Kobitki... (antykoncepcja)
hmmm 😉
nie wiem co miesiac przerwy mialby dac 😁 a czy gina zmieniac to nie wiem, patrzylabym na caloksztalt 🙂
Kurde plastry to jakaś masakra :/ Przykleiłam dziś rano pierwszy plaster, ale ja mu nie daje tygodnia, że on tam wytrzyma.
Nakleiłam go na lędźwiach, ale już się powoli odkleja, dookoła zrobiły się takie ciemne ślady od kleju, wygląda to paskudnie :/
JARA a do kogo teraz chodzisz? ja poszukuję właśnie nowego gina wrocławskiego :kwiatek:
ovca, dr Grażyna Grocholska. Przyjmuje w Vicie na Oławskiej. Wizyta 70zł. Dostałam na nią namiar od kobiety z laboratorium medycznego.
Kurde plastry to jakaś masakra :/ Przykleiłam dziś rano pierwszy plaster, ale ja mu nie daje tygodnia, że on tam wytrzyma.
Nakleiłam go na lędźwiach, ale już się powoli odkleja, dookoła zrobiły się takie ciemne ślady od kleju, wygląda to paskudnie :/
Czyli u Ciebie wygląda to dokładnie tak, jak było u mnie (pisałam wcześniej). Poradzili mi posmarować te ciemne ślady oliwką, zrobiłam tak i plaster się odkleił zupełnie 😵 właśnie dlatego wróciłam do tabletek.
Mi też lekarka mówiła o posmarowaniu oliwką, ale tego nawet nie próbuje. Nie potrafię sobie po prostu wyobrazić jak oliwka ma sprawić, że plaster się nie będzie odklejał. Wygląda jakbym się nie myła. Musiałabym go chyba przykleić w jakieś "nieruchome" miejsce. Ramię odpada, bo według mnie jest to wieśniackie i nie chciałabym żeby było ten plaster widać.
Mam podobne zdanie, choć i ramię wypróbowałam, kiedy akurat nosiłam długi rękaw (plaster się odkleił nawet bez "pomocy" oliwki). Wypróbowałam na sobie parę miejsc, ale wszędzie było tak samo, więc w końcu się wkurzyłam i wróciłam do tabletek. Najwidoczniej nie byłam stworzona do plastrów.
Ja jestem na plastrach ponad rok i myślę ,ze to kwestia wprawy całe to naklejanie. Pierwszy plaster odkleił mi się po 2 dniach i był czarny na obwódkach w tej chwili nie mam tego problemu bo nauczyłam się je przyklejać ,ale tez nie raz miałam na początku myśli ,żeby to rzucić 😉 Dużo zależy od miejsca bo tak jak napisałyście najlepiej ,żeby było "nieruchome".
przed naklejeniem plastra dokładnie umyć
póżniej namydlić i ogolić miejsce na które sie plaster przykleja - kłaczków nie widać na skórze - bo są mega-mikre - ale są - każdy kłaki ma ;-)
wtedy lepiej sie trzyma
Biorę Yaz, w czwartek powinnam wziąć pierwszą tabletkę placebo czyli na weekend przypada okres.
Bardzo mi to nie pasuje, muszę wyjechać i okres będzie duży utrudnieniem w tym czasie.
Czy jeżeli pominę 4 tabletki placebo i od razu zacznę drugie opakowanie to nie dostane okresu? (zgubiłam gdzieś tę ulotkę :icon_rolleyes🙂
Ada, Tak,okresu nie bedzie.
JARA, dzięki bardzo :kwiatek:
A w sumie tak się zastanawiam czy jest jakiś sposób żeby go opóźnić? żeby jednak był tylko 2-3 dni później?
Czy któraś z Was stosowała Mirenę? Zafundowałam sobie tydzień temu i zastanawiam się jakie są wasze ogólne odczucia i opinie na jej temat.
A w sumie tak się zastanawiam czy jest jakiś sposób żeby go opóźnić? żeby jednak był tylko 2-3 dni później?
A nie możesz wziąć dwóch- trzech tabletek z nastepnego opakowania?
