Vice-Ambasador KAV w Dojczlandii, dawniej pigwa :P
17 maja 2011 18:16
zalezy jak wczesniejszy moim zdaniem. bo taki sprzed paru godzin to co innego niz taki sprzed 3 dni 😉

ale zeby przy pominieciu jednej tabletki organizm odrazu wywolal owulacje to jest prawie niemozliwe. pecherzyk musi dojrzec, peknac...
zreszta flora w pochwie jest bardzo nieprzyjazna plemnikom.

ale wiem, ze ciaze na tabl. sie zdarzaja  😉
Scottie   Cicha obserwatorka
17 maja 2011 21:02
Teodora, u mnie jest napisane, że w razie pominięcia tabletki, należy przez 7 dni dodatkowo się zabezpieczać. Dodatkowo: "Jeśli w poprzednich dniach miał miejsce stosunek płciowy, należy liczyć się z możliwością zajścia w ciążę. Im więcej tabletek pominięto, jak również, im bliżej było do regularnej przerwy w przyjmowaniu tabletek, tym większe jest ryzyko wystąpienia ciąży."
tak się zastanawiam: czy dieta przyspieszająca przemianę materii albo preparaty o takim działaniu mogą wpłynąć na skuteczność tabletek anty?

Byłam u gina i jakby miał ktoś podobny problem:
To był 7 dzień cyklu, więc ginekolog uważał, że antykoncepcja naturalna jest zachowana, nie mam się czym martwić i nie muszę brać tabletki, ale dla własnego świętego spokoju poprosiłam o przepisanie. Dostałam Escapelle i kosztowała mnie niecałe 65 zł.


Szkoda ze gin nie zaproponowal najpierw testu owulacyjnego, gdyby wyszedl negatywny nie musialabys w siebie ladowac tyle  hormonow w 1 pigulce, nawet bez objawow jest to ogromne obciazenie dla organizmu.


I nie zgodze sie  ztym ze przy braniu tabletek/plastrow nie ma owulacji, czasem jest.
Gienia-Pigwa   Vice-Ambasador KAV w Dojczlandii, dawniej pigwa :P
22 maja 2011 09:31
czy brac tabletke po zalezy tylko od sytuacji i nastawienia kobiety. mloda dziewczyny, ktora za nic w swiecie nie moze zajsc w ciaze wezmie bez zastanowienia.

zrobienie testu owulacyjnego, ktory jest pomocnym wskaznikiem, (ale o czesto duzym bledzie i mijajacy sie z prawda) nie jest dobrym krokiem!

ja np. gdybym dosc  przed owulacja byla, to bym poszla na usg i zobaczyla jak tam pecherzyki sie rozwijaja i przeanalizowala co robic.

ale nie czarujemy sie, u 17-latki to nie przejdzie.

przy starych tabletkach nie bylo owulacji, przy mini pigulce (tez tej starszej generacji ale uzywane dalej) czesto jest, bo jej waznym zadaniem jest niedopuszczanie nasienia do macicy (wrogi sluz) i niedopuszczenie do zagniezdzenia zaplodnionego jaja.
ovca   Per aspera donikąd
22 maja 2011 12:22
Czy możliwe są dwie owulacje bez krwawienia pomiędzy?
Gienia-Pigwa   Vice-Ambasador KAV w Dojczlandii, dawniej pigwa :P
22 maja 2011 12:29
nie
aleqsandra   Kreujemy swój świat tym w co wierzymy
22 maja 2011 21:58
a ma ktoś może na zbyciu yasminelle? bo moja gin standardowo jest very busy a już w piątek muszę zacząć nowe..






a w ramach uspokojenia reszty panikujących-
zdarza mi się 2 razy na cykl wziąć tabletkę kilka godzin za późno i/lub średnio raz 12h później... jak do tej pory ciąży nie było...
zdarzyło mi się też mieć stosunek w przerwie między tabletkami i nie rozpocząć nowego opakowania i też nic...
koleżanka stosuje jako metodę anty od 5iu lat z tym samym partnerem stosunek przerywany i podpierając się kalendarzykiem i też nic...
wcale nie jest tak łatwo zajść w ciążę jak nam wszystkim się wydaje...aczkolwiek - shit happens.
Dziewczyny, sama nie wierzę ale bardzo, bardzo polecam Asequrellę  😲

Generalnie na Yazie jest ok (pisałam o tym nie raz), ale w pewnym momencie zaczęły się już nie humorki, a małe histerie. Libido niby nie spadło, ale też nie szalało. Było stałe, na niezłym poziomie, ale bez zrywów i  bez spontanu. Co do mnie raczej nie podobne 😉 Zaczęły się problemy typu suchość... więc poszłam do dilera i zaczęłam z nim rozmawiać na temat zmiany. Po krótkim wywiadzie zdecydowaliśmy się (biorąc pod uwagę przed: moje wahania wagi i bez hormonów, zatrzymywanie wody na absurdalnym poziomie, bóle głowy, bolesne i długie menstruacje) że damy jeszcze szansę Yaz (1 op.), dostaliśmy parę dobrych rad, żel nawilżający i już na odchodne: "Wie Pani, niektóre moje pacjentki biorą to Asequrelle i sobie chwalą, ja tam nie wierze, że to działa, ale skoro czują się dzięki temu lepiej, to na pewno krzywdy nie zrobi".