Raz na jakiś czas byle nie przesadzić można pominąć placebo w yazach jakoś tak dwa razy w roku max, natomiast nie radze kombinować z braniem kilku tabletek z nowego opakowania a potem placeba żeby opóźnić okres bo sobie zrobisz krzywdę w końcu coś ci się pomyli jak zaczniesz nowe tabletki a potem wrócisz do starego opakowania możesz się rozregulować i mieć tylko problem, jeśli naprawdę okres ci nie na rękę to po prostu zacznij nowe opakowanie i pomiń białe tabletki,nie kombinuj najprostsze rozwiązanie jest zawsze najlepsze 😉
[quote author=Ada link=topic=93.msg1025212#msg1025212 date=1306747512]
A w sumie tak się zastanawiam czy jest jakiś sposób żeby go opóźnić? żeby jednak był tylko 2-3 dni później?
A nie możesz wziąć dwóch- trzech tabletek z nastepnego opakowania?
[/quote]
Nie można, bo Yaz nie ma we wszystkich tabletkach jednakowej ilości hormonów.
Dzięki bardzo dziewczyny :kwiatek:
Nie będę kombinować, pominę placebo 😉
Mirena jest oki. Ale bardziej wskazana dla kobiet,które juz rodziły. Natomiast jak każda wkładka,moze powodować podrażnienie szyjki macicy i u mnie na przykład absolutnie nie do przyjęcia ze względu na przebytą poporodową nadżerkę,którą moze odnowić.Mimo,że ma hormon. Tak,ze u kobiet z "wrażliwymi" drogami rodnymi nie bardzo się sprawdza.
Co do jazdy konnej,nic się nie dzieje,nie przemieszcza się etc.A takie opinie też słyszałam.
mandi , dzięki :kwiatek: U mnie wskazana jak najbardziej. Trójka maluchów rok po roku na razie mi chyba starczy 😉
O kurcze,ja nie zauważyłam suwaczków wogóle i myslałam,że Ty nie mama jeszcze 😉 Ale fajnie tak rok po roku,wszystko sie gromadnie odchowa 😁
A co do plastrów,to z oliwką chodziło chyba o to,że łatwo się nią doczyści miejsca gdzie pozostał klej z brudem(dookoła).
Oliwka niby miała zabezpieczyć przed odklejaniem się plastra.
Paranoja jakaś! Dobrze,żeś się sama zorientowała 😉 Miejsce na które nakleja się jakąkolwiek naklejkę/plaster trzeba wczesniej dokładnie oczyścić,przede wszystkim z tłuszczu przecież.
Gienia-Pigwa, mogłabyś mi pomóc z npr-em? Mogę na pw?
Z mojego doświadczenia- w ciążę tak at hop się nie zaskakuje 😉 Więc proponuję dziewczynki wyluzowanie. Znaczy rozumiem kobiety,dla których niechciana ciąża byłaby dramatem i odgórnie wolą maksymalną ostrożność.Bo jak to bywa-nie chcę,a jest!
Inaczej sytuacja się miewa,gdy idziemy do łózka z przekonaniem-trafi sie bobo to fajnie,nie to nie.
Obserwuję swój org.,znam go,wiem kiedy płodne niepłodne. Teraz potomstwa nie planuję,zabezpieczamy się.
Ale był czas,ze chcieliśmy i co? Pół roku starania,bym nawet powiedziała STARANIA(codziennie 😉 ) i....... lipa. Po wszelakich badaniach pani gin.stwierdziła,ze jako kobieta po trzydziestce mam układ rozrodczy super działający,jajniki,macicę jak nastolatka(pierwsze dziecko było 14 lat temu). A jednak....
Z rozmów z koleżankami wnioskuję,iż wiekszośc z nich ma problem z zaciążeniem niż zabezpieczeniem 🙁
niestety mandi, teraz coraz ciezej o dziecko. sama sie tego boje, bo jestem coarz starsza a narazie odkladamy i dosc dlugo odkladanie mamy w planach.
Ano właśnie.
Ale mamy tu farciarę Kosteczkę 😀
Nie ma co sie martwić na zapas,czasem nie ma dłuuugo,a potem nie wiadomo skąd nagle się pojawia.
Ja mam sąsiadkę,która wyszła za araba,mają już ośmioro dzieci,dziewiąte w drodze. Nie wnikam jak i za co oni zyją,ale fakt jest jeden, dziewczyna zaczęła rodzić mając 18 lat i tak w sumie rok po roku zaskakuje. Takim jest ponoc łatwiej. A starszym kobietom,które dzieci nie maja jest pod górkę.
Jestem na Syndi. Ma też pomagać w problemach z cerą a ja zauważam, że mam coraz większe z nią problemy!!
😕