Więc poszłam do apteki, zrealizowałam receptę i pytam się o tą Ase..ase..coś tam. Pani za ladą się uśmiechnęła i powiedziała "Wie Pani, kiedyś nie było Asequrelli i żyłyśmy. Ja tam w to - tak między nami - nie wierzę. Lepiej dobrze dobrać tabletki, po prostu". Ale jak podała mi cenę (~13zł) postanowiłam nabyć.

Aktualnie jutro idę po kolejne opakowanie. Histerie z powrotem są humorkami, skończyła się płaczliwość i wybuchanie przez byle co, aktualnie raczej trudno (znowu!) wyprowadzić mnie z równowagi. Libido wzrosło o co najmniej 100%. Nawet jeżeli to tylko efekt PLACEBO, to nic tylko się cieszyć! I że kosztuje 13zł. 😉 Ciekawe czy po kolejnym mi się utrzymam tak dobrą formę. Aktualnie nie czuje się jak na tabsach, czuje się jak za czasów prezerwatyw.  😀
Sierra, weź nie kuś, bo coraz częściej mi chodzi po głowie powrót do tabsów i tylko efekty uboczne wciąż mnie przed tym powstrzymują 🙂
ovca   Per aspera donikąd
23 maja 2011 11:12
Czy możliwe są dwie owulacje bez krwawienia pomiędzy?

[quote author=Gienia-Pigwa link=topic=93.msg1017580#msg1017580 date=1306063788]
nie
[/quote]

w takim razie już zgłupiałam- miałam normalną owulację z plamieniem, jak zawsze, w okolicach 15go dnia cyklu, dziś jest już 34 dzień i okresu brak  🤦
zawsze byłam pewna, że przesunięcie okresu wiąże się z przesunięciem owulacji...ciąża wykluczona, nie kochałam się w tym miesiącu, zresztą-zrobiłam test dla pewności 😉

do gina idę w środę.
Gienia-Pigwa   Vice-Ambasador KAV w Dojczlandii, dawniej pigwa :P
23 maja 2011 11:35
skad wiesz ze mialas owulacje w 15 dniu cyklu??
a ja mam pytanie z innej beczki, ile płacicie za Midiane?? - jesli ktoś wogóle bierze...lekarz mi mowił że sa po 20 a dzis w aptece mnie babka niemile zaskoczyła mówiąc 40... i nie wiem czy droga apteka, czy lekarzowi się zdawało🙂
ovca   Per aspera donikąd
23 maja 2011 14:11
Mam plamienia podczas owulacji, krótko przed byłam na kontroli, więc plamienie spowodowane nadżerką jest raczej niemożliwe- w końcu takie rzeczy nie pojawiają się z dnia na dzień.
Temperatury nie mierzę, a że głównym 'motorem' cyklu jest owulacja- myślałam, że tylko od jej przesunięcia zależy przesunięcie cyklu 😉
Gienia-Pigwa   Vice-Ambasador KAV w Dojczlandii, dawniej pigwa :P
23 maja 2011 14:21
mozesz miec plamienia a nie miec owulacji w tych dniach. powodem plamien moglo byc cos innego. owulacje moglas miec pozniej i o tym nie wiedziec, albo jeszcze jej nie mialas nawet.
jezeli z tego powodu udajesz sie do gina, to moim zdaniem troche przesada 😉 34-niowy cykl to nic nienormalnego i bym sie tym nie przejmowala 🙂 szczegolnie jak ciaza nie wchodzi w gre.

Ja ostatnio taki cykl miałam. Plamienie w dnaich 15-18 (z obserwacji szyjki wynikało zresztą, że może być owulacyjne). Ale potem cykl się ciągnął, ciągnął. W sumie trwał 38 dni. Owulacja pewnie była jakoś tydzień po plamieniu śródcyklicznym.
Czy jeśli mój ginekolog na pytanie : "Ile zrobic sobie przerwy (od piguł) zeby miała ona sens dla organizmu" odpowiada "wystarczy miesiąc" to oznacza ze powinnam go zmienic? 🙄
zdecydowanie tak...miesiąc..to wystarczająco na rozregulowanie gospodarki hormonalnej, sensownie to pół roku. Ja nie wiem gdzie sie takie konowały biorą, już chyba wiadomo co oni na studiach robili.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